środa, 31 października 2018

Kroniki zbrodni: detektywistyczna nowość Wydawnictwa Fox Games - informacja prasowa

W imieniu Wydawnictwa Fox Games, z przyjemnością informujemy, że już dziś (31 października) swoją premierę ma gra Kroniki zbrodni!

Kroniki zbrodni to innowacyjne połączenie gry planszowej, aplikacji i wirtualnej rzeczywistości. Gracze wspólnie prowadzą dochodzenie i starają się rozwikłać wielopoziomowe sprawy kryminalne, które doprowadzą ich do wielkiego finału. Tradycyjna plansza i karty przedstawiają lokacje, napotkane osoby czy dowody rzeczowe. Prosta w obsłudze aplikacja wprowadza do gry dowolność w prowadzeniu śledztwa i pozostawia graczom ogromne pole do popisu. Sama wizyta na miejscu zbrodni to możliwość zanurzenia się w wirtualnej rzeczywistości i obejrzenia lokacji z perspektywy 3D!


Kroniki zbrodni

Niespodziewany telefon od komisarza nie wróżył niczego dobrego. ️W Hyde Parku znaleziono ciało młodej kobiety, ale to był dopiero początek kłopotów. Londynem wstrząsnęła fala tajemniczych zbrodni, a ich przyczyny wydają się sięgać znacznie głębiej niż można to sobie wyobrazić. Wciel się w rolę członka specjalnej grupy dochodzeniowej i przeżyj przygodę rodem z najlepszych powieści kryminalnych! 


Ten tytuł to kooperacyjna gra detektywistyczna, która okazał się jednym z największych hitów portalu Kickstarter ostatnich miesięcy. Odpowiedzialna za jej produkcję firma Lucky Duck Games zgromadziła na jej ufundowanie blisko 800 tysięcy dolarów od ponad 9 tysięcy wspierających! Gdyby tego było mało firma podpisała umowy na kilkanaście lokalizowanych wersji językowych, w tym polską. 

Kroniki Zbrodni to połączenie tradycyjnej planszówki z aplikacją i wirtualną rzeczywistością. Lokacje, policyjni eksperci, osoby napotkane podczas prowadzenia dochodzenia, kategorie dowodów rzeczowych i specjalne przedmioty reprezentowane są za pomocą kart i planszetek. Każda z nich ma nadrukowany kod QR, który możemy zeskanować za pomocą aplikacji, która pozwala prowadzić śledztwo. Wyobraźmy sobie, że chcemy udać się do wskazanej lokacji. Szybko skanujemy kod QR i aplikacja powiadamia nas, że na miejscu spotkaliśmy konkretną postać. Wyjmujemy jej kartę z talii i umieszczamy na planszetce danej lokacji. Od tego momentu zawsze będziemy mogli zapytać ją o dowolne miejsce, osobę czy przedmiot, który spotkamy na swojej drodze podczas prowadzenia dochodzenia. Wszystko to umożliwi nam prosta i intuicyjna aplikacja. To właśnie ogromna dowolność w prowadzeniu śledztwa jest jednym z największych atutów tej gry. 

wtorek, 30 października 2018

UBONGO 3D: trzeci wymiar logiki - recenzja gry Wydawnictwa Egmont.

Kończąc naszą recenzję Ubongo napisaliśmy, że mamy nadzieję, iż ten tytuł odniesie sukces na naszym rodzimym rynku na taką skalę, żeby mogła pojawić się wersja Extreme czy 3D. Wydawnictwo Egmont spełniło to nasze marzenie wydając właśnie Ubongo 3D. 

Czy nadzieje pokładane w przestrzennej wersji hitu, jakim jest Ubongo, okażą się uzasadnione. A może wersja trójwymiarowa nie będzie tytułem z efektem wow? Przekonajcie się jak to z Ubongo 3D jest. Zapraszamy do lektury recenzji. 




CO ZAWIERA GRA

W sporym pudle (takich samych rozmiarów jak dwuwymiarowe Ubongo) znajdziemy 4 komplety plastikowych klocków rodem z Tetrisa, plansze z blisko 700 zadaniami, sporą garść klejnotów, woreczek, klepsydrę, kostkę, tor rund i oczywiście instrukcję. Trzeba przyznać, że gra troszkę waży. Wydawnictwo Egmont przyzwyczaiło nas do tego, że w ich tytułach porządek w środku pudełka jest mile widziany. Także i tutaj znajdziemy więc funkcjonalną wypraskę pomagającą nam utrzymać wszystko na swoim miejscu. 

Wykonanie wszystkich komponentów jest na bardzo wysokim poziomie. Plastikowe klocki i grube tekturowe plansze przeżyją niejedną rozgrywkę. Blasku zabawie dodadzą połyskujące rubiny, szafiry, bursztyny i szmaragdy. 

Instrukcja do gry to po prostu jedna duża i dwustronna kartka z jasno opisanymi zasadami i obrazkami ułatwiającymi zrozumienie ważnych kwestii. 

CEL GRY


Cel zabawy nie różni się niczym od wcześniejszej wersji Ubongo. Także i tutaj rozwiązujemy łamigłówki zbierając punkty. Tym razem jednak musimy uruchomić wyobraźnię przestrzenną gdyż klocki układamy w trzech wymiarach. 

PRZYGOTOWANIE GRY



Jeśli ktoś z Was grał w Ubongo to nie będzie miał najmniejszych trudności z przygotowaniem Ubongo 3D. Są jednak małe różnice. Bowiem tym razem każdy z graczy dostaje 8 klocków w 4 kolorach (a nie 12 różnokolorowych kafli o odmiennych kształtach). 


Plansze z zadaniami dzielimy na dwa stosy zgodnie z poziomem ich trudności - na jeden stos trafiają zielono - żółte (poziom 1 i 2) a na drugi pomarańczowo - czerwone (poziom 3 i 4). Każdy z graczy wybiera poziom na jakim chce się bawić - wszyscy mogą wykonywać zadania z tego samego poziomu, ale można też dostosować poziom do wieku czy zaawansowania uczestników i grać na różnych stopniach trudności. W każdym przypadku dany gracz otrzymuje 9 plansz z zadaniami z wybranego poziomu. 

Na torze rundy umieszczamy 9 bursztynów (żółte) i 9 szafirów (niebieskie). W widocznym miejscu umieszczamy klepsydrę i kostkę.

I wszystko gotowe - można zaczynać starcie siłowe umysłów.

poniedziałek, 29 października 2018

Październikowe nowości Egmontu: Axio i Dopasowani - informacja prasowa.

Jesienią planszówkowe nowości sypią się jak liście z drzew. Wydawnictwo Egmont szykuje nam imprezowo- logiczne wieczory. Wszystko za sprawą dwóch tytułów, które pojawiły się w katalogu gier tego wydawnictwa.

A mowa tutaj o: 

AXIO

Elegancka gra logiczna dla całej rodziny!

Gracze na przemian wykładają płytki na planszę, zdobywając punkty w 5 różnych kolorach. Na koniec gry liczy się tylko najsłabszy wynik każdego gracza, więc kluczem do zwycięstwa jest równomierne punktowanie wszystkich kolorów. 
Wielkie emocje towarzyszą graczom do ostatniej tury, bo jednym sprytnym ruchem można zdobyć wiele punktów lub zablokować przeciwników.

Zalety gry:
• Proste zasady!
• Emocjonująca rozgrywka!
• Wymaga główkowania!


Liczba graczy:     1-4 osób
Wiek graczy:       8-108 lat
Sug. cena det.:   109,90 zł (brutto)



DOPASOWANI


Czym tłumaczysz swoje spóźnienie?
W jakich miejscach ściągasz spodnie?
O czym kobiety rozmawiają u fryzjera?

Dopasowani to wesoła gra imprezowa, w której gra się parami. Przekonaj się jak dobrze znasz swojego partnera z drużyny i czy uda ci się odpowiedzieć tak samo jak on. Zdobywacie punkt za każdą zgodną odpowiedź. Wygrają najbardziej dopasowani!
Przygotujcie się na zabawne pytania, absurdalne odpowiedzi i mnóstwo zabawy!

Zalety gry:
• Gra w skojarzenia!
• Ponad 600 zabawnych pytań!
• Dużo zabawy i śmiechu!
• Kilka wariantów gry!


Liczba graczy:    4-8 osób
Wiek graczy:      12-112 lat
Sug. cena det.:    99,90 zł (brutto)

Informacja prasowa Wydawnictwa Egmont.
Treść i zdjęcia są własnością Wydawnictwa. 

niedziela, 28 października 2018

ZU & BERRY KARTY PRZYGODOWE I KREATYWNE (3+): nauka przez zabawę - recenzja edukacyjnych kart dla najmłodszych.

Jako psycholog (co prawda społeczny a nie dziecięcy, ale zawsze psycholog) i matka dwójki dzieci wiem, jak ważne w rozwoju psychofizycznym dziecka jest pokazywanie mu różnorodnych gier, zabaw i książeczek edukacyjnych. 

