niedziela, 30 stycznia 2022

Planszówkowi kurierzy - recenzja gry edukacyjnej Wydawnictwa Muduko.

Nie od dziś wiadomo, że dzieciaki najchętniej uczą się przez zabawę. Nic więc dziwnego, że w ofertach wydawnictw gier planszowych pojawiają się co chwile tytuły uczące różnych działań matematycznych.

Bohaterka dzisiejszej recenzji jest właśnie taką grą. Poprzez zabawę w kurierów dzieciaki uczą się liczenia do 20, rzędów wielkości, dodawania i prostych ułamków. A to wszystko pod przykrywką roli kurierów planszówkowych, którą chcąc nie chcąc muszą odgrywać w grze nazwie Planszówkowi kurierzy od wydawnictwa Muduko. Czy taka rola to przyjemność? A może to praca mająca same wady? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W pudełku o takich gabarytach jak choćby przy grze Banda stworów. Znajdziemy całkiem sporą ilość komponentów. Będą to: plansze domów, plansze pojazdów, spora ilość żetonów pudełek z elementami gier do dostarczenia, kostkę oraz oczywiście instrukcję.

Muduko przyzwyczaiło nas już do tego, że ich gry wykonywane są ze starannością. Tekturowe elementy są solidne i przetrwają niejedną rozgrywkę. Nie inaczej jest z kurierami.

Instrukcja napisana jest zwięźle i jasno tłumaczy zasady zabawy.

CEL GRY

Nie od dziś wiadomo, że w domach graczy zdarzają się tragedie w postaci zgubienia jakiegoś elementu gry. Z pomocą przychodzą wtedy działy reklamacji wydawnictw a potem … kurierzy, którzy dostarczają brakującą rzecz do domu danego gracza.

W Planszówkowych kurierach wcielamy się ni mniej ni więcej tylko właśnie w rolę dostawców brakujących elementów. Które z nich dostarczymy jakim środkiem transportu? Czy kostki pojadą pociągiem? A może wyślemy je samolotem, chyba że polecą nim karty. To decyzje do podjęcia.

W zależności od wariantu zabawy, który wybierzemy będziemy mieć różne cele do osiągnięcia. Raz będziemy chcieli załadować do pełna jak najwięcej pojazdów. Innym razem będzie nam zależeć na czasie i jak najszybszym załadowaniu do pełna swoich pojazdów . Jeszcze innym razem Tak czy inaczej najskuteczniejszy dostawca wygra.

PRZYGOTOWANIE, PRZEBIEG I ZAKOŃCZENIE GRY

W grze mamy 3 różne warianty – ich przygotowanie, przebieg i zakończenie różni się. Dlatego po kolei krótko Wam przybliżymy każdy z nich.

Wariant „Załadujmy je wszystkie”


Przygotowanie

Mieszamy wszystkie plansze pojazdów i układamy z nich zakryty stos. Odkrywamy 3 wierzchnie i umieszczamy je na środku stołu. Dookoła nich kładziemy zakryte żetony pudełek. Najmłodszy gracz odkrywa tyle żetonów, ilu graczy bierze udział w zabawie.

Przebieg rozgrywki

Gra przebiega w turach. W swojej turze wykonujemy poniższe działania:

(I) wybieramy jeden żeton pudełka i odkrywamy go

(II) wybieramy jeden z odkrytych żetonów i umieszczamy go w jednym z trzech pojazdów na środku stołu. Jeśli pojazd jest pusty, możemy wybrać, który typ pudełek w nim umieścimy (w danym pojeździe może być tylko jeden typ pudełek).

Jeśli w wyniku umieszczenia pudełka zapełniliśmy pojazd zdobywamy go – zabieramy go przed siebie a na jego miejsce odkrywamy kolejny pojazd z zakrytego stosu.

Jeśli w swoim ruchu nie możemy umieścić żadnego odkrytego żetonu w żadnym z pojazdów lub wybrany przez nas żeton jest zbyt duży, odkładamy odkryty żeton na środek stołu.

Zakończenie gry

Gra w tym wariancie kończy się z chwilą, gdy któryś z graczy zdobędzie ostatni odkryty pojazd. Zwycięzcą zostaje ta osoba, która zdobędzie najwięcej pojazdów.

środa, 26 stycznia 2022

DC Batman Metal - recenzja gry wydawnictwa Egmont

Powiem szczerze, że nie jestem wielkim fanem tych wszystkich superbohaterów. Albo inaczej, bardzo lubię filmy z ich udziałem. Natomiast moja wiedza o tym, jak to wszystko jest ze sobą powiązane jest trochę uboga. Niestety, ale nie czytam komiksów związanych z uniwersum Marvela i DC, a swoją wiedzę czerpię wyłącznie z filmów i seriali. Co i tak nie zmienia tego, że czasem czuję się w tym wszystkim nieco zagubiony.

Czemu o tym wspominam? Ano, dlatego, że bohaterka niniejszej recenzji to gra osadzona w uniwersum DC (jak sama nazwa wskazuje). Batman Metal DC Building Game porusza temat Batmana, ale w zupełnie innej odsłonie, niż się do tego przyzwyczaiłem. Opisane to oczywiście zostało w komiksach. Tutaj posłużę się opisem, który możemy znaleźć na stronie Egmontu.




„W serii „Batman Metal” Mroczny Rycerz stawił czoło drużynie składającej się z koszmarnych wersji samego siebie. Każda z postaci przybyła z innego świata mrocznego multiwersum, w których Batman w jakiś sposób zboczył z superbohaterskiej ścieżki. Większość koszmarnych Batmanów zginęła, ale pozostał jeden wyjątkowy. Batman, Który się Śmieje. To Bruce Wayne, który stał się Jokerem, szczerzący zęby socjopata dysponujący strategicznymi umiejętnościami Batmana i sadystycznym poczuciem humoru Księcia Klaunów. Aby powstrzymać najnowszy plan szaleńca, Batman będzie musiał przechytrzyć samego siebie, połączyć siły z niespodziewanymi sojusznikami”.

Na kanwie tej opowieści powstała trzecia już z kolei gra DC Building Game (po DC Pojedynek Superbohaterów i DC Wieczne zło). Grałem swego czasu w pierwszą z nich i bardzo dobrze się bawiłem. A jak to wyglądało z Metal Batmanem? Zapraszam do lektury recenzji.

CO ZAWIERA GRA

W dużym (rzekłbym przydużym) pudle spotkamy wyłącznie karty, całe mnóstwo kart. Już sama ilustracja na pudełku robi wrażenie, a w grafiki na kartach podtrzymują ten poziom. Z wielką przyjemnością patrzy się na całość. Karty podzielone zostały na kilka różnych typów, tj. Superbohaterów i Złoczyńców, oczywiście samego Batmana, który się Śmieje, startowe karty ciosów i bezsilności, karty z talii głównej, Wyłomów i Słabości. Każda z nich będzie odgrywała podczas zabawy swoją rolę.

W środku spotkamy dość funkcjonalną plastikową wypraskę, dzięki której będziemy w stanie z jednej strony utrzymywać należyty porządek, a z drugiej szybciej przygotować się do kolejnej rozgrywki. Co ciekawe, w środku znajdziemy miejsce na dodatek (o którym za chwilę). Załączona instrukcja napisana jest zdecydowanie poprawnie, z mnóstwem graficznych przykładów, dzięki czemu szybko odnajdziemy się w tym wszystkim, nawet jeśli wcześniej nie graliśmy w tego typu gry, nie mówiąc już o poprzednich grach z serii (im wystarczy doczytanie fragmentów o tym, co jest nowe w grze).

Wspomniana wcześniej instrukcja napisana jest poprawnie aczkolwiek, niestety w zasadzie bez przykładów, które zdecydowanie poprawiałyby przyswojenie zasad. Jeśli ktoś już miał do czynienia z Hero Realms czy Cthulu Realms, to w zasadzie może zagrać z marszu. Różnice w mechanice są minimalne. Nieco gorzej będą mieli ci, którzy z tego typu grami nie mieli jeszcze do czynienia.

Batman Ninja

Wraz z premierą DC Batman Metal pojawił się kolejny mały dodatek zatytułowany Batman Ninja. Zawiera on nowe karty Superbohaterów, Superłotrów oraz nowe karty talii głównej. Wszystkie z alternatywnymi grafikami rodem z japońskiego anime o tym samym tytule z 2018 r.

CEL GRY

Liga Sprawiedliwości musi zewrzeć szyki, aby pokonać Barbatosa, Batmana, Który się Śmieje oraz ich Mrocznych Rycerzy. Jeden Superbohater nie sprosta takiemu wyzwaniu. Musicie uratować Batmana oraz innych uwięzionych Superbohaterów, a potem przyłączyć ich do swoich drużyn, ruszających na ratunek Multiwersum!

DC Batman Metal to gra opierająca się na mechanice budowania talii (ang. deck building). Cała zabawa polega na kupowaniu odpowiednich kart a następnie właściwym wykorzystywanych umiejętności opisanych na kartach. 

Walczymy nie tylko pomiędzy sobą, ale przede wszystkim z grą, która atakuje nas za pomocą Superłotrów znanych z uniwersum DC. Pod koniec czeka nas pojedynek z potężnym Barbatosem. Za nasze czyny jesteśmy wynagradzani za pomocą punktów zwycięstwa. Ten, kto uzbiera ich najwięcej wygrywa.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap nie jest specjalnie czasochłonny. Pierwszym krokiem przygotowanie głównej talii, którą po przetasowaniu wykładamy na środku stołu. Następnie odkrywamy pięć kart, tworząc swoisty rynek, zwany bankiem. 

Obok zamieszczamy karty odkryte stosy Wyłomów, Słabości oraz Superłotrów. Na samym dole umieszczamy najsilniejszego Barbatosa, a na nim przetasowane karty o koszcie 11, na których kładziemy te o koszcie 9. W ten sposób, z każdym pokonanym Superłotrem będzie rosła skala trudności.

Zestawem startowym każdego z graczy będzie 10 dokładnie takich samych kart, czyli 7 Ciosów i 3 Bezsilności. Następnie wybieramy po jednym Superbohaterze, wśród których nie ma Batmana (tego dobrego). Ten zostaje umieszczony pod kartą Batmana, Który Się Śmieje, jako jego więzień - z czasem zostanie z pewnością uwolniony.

środa, 19 stycznia 2022

Nowości Naszej Księgarni - informacja prasowa.

Na zapowiedzi nowych tytułów w portfolio Wydawnictwa Nasza Księgarnia czekamy zawsze z wypiekami na twarzy. To zawsze oznacza kolejne interesujące tytuły.

Nie inaczej będzie tym razem. W lutym i w marcu portfolio Naszej Księgarni powiększy się o trzy ciekawe pozycje. Co to będą za gry? Zobaczcie sami. Zdradzamy Wam garść szczegółów.


GRA W KOLORY

Kolejna część bestsellerowej serii gier!



Doskonała zabawa dla 2-7 osób. Jeden z graczy rzuca 2 kostkami i wszyscy jak najszybciej wykładają swoje karty. Wykładane karty muszą spełniać warunki wskazane przez kostki. Wygra osoba, która najszybciej wyłoży wszystkie swoje karty. Pełna emocji gra na spostrzegawczość dla dzieci i dorosłych!


autor gry: Pierre Bellet
ilustracje: Aurelien Jeanney
wiek: 6-106 lat, 
liczba graczy: 2-7
cena: 44,90
premiera gry: 9 lutego

Gra w kolory uzupełnia bestsellerową serię gier wspierających rozwijanie różnych umiejętności graczy poprzez zabawę:

Gra na emocjach – umiejętność opowiadania, wyobraźnię i empatię,
Gra pozorów – spostrzegawczość i skupienie,
Gra słów – skojarzenia, pamięć i umiejętność opowiadania,
Gra liczbowa – umiejętność dodawania i odejmowania.
Gra w kolory – spostrzegawczość i nauka rozpoznawania kolorów.


Seria ta wykorzystywana jest przez wielu pedagogów, psychologów dziecięcych oraz jako narzędzie pracy coachów, terapeutów i nauczycieli języków obcych. Każda z tych gier doskonale sprawdzi się też jako gra rodzinna dostarczająca emocji zarówno dzieciom, jak i dorosłym graczom.

poniedziałek, 17 stycznia 2022

Spór o bór - recenzja dwuosobowej gry od wydawnictwa Muduko.

Reiner Knizia należy z całą pewnością do najbardziej płodnych twórców gier. Ma na swoim koncie ładnych kilkaset pozycji. Powiem szczerze, że nie ogarniam tego, jak można tego wszystkiego dokonać. Co ciekawe, ciągle powstają nowe gry, które naprawdę mogą się podobać. Ubiegłoroczna nowość, w której pan Knizia maczał palce czyli Wiedźmia skała narobiła niezłego zamieszania – w naszych oczach to była jedna z najlepszych gier AD 2021. Tak samo jak niewydana w Polsce karciana wersja Whale Riders. Bardzo się cieszę, że ten uznany autor nie osiadł na laurach i ciągle ma w głowie ciekawe pomysły i jestem przekonany, że jeszcze nie raz i nie dwa nas nimi zaskoczy.


