niedziela, 31 października 2021

Ubongo Lines - recenzja kolejnej gry z serii Wydawnictwa Egmont.

Półki i stoły graczy (szczególnie tych, którzy lubią abstrakcyjne gry logiczne) znają takie tytuły, gdzie z jednej pozycji po czasie utworzyła się cała seria. Jako przykład można tu podać Azul (był ten podstawowy, Azul Witraże Sintry i Azul Letni Pawilon za chwilę będzie jego czwarta odsłona w postaci Azula Ogrody Królowej).

Bohaterka dzisiejszej recenzji też należy do takiego przykładu. Bowiem jest już czwartą „dużą” (nie licząc trzech karcianych tytułów) odsłoną serii gry Ubongo autorstwa Grzegorza Rejchtmana. Mowa tutaj o Ubongo Lines – pozycji, która dołączyła do takich gier z cyklu jak: Ubongo, Ubongo 3D czy Ubongo Junior 3D, o karcianym Ubongo , Ubongo Trigo i Ubongo Extreme już nie wspominając.

Czy układanie kształtów z prostych klocków to bułka z masłem? A może to nie lada wyzwanie? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.



CO ZAWIERA GRA

W dużym pudle wielkości innych tytułów z serii znajdziemy sporo komponentów takich jak: dwustronne karty z zadaniami, plastikowe klocki w czterech kolorach (po jednym zestawie dla każdego gracza), tor rund, klejnoty (rubiny, szafiry, bursztyny i szmaragdy) wraz z woreczkiem na nie, klepsydrę do odmierzania czasu oraz instrukcję tłumaczącą wszystkie zasady.

Zadań jest sporo, bo aż 162 dwustronnych kart. Podzielone zostały na cztery poziomy trudności – zielony (najprostszy), żółty, pomarańczowy i czerwony (najtrudniejszy). Tych ostatnich jest najwięcej, bowiem są to rewersy wszystkich kart.

Zawartość szczelnie wypełnia specjalnie przygotowaną wypraskę. Wykonanie poszczególnych komponentów jest na bardzo wysokim poziomie. Z resztą tak wykonane są wszystkie dotychczasowe „duże” wersje Ubongo.

CEL GRY

Ubongo Lines zaprasza nas kolejny raz do tetrisowej zabawy, aczkolwiek nieco inaczej niż starsi bracia (albo siostry). Tym razem za pomocą klocków będących linią prostą musimy ułożyć figurę wskazaną na karcie z zadaniem w taki sposób, aby zostały zapełnione przestrzennie dokładnie dwie warstwy.

PRZYGOTOWANIE GRY

Każdy z graczy dostaje zestaw klocków w wybranym przez siebie kolorze.

Wszyscy muszą zdecydować na jakim poziomie trudności będzie rozgrywana zabawa. Każdy gracz może być na tym samym poziomie, ale można także zdecydować, że np. rodzice będą rozwiązywać trudniejsze zadania a dzieci te prostsze.

Losujemy 9 kart z zadaniami z wybranego poziomu trudności i układamy je w zakrytym stosie na środku stołu.

Z woreczka wyciągamy 9 bursztynów (żółty kamyk) i 9 szafirów (niebieski kamyk) i umieszczamy je w odpowiednich miejscach na torze rund – jest to jednocześnie nagroda i licznik rund.

Zostaje jeszcze przygotować klepsydrę i można ruszać szare komórki i rozwiązywać zadania.

piątek, 29 października 2021

Cykl "Tło gry" - odcinek 9b: gry na Halloween dla dorosłych.

Całkiem niedawno, bo dwa dni temu zaproponowaliśmy Wam kilka gier na Halloween dla dzieci. Kto powiedział, że dorośli nie robią planszówkowych spotkań z okazji choćby Halloween?

Halloween w wersji pełnoletniej to zbrodnie, wampiry, duchy, mroczne historie i inne takie klimaty. Zatem jakie tytuły będą klimatycznie pasować do takiej imprezy? Zobaczcie sami. Podrzucamy Wam kilka propozycji.




Mysterium (Libellud)

źródło:https://boardgamegeek.com/boardgame/181304/mysterium

W latach dwudziestych MacDowell, utalentowany astrolog, natychmiast po przekroczeniu progu swojego domu w Szkocji wykrył nadprzyrodzoną istotę. Zebrał wybitne media swoich czasów na niezwykły seans, a oni mają siedem godzin na nawiązanie kontaktu z duchem i zbadanie wszelkich wskazówek, które może dostarczyć, aby odkryć starą tajemnicę.