Pokonywanie labiryntów, poszukiwanie różnic lub drobnych szczegółów na kolorowych obrazkach czy też rozwiązywanie różnorodnych zagadek dostosowanych do wieku dziecka, to coś co każdy maluch kocha. Nasz Jasiulek od jakiegoś czasu dostał dosłownie hopla z przerzutką na punkcie takich rzeczy. Pokonuje labirynt za labiryntem pisząc mazakiem po folii, ściera narysowaną drogę tylko po to, żeby za chwilę od nowa zacząć całą zabawę. Mijają miesiące a miłość Jasia do tego typu zabaw pozostaje niezmienna.

Oczywiste więc było, że w chwili, w której wydawnictwo Trefl Joker Line puściło w świat informację o ich nowej serii edukacyjnej Zu & Berry nie mogliśmy nie przyjrzeć się bliżej ich propozycjom. Na przysłowiową tapetę wzięliśmy trzy tytuły dedykowane dzieciom powyżej 3 roku życia, czyli: Zakręcone labirynty, Rycerze i rabusie oraz Krainę zagadek. Czy te tytuły wkupiły się w łaski wymagającego Jasiulka? Czy powracają do jego rączek? Zapraszamy do lektury.




ZAKRĘCONE LABIRYNTY


Piękne, kolorowe i przyciągające wzrok karty z krętymi drogami, mazak, filcowa ściereczka i instrukcja (a w zasadzie ulotka z opinią psychologa). Tylko tyle potrzeba do świetnej zabawy. 

Nasi milusińscy będą mogli wziąć udział w ekscytującej przygodzie i bezpiecznie przeprowadzić bohatera każdej historii do jego celu. Znalezienie właściwej drogi nie będzie jedynym wyzwaniem. Bowiem na podróżników czyhać będą różne pułapki, których trzeba będzie uniknąć. Różnorodność kart powoduje, że każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy autek będą mogli pomóc samochodzikowi trafić do myjni. Fani kosmosu i przygód w galaktyce będą pilotować statek na jego docelową planetę lub do bazy kosmicznej. Mali piłkarze podryblują z piłką do bramki omijając po drodze różnorodne przeszkody. Ale, ale.....dziewczynki też znajdą coś dla siebie. Mogą pomóc trafić zbłąkanemu konikowi na urodzinowe przyjęcie niespodziankę, doprowadzić bezpiecznie pieski do budy czy też pomóc małej dziewczynce trafić do jej mamy. 

Skoro mamy do czynienia z labiryntem to łatwo zgadnąć, że cała zabawa będzie polegała na odnalezieniu właściwej drogi do celu określonego na każdej z kart. 

Poza walorami czysto rozrywkowymi zabawa w labirynty niesie ze sobą sporo korzyści. To jedne z najfajniejszych zadań grafomotorycznych przygotowujących dzieci do nauki pisania. To także rozwój i wzmacnianie koordynacji wzrokowo- ruchowej oraz nabywania umiejętności skupiania swojej uwagi na wykonywanej czynności. Dzięki temu, że dziecko operuje tutaj ścieralnym mazakiem unika czynnika stresującego - jak coś się nie uda to można wszystko zetrzeć i spróbować jeszcze raz. Nie zapominajmy także o wpływaniu na prawidłowy rozwój emocjonalny naszych maluchów. Te karty aż się proszą o to, żeby stały się impulsem do opowiadania niesamowitych historii. Może trzylatkom nie przyjdzie to z taką łatwością ale z małą pomocą rodziców mogą stworzyć piękną bajkę. 

Nie ukrywamy, że naszemu Jasiulkowi najbardziej do gustu przypadły Zakręcone labirynty. Do tego tytułu cały czas wraca. Nie oznacza to jednak, że pozostałe dwie pozycje nie znalazły uznania w jego oczach i zostały całkiem zapomniane. Co to to nie. 

RYCERZE I RABUSIE

To drugi z opisywanych przez nas tytułów i kolejna pozycja, która na długo zagościła w rękach naszego synka. 


Tym razem w pudełku znajdziemy 13 dużych kart dosłownie naszpikowanych różnorodnymi detalami, 30 okrągłych kart z poszukiwanymi przedmiotami oraz instrukcję/ulotkę z opinią psychologa dziecięcego. 

Z kartami Rycerze i rabusie możemy się bawić w pojedynkę ale możemy także zorganizować rywalizację grupową wykorzystując wszystkie 13 kart jednocześnie (jeśli tylko zbierzemy taką ilość chętnych dzieciaków). Każdy maluch dostaje swoja kartę a na środku stołu kładziemy zakryte, okrągłe karty z przedmiotami. Gdy wszyscy uczestnicy zabawy są już gotowi, odkrywamy pierwszą kartę. Zadaniem dzieciaków będzie odszukanie symbolu widniejącego na obrazku na ich karcie z ilustracją. Ten, komu uda się to jako pierwszemu w nagrodę otrzymuje punkt i kładzie przed sobą okrągłą kartę. Zabawa trwa aż do momentu, gdy skończą się karty z przedmiotami. Zwycięzcą zostaje ten gracz, który zdobędzie najwięcej punktów. 

piątek, 26 października 2018

Dixit edycja jubileuszowa - informacja prasowa Wydawnictwa Rebel.

Najbardziej wyjątkowy spośród dodatków do gry Dixit! 


10 lat temu na rynku pojawiła się podstawowa wersja gry Dixit. Ludziom spodobała się niecodzienna rozgrywka oparta na komunikacji wizualnej, wymianie pomysłów i wyobrażeń. Dzięki fantastycznemu światowi, poetyckim ilustracjom oraz prostym zasadom, gra stała się popularna na całym świecie.


Z tej okazji twórcy gry stworzyli niecodzienny projekt - zaprosili do współpracy wszystkich grafików, którzy do tej pory przygotowywali ilustracje i połączyli ich dzieła wspólną tematyką opowieści z całego świata. W ten sposób powstała Edycja jubileuszowa: wyjątkowy zestaw 84 kart, które trafią do Waszych serc rozbudzając moc nieograniczonej wyobraźni.

Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 3-6 osób
Wiek graczy: 8+
Czas gry: ok. 60 minut
Kategoria: imprezowe, familijne
Mechanika: skojarzenia

Elementy:
- 84 karty
- instrukcja




Informacja prasowa Wydawnictwa Rebel.
Treść i zdjęcia są własnością Wydawnictwa. 

czwartek, 25 października 2018

BAOBAB: afrykański szał - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

Baobab może nie jest najnowszą grą, ale lubimy do niej wracać. Prosta, ładna i dająca masę pozytywnych emocji. Po prostu dobra gra rodzinna, w której musimy wykazać się przede wszystkim zręcznością. 

Lada moment na półkach sklepowych pojawi się nowe wydanie, za które w naszym kraju odpowiada Rebel (oryginalnym wydawcą jest Blue Orange Games), więc z ogromną ciekawością przyjrzeliśmy się czy przez tych kilka lat obecności na rynku coś się zmieniło, a jeśli tak, to czy na plus czy minus? Zapraszam zatem do naszej recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W gustownej puszeczce stanowiącej pień i podstawę konarów drzewa znajdziemy sporą ilość kart i instrukcję w formie rozkładanej ulotki. To wszystkie komponenty gry. 

Trzeba przyznać, że w porównaniu z pierwotnym wydaniem (Wydawnictwa Piatnik) nowa wersja robi wrażenie. Metalowy pień i podstawa drzewa to coś o niebo lepsze niż tekturowe drzewko do złożenia przed każdą rozgrywką. Nie wspominając już o tym, że wszystkie komponenty gry mieszczą się w tej zgrabnej puszeczce. Sprytne zagranie jakże oszczędzające miejsce na pólkach graczy. 

Karty są wykonane z dobrej jakości papieru, śliskie i połyskujące - nie będzie to ułatwiało ich układania, ale chyba o to chodzi, żeby nie było za prosto. 

CEL GRY

Cała zabawa polega na tym, aby tak umieszczać karty na pniu drzewa, żeby jako pierwsza osoba pozbyć się ich jak najwięcej. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie rozgrywki w Baobab jest banalne. W zasięgu ręki graczy stawiamy zamkniętą puszkę, która stanie się naszym drzewem. Tasujemy karty i rozdajemy je po równo pomiędzy wszystkich graczy (trzymają oni swoje talie rewersem do góry). 

środa, 24 października 2018

Z aparatem wśród zwierząt - rozwiązanie konkursu.

W niedzielę 21 października zakończyliśmy niecodzienny konkurs fotograficzny "Z kamerą wśród zwierząt". Czas na ogłoszenie wyników. 



Zadanie konkursowe polegało na podaniu tytułów gier, z których komponenty, karty czy żetony pojawiły się na nietypowych zdjęciach. Cała zabawa okazała się niezbyt łatwa, ale w ostatnich godzinach trwania konkursu między trzema uczestniczkami wywiązała się zacięta walka. Ale zanim wyjawimy dane zwycięzcy zobaczcie jakie były prawidłowe odpowiedzi:





Czas na ogłoszenie zwycięzcy. Najwięcej bo aż 18 prawidłowych odpowiedzi udzieliła Anna Pasieczna. Gratulujemy! Laureatkę prosimy o przesłanie adresu do korespondencji na e-mail: konkurs.bnwc@gmail.com.

Jeszcze raz gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych konkurach, które będą się pojawiały na naszym blogu. 

wtorek, 23 października 2018

ŁOWCY KRYSZTAŁÓW: Zatrudnianie, fedrowanie - recenzja gry Wydawnictwa Foxgames.


Kickstarter to źródło wielu dobrych gier. Łowcy kryształów również zawdzięczają swój byt dzięki tej platformie crowdfundingowej. Star Scrappers: Cave-in (oryginalny tytuł) osiągnął przyzwoity wynik – planowano 12 tysięcy dolarów – zebrano ponad 30. Jak na niewielkie i nieznane wydawnictwo to całkiem nieźle.

Nic dziwnego, że Łowcy Kryształów  doczekali się polskiego wydania. Trochę zaskoczeniem było wydawnictwo, które się tego podjęło. Foxgames raczej znane jest z prostych gier rodzinnych, chociaż na koncie mieli też kilka tytułów nieco poważniejszych. Grę posiadamy od dłuższego czasu i trochę partii za nami. Czas na podzielenie się naszymi wrażeniami.



CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w średniej wielkości pudełku, wypełnionym po brzegi zawartością. Wewnątrz znajdziemy masę komponentów, głównie kafli kryształów oraz całą masę kart (kart poszczególnych frakcji oraz artefaktów). Oczywiście znajdzie się i niewielka plansza na której i wokół której rozmieszczone zostaną wszelkie komponenty, którymi będziemy posługiwać się w grze. Całość jest wykonana bardzo porządnie, przyzwoitej grubości karton, płótnowane karty – z pewności wytrzymają bez szwanku wiele partii.

A propos frakcji biorących udział w rozgrywce. Nasza polska wersja Łowców kryształów została „wyposażona” w 6 frakcji, zatem zawiera dwie dodatkowe frakcje odblokowane podczas kampanii na Kickstarterze. Miłe to.
No i instrukcja. Napisana poprawnie i pozwalająca na łatwe przyswojenie sobie zasad. Mam tylko jedną uwagę. Chyba musiał się gdzieś pojawić chochlik drukarski i nieco namieszał przy opisie kart zielonej frakcji – nie zgadzają się one z tekstem na kartach – a to znajdziemy na karcie jest obowiązujące.

CEL GRY

Każdy z graczy wciela się w rolę jednego z kosmicznych biznesmenów, którzy to chcą zarobić nieco grosza poprzez wydobycie kryształów. Oczywiście sami tego robić nie będziemy, stąd zdani będziemy na najemników oraz zakupione artefakty. Oczywiście nie będziemy sami, więc musimy być gotowi na to, co zrobią konkurenci. W tym swoistym wyścigu zwycięzca może być tylko jeden.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry nie zajmuje specjalnie dużo czasu, chociaż sporo będzie zależało od tego, jak skończyliśmy poprzednią rozgrywkę. O co chodzi? W grze nie biorą udziału jednocześnie wszystkie frakcje – dwie z nich będą frakcjami neutralnymi, co oznacza, że ich karty musimy odłożyć do pudełka. Jeśli po zakończeniu poprzedniej rozgrywki nie posortowaliśmy wszystkich kart, to  nie ma przeproś, teraz musimy to zrobić.

A jak przebiega samo przygotowanie. Zaczynamy od wylosowania frakcji i otrzymania jej totemu. Następnie dzielimy wszystkich najemników wg kosztu i tworzymy cztery odrębne stosy dobierania. Każdy z graczy otrzymuje na rękę dwóch najemników o koszcie 1 i jednego o koszcie 2. Z reszty tworzymy piramidę nad planszą, czyli wykładamy 4 odkrytych najemników z jedynką, trzech z dwójką, dwóch z trójką i jednego z czwórką.

Dwie karty frakcji, które nie biorą udziału w grze umieszczamy obok planszy. Będą to frakcje neutralne.

Następnie tworzymy piramidkę odwrotną pod spodem planszy złożoną z kryształów. Pierwszą warstwę zajmować będą 4 jedynki, potem 3 trójki, 2 szóstki i na końcu 1 dziesiątka.

Ostatnią czynnością jest podzielenie kart artefaktów na 4 równe stosy i umieszczenia ich (awersem do góry) w trzech miejscach na planszy

poniedziałek, 22 października 2018

GET PACKING: gotowi do drogi - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.


Są takie czynności w życiu człowieka, których serdecznie, ale to tak serdecznie nienawidzi. Dla mnie takową jest pakowanie. Na samą myśl o tym, że muszę zastanowić się co zabrać, spakować się i później zastanawiać się w drodze o czym zapomniałem, robi mi się słabo.

Dziś przedstawiamy grę, której tytuł mówi wprost – Get Packing, to po prostu pakowanie się. Podziwiam autora gry, który z tak nielubianej czynności stworzył całkiem interesującą grę. Grę, w której z pewnością przyjdzie nam pomyśleć i trochę się podenerwować. Czy przypadła nam do gustu? Zapraszam do lektury recenzji.



CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w dużym (rzekłbym przydużym) pudle. A co znajdziemy w środku? Oczywiście znajdą się walizki i trochę rzeczy do spakowania, np. koło ratunkowe, piłka, kapelusz, kąpielówki, okulary czy też płetwy. Każdy z graczy otrzyma swój zestaw. Do tego kilkadziesiąt okrągłych dużych kart zadań.

W środku znajdziemy funkcjonalną wypraskę, dzięki której wszystko jest łatwiej przechowywać. Mam tutaj jednak jedną uwagę. Wypraska jest zbyt płaska. Spokojnie można było ją zrobić nieco głębszą, bo miejsca w pudełku jest aż nadto. 

Warto wspomnieć o instrukcji. Jako, że zasady nie są zbyt skomplikowane, więc instrukcja jest krótka, w zasadzie to kilka krótkich zdań.
Na uwagę zasługuje wykonanie gry. Jest naprawdę dobrze. Wszystko zostało wykonane z solidnego plastiku, a same walizki (w których są ruchome elementy) są zrobione tak, że z pewnością wytrzymają niejedną rozgrywkę.

CEL GRY

Naszym zadaniem jest, no cóż, ekspresowe spakowanie się. Będziemy musieli jak najszybciej wykonać określone zadania, polegające na spakowaniu określonych przedmiotów do walizki. Ten, kto pierwszy wykona trzy takowe zadania, będzie zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry trwa dosłownie chwilę. Każdy z graczy otrzymuje swój zestaw startowy, na który składa się zgrabna walizeczka oraz 13 przedmiotów. Następnie tasujemy wszystkie karty zadań i formujemy zakryty stos. Jako że występują trzy poziomy trudności więc możemy dostosować rozgrywkę do poziomu zaawansowania uczestników i dopasować do nich.

I to tyle. Gra może się rozpocząć.

czwartek, 18 października 2018

BUDOWA MIASTA: Z pamiętnika developera... - recenzja gry Wydawnictwa Nasza Księgarnia.


Prawdopodobnie imć Tom Dalgliesh dla większości planszówkowiczów jest totalnie obcą postacią. Dla mnie też. Zerknąłem jednak na BGG i okazało, że to człowiek znany przede wszystkim w gronie miłośników bitewniaków. Na koncie jednakże posiada grę, które z „normalnymi” dla siebie tytułami nie ma za wiele wspólnego. Mowa tu o The Last Spike – grze wydanej w roku 2015, w której gracze muszą działać razem by zachować ciągłość budowanej trasy kolejowej z St. Louis do Sacramento.

Czemu w ogóle wspominam The Last Spike? Ano dlatego, że bohaterka recenzji, czyli Budowa miasta to implementacja ww. tytułu. Zmieniono temat gry, pozostawiając mechanikę. Czy gra przypadła nam do gustu? Zapraszam do lektury.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w średniej wielkości, nieco przydużym pudełku. W środku (oprócz powietrza) czeka na nas plansza główna, żetony pieniędzy, oraz drewniane bloczki (które niczym w bitewniaku uprzednio trzeba przyozdobić naklejkami) wraz z woreczkiem. Do tego mamy trochę kart udziałów.


Wykonanie jest dokładnie takie, jak reszta gier Naszej Księgarni, czyli bardzo dobre. Gruba plansza, dobrej jakości karty, drewno. Nie ma się czego przyczepić.


Tradycyjnie muszę pochwalić instrukcję. Jest tak napisana, żeby w możliwie najprostszy sposób wprowadzić świeżego gracza w meandry rozgrywki. Wiem, że wydawnictwo za punkt honoru postawiło sobie dodawanie dobrych instrukcji i to widać.


CEL GRY

Otrzymujemy kawałek miasta do zagospodarowania. W tym celu będziemy kupować nowe budynki, kupować udziały obiektów użyteczności publicznej. Wszystko po to, żeby zarobić jak największą ilość pieniędzy. Ten, kto będzie w tym najlepszy, będzie zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie gry jest króciutkie. W telegraficznym skrócie przebiega ono następująco. Na środek stołu wędruje plansza. Obok przygotowujemy stosy udziałów każdego budynku osobno, ułożone w porządku rosnącym – na szczycie będą karty najtańsze, na spodzie najdroższe. Wszystkie budynki (te srebrne kosteczki z naklejkami) wędrują do woreczka.

Zestawem startowym każdego są cztery budynki (uprzednio wyciągnięte z woreczka) – nie pokazujemy ich innym graczom, oraz pewna ilość gotówki (zależna od liczby graczy)

I to tyle. Możemy przystąpić do zabawy.


środa, 17 października 2018

Seria Escape Roomów w portfolio Foxgames - informacja prasowa.

Wydawnictwo Foxgames zaprasza na przygodę w Escape Roomach. Do portfolio tytułów sygnowanych logo z liskiem dołączy seria gier bazujących na niezwykłej popularności pokojów ucieczki. 

Premiera ma miejsce już dziś, 17 października. A my, dzięki uprzejmości Wydawnictwa, możemy podzielić się z Wami krótką informacją prasową. 


Gry są kieszonkową wersją rozgrywki typu escape room, w której gracze zostają "uwięzieni" i postawieni w pozornie beznadziejnej sytuacji, a ich celem jest rozwiązywanie różnorodnych zagadek i wydostanie się z tarapatów w jak najkrótszym czasie.

Escape Room: Podróż w czasie



Doktor Thyme zaprasza was do swego laboratorium! Ten ekscentryczny naukowiec i jego badania nad czasem skrywają wielką tajemnicę. Spodziewacie się, że wyróżnienie, jakie was spotkało, będzie niezwykłym doświadczeniem. Okaże się jednak, że ta przygoda znacznie przerośnie wasze oczekiwania! 

poniedziałek, 15 października 2018

Kampania gry Hard City na Kickstarterze - informacja prasowa.

Dziś o godzinie 16:00 na Kickstarterze wystartowała kampania gry Hard City.

Grę testowano i testowano, zmieniano i udoskonalano. Wszystko po to, żeby dać Wam jak najlepszy produkt. Czym jest Hard City? Na czym polega? Jaka jest mechanika gry? Zapraszamy do lektury krótkiej informacji. 



Hard City to figurkowa gra planszowa dla 1 do 5 graczy, w której uczestnicy wcielają się w role odważnych funkcjonariuszy Policji Miasta Hard City. Będą musieli zmierzyć się z hordami mutantów kontrolowanych przez złego Doktora Zero - szalonego naukowca, którego celem jest przejęcie kontroli nad miastem dziś… a jutro nad całym światem! Aby wyjść cało z tego starcia, gracze będą musieli współpracować ze sobą, by uratować jak największą liczbę obywateli miasta. Będą korzystać z unikalnych zdolności ich postaci, aby przeciwstawić się wściekłym atakom żadnych krwi mutantów.


Zostań funkcjonariuszem policji i wkrocz na deszczowe, zalane światłem neonów ulice Hard City. Powstrzymaj geniusza zbrodni zwanego Doktorem Zero, strzelaj do mutantów, ratuj cywili i głośno słuchaj syntezatorowej muzyki płynącej z głośników Twojego Chevroleta. Otrzymasz potężny arsenał broni i ekwipunek, który pozwoli Ci przetrwać do czasu przyjazdu posiłków. Albo wciel się w samego Doktora Zero, wysyłaj na ulice swoich sługusów, walcz z policjantami i w końcu przejmij kontrolę nad metropolią!

niedziela, 14 października 2018

POLSKA LUXTORPEDA ODJAZD: startujemy! - recenzja gry Wydawnictwa Egmont.


Luxtorpeda – kawał pięknej historii polskiego kolejnictwa. Jakiś czas temu wydawnictwo Egmont przypomniało nam o tej niesamowitej lokomotywie wydając grę pod tytułem Polska Luxtorpeda, którą swego czasu recenzowaliśmy na blogu.

Tym razem Luxtorpeda będzie się ewakuować. No prawie. Jakiś czas temu miała debiut Polska Luxtorpeda. Odjazd. Poprzedniczkę polubiliśmy. Czy takim samym uczuciem obdarzyliśmy młodszą siostrę? Zapraszam do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

Pudełko gry wielkościowo jest identyczne z pierwszą odsłoną Luxtorpedy. W środku czekają na nas dwie zupełnie nowe talie kart, podzielone na część podstawową i zaawansowaną. Wśród nich znajdziemy całkowicie nowe karty kategorii oraz związane z nimi karty obiektów, na których znajdują się osoby, przedmioty, wydarzenia, etc. – ogólnie rzecz ujmując zagadnienia związane z Polską i jej historią.

Tradycyjnie, w przypadku gier Egmontu, muszę pochwalić wydanie. Solidne karty, które z pewnością wiele wytrzymają. Do tego porządna instrukcja, która nie pozostawia nas z wątpliwościami, w której to dodatkowo znajdziemy krótki opis każdej z kart. Ot, mała lekcja historii, przydatna zwłaszcza młodszym graczom.

CEL GRY

Cel gry pozostał niezmienny. Wszystko będzie polegało na zdobywaniu kart. A do tego niezbędna będzie dobra pamięć. No i refleks.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie jest szybkie i proste. Po pierwsze decydujemy się, który wariant wybierzemy – w podstawowym operować będziemy siedmioma kategoriami, w zaawansowanym nawet trzynastoma.


Na stole wykładamy karty wybranych kategorii, a następnie po jednej dowolnej karcie z im odpowiadające. Teraz dajemy uczestnikom czas na uważne przyjrzenie się na odsłonięte karty. Następnie karty zakrywamy, a pozostałe (w obecnych na stole kategoriach) tasujemy i tworzymy zakryty stos dobierania. Po tym wszystkim możemy przystąpić do właściwej rozgrywki.





czwartek, 11 października 2018

Niektóre atrakcje tegorocznego Falkonu - informacja prasowa.

Już za chwileczkę, już za momencik Falkon w Lublinie zacznie się kręcić. A co takiego będzie się działo? 

Wiele ciekawych wydarzeń - prezentacje, konkursy, pokazy, wywiady itp.
Maniaków plaszówek wszelakich na długie godziny pochłonie zapewne Games Room. Na stoiskach wystawców będzie można nabyć nowości jak i dotychczas wydane gry, zapewne w konwentowych cenach. Niektóre Wydawnictwa przygotowały też szczególne atrakcje. Kilka z nich chcemy Wam zdradzić w poniższej informacji prasowej.



Portal Games

Wybierasz się na Falkon 2018? Weź udział w największym wspólnym graniu w Detektywa w Polsce! Games Room, sobota, godzina 20:00 zbierze się 20 grup (100 osób!) i każda zmierzy się ze Sprawą 6 Detektywa!


Wydarzenie to jest darmowe i biletowane. Swój bilet odbierz wcześniej osobiście na stoisku Portal Games!

Black Monk

Wydawnictwo Black Monk zaprasza na swoje stoisko. Przez cały Falkon będzie można przy nim pograć bez przerwy, w Games Roomie odbywać się będą pokazy nowości. Wydawnictwo przygotowało też kilka turniejów. Plany Black Monk na tegoroczny Falkon najlepiej obrazuje poniższa grafika:



środa, 10 października 2018

Z aparatem wśród zwierząt - niecodzienny konkurs fotograficzny.

Wczoraj recenzowaliśmy świeżutką nowość Wydawnictwa Helvetiq, czyli grę GoTown, która miała premierę 8 października. A dziś, przy okazji tej premiery i naszego niedawnego przekroczenia magicznej liczby 500 obserwatorów na naszym blogowym fanpage'u chcemy Was zaprosić do niecodziennego konkursu "Z aparatem wśród zwierząt".

Co wspólnego mają zwierzęta z GoTown? Niewiele, choć psa strażnika w tej grze znajdziecie. Za to mają bardzo dużo wspólnego z nagrodami w konkursie. Bowiem dzięki hojności Vertima Trade, czyli wyłącznego dystrybutora gier Helvetiq na Polskę możecie powalczyć o dwa tytuły z sympatycznymi zwierzątkami w tle: Hippo i Karibę. 

Nie ukrywamy, że zadanie będzie wymagało sporej dawki spostrzegawczości i kojarzenia. Momentami może łatwo nie będzie ale wiemy jaką wiedzą dysponują maniacy gier, więc jesteśmy dobrej myśli. 

Na czym polega zabawa?

Zobaczycie 20 niecodziennych zdjęć pochodzących z 20 różnych gier ze zwierzętami w tytule, temacie, szacie graficznej czy tle. Niecodziennych, bowiem pozbawionych jakiegokolwiek koloru, wyglądających jak kiepska czarno- biała kserokopia. Waszym zadaniem będzie podanie tytułu gry, z jakiej pochodzi każde zdjęcie.