Bohaterką niniejszej recenzji nie jest żadna nowość. To gra, której powstanie datuje się na rok 1995. Wtedy to pan Knizia na łamie czasopisma Games&Puzzles opublikował The Fifth Column. BGG wspomina również o drugim prekusrorze również z 1995 roku, czyli grze East-West, którą można było rozegrać tradycyjną talią. Obie te gry koniec końców zostały szerzej zaprezentowane jako Schotten Totten (1999) i Battle Line (2000). Ta pierwsza została wydana w Polsce przez Cube Factory of Ideas (był to zdaje się ich debiut wydawniczy). Na świecie doczekało się kilku wydań z różnymi grafikami, nawet powstało Schotten 2 i kościana reimplementacja Los Banditos.

Nasze rodzime Muduko postanowiło odświeżyć ten tytuł i na nowo zaprezentować go polskim graczom. Dokonano całkowitej zmiany zarówno w tytule gry jak i szacie graficznej. Spór o bór, bo tak brzmi tytuł gry prezentuje się fantastycznie i z całą pewnością (przynajmniej w naszym odczuciu) jest najładniejszym Schotten Totten, w którym dzielnych szkockich wojaków zastąpiły równie dzielne zwierzaki.

Nie ukrywam, że mamy starą wersję Schotten Totten i samą grę bardzo lubimy, dlatego też z nieukrywaną przyjemnością siedliśmy do Sporu o bór i chcielibyśmy się podzielić naszymi wrażeniami z rozgrywki. Zapraszam zatem do lektury recenzji.


CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w charakterystycznym dla Muduko pudełku, jakie możemy spotkać choćby w przypadku gry Stwory z oboryW środku znajdziemy przede wszystkim karty podzielone na dwie kategorie. Liczniejsza grupa to karty zwierząt (jest ich w sumie 54) a ta mniej liczna to karty jednostek specjalnych (tych jest 10). Oprócz tego otrzymamy bardzo pomocne (zwłaszcza w początkowych rozgrywkach) karty (a raczej płytki) pomocy. Ostatnim elementem są kartonowe płytki polan.

Jakościowo wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wydawnictwo utrzymuje narzucone sobie wysokie standardy wydawania gier i Spór o bór nie jest tutaj żadnym wyjątkiem.

Załączona instrukcja wydrukowana na niezwykle przyjemnym w dotyku papierze napisana jest poprawnie z licznymi przykładami, w bardzo przyjemnym dla oka układzie. Po jej lekturze nie powinniśmy mieć żadnych problemów z przyswojeniem zasad.

CEL GRY

Nadchodzi czas, kiedy ponownie trzeba ustalić, kto będzie władał Wielką Prapuszczą. Ta wiekowa kraina zamieszkiwana jest przez najodważniejsze i najbardziej waleczne zwierzęta na świecie. Co pięć lat wybierany jest jej Król. Mieszkańcy potrzebują mądrego i odważnego władcy. Kto nim będzie, zostanie ustalone w tradycyjnym Wielkim Pojedynku. Dwóch najwybitniejszych taktyków stoczy ze sobą bezkrwawy bój.

Spór o bór jest grą przeznaczoną dla dwóch osób. W niej wcielamy się w rolę dwóch dowódców swoich podopiecznych biorących udział w Wielkim Pojedynku. Celem będzie osiągnięcie przewagi nad przeciwnikiem i uzyskanie kontroli nad polanami. Nie ma tutaj żadnych punktów, żadnych remisów. Zwycięzca może być tylko jeden.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap jest banalnie prosty. Pomiędzy graczami umieszczamy dziewięć płytek polan. Następnie tasujemy wszystkie karty zwierząt i rozdajemy każdemu z graczy dokładnie po sześć kart. Z reszty formujemy zakryty stos dobierania. Każdy z graczy bierze również po karcie pomocy. To tyle. Czas zacząć pojedynek.

środa, 12 stycznia 2022

Logiquest Zip City - recenzja łamigłówki logicznej od Wydawnictwa Rebel.

Od jakiegoś czasu coraz bardziej popularne stają się jednoosobowe łamigłówki logiczne. Na naszym rynku znajdziemy sporo tytułów od Think Fun, niezwykle już bogatą serie Smart Games (u nas pod szyldem Juvi) czy stary i dobry Club 2 % (u nas wydany dzięki TM Toys).

Nic więc dziwnego, że swoją serię łamigłówek zechciało rozwinąć kolejne wydawnictwo. Mamy tutaj na myśli serię Logiquest od Rebela. W tej chwili na rynku dostępne są dwa tytuły: Shadow Glyphs i  Zip City a za chwilę do tego duetu dołączy Wsiąść do pociągu Zamiana toru (powiązana luźno z Wsiąść do pociągu).

Bohaterką dzisiejszej recenzji będzie Logiquest Zip City? Czy wcielanie się w rolę automatycznego kontrolera ruchu w Zip City to trudne zadanie? A może to dziecinnie prosta zabawa? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.



CO ZAWIERA GRA

W tekturowym pudełku (trochę na wzór tych z grami Wydawnictwa Aleksander) znajdziemy takie komponenty, jak: rozkładaną plastikową planszę (stanowiącą również walizeczkę do przechowywania całej łamigłówki), karty zadań, zestaw 8 kulek (po 2 w czterech kolorach: niebieskie, zielone, żółte i czerwone), 16 kafelków torów i instrukcję.

Nie można narzekać na wykonanie gry. Wręcz przeciwnie. Plastikowe elementy są solidne a pastelowe kolory kafli torów cieszą wzrok. Podobnie karty zadań wykonane są z dobrej jakości papieru. Są one dwustronne – na jednej stronie mamy zadanie do wykonania, zaś na drugiej prawidłową odpowiedź. Do tego mamy jeszcze kolorowe kuleczki, które niezwykle cieszą oczy.

Jedynie pudełko jest zwykłym tekturowym opakowaniem, ale może to i lepiej. W zasadzie nie jest potrzebne jak uda się nam wszystko ładnie spakować do środka "planszy". Choć trzeba przyznać, że to też wymaga pokombinowania i dobrego poukładania wszystkiego. Inaczej kuferek po prostu nam się nie zamknie. 

Instrukcja do gry jest zwięzła (dwustronna kartka A4 złożona w format ulotki) i bardzo dobrze tłumaczy wszelkie niuanse zabawy.

Dla tych, który chcą zobaczyć jak to wszystko wygląda podrzucamy link do naszego filmiku na Tik Toku:

https://vm.tiktok.com/ZML1WLn6B/

CEL GRY

„Zip City to najbardziej ruchliwe miasto na świecie. Tysiące ludzi podróżują przez miasto każdego dnia, a wszyscy muszą dotrzeć do celu na czas. Zip strefy poruszają się dzięki sile grawitacji, więc każda trasa i czas startu muszą być dokładnie zaplanowane.

Wcielasz się w rolę zip bota, automatycznego kontrolera ruchu w Zip City. Twoim zadaniem jest kierowanie transportem i przenoszenie całych dzielnic, aby umożliwić pasażerom podróż przez labirynty przecinających się torów. Nie ma czasu do stracenia – podróżnych jest coraz więcej, a dzień się dopiero zaczyna…”

Powyższy opis w zasadzie trafnie odzwierciedla nasze zadanie. Mamy bowiem do czynienia z grą logiczną dedykowaną jednej osobie, w której układając kafelki torów miejskich, łącząc drogi tworzymy zip strefy dla kulek. Po nich przemieszczają się one od pozycji startowych do końcowych, zgodnie z wyzwaniami z kart zadań.

PRZYGOTOWANIE GRY

Zadanie kontrolera ruchu jest niezwykle odpowiedzialne. Trzeba się zatem dobrze przygotować do tej roli.

Na początek musimy dobrze umieścić naszą planszę – musi być położona na równej, płaskiej powierzchni. Inaczej kulki mogą się cofać lub blokować i nie dotrą do swoich celów.

Skoro w grze mamy 40 kart zadań podzielonych na 4 stopnie trudności (oznaczone są one ikonką przypominającą poziom naładowania baterii) to musimy zdecydować, czy przechodzimy je po kolei, czy może wykonamy wybrane zadania. Oczywiście przy pierwszym kontakcie z Zip City warto zacząć od najłatwiejszego poziomu.

Po wyborze karty z zadaniem musimy stworzyć rozstawienie początkowe umieszczając kafelki torów i kulki zgodnie z rysunkiem na karcie zadań. Na takiej karcie znajdziemy też informację o zablokowanych kafelkach, czyli takich których układu i położenia pod żadnym pozorem nie możemy zmieniać. Pod rysunkiem układu połączeń przedstawione będą dostępne kafelki potrzebne do wykonania danego zdania. Trzeba zwrócić uwagę, żeby dobrać dokładnie takie kafelki a nie np. podobne do nich.

Wszystko przygotowanie – można zacząć tworzenie zip sfer.

niedziela, 9 stycznia 2022

Cykl "Tło gry": Odcinek 10 - gry z zastosowaniem technologii

Technologia coraz mocnej wkracza w nasze życie. W zasadzie nie jesteśmy w stanie obyć się już bez smartfonów, laptopów czy tabletów. Coraz częściej przechodzimy też na elektroniczne książki pochłaniając nasze ulubione tytuły na czytnikach.

Nic więc dziwnego, że technologia wkrada się także do gier planszowych. Takie gry, przy rozgrywaniu których korzystamy ze specjalnie opracowanych aplikacji nazywamy hybrydami. 

Które ze znanych gier wspierają się technologią? Zobaczcie sami. Przybliżamy Wam kilka tytułów dla dorosłych ale i dla dzieci.

Zacznijmy od propozycji dla starszych graczy:


Posiadłość szaleństwa Druga edycja
(Galakta)

źródło: http://galakta.pl/gry/gry-planszowe/posiadlosc-szalenstwa-druga-edycja/

"W brudnych alejkach i ponurych posiadłościach Arkham kryją się przedwieczne siły, straszliwe sekrety i niewyobrażalne monstra. Pośród tych starych budowli bełkoczący szaleńcy i kultyści wznoszą modły do Przedwiecznych, a bestie nieznane śmiertelnym mędrcom gromadzą się w złowrogim blasku księżyca. Tej nocy niewielka grupa badaczy odważy się sprawdzić, co czyha za zamkniętymi drzwiami Arkham, i stawi czoła kryjącemu się tam szaleństwu…"

Posiadłość szaleństwa to gra kooperacyjna, przepełniona grozą i tajemnicami. Gracze wcielą się w badaczy tajemnic i odwiedzą mroczne zakamarki nawiedzonych posiadłości Arkham oraz innych złowieszczych miejsc, aby odkryć niezwykłe sekrety, rozwiązać trudne łamigłówki i stawić czoła zagrożeniom nie z tego świata. 

Do rozgrywki niezbędna jest aplikacja, którą oczywiście pobierzemy z Apple Store lub Google Play. Pełni ona rolę suflera, sterującego wszystkim zza kulis. Wprowadza każdorazowo zmiany w rozgrywce (np. zmienia układ pomieszczeń, miejsce położenia przedmiotów czy podrzucane wskazówki). Za jej pomocą rozwiązujemy też pojawiające się w trakcie gry zagadki. Aplikacja buduje całą otoczkę fabularną rozgrywki - wprowadza nas do scenariusza, daje opisy zdarzeń a także zawiera dialogi z napotkanymi postaciami.

wiek: od 14 lat
liczba graczy: 1 -5
czas gry: ok. 120 - 180  minut
autor: Nikki Valens

Alchemicy (Rebel)

źródło: https://www.rebel.pl/gry-planszowe/alchemicy-97006.html

"Dzisiaj dostałem mój nowy kociołek. Nareszcie moje laboratorium jest gotowe! Całe dnie zbierałem i suszyłem składniki w oczekiwaniu na tę chwilę. Co by tu zmieszać najpierw? Mam dobre przeczucie co do kruczego pióra i korzenia mandragory. No i ponoć ropucha pasuje do wszystkiego.

Ale z drugiej strony, co tam wiedzą inni? To moje laboratorium i moje badania! Kiedy opublikuję swoje teorie, to wszyscy będą przychodzić do mnie! Już ja im udowodnię, że jestem najwybitniejszym umysłem zgłębiającym tajniki alchemii.

No dobrze, czas rozpalić ogień i wziąć się do pracy. W mętnej głębi kotła znaleźć można przecież wiedzę, bogactwo i sławę."

Od dwóch do czterech graczy wciela się w rywalizujących alchemików chcących odkryć sekrety tej tajemnej sztuki. Punkty można zdobywać na różne sposoby, ale najwięcej otrzymuje się za publikację teorii - prawidłowych teorii, warto dodać. I w tym leży problem.Gracze zdobywają wiedzę poprzez mieszanie składników i sprawdzanie wyników za pomocą aplikacji skanującej karty na tablecie lub smartfonie.

Aplikacja w pewnym stopniu zastępuje nam gracza, który byłby odpowiedzialny za przeliczanie składników i pilnowanie składu mikstury. Przy każdej rozgrywce wybiera nam losowo właściwości poszczególnych składników, instruuje jakie kombinacje składników pozwolą nam nie zatruć się a następnie prezentuje nam wyniki naszych eksperymentów. Na koniec gry pokazuje nam też właściwe odpowiedzi, pozwalając sprawdzić, który z alchemików najlepiej poradził sobie z ustalaniem właściwości składników.

wiek: od 13 lat
liczba graczy:  2-4
czas gry: ok. 120  minut
autor: Matúš Kotry
Ilustracje:David Cochard

Detektyw Kryminalna gra planszowa
(Portal Games)

źródło: https://sklep.portalgames.pl/detektyw-kryminalna-gra-planszowa

Detektyw to kooperacyjna gra planszowa autorstwa Ignacego Trzewiczka wydana przez Portal Games. W grze uczestnicy wcielają się w role inspektorów pracujących dla rządowej agencji ANTARES i mają za zadanie rozwiązać szereg spraw kryminalnych. Gra wydana została w kilkunastu językach oraz zdobyła liczne nagrody i nominacje m.in. do prestiżowego Kennerspiel des Jahres.

Wykorzystaj każde narzędzie, które masz do dyspozycji, aby rozwiązać sprawę! Przeszukaj internet, sprawdź fakty i odkrywaj kolejne wskazówki! Pamiętaj: nie grasz w detektywa - jesteś detektywem!

Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa to klasyczne rozwiązywanie zagadek zamknięte w rozgrywce, osadzonej w XXI wieku, wprowadzające elementy internetowe oraz koncept czwartej ściany znany ze spektakli teatralnych.

Cyfrowe zaplecze tytułu to strona internetowa, która naśladuje policyjną bazę danych – jedną z tych, które tak często widujemy w filmach sensacyjnych. Sprawdzamy w niej niezbędne dla śledztwa informacje, analizujemy wyniki laboratoryjnych testów i weryfikujemy znalezione tropy.

wiek: od 13 lat
liczba graczy:  2-4
czas gry: ok. 120  minut
autor: Matúš Kotry
Ilustracje:David Cochard

środa, 5 stycznia 2022

Tajemniczy ogród - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

W portfolio różnych wydawnictw znajdziemy kilka gier o ogrodach. Mamy takie tytuły jak: Ogródek (Rebel), Tang Garden (Lucky Duck Games), Arboretum (Rebel), Ishtar (Portal Games), Seikatsu (Funiverse), Z kwiatka na kwiatek (Nasza Księgarnia), W ogrodzie (Haba), Everdell (Rebel) czy Gardens (Kosmos).

Bohaterka dzisiejszej recenzji to także gra o tematyce ogrodu, a nawet zatytułowana Tajemniczy ogród. To nowość w portfolio Wydawnictwa Rebel. Co ciekawe jej autorem jest m.in. James A. Wilson, czyli twórca wspomnianej już wyżej innej gry o tej tematyce czyli Everdell. Czy ten tytuł powtórzy sukces Everdella? Czy tworzenie pachnących ogrodów to będzie przyjemność? A może to droga przez cierń i łzy? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

Zgrabne pudełko wypełnione jest po brzegi różnorodnymi komponentami. W środku znajdziemy: sporą talię kart, karty zwycięstwa, karty pomocy, plansze z wynikami, ozdobne płytki, ścianki murów ogrodu, znaczniki kotylionów i znaczniki medali. Do tego wszystkiego dostajemy jeszcze zwięzłą instrukcję z opisem wszystkich niezbędnych zasad.

Oczywiście, żeby wszystko pięknie wyglądało, czeka na nas trochę robótek ręcznych. Sprawność manualna mile widziana. Przede wszystkim musimy poskładać kilka ścianek ze sobą, żeby móc stworzyć przegródki w pudełku, dzięki którym będzie można zachować porządek. A potem czeka na nas poskładanie wszystkiego do kupy, czyli ścianek, budynków i budowli a także liczników punktowych. Jest to ciekawa, acz nieco żmudna robota. Całe szczęście w środku znajdziemy bardzo czytelną instrukcję, jak to wszystko poskładać i porozmieszczać. To się chwali.

Jakościowo mamy do czynienia z towarem naprawdę wysokiej klasy. Już samo pudełko robi wrażenie. Złote przetłoczenia, powłoka UV, grubaśny karton. A w środku podobnie. Cytując klasyka "nie ma lipy". Bardzo solidny karton, z którego zrobione są zarówno wszystkie te elementy 3D jak i karty.

Sama instrukcja napisana jest bardzo dobrze. Z dobrymi przykładami, dzięki którym łatwo się w tym wszystkim odnaleźć. Bardzo dobrym posunięciem było załączenie kart pomocy, które zwłaszcza na początku, będą niezwykle przydatne.

CEL GRY

Tajemniczy ogród
to gra, w której przyjdzie nam tworzyć tytułowe ogrody. Pełne pachnących kwiatów, wspaniałych drzew, tajemniczych ścieżek i przyciągających wzrok dekoracji. Aby wygrać, należy dobierać właściwe karty, bacznie obserwując sytuację w zarówno w swoim ogrodzie jak i sąsiadów. Oczywiście nasze starania zostały odpowiednio wycenione. Ten, kto uzbiera najwięcej punktów zwycięstwa, zwycięża. Chyba, że gramy w wariant kooperacyjny, wtedy porównujemy wyniki ze specjalną tabelką znajdującą się w instrukcji i oceniamy jak nam poszło.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przed pierwszą rozgrywką musimy sobie przygotować część komponentów. Trzeba poskładać plansze z wynikami i złożyć ścianki muru ogrodu – jak to zrobić możemy się dowiedzieć ze zdjęć w instrukcji.

Każdy z graczy dostaje plansze z wynikami. Wynik na planszy ma być ustawiony na „0”. Między graczami ustawiamy ścianki. Tasujemy talię kart i rozdajemy każdemu po 6 kart. Gracze mogą przeglądać swoje karty, ale nie wolno ich pokazywać innym. Z pozostałych kart na środku stołu tworzymy zakrytą talię dobierania.

Wszystko gotowe. Można przystąpić do tworzenia swoich ogrodów.

niedziela, 2 stycznia 2022

Postaw na klocka - recenzja gry zręcznościowej od Muduko.

Są takie gry, które zapisują się w pamięci i umysłach graczy nawet zanim trafią na stół. Jak to możliwe? Na przykład poprzez tytuł. Gdy tylko Wydawnictwo Muduko zapowiedziało swoją zręcznościową nowość od razu w sieci zawrzało i pojawiło się sporo humorystycznych komentarzy. 

Nic dziwnego. Zręcznościowa nowość Muduko ma wdzięczny tytuł Postaw na klocka. Tylko jakoś tak dziwnym trafem gra od razu została przechrzczona na Postaw klocka :-). Choćby nie wiem co tak już się na nią będzie mówić. 

Czy stawianie klocków to frajda i powód do pozytywnych emocji? A może to stresujące przeżycie? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji. 




CO ZAWIERA GRA

Małe, kwadratowe pudełko (rozmiarów takich jak w przypadku gier typu Poznaj stworka, W co się ubrać czy Łapko sztuczki sztuczko łapki) wypełnione jest po brzegi różnorodnymi elementami. Wśród nich znajdziemy drewniane klocki w 6 kolorach, pionki graczy (w takich samych kolorach jak klocki), karty budowli i karty trudności. Do tego dołączona jest instrukcja jasno tłumacząca zasady zabawy.

CEL GRY

Zmierzcie się z szalonymi wyzwaniami, które wystawią na próbę Waszą cierpliwość, precyzję i opanowanie. Zadaniem graczy będzie budowanie z klocków  zwariowanych konstrukcji widniejących na kartach. Będzie ostra rywalizacja ale i drużynowa współpraca. Kto pierwszy ten lepszy, a kto lepszy ten wygra zabawę. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie zabawy w niektórych krokach jest zależne od ilości graczy biorącej w niej udział.

W maksymalnym składzie każdy gracz wybiera lub losuje swój kolor pionka a następnie dobiera klocki w pasującym kolorze. W grze 2-3 osobowej gracze dobierają po 2 pionki, w układzie 4 - 5 osób odkładamy do pudełka białe i czarne klocki a najstarszy gracz zostaje sędzią (nie otrzymuje klocków).

Na środku stołu kładziemy planszę a na polu start umieszczamy pionki graczy.

Z talii kart (z wyjątkiem gry w maksymalnym 6-cio osobowym składzie) odkładamy do pudełka wszystkie karty budowli oznaczone 6 i mebelkiem. Pozostałe karty tasujemy i układamy w zakrytym stosie.

W grze od 2 do 5 osób odkładamy do pudełka wszystkie karty trudności. Stosujemy je tylko w rozgrywce w maksymalnym składzie.

Wszystko przygotowane. Można zacząć stawianie klocków.