czwartek, 29 lutego 2024

Mindbug: Ponad ewolucję - recenzja gry karcianej wydawnictwa Portal Games

Mindbug to było jedno z większych odkryć karcianych ubiegłego roku. Szybka i wielece emocjonująca gra, w której za pomocą dokładnie 10 kart musieliśmy wykończyć przeciwnika. Mnóstwo losowości, ale również i przebiegłych zagrań i niezłego kombinowania.

Nie dziwi więc decyzja i samych autorów, i wydawnictwa Portal, żeby kontynuować zabawę z Mindbugiem w postaci dodatku. A najlepiej dwóch. A jeszcze lepiej, żeby były one samodzielne. Tym sposobem niedawno pojawiły się Mindbug: Ponad wieczność oraz Mindbug: Ponad ewolucję.

W niniejszej recenzji opiszę nasze wrażenia dotyczące tego drugiego tytułu. Zapraszam zatem do lektury.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

Dokładnie jak w przypadku recenzowanego już Mindbuga (bez żadnych dodatków w tytule) wszystko zostało zamknięte w niewielkim przydużym pudełeczku – teraz wiemy, czemu takie a nie inne pudełeczko – będzie, gdzie przechowywać karty z dodatku.

W środku znajdziemy oczywiście przede wszystkim karty. 48 kart potworów, podzielonych na kilka grup, zwanych w grze cechami. Przynależność do jednej z takich grup oczywiście będzie miało wpływ na rozgrywkę.

Oprócz tego znajdziemy w środku 4 karty tytułowych Mindbugów (po dwie na gracza). Całość uzupełniają dwa liczniki punktów życia. Nowością są karty pomocy. Ich trochę brakowało w „pierwszym” Mindbugu, zwłaszcza podczas nauki gry. Fajnie, że ktoś pomyślał i dodał te karty.

Załączona instrukcja to w zasadzie taka sama mała i gruba książeczka, uzupełniona o zapisy dotyczące obu dodatków. Jakościowo wszystko wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku tego „zwykłego” Mindbuga.

CEL GRY

Cel gry w żadnym przypadku nie uległ najmniejszej zmianie. To ciągle klasyczna gra pojedynkowa, w której może być tylko jeden zwycięzca.

Przywołując hybrydowe stwory, a następnie posyłając je do walki z podobnymi potworami naszego przeciwnika. Musimy jednak brać poprawkę na tytułowe Mindbugi takie wredne karty, które pozwalają na przejęcie kontroli nad zagrywaną kartą.

Każdy z nas dysponuje pewną pulą punktów życia. Zwycięży ten z nas, który pierwszy wyzeruje licznik przeciwnika lub sprawi, że nie będzie on w stanie wykonać żadnej akcji.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap przebiega dokładnie taka samo jak w przypadku zwykłego Mindbuga. Z jednym małym wyjątkiem. W grze pojawiają się karty ewolucji. To cztery dwustronne karty, które odkładamy w miejscu dostępnym dla obu graczy.

Następnie tasujemy karty stworów. Każdy z nas otrzymuje dokładnie po 10 kart – reszta kart wędruje do pudełka. Z talii 10 kart dobieramy na rękę 5 kart.

Oprócz tego każdy z nas otrzymuje po dwa Mindbugi oraz licznik życia – ustawiamy go na wartości 3.

poniedziałek, 26 lutego 2024

Maty do gry Doniczki - recenzja mat od Playmaty.pl

W świecie gier planszowych coraz mocniej zaczynają dochodzić do głosu różnego rodzaju gadżety i udoskonalenia. Czasy, gdy graczom wystarczyła tekturowa plansza, pionki i kostka (tzw. klasyczny zestaw Chińczyka) dawno już przeszły do historii. Współczesne gry planszowe bogate są w szereg różnych akcesoriów, takich jak choćby żetony, notesy do liczenia punktów, nakładki na planszetki graczy czy różnego rodzaju maty do gry ułatwiające rozgrywkę.

Bohaterkami dzisiejszej recenzji będą właśnie maty do gry przygotowane specjalnie pod grę Doniczki od Lucky Duck Games. Maty stworzone przez Playmaty.pl – niekwestionowanego lidera na polskim rynku produkcji mat do gier wszelakich. Czy te maty to tylko śliczne i nikomu niepotrzebne gadżety? A może to rzecz niezwykle przydatna podczas rozgrywek? Mieliśmy przyjemność je testować, więc co nieco wiemy na ten temat. Naszą opinią podzielimy się z Wami w recenzji.



OPIS PRODUKTU

Playmaty.pl to polski producent mat do gier planszowych, bitewnych, RPG i karcianych oraz tacek do rzucania kośćmi. W swojej ofercie ma bogatą gamę produktów, a także opcję zamówienia produktu zgodnie z preferencjami użytkownika.

Materiały używane do produkcji mat to przede wszystkim guma (o grubości 2 mm) odporna na wodę, zgniatanie, blaknięcie nadruku czy uszkodzenia mechaniczne. Przy druku jednostronnym spód maty jest antypoślizgowy.

W ofercie znajdziemy także maty materiałowe łączące w sobie antypoślizgowe zalety gumowej maty z lekkością i łatwością przechowywania.

My w ramach współpracy do testów wybraliśmy maty do gry Doniczki. Są to dwa rodzaje mat:

I. Plansza rynku – gumowa mata jednostronna w rozmiarze 48 cm x 23,5 cm. Tło maty przedstawia różnorodne rośliny, takie jakie znajdziemy na kartach z gry. Mata znakomicie organizuje pole do gry. Znajdziemy na niej wyznaczone miejsce na: talię kart roślin, talię kart pomieszczeń, 4 kolumny rynku zapełniane podczas rozgrywki, pola na żetony bujności (jasny listek monstery) i żetony ręki do roślin (pole z rączką w geście „ok”), a także specjalnie wydzielone pola na żetony doniczek.



II. Planszetka gracza – gumowa mata jednostronna w rozmiarze 38 cm x 29 cm mająca w tle klimatyczne rośliny nawiązujące do tych, które spotkamy na kartach gry. Planszetka ma nadrukowane miejsce na dwie karty pomocy i kartę magazynu oraz pole gry gracza (3 rzędy po 5 miejsc na karty). 


piątek, 23 lutego 2024

MLEM Agencja kosmiczna - recenzja gry Wydawnictwa Rebel

„Jest rok 2075. Zaraz po przejęciu kontroli nad światem koty znalazły nowy cel wypraw. Najlepsze zespoły miauczących specjalistów rywalizują o zyskanie przewagi w przestrzeni kosmicznej i nawet brak kciuków nie powstrzyma ich przed próbą sięgnięcia gwiazd. Kto wygra ten zaciekły wyścig pełen kocich kłaczków oraz wybuchających rakiet i położy łapkę na nieskończonych skarbach Drogi Mlecznej?”

Koty niejednokrotnie stawały się bohaterami gier planszowych. Znajdziemy je w takich tytułach, jak choćby Kotki, Kotobirynt, O kocie w kłopocie, Najlepsza gra o kotach, Eksplodujące kotki (w różnych wersjach np. Zombie), Calico, Cat Stax, Wyspa Kotów, Gra w kotka i pyszczek, Cat in the box, smart Kotełki czy Czarujące kotki. Oczywiście to tylko niektóre propozycje.

Bohaterka dzisiejszej recenzji to gra pełna oczywiście kotów. Są na okładce, są wśród komponentów, a przede wszystkim są głównymi bohaterami samej gry. A o tym tytule głośno było na dużo przed samą premierą. Mowa tutaj o grze MLEM Agencja Kosmiczna od wydawnictwa Rebel. Czy kocia ekspedycja w kosmosie ma szansę powodzenia? Czy to będzie świetna zabawa? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.

MLEM-pudełko


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

MLEM zawartość opakowania
W sporym pudle, takim wielkości Śladami Darwina, znajdziemy pokaźną ilość komponentów. Jest ich naprawdę sporo, a całe pudełko troszkę waży. Jednym z najciekawszych elementów jest kosmiczna (obszywana) mata neoprenowa będąca swoistym torem, po którym poruszamy się w międzygalaktycznej przestrzeni. Nie wyobrażamy sobie tego komponentu w wersji papierowej. 

Do tego dostajemy wielką planszę rakiety do umieszczania astronautów graczy. Kolejne komponenty to: planszetki graczy, żetony astronautów, żetony punktów, żetony celów, żeton kosmicznej porażki, 6 kości i pionek rakiety.

Obok podstawowego wyposażenia w pudełku z grą znajdziemy także komponenty wchodzące w skład trzech dodatkowych wariantów gry. Będą to żetony odkryć (wariant Odkrycia), żetony tajnych misji (wariant Tajne misje) oraz żetony wyprawy, żetony i pionek UFO (wariant UFO).

Całość dopełnia szczegółowa instrukcja bogata w precyzyjne opisy i przykłady obrazkowe.

CEL GRY

Przed nami kosmiczna przygoda. Wcielamy się w liderów jednego z pięciu ośrodków kosmicznych. Naszym zadaniem jest wysyłanie astronautów na planety, księżyce i w przestrzeń kosmiczną. Wszystko po to, aby zdobyć jak największą ilość punktów zwycięstwa.

PRZYGOTOWANIE GRY

MLEM przygotowanie rozgrywki dla 4 graczy
Do kosmicznej misji musimy się dobrze przygotować. Ale nie bójcie się. Pomimo ogromu elementów przygotowanie odbędzie się niemal z prędkością światła.

Na środku stołu umieszczamy kosmiczną matę a obok niej żetony celów i żetony punktów.

Na pierwszym polu toru kładziemy żeton kosmicznej porażki

Gracz rozpoczynający (wg instrukcji będzie nim osoba, która jako ostatnia sprzątała kuwetę) umieszcza przed sobą planszę rakiety, pionek rakiety i wszystkie kości.

Każdy z graczy bierze planszetkę gracza i żetony astronautów w jednym kolorze. Żetony umieszcza na planszetce w dowolnej kolejności.

I to tyle. Można zacząć kosmiczną misję.

środa, 21 lutego 2024

Spicy - recenzja ostrej nowości od wydawnictwa Portal Games.

Bohaterkę dzisiejszej recenzji (zanim jeszcze krążyły słuchy o jej wydaniu na naszym rynku) poznaliśmy na letniej edycji Boardmanii dzięki człowiekowi znającemu niejedną perełkę niedostępną w naszej polskiej rzeczywistości, czyli Adamowi Sikorskiemu z Planszostrefy (tak tak, to takie dodatkowe lokowanie produktu, czytaj reklama sklepu, z sympatii do Adama). Pamiętamy tą wieczorną rozgrywkę z Adamem i Andrzejem z P&A Games. Te emocje, wybuchy śmiechu czy jęków wszelakich. I to blefowanie – uda się wyprowadzić innych w pole czy zostaniemy sprawdzeni i polegniemy?

Mowa o Spicy – gorącej a nawet można powiedzieć ostrej nowości od Wydawnictwa Portal. Mała karcianka, która zagotuje Wam krew w żyłach. Czy ta ostra zawodniczka spodoba się ogółowi graczy? A może to będzie mdła rozgrywka? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.

Spicy - pudełeczko z grą


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

Spicy-zawartość opakowania
W małym pudełku znajdziemy ni mniej ni więcej tylko sporą talię kart. W większości będą to karty przypraw a do nich 3 karty trofeów i karta końca świata. 

W pudełku znajdziemy też 6 kart doprawienia – to komponenty niezbędne do rozgrywki w dodatkowy wariant doprawiony. Całość zamyka instrukcja w jasny sposób tłumacząca zasady.

Na uwagę zasługują niesamowicie klimatyczne grafiki na kartach. Przenoszą nas dosłownie w mig do Azji. Szczególnie te z niecodziennymi kotami. Jednym przypadną do gustu, inni mogą je uznać za nieco przerażające. Kwestia gustu.

Jedna rzecz w naszym rodzimym wydaniu dobiega od tego zagranicznego. Mianowicie nasze karty nie mają złoceń na rewersie. Lepiej? Gorzej? Na pewno inaczej. Nam to jakoś szczególnie nie przeszkadza

CEL GRY

„Dawno, dawno temu 3 duże koty zmęczyły się ciągłą walką o bycie najlepszym. Zgodziły się zrezygnować z niej i urozmaicić swoje 9 żyć konkursem jedzenia ostrych przypraw! Niestety, wkrótce wszyscy zaczęli oszukiwać, więc koty wymyśliły bardzo ostrą, często wywołującą łzę grę polegającą na oszukiwaniu”.

W Spicy naszą rolą będzie takie zagrywanie kart, najlepiej tak żeby zdobyć dwa trofea (gwarantuje nam to natychmiastową wygraną) lub tak, by uzyskać jak najwięcej punktów. Wszystkie chwyty dozwolone – możemy blefować, kłamać, oszukiwać byle nie dać się na tym przyłapać.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie Sipcy jest proste i niemal błyskawiczne.

Tasujemy wszystkie karty przypraw (z czarnym rewersem), rozdajemy każdemu po 6 kart a z reszty tworzymy talię dobierania.

Kartę końca świata (z niebieskim rewersem) wsuwamy do talii dobierania w miejscu odpowiadającym liczbie graczy zgromadzonych przy stole (np. w rozgrywce w 4 osoby jako czwartą od dołu).

Obok talii dobierania umieszczamy 3 karty trofeów (biały rewers).

I to tyle. Można zacząć ostrą zabawę.

niedziela, 18 lutego 2024

50 podchwytliwych zagadek Sherlocka - recenzja gry wydawnictwa G3

Jakiś czas temu nasz syn miał maleńki wypadek w szkole. W związku z tym trafił najpierw na sor, a później czekały nas wizyty w przychodni. W jednym i drugim przypadku pobyt okupiony był dość długim czasem oczekiwania na przyjęcie przez lekarza. Można było pójść na łatwiznę i wyciągnąć telefon. Jednakże szybko lekarz sprowadził nas na ziemię i zabronił (albo przynajmniej kazał mocno ograniczyć) korzystania z telefonu przez jakiś czas.

Tutaj wielce pomocnym rozwiązaniem okazała się nowa propozycja ze strony wydawnictwa G3, a mianowicie 50 podchwytliwych zagadek Sherlocka. Nie będę ukrywał, że się nie sprawdziła, bo sprawdziła się wyśmienicie. Pozwoliła spędzić te parę godzin w szpitalu w pewnym komforcie psychiczny. I nasz syn i ktoś z nas, kto z nim był, zajęci byliśmy czymś zupełnie innym. Czymś, co pozwoliło skupić się na łamigłówce, a nie na samym oczekiwaniu pod gabinetem.

W niniejszej recenzji postaram się podzielić naszymi wrażeniami z rozgrywki (chyba mogę tak to określić). Zapraszam zatem do lektury.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W niewielkim pudełeczku znajdziemy ni mniej nie więcej tylko 50 dużych kart. Na jednej stronie znajdziemy treść zadania, na drugiej z kolei wskazówkę (gdybyśmy mieli problem) oraz rozwiązanie.

Na niektórych kartach znajdziemy również tzw. quiz Sherlocka, czyli testowe pytania dla młodego detektywa.

Załączona instrukcja jest krótka i zwięźle tłumaczy zasady całej łamigłówki. Ciekawostką jest rys historyczny, przedstawiający postać Sherlocka Holmesa oraz jego kompana Doktora Watsona. Jakościowo wszystko jest w jak najlepszym porządku. Duże, grube karty z całą pewnością przetrwają niejedną rozgrywkę.


CEL GRY

Czy jesteś bystry i spostrzegawczy jak najsłynniejszy detektyw Sherlock Holmes? Wciel się w jego rolę i rozwiąż wszystkie zagadki oraz sprawy kryminalne ukryte w tym pudełku!

Wcielamy się w rolę Sherlocka Holmesa i otrzymuje zbiór 50 spraw do rozwiązania. Każda z nich dzieje się we współczesnym Londynie. Przyjdzie nam zatem wysilić nasze komórki mózgowe, żeby podołać wyzwaniom przedstawionym na kartach.



PRZYGOTOWANIE GRY

Bierzemy pudełko z kartami, dobieramy jedną z nich, tak żebyśmy przypadkiem nie zobaczyli rozwiązania. I to w zasadzie tyle.

piątek, 16 lutego 2024

Tucano - recenzja małej karcianki z portfolio Helvetiq od Iuvi Games.

„W lesie tropikalnym aż roi się od soczystych owoców, ale uważaj: niektóre mogą odbić Ci się czkawką… Zbieraj najdorodniejsze owoce a z pomocą tukanów chroń swoje zbiory lub podkradaj je od przeciwników!”

Takie wprowadzenie znajdziemy w instrukcji do bohaterki dzisiejszej recenzji, czyli gry Tucano z portfolio Helvetiq u nas wydanej dzięki Iuvi Games. Czy okażesz się prawdziwym ptasim smakoszem? Czy uda Ci się zebrać najlepsze owoce? Czy obcowanie z grą Tucano będzie radosnym czasem? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełku (choć nieco większym niż oryginalnego wydawcy), takim samym jak przy grach Bandido i Bandida, znajdziemy po prostu talie kart owoców i tukanów. Tylko tyle i aż tyle. Bo tylko tyle potrzebujemy do szalonej zabawy.


CEL GRY

Naszym zadaniem jest takie zbieranie kart owoców, aby wycisnąć z nich najwięcej soku.. tfu, punktów. Im więcej kart takich samych owoców zbierzemy, tym więcej punktów nam przyniosą. Ale trzeba uważać, bo są też takie owoce, które mogą nam dać minusowe punkty.



PRZYGOTOWANIE GRY

Z talii kart oddzielamy karty tukanów a pozostałe karty tasujemy i dzielimy na dwa stosy. Do jednego z nich dodajemy karty tukanów i tasujemy stos, a następnie kładziemy na nim drugi stos tworząc jeden duży stos do dobierania.

Odkrywamy z wierzchu stosu trzy karty, układając je jedna obok drugiej – w ten sposób powstaną 3 kolumny. Do środkowej kolumny dokładamy 4 kartę. Umieszczając karty w kolumnach trzeba się upewnić, że wszystkie są widoczne dla graczy.


środa, 14 lutego 2024

Ekosystem 2: Rafa koralowa - recenzja gry wydawnictwa Nasza Księgarnia

Cofnijmy się na chwilę do roku 2022. Wtedy to premierę miała jedna z najciekawszych gier naszej rodzimej Naszej Księgarni. Ekosystem, bo o niej mowa, przebojem zdobył serca polskich graczy. Ciekawa mechanika połączona z ekologiczną tematyką może się podobać.

Nic więc dziwnego, że doczekała się młodszej siostry (a nawet sióstr, ale o tym nieco później). Zerknijmy zatem na Ekosystem 2: Rafa koralowa. Tym razem opuszczamy nasze pola, łąki i lasy i przenosimy się gdzieś w okolice Wielkiej Rafy Koralowej, gdzie spotkamy całkowicie inną florę i faunę.

Bardzo lubimy ten „zwykły” Ekosystem i z pewną niepewnością podchodziliśmy do Rafy koralowej. Czy słusznie? Zapraszam do lektury recenzji.

Ekosystem: Rafa koralowa - pudełko



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o recenzowanej grze.

CO ZAWIERA GRA

Ekosystem: Rafa koralowa - zawartość opakowania
W zgrabnym pudełku, wielkości dokładnie takiej samej jak i Ekosystem znajdziemy sporą talię kart z ilustracjami przedstawiającymi kryl, plankton, koralowiec, błazenka, kraba, granika, murenę, rekina, wieloryba, żółwia oraz ośmiornicę. Do tego karty pomocy graczy, notes i ołówek do liczenia punktów.

Nasza rodzima wersja został wzbogacona o dwa minidodatki: karty celów oraz wraki.

Oczywiście jak zawsze załączona instrukcja jasno tłumaczy zasady gry dzięki przyjaznemu układowi oraz licznym przykładom.

Podobnie jak i w przypadku starszej siostry jakość wydania stoi na wysokim poziomi. Gruby karton, z którego wykonane zostały karty, plastikowa wypraska, dwustronny notes do liczenia punktów czy ołówek. Nie ma się czego przyczepić.

CEL GRY

Ekosystem: Rafa koralowa - przygotowanie rozgrywki dla 3 graczy
Podczas gry wcielamy się w rolę kreatora podwodnej krainy z rafą koralową bogatą w pożywienie, pełną różnorodnych zwierząt morskich. Naszym zadaniem jest stworzenie takiego ekosystemu, którym poprzez zastosowanie najlepszych powiązań pomiędzy jego elementami, przyniesie nam jak najwięcej punktów zwycięstwa.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap jest wręcz błyskawiczny.

Tasujemy talię kart i każdy z nas otrzymuje po 11 kart. Pozostałe karty umieszczamy na stole w zakrytym stosie.

Dodatkowo każdy z nas otrzymuje ”ściągawkę”, na której znajdziemy opis działania wszystkich kart. Tyle.

wtorek, 13 lutego 2024

Festiwal i Targi Gier Planszowych BookGame 2024 już za nieco ponad 2 tygodnie.

Już za nieco ponad 2 tygodnie na miłośników gier planszowych czeka nie lada gratka. Przed nami Festiwal i Targi Gier Planszowych BookGame 2024. 



W dniach 1-3 marca w EXPO Kraków odbędzie się 2. edycja Festiwalu i Targów Gier Planszowych BookGame, które w ubiegłym roku zgromadziły ponad 8 000 uczestników, w tym rodziny z dziećmi, grupy przyjaciół, młodzież szkolną, studentów i seniorów, zarówno zaawansowanych graczy jak i tych, którzy przygodę z planszówkami dopiero rozpoczynają. Takiego wydarzenia w Małopolsce jeszcze nie było, Tutaj nikt się nie nudzi, Ta impreza to hit!, Będziemy też za rok! – to jedne z najczęściej powtarzanych zdań podczas pierwszej edycji. W tym roku atrakcji będzie jeszcze więcej, o czym zapewnia organizator – Targi w Krakowie i partner strategiczny – Krakowskie Stowarzyszenie Miłośników Gier Planszowych Gralicja.

Co na nas czeka?

  • wystawcy z grami planszowymi, bitewniakami, puzzlami, klockami, zabawkami kreatywnymi, grami XXL, książkami i komiksami;
  • premiery najbardziej oczekiwanych gier planszowych;
  • games Room o powierzchni 4 000 m2 z największą wypożyczalnią gier
  • w Polsce;
  • sesje RPG;
  • strefa prototypów dla twórców i projektantów gier;
  • turnieje z nagrodami, w tym klasy master;
  • Dziecięca Strefa Zabaw, w której rodzice będą mogli zostawić dzieci pod opieką profesjonalnych animatorów;
  • strefa prototypów dla młodych twórców gier;
  • strefa szachowa;
  • warsztaty m.in.: z tworzenia kostiumów filmowych i malowania figurek do gier bitewnych;
  • gry terenowe;
  • spotkania z influencerami oraz branżowe dla bibliotekarzy i nauczycieli
  • BookGame Award 2024 - w ramach wydarzenia organizowany jest również plebiscyt BookGame Award 2024 na najlepszą grę planszową Festiwalu i Targów Gier Planszowych. Jego celem jest wyróżnienie i nagrodzenie najciekawszych gier planszowych wydanych po polsku, które ukazały się w ubiegłym roku. Jury, w skład którego wchodzą specjaliści związani z branżą gier planszowych, dokona oceny w 5 kategoriach: gra dla dzieci do 6 roku życia, gra rodzinna, gra imprezowa, gra zaawansowana, gra logiczna. Dodatkowo przyznana zostanie nagroda publiczności.
To tylko nieliczne atrakcje, które pojawią się podczas 2. edycji Festiwalu i Targów Gier Planszowych BookGame.

Zobaczcie sami jak to wyglądało rok temu:


Szczegóły organizacyjne:

Kiedy? 1-3 marca 2024
Godziny otwarcia:
1 marca (piątek) 10:00-16:00
2 marca (sobota) 10:00-19:00, Games Room 10:00-22:00
3 marca (niedziela) 10:00-17:00

Gdzie? EXPO Kraków, ul. Galicyjska 9


My nie możemy się już doczekać tego wydarzenia i mocno trzymamy kciuki, żeby udało się nam na nie dotrzeć. Z kim się zobaczymy? Komu przybijemy piątkę? Dajcie nam znać w komentarzach. 

niedziela, 11 lutego 2024

Overbooking Brakuje łóżek - recenzja gry strategicznej Wydawnictwa Egmont

Dawno, dawno temu pewien król zdecydował się urządzić wspaniały bankiet dla wszystkich swoich poddanych. Zaproszonych zostało tysiące gości z każdego zakątka królestwa. Jednakże … och, cóż za bałagan! Żaden z gości nie zarezerwował łózka w hotelu, ponieważ każdy liczył na ofertę last minute. Tak oto zaczyna się wyścig o ostatnie wolne łóżko! Czy jako królewski szambelan zdołasz znaleźć łóżka dla swoich gości, zanim wszystkie zostaną zajęte?

Przed takim wyzwaniem stawia nas bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli gra Overbooking Brakuje łóżek od wydawnictwa Egmont. Czy ulokowanie tylu gości w dostępnych hotelach jest w ogóle możliwe? A może to mission impossible? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.

Overbooking - pudełko z grą


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o recenzowanym dodatku do gry.

CO ZAWIERA GRA

Overbooking - zawartość opakowania
W zgrabnym pudełeczku, takim wielkości gry Trexo znajdziemy w zasadzie w większości karty: gości (w 4 kolorach), hoteli, wyników oraz przeglądu specjalnych zdolności rezerwacyjnych. Do tego garść żetonów z punktami i znacznik gracza rozpoczynającego. Całość dopełnia instrukcja jasno tłumacząca zasady, także poprzez obrazkowe przykłady.

Zaglądając do wnętrza pudełka od razu zauważymy, że jest ono zdecydowanie za duże do zawartości, którą mieści. Eh , to już taki częsty standard. Wszak istnieją pewne standardowe wymiary pudełek i tworzenie innych przekłada się na dodatkowe koszty dla wydawców.

Za to na plus podkreślić trzeba bardzo fajne grafiki z kart i okładki gry autorstwa Fiore GmbH (twórcy grafik cyklu Fabula Rasa, gry Granie w pranie czy Art. Gallery czy Maracaibo). Mnie te grafiki skojarzyły się jakoś tak z Lutecją. Trzeba przyznać, że są całkiem fajne, iście komiksowe.

CEL GRY

Skoro król zaprosił tysiące gości to musimy teraz postarać się znaleźć jak największej ich liczbie zakwaterowanie i wyżywienie w dostępnych hotelach. Ale nie jest to takie proste. Nie chodzi bowiem o polokowanie gości na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. 

Różni goście zapewniają nam bowiem różną liczbę punktów. Musimy więc pokombinować kogo ustawić w kolejce do rezerwacji a kogo umieścić przy tylnym wejściu do hotelu (gdzie można używać specjalnych zdolności aktywacyjnych). Wszystko trzeba robić z głową, bo jeśli przepełnimy hotel to nie będzie można już składać w nim rezerwacji. Do tego musimy uważać na naszych rywali, bo także i oni będą chcieli kwaterować swoich gości.

PRZYGOTOWANIE GRY

Overbooking - przygotowanie rozgrywki dla trzech graczy
Kwaterowanie naszych gości w hotelowych pokojach trzeba należycie przygotować. W tym celu każdy z graczy bierze talię kart gości w wybranym przez siebie kolorze, tasuje ją i kładzie przed sobą w zakrytym stosie. 

Dobieramy do tego po jednej karcie wyników (wspólnie decydujemy, która strona będzie obowiązująca – dla początkujących czy zaawansowana) i karcie przeglądu zdolności specjalnych.

Losujemy z pudełka ilość kart hoteli odpowiadającą ilości graczy i układamy je w dowolnej kolejności w kolumnie (jeden pod drugim). Po lewej stronie każdej karty umieszczamy żeton punktacji.

Na rękę każdy gracz dobiera po 9 kart ze swojej talii gości.

I to tyle. Można zacząć walkę o zakwaterowanie naszych gości w hotelach.

piątek, 9 lutego 2024

Alicja w krainie czarów - recenzja gry dla dzieci od Wydawnictwa Granna.

Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carolla to jedna z tych książek, która rozpala wyobraźnię czytelników od lat. Niesamowite przygody małej dziewczynki, która w pogoni za Białym Królikiem trafia do dziwnego miejsca stały się kanwą paru filmów a także wielu utworów muzycznych. 

Oczywiście Alicja musiała też trafić do gier planszowych. Najnowszą z nich jest gra dwójki włoskich autorów Martino Chiacchiera i Remo Conzadori pt. Alicja w Krainie czarów u nas wydana przez Wydawnictwo Granna

W niniejszej recenzji postaramy się odpowiedzieć, czy warto sięgnąć po ten tytuł, czy lepiej go omijać szerokim łukiem. Zapraszam zatem do lektury.

Alicja w krainie czarów - okładka gry



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o recenzowanej grze.

CO ZAWIERA GRA

Alicja w krainie czarów - zawartość opakowania z grą
W zgrabnym i dość małym, kwadratowym pudełku (charakterystycznym dla bajkowej serii gier wydawnictwa) znajdziemy całkiem sporo komponentów. Będą to: plansza ze wskazówką, talia kart, duże i małe żetony ciasteczek oraz duże i małe pionki postaci z bajki wraz z podstawkami i nakładkami do dużych pionków.

Wyposażenie uzupełnia całkiem spora instrukcja pełna opisowych i obrazkowych przykładów tłumaczących zasady gry.

CEL GRY

Skoro chodzi o Alicję w krainie czarów to nic dziwnego, że gra zabierze nas właśnie to tego magicznego i bajkowego świata. Będziemy mogli wcielić się w jedną z postaci z bajki – tytułową Alicję, Szalonego Kapelusznika, Zająca albo Królową Kier. 

Naszym celem będzie jak najszybsze przemierzanie fantastycznego świata i zdobycie jak największej liczby punktów ze smakowitych ciasteczek. Musimy się spieszyć, żeby zdążyć zanim skończy nam się czas.

PRZYGOTOWANIE GRY

Alicja w krainie czarów - przygotowanie rozgrywki dla 4 graczy
Przygodę w krainie czarów musimy sobie dobrze przygotować.

Planszę ze wskazówką umieszczamy w dolnej części pudełka i ustawiamy na środku stołu w zasięgu wszystkich graczy.

Jeśli do gry nie zasiada komplet graczy to dobieramy odpowiednią liczbę dużych ciasteczek – jest to jasno opisane w instrukcji, ile i jakich w zależności od ilości osób. Dobrane ciasteczka układamy w zakrytym stosie obok pola Herbatka u Kapelusznika. Obok stosu odkrywamy jedno duże ciasteczko. Małe ciasteczka (wszystkie) układamy obok planszy, w pobliży pola Małe ciasteczka.

Zostaje jeszcze podział ról. Każdy gracz wybiera swoją postać i dobiera do tego: duży i mały pionek postaci oraz 11 kart jej odpowiadających. Mały pionek ustawiamy na polu Herbatka u Kapelusznika. Duży stawiamy przed sobą. Dobrane karty tasujemy i tworzymy z nich przed sobą zakryty stos, z którego w ukryciu dobieramy 3 karty na rękę.

Pozostaje jeszcze zostawić sobie w zasięgu wzroku ostatnią stronę instrukcji ze skróconym opisem pól specjalnych.

Wszystko przygotowane. Czas rozpocząć magiczną przygodę.

środa, 7 lutego 2024

Dylemat wagonika - recenzja gry imprezowej wydawnictwa Rebel.

„Wagonik kolejki wyrwał się spod kontroli i pędzi w dół po torach. Na jego drodze znajduje się pięciu ludzi przywiązanych do torów przez szalonego filozofa. Ale możesz przestawić zwrotnicę i w ten sposób skierować wagonik na drugi tor, do którego przywiązany jest jeden człowiek. Co powinieneś zrobić?”

Dylemat wagonika, zwany także dylematem zwrotnicy, to jeden z kluczowych eksperymentów myślowych w etyce, który bada granice moralności. Szuka odpowiedzi na pytanie jaka jest różnica między pozwoleniem na śmierć, a zabiciem; co jest ważniejsze: samo działanie czy jego skutek? Za autora dylematu uznaje się brytyjską filozofkę Philippe Foot, która szukała odpowiedzi na transcendentne pytania o podstawy moralności i etyki.

Dylemat ten stał się kanwą do (kontrowersyjnej dla wielu) gry planszowej, a dokładnie gry imprezowej o tym samym tytule. Bohaterką dzisiejszej recenzji jest więc gra Dylemat wagonika, na naszym rynku wydana przez wydawnictwo Rebel. Który tor wybrać? Czyje życia poświęcić a czyje uratować? Czy te dylematy są w ogóle do rozwiązania? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji możliwej dzięki uprzejmości Księgarni TaniaKsiazka.pl


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Księgarnią TaniaKsiazka.pl. Księgarnia nie miała wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o recenzowanej grze. 

CO ZAWIERA GRA

W prostokątnym pudełeczku znajdziemy całkiem pokaźną ilość komponentów. Będzie to talia 500 kart: żółta talia 200 kart nieskazitelnych postaci, czerwona talia 125 kart plugawych postaci i biało-srebrna talia 175 kart modyfikatorów. Do tego plansza rozwidlenia torów, 26 znaczników śmierci i znacznik Karola Kolejarza. Całość dopełnia zwięzła instrukcja w formie ulotki.

Do jakości wykonania gry nie można się za bardzo przyczepić. Karty są z solidnego papieru a znaczniki śmierci i znacznik Karola Kolejarza z solidnej tektury. Jedynym mankamentem jest rozwidlenie torów, To po prostu kawałek kartki, takiej samej lub nieznacznie grubszej niż instrukcja. Ale w sumie niczym po tym nie jeździmy, to może nie ulegnie szybkiemu zniszczeniu.

CEL GRY

Skoro mamy do czynienia z etycznym dylematem wagonika to nie trudno się domyślić, że celem naszej zabawy będzie wybranie toru, po którym przejedzie morderczy pociąg. Decyzję tą podejmie Karol Kolejarz, a my będziemy robić co będziemy mogli, żeby przekonać maszynistę, żeby przestawił zwrotnicę tak, by pociąg przejechał ludzi na tym drugim torze.

PRZYGOTOWANIE GRY

Na starcie wybieramy osobę, która jako pierwsza wcieli się w Karola Kolejarza.

Na środku stołu kładziemy planszetkę z rozwidleniem torów, tak by bok z jednym torem (przed rozwidleniem) był skierowany w stronę maszynisty.

Karty dzielimy na trzy talie: żółtą, czerwoną i biało – srebrną. Tasujemy osobno każdą z nich i układamy w zakrytym stosie.

Czas na podział pozostałych graczy na dwie drużyny (nie muszą być równo liczne, minimalny skład drużyny to po prostu jedna osoba). Każda z drużyn zajmuje miejsce po jednej stronie maszynisty.

Wszystko gotowe. Można zacząć działanie.

poniedziałek, 5 lutego 2024

Candy Hunters - recenzja prototypu gry wydawnictwa Smart Flamingo

Jest sobie takie małe wydawnictwo. W jego logo znajdziecie różowego flaminga. Na jego czele stoi przesympatyczny Łukasz. To małe wydawnictwo co raz zaskakuje nas swoimi autorskimi grami, co prawdę mówiąc jest ewenementem, gdyż większość naszych wydawnictw (zwłaszcza tych dużych) autorskie gry traktuje jednak po macoszemu. Znacznie częściej mamy do czynienia z polonizacją zagranicznych gier.

Dlatego tak bardzo cieszę się, kiedy otrzymujemy najpierw info a później możliwość przetestowania nowości Smart Flamingo. Całkiem niedawno pisaliśmy o znakomitym Oh Crab! czy też AI Space Puzzle. Tym razem czas na maleńką grę w klimatach helloweenowych, czyli Candy Hunters, która niedługo trafi na platformę wspieraczkową Gamefund. Tam będzie walczyła dzielnie o ufundowanie.

W niniejszej recenzji postaram się podzielić naszymi wrażeniami płynącymi z rozgrywki. Zapraszam zatem do lektury.



CO ZAWIERA GRA

Do testów otrzymaliśmy prototyp gry. W związku z tym mamy do czynienia troszkę z manufakturą (jak to w prototypach bywa) i pewne rzeczy mogą ulec zmianom. Przyjrzyjmy się temu, co znaleźliśmy w tym niewielkim pudełeczku. W grze będziemy budować coś na wzór planszy za pomocą kafelków przedstawiających jakieś domostwa. Oprócz tego mamy niemałą talię kart przedstawiającą określone wzory. Oprócz tego mamy garść żetonów: graczy (po pięć na łebka), duchów oraz strachów.

W finalnej wersji znajdą się również niewielkie planszetki dla rozgrywek solo. Załączona instrukcja jest króciutka. To w zasadzie jedna kartka formatu A4.

CEL GRY

Mamy do czynienia z klasycznym wręcz abstraktem logicznym, w którym ciekawie dobrano temat. Wcielamy się w rolę dzieciaków, które krążą od domu do domu w celu zdobycia tytułowych cukierków.

W tym celu, wykorzystując określone ułożenie kafelków, będziemy zdobywać punkty zwycięstwa. Mamy do czynienia z czymś w rodzaju wspólnej łamigłówki. Kto się w tym wszystkim najlepiej odnajdzie, zakosi najwięcej punktów i zostanie zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap skomplikowany nie jest. Musimy przygotować kafelki, tzn. rozłożyć je na cztery oddzielne stosy. Następnie dobieramy po dwie płytki i tworzymy z nich konkretny układ (jak na zdjęciu). 

W zasięgu wszystkich graczy powinny znaleźć się wspomniane już kafelki, karty z wzorami (formujemy w zakryty stos dobierania) oraz znaczniki strachu.

Zestawem startowym każdego z graczy będą znaczniki (w swoim kolorze) oraz dwie karty wzorów (dobrane z wcześniej przygotowanego zakrytego stosu). To w zasadzie tyle.