Niezdolny do mówienia duch z amnezją komunikuje się z mediami poprzez wizje, które w grze są reprezentowane przez ilustrowane karty. Media muszą rozszyfrować obrazy, aby pomóc duchowi przypomnieć sobie, jak został zamordowany: Kto popełnił zbrodnię? Gdzie miało to miejsce? Która broń spowodowała śmierć? Im bardziej media współpracują i dobrze zgadują, tym łatwiej jest złapać właściwego winowajcę.

Mysterium to reimplementacja naszej rodzimej gry Tajemnicze Domostwo.

Wiek: od 10 lat
Liczba graczy: 2-7 osób
Czas gry: ok 40 minut
Autor: Oleksandr Nevskiy, Oleg Sidorenko
Ilustracje: Igor Burlakov, Xavier Collette, Oleksandr Nevskiy, Oleg Sidorenko



Ghost Stories (Rebel)

źródło: https://www.rebel.pl/gry-planszowe/
ghost-stories-druga-edycja-17384.html

Wielu poległo kładąc kres rządom Wu-Fenga, Władcy Dziewięciu Piekieł. Urna zawierająca jego prochy została pochowana na cmentarzu w niewielkiej wiosce w Środkowym Cesarstwie. Lata mijały, a przeklęte dziedzictwo popadło w zapomnienie pośród żywych. Ukryty w głębiach piekieł Wu-Feng nie zapomniał niczego. Niestrudzone poszukiwania w końcu doprowadziły go do miejsca, gdzie ukryto urnę. Cień jego poprzedniej inkarnacji już rozciąga się nad wieśniakami, nieświadomymi grożącego im niebezpieczeństwa.

Na szczęście Fat-Si (kapłani taoistyczni) trzymają straż, strzegąc granicy pomiędzy światami żywych i umarłych. Uzbrojeni w odwagę, wiarę i moce, spróbują odesłać reinkarnację Wu-Fenga z powrotem do piekła.

Ghost Stories to gra kooperacyjna. Gracze jako drużyna grają przeciwko grze. Spotka ich wspólne zwycięstwo bądź razem poniosą porażkę. W Ghost Stories można grać na czterech poziomach trudności: Początkowym, Normalnym, Koszmarnym i Piekielnym.

Wiek: od 12 lat
Liczba graczy: 2-4 osoby
Czas gry: ok 60 -120 minut
Autor: Antoine Bauza



Baron Voodoo (Lucky Duck Games)

źródło: https://luckyduckgames.com/pl/gry/
127-baron-voodoo
W grze „Baron Voodoo” gracze wcielają się w bogów voodoo. Dysponując unikalnymi mocami, będą starali się złapać więcej dusz niż przeciwnicy. Kto zostanie nowym bogiem śmierci? Dusze są reprezentowane przez 48 niestandardowych kości, które na początku gry układane są losowo na siatce 7 × 7 pól. W każdej rozgrywce jest inny układ początkowy, tworzący niepowtarzalną łamigłówkę. Gracze będą przesuwać, tworzyć stosy i zabierać takie kości duszy, by stworzyć punktujące zestawy kolorów i ikon.

„Baron Voodoo” to abstrakcyjna gra kościana z asymetrycznymi zdolnościami postaci. Kluczem do zwycięstwa będzie wykorzystanie swoich zdolności, a także mocy przeciwników poprzez wykorzystywanie żetonów ofiar.

Gracze lubiący większą rywalizację mogą skorzystać z przygotowanych konfiguracji startowych. Dla jeszcze większego zróżnicowania gra dostarcza plansze i zasady do gry drużynowej 2 na 2.

Wiek: od 10 lat
Liczba graczy: 2-4 osoby
Czas gry: ok 40 -60 minut
Autor: Yann Dentil
Ilustrator: Christine Alcouffe


środa, 27 października 2021

Cykl "Tło gry" - odcinek 9a: gry na Halloween dla dzieci.

Od kilku dobrych lat Halloween coraz mocnej zakorzenia się w naszej kulturze. Z tej okazji organizowane są różne imprezy tematyczne. 

Zbliżające się święto stało się dla nas okazją do zebrania w "polecajkę" gier o tematyce duchów i mrocznych klimatów. Najpierw skupmy się na tytułach dla nieco młodszych graczy, czyli dzieciaków. Co takiego nam przyszło na myśl? Zobaczcie sami.


Duuuszki (Egmont)

źródło: https://egmont.pl/

To polska wersja językowa światowego bestsellera „Geistesblitz”. Jest to niesamowicie emocjonująca gra imprezowa, w którą może grać jednocześnie nawet 8 osób!

Gra ma wyjątkowo proste zasady: wylosuj kartę i złap odpowiedni przedmiot szybciej niż przeciwnicy. Za pomyłkę niestety trzeba zapłacić – oddać jedną z wcześniej zdobytych kart. Wygrywa gracz, który zgromadzi najwięcej kart.

Gra „Duuuszki” wymaga spostrzegawczości i refleksu, dzięki czemu jest dynamiczna i zapewnia doskonałą rozrywkę przy jednoczesnym treningu szarych komórek.

Światowy sukces „Duuuszków” potwierdza zdobycie 8 nominacji oraz nagród na całym świecie, w tym:
• Najlepsza gra dziecięca (Kanada 2011)
• Gra Roku (nominacja, Czechy 2011)
• Najlepsza gra dziecięca (nominacja USA 2011)
• Gra Roku (rekomendacja Niemcy 2011)
• Gra innowacyjna (rekomendacja Szwecja 2012)
• Najlepsza Gra Rodzinna (Finlandia 2011)


W Polsce wydane zostały także kolejne gry z tej serii, a mianowicie :

Duuszki edycja limitowana - wydana w puszce, w grze są 2 nowe przedmioty, które zmieniają zasady znane z poprzednich edycji. Jeszcze więcej śmiechu i wykręcania szarych komórek

Duuuszki w kąpieli - nowe „kąpielowe” przedmioty i dodatkowe warianty urozmaicają rozgrywkę znaną z pierwszej części.

Duuuszki za pięć 12:00 - najnowsza wersja imprezowego hitu. W pudełku jest 9 nowych przedmiotów i 4 warianty gry, które urozmaicają rozgrywkę i znacznie podnoszą poziom trudności. W zależności od karty, gracze łapią przedmiot, odczytują godzinę na zegarze, lub nazywają kolory obiektów odbitych w lustrze.

Więcej szczegółów znajdziecie w naszej recenzji trzech tytułów z serii Duuuszki.

Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 2-8 osoby
Czas gry: ok 20 minut
Autor: Jacques Zeimet
Ilustracje: Stéphane Escapa


Dobre i złe duchy (Granna)

źródło: https://www.taniaksiazka.pl/gra-dobre-i-zle-duchy-granna-p-301525.html


Ciemno, mgła, lodowaty wicher przenika do szpiku kości. Na tle księżyca bezszelestne cienie nietoperzowych skrzydeł… 

Każdy gracz ma do dyspozycji 8 Duchów – 4 Dobre i 4 Złe. Cel gry to przejęcie Dobrych Duchów przeciwnika, albo pozbycie się własnych Złych. Każdy gracz zna swoje Duchy, ale nie wie nic o Duchach przeciwnika – które są Dobre, a które Złe. Tak to już z Duchami bywa, nigdy nie wiadomo, jakie mają zamiary... Przebiegły uśmieszek, kamienna twarz, ponure oblicze mogą przesądzić o zwycięstwie. Do tego niezwykle proste reguły gry. Urocza gra rodzinna dla tych, którzy lubią się trochę bać i dużo śmiać!

Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 2 osoby
Czas gry: ok 20 minut
Autor: Alex Randolph



Wirus Halloween (Muduko)

źródło: https://sklep.muduko.com/pl/p/Wirus-Halloween.-
Dodatek-do-najbardziej-zarazliwej-gry-na-swiecie/238



Dodatek do najbardziej zaraźliwej gry na świecie.

Nietoperze w amoku przelatują pod stropem szpitala. Krwiożercze monstra
rzucają się po korytarzach, budząc grozę w personelu i pacjentach. Ta noc z pewnością będzie niezapomniana…

Dodatek Halloween wprowadza nowe, przerażające karty do najbardziej
zaraźliwej gry karcianej na świecie!

Uwaga: do rozgrywki potrzebujecie podstawowej wersji gry Wirus.

Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 2 osoby
Czas gry: ok 20 minut
Autor: Alex Randolph



niedziela, 24 października 2021

Ghost Adventure Zakręcona Przygoda - recenzja gry od Muduko.

Są takie gry, które wyróżniają się czymś wyjątkowym. Czasem jest to detal wykonania, czasem element mechaniki, a czasem … jedno i drugie. Taką wyróżniającą się grą jest z pewnością bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli Ghost Adventure Zakręcona Przygoda.

To pięknie wykonana gra kooperacyjna, która przebiega na stojąco! Tak, na stojąco. Bo jak na siedząco kręcić i podrzucać bączkiem aby ukończyć misje? A w grze wcielamy się w rolę ducha małej myszki, która wyrusza ocalić świat z rąk potwora i jego sług. Czy zakręcona misja była przyjemnością? A może to mordercze wyzwanie? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełku, z bardzo atrakcyjną oprawą graficzną, znajdziemy sporo komponentów: 2 plastikowe bączki (jeden nakręcany ręcznie a drugi napędzany wyrzutnią), dwustronne plansze światów do przemierzania, książeczkę z misjami, komiks z instrukcją 16 przygód, żetony eliksirów i tor treningowy da dnie pudełka. Tyle wystarczy do szalonej zabawy.

Na uwagę zasługują dwustronne plansze światów. Wykonane są z bardzo grubej i lakierowanej tektury. Są tak kolorowe, że przyprawiają o zawrót głowy. Aż chce się pstryknąć palcami, tfu.. zakręcić bączkiem i przenieść w te bajkowe krainy.

CEL GRY

Jako jedyny ocalały duch myszki wyruszamy na misję, której celem jest uratowanie świata przed groźnym potworem. Każda misja wymaga pokonywania bączkiem ścieżki prowadzącej przez kilka plansz.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przed rozpoczęciem przygotowań do misji należy najpierw zdecydować, który z trzech trybów gry będzie rozgrywany. Do dyspozycji mamy następujące tryby:

(I) przygoda – oferuje on 16 misji o bardzo szybko rosnącym poziomie trudności, dobrze jest rozgrywać je po kolei;

(II) zadania – mamy tutaj do dyspozycji 25 misji o stopniowo rosnącym poziomie trudności, to wariant nieco prostszy niż tryb przygody;

(III) solo – jak sama nazwa wskazuje to tryb dla jednego gracza, w którym mamy do dyspozycji 15 misji.

Teraz czas na przygotowania do przygody. Na stole w zasięgu wszystkich graczy umieszczamy książeczkę z misją do wybranego trybu gry, plansze potrzebne do rozegrania misji, bączki i żetony eliksirów (trzy stroną pełną i jeden pusty).

Każda misja jest szczegółowo opisana na zwoju. Znajdziemy tam takie informacje, jak: numer misji i poziom trudności, światy, na których będziemy grać oraz cele w każdym ze światów, do których musimy dotrzeć bączkiem.

Pozostaje jeszcze ustalić, którą planszę otrzyma każdy gracz, z którego bączka będziemy korzystać (napędzanego palcami lub plastikową taśmą) i wyboru tego, który rozpocznie zabawę.

piątek, 22 października 2021

Holi Festiwal kolorów - recenzja gry od Wydawnictwa Muduko.

Holi to (za Wikipedią) hinduistyczne święto radości i wiosny, obchodzone przeważnie w dniu pełni księżyca w miesiącu phalguna (luty–marzec). To święto obchodzi się przede wszystkim w Indiach, Nepalu i innych regionach świata, głównie wśród Hindusów lub osób pochodzenia indyjskiego. Festiwal ten rozprzestrzenił się w ostatnich latach w częściach Europy i Ameryki Północnej jako święto miłości i kolorów wiosny. Całkiem niedawno zamieściliśmy na ten temat bardzo ciekawy artykuł autorstwa Marka Chołostiakowa – Kierownika Działu Wydawniczego wydawnictwa Muduko.

Tak się bowiem złożyło, że wydawnictwo Muduko weszło z przytupem na teren, na którym jeszcze nie było. Nie wiem czy wiecie, ale to jedno z bardzo nielicznych polskich wydawnictw, które ma swoją własną drukarnię w Podłężu niedaleko podkrakowskich Niepołomic. W wakacje nawet udało nam się zwiedzić fabrykę i powiem szczerze, żeby byliśmy pod ogromnym wrażeniem.



Muduko do niedawna skupiało się raczej na małych i co najwyżej średnich (wielkościowo) tytułach. A tutaj bach, duże pudło z całkiem sporą liczbą komponentów. W dodatku bardzo nietypowych (o tym za chwilę). Holi, będąca bohaterką niniejszej recenzji pojawiło się na rynku dzięki platformie Kickstarter. Gra może nie okazała się ogromnym sukcesem na skalę Nemesisa, ale te blisko 44 tys. dolarów, które twórcy uzbierali, pozwoliło na wydanie gry również poza Kickstarterem.

Co ciekawe za wydanie oryginalnej gry odpowiada wydawnictwo Floodgate Games, które ma na swoim koncie bardzo udaną i dobrze przyjętą Sagradę czy też niewydanego u nas Boska. Czy Holi ma szansę na zdobycie równie wielkiej sławy jak wspomniane starsze siostry? Zapraszam do lektury recenzji.

CO ZAWIERA GRA

W dużym, kolorowym pudełku czeka na nas całkiem sporo komponentów. Po pierwsze, to trójwymiarowa plansza dziedzińca – do samodzielnego złożenia. Składa się ona z trzech plastikowych, przezroczystych platform na których umieszczamy na stałe (na bokach) kartonowe wstawki z oznaczeniami pól (coś jak w szachach) oraz cztery wsporniki, dzięki którym możemy wszystko złożyć do kupy. Wbrew pozorom, cała konstrukcja jest stabilna jak skała i nie ma żadnych obaw, że podczas gry coś złego może się z nią stać.

Do samej gry wykorzystywać będziemy kolorowe znaczniki, drewniane pionki oraz karty, dzięki którym będziemy wykonywać swoje ruchy. Całość uzupełniają planszetka do liczenia punktów, karty pomocy oraz karty rywalizacji służące podczas rozgrywek w wariancie zaawansowanym.

Załączona instrukcja (wydrukowana na fantastycznym papierze przypominającym troszeczkę ten z Viticulture czy Tapestry) jest w sumie poprawna, aczkolwiek trzeba ją dość uważnie przestudiować, żeby dobrze zagrać. I to nie raz. Mogłaby być nieco bardziej klarowna. Całe szczęście mamy sporo przykładów, dzięki którym przyswojenie zasad jest znacznie łatwiejsze.

CEL GRY

Cel gry jest prosty jak budowa cepa. W grze przyjdzie nam rzucać kolorowym proszkiem (symbolizowanym przez kolorowe żetony) na plansze (im wyżej tym lepiej) a także innych graczy. Po drodze zbierać będziemy słodycze. Wszystko to oczywiście zostało odpowiednio wycenione punktowo. Zwycięzcą jest ten z graczy, który zdobędzie największą liczbę punktów.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap jest banalnie prosty, aczkolwiek wymaga minimum zdolności manualnych. Musimy powiem złożyć do kupy planszę dziedzińca, czyli poumieszczać w czterech wspornikach trzy poziomy planszy. Nie jest to specjalnie skomplikowane, ale trzeba być ostrożnym, żeby czegoś nie uszkodzić. Następnie na dwóch dolnych poziomach umieszczamy w narożnikach żetony słodyczy. Gdzieś obok umieszczamy planszę do liczenia punktów wraz ze znacznikami w naszych kolorach.

Zestawem startowym każdego gracza będzie drewniany pionek (umieszczamy go w jednym z narożników na dolnym „pokładzie”, garść żetonów (w kolorze gracza) oraz zestaw kart (każdy gracz dysponuje dokładnie taką samą talią – dla ułatwienia w kolorze gracza). Karty tasujemy w zakryty stos, z którego na rękę dobieramy trzy. Możemy rozpocząć zabawę w Holi.

środa, 20 października 2021

Lamaland - recenzja gry kafelkowej wydawnictwa Lacerta.

Phil Walker-Harding to autor, którego twórczość bardzo cenimy. Nie ma może na koncie wielu gier, ale te, które stworzył trzymają wysoki poziom. Prawdę mówiąc, nie pamiętam, żebyśmy się na jakimś jego tytule przejechali. Archeology (niewydane nigdy u nas), Park Niedźwiedzi, Gizmos, Chatka z piernika, Sushi Go, Silver & Gold, Kakao, Imhotep, czy też nowinka w postaci Miasta w chmurach, to gry, które po prostu się podobają i zbierają naprawdę dobre recenzje.

Dlatego też ze spokojem podeszliśmy do Lamaland, jednej z najnowszych gier tego autora, wydanej w naszym kraju przez Lacertę. Mając na uwadze wyżej wymienione tytuły, mieliśmy niemalże pewność, że czeka na nas godziwa rozrywka. Czy nasze przeczucia były słuszne? O tym przeczytacie w niniejszej recenzji. Zapraszam zatem do lektury.




CO ZAWIERA GRA

W ciężkim pudełku wielkości wspomnianego już Parku niedźwiedzi czeka nas mnóstwo komponentów różnego typu. Przede wszystkim plansze startowe (niewielki płytki o wielkości 4x4 kratki) przedstawiające nasze początkowe pola oraz całe mnóstwo różnokształtnych kafelków, za pomocą nasze pola będziemy rozbudowywać. Do tego cała garść śliczniutkich drewnianych pionków przedstawiających lamy. Nie zapomniano również o różnego rodzaju żetonach: zasobów (gotówka, kakao, kukurydza i ziemniaki) oraz graczy (za ich pomocą zaznaczać będziemy akces do wykonania określonych zadań). Całość uzupełniają karty podzielone na trzy talie: lam, zadań i mieszkańców wiosek.

Jakościowo gra prezentuje się naprawdę znakomicie. Wysokiej klasy karton, drewno, czego chcieć więcej? Może jakiejś funkcjonalnej plastikowej wypraski, która ułatwiłaby przechowanie tych wszystkich dobroci. 

Załączona instrukcja napisana jest poprawnie z licznymi przykładami, dzięki czemu podczas gry nie mieliśmy nigdy zawieszek wynikających z jakiś niedopowiedzeń co do zasad gry.

CEL GRY

Życie rolnika nie jest zbyt łatwe wśród tych wszystkich wzgórz i pagórków. Mimo to, uprawa ziemniaków, kukurydzy i kakao to zajęcie, które kochasz. Dziki krajobraz zapiera dech w piersiach, a na dodatek jest tu mnóstwo lam! 

Zakładamy zatem swoje pastwiska na urodzajnych wzgórzach, a zebranymi z nich plonami będziemy karmić sympatyczne czworonogi, które zamieszkają na naszych pastwiskach. W grze oczywiście przyjdzie nam zdobywać punkty zwycięstwa, a te otrzymamy za karmienie lam a także realizację zadań. 

W grze bardzo pomocni będą mieszkańcy okolicznych wiosek, z których pomocy warto korzystać. Zwycięzcą zostanie ten gra, który uciuła najwięcej punktów.


PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry jest etapem, który wymaga odrobinę czasu. Mamy bowiem troszeczkę elementów do porozmieszczania na stole - gra wymaga trochę miejsca, nawet w najskromniejszym składzie osobowym. Musimy porozkładać karty lam (w różnej liczbie  - w zależności od liczebności uczestników zabawy) wraz z figurkami tychże lam. 

Do tego dzielimy płytki terenu pod względem kształtu i tworzymy oddzielne stosy dobierania. W zasięgu graczy muszą znaleźć się wszystkie zasoby. Całość uzupełnia zestaw zadań na daną grę oraz rynek mieszkańców wioski.

Zestawem startowym każdego z nas jest plansza startowa, żetony podpór, cztery żetony oraz troszeczkę gotówki. Pierwszy gracz otrzymuje dodatkowo laskę pasterską (taki oryginalny żeton pierwszego gracza. Tyle.

piątek, 15 października 2021

Wiedźmia skała - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

Reiner Knizia to jeden z najważniejszych autorów/projektantów gier planszowych, a z pewnością najbardziej płodny. Prawdę mówiąc nie wiem, ile aktualnie ma na liczniku. BGG mówi, że ponad 600 tytułów. To musi robić wrażenie. Oczywiście poziom tych gier bywa różny. Są lepsze i gorsze. Są odgrzewane kotlety (ta sama gra z innymi grafikami, czasem zmodyfikowanymi zasadami), są i nowinki. Czasem to małe karcianki, czasem nieco większe, a czasem to duże gry. Słynny doktor matematyki ma głowę do planszówek i jego repertuar jest olbrzymi.

Na tapet trafia dziś reprezentantka tych większych gier. Wiedźmia skała (oryginalny tytuł to Witchstone) to nowość na naszym rynku a za jej wydanie odpowiada Rebel. Tak się jakoś złożyło, że bardzo cenimy twórczość słynnego Niemca i nie mogliśmy się nie oprzeć pokusie spróbowania Wiedźmiej skały. Co z tego wyszło? Zapraszam do naszych przemyśleń.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w dużym i dość ciężkim pudle. Nic dziwnego. W środku znajdziemy całą masę komponentów. Dużą planszę główną, planszetki gracza (zwane kociołkami) oraz zasłonki. Do tego mnóstwo kartonu w postaci różnorakich żetonów, płytek, kart. Do tego dochodzą efektowne kamyki i kryształy. Nie można nie wspomnieć również o drewnianych figurkach (głównie wiedźm). Naprawdę jest tego sporo i na początku wszystko to trochę przytłacza. 

W środku znajdziemy dość funkcjonalną wypraskę, która zdecydowanie ułatwia przechowywanie wszystkich komponentów. Wykonanie gry oceniam wysoko. Wysokiej jakości kartonowe elementy, do tego drewno i plastik. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić

Kilka słów na temat instrukcji. Tak się powinno pisać instrukcje. Jasno i klarownie (czasem wręcz łopatologicznie) z licznymi przykładami. Reguł jest sporo, ale po lekturze instrukcji nie mamy w zasadzie problemów z samą rozgrywką.

CEL GRY

Raz na 100 lat wybitne wiedźmy i znakomici czarodzieje gromadzą się w odległym zakątku świata, którego lokalizacja jest pilnie strzeżonym sekretem. Spotykają się, by odnowić sieć energii wytwarzanej przez legendarną Wiedźmią Skałę. Tajemne zaklęcia i rytuały pozwalają im zachować i wzmocnić własne moce, a temu, kto wykaże się największą biegłością w dziedzinie magii, zapewnią ogromną energię i prestiż na kolejne 100 lat, aż do następnego zgromadzenia.

Wcielamy się zatem w mistrzów magii, którzy zebrali się wokół pradawnego świętego kamienia. Każdy z nas zajmuje 1 z 4 wież, która to będzie punktem wyjściowym podczas naszej rozgrywki. Przyjdzie nam przygotowywać w swoich kociołkach zaklęcia a także tworzyć wokół Wiedźmiej skały sieć magicznej energii. Będziemy posyłać naszych pomagierów w osobach wiedźm, będziemy wyławiać z kociołków magiczne kryształy i robić dobry użytek z pentagramu i czarodziejskich różdżek. Warto też korzystać z potęgi starodawnych zwojów. Repertuar możliwości jest spory i tylko od nas zależeć będzie jak z tego wszystkiego skorzystamy. Cały ten specyficzny turniej trwać będzie dokładnie 11 rund. Ten, kto zgromadzi najwięcej punktów zwycięstwa, wygra rozgrywkę i zostanie Wybrańcem Wiedźmiej skały.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie nie zajmuje specjalnie dużo czasu, aczkolwiek jest troszkę upierdliwe, zwłaszcza na początku, gdy człowiek jeszcze nie bardzo orientuje się, co, gdzie i jak położyć. Z czasem wszystko staje się prostsze. Mamy trochę żetonów i kart i znaczników które musimy poumieszczać w różnych częściach naszej planszy głównej.

Oprócz tej części wspólnej, musimy też przygotować stanowisko pracy poszczególnych graczy. Otrzymujemy zatem kociołek oraz zestaw różnych elementów (wiedźmy, ładunki energii, płytki akcji).

Jest tego trochę i w pierwszych partiach może być to pewnym utrudnieniem całej zabawy. Z czasem wszystko staje się proste i oczywiste.

niedziela, 10 października 2021

Zapowiedzi i nowości Wydawnictwa Rebel - informacja prasowa.

Jesień przyzwyczaiła nas, że sypie premierami i zapowiedziami o nowościach, jak drzewa liśćmi. Taka jesienna wichura nowych tytułów pojawiła się w Wydawnictwie Rebel.

Co takiego dołączy do portfolio Wydawnictwa? Jakie to będą tytuły? Dla jakiego typu graczy? Kilka szczegółów zdradzamy Wam w informacji prasowej. 

MR JACK: NOWY JORK

Na tropie zbrodniarza




W toku śledztwa w sprawie Mr. Jacka (zwanego też Kubą Rozpruwaczem), aresztowano szarlatana, Francisa J. Tumblety’ego, który po opłaceniu kaucji natychmiast zbiegł do Stanów Zjednoczonych. Po otrzymaniu wiadomości z Londynu, nowojorska policja od razu przystąpiła do poszukiwań. Szeregi śledczych zasili najlepsi detektywi, a tymczasem miasto zalewa fala zbrodni podobnych do tych, które popełniano w Londynie. Jednak czy Tumblety to naprawdę Mr. Jack?


Mr. Jack: Nowy Jork to nowa, samodzielna i bardziej złożona wersja dwuosobowej gry dedukcyjnej, w której pojedynkują się znakomite umysły: tajemniczy zbrodniarz wszech czasów Kuba Rozpruwacz oraz najlepsi detektywi. Podczas rozgrywki uczestnicy wcielają się w niesymetryczne role i przemieszczają się po planszy, manewrując światłem i cieniem, by osiągnąć swoje cele.

Podstawowe informacje: 
Liczba graczy: 2
Wiek graczy: 14+
Czas gry: 30 min.
Kategoria: strategiczna
Mechanika: logiczne myślenie, dedukcja i zgadywanie, zróżnicowane moce graczy

Elementy:
  • 8 pionków postaci
  • 8 kart postaci
  • karta świadka
  • plansza Manhattanu
  • znacznik tury
  • żeton informatora
  • 8 kart alibi
  • 4 żetony budynków
  • 7 żetonów metra
  • 6 żetonów latarni
  • 2 żetony śledztwa
  • 2 żetony parowców
Data premiery: 6 października 2021

Link do gry na stronie wydawnictwa:

czwartek, 7 października 2021

Zgadnij kto to? - recenzja książeczek detektywistycznych dla dzieci.

Śmiem stwierdzić, że nie ma dziecka, które nie spotkało się z grą detektywistyczną Zgadnij kto to? Grą polegającą na zadawaniu pytań, na które można tylko odpowiedzieć tak lub nie. Grą mającą na celu zidentyfikowanie tego jednego podejrzanego. Czy nosi okulary? Czy ma brodę? Czy ma nakrycie głowy? Dzieciaki uwielbiają takie zgadywanki.

Harper Collins Polska (HarperKids) postanowiło przenieść tę kultową grę książek zawierających historyjki detektywistyczne dla dzieci. 
Czy taki zabieg zakończył się sukcesem? A może to co działa w grze, niekoniecznie działa w książce? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji serii książeczek Zgadnij kto to?




W serii książeczek opracowanych na podstawie wspomnianej kultowej gry planszowej znajdziemy 4 tytuły: Tajemnicze zniknięcie, Panika w wesołym miasteczku, Śledztwo w Nowym Jorku, Dziecko Słońca. Każda z nich zawiera inną, niezależną historyjkę detektywistyczną. Każda ma też nieco inny poziom trudności.  Jedne historyjki są prostsze, z mniejszą ilością wątków, inne bardziej skomplikowane. Słowem - każde dziecko między 8 a 12 rokiem życia znajdzie pasujący mu tytuł.

Na czym polega cała zabawa?
Otóż musimy skupić się na historii, wyłapywać zawarte w niej informacje, odgadywać wskazówki i stopniowo wykluczać podejrzanych umieszczonych na liście w każdej książce. Brzmi prosto. Ale uwierzcie mi, że to wcale nie jest banalna sprawa. Tak jak wspomniałam historie są zróżnicowane pod względem poziomu trudności.

Ale po kolei skupmy się w kilku słowach na każdym tytule, oczywiście bez spojlerów.

W "Śledztwie w Nowym Jorku" Tomek i jego klasa podczas wycieczki szkolnej po Nowym Jorku stają w obliczu detektywistycznego wyzwania. Zadaniem małych śledczych jest znalezienie sprawcy tajemniczych kradzieży mających miejsce w dzielnicy jubilerskiej. W książce znajdziemy mocno rozbudowaną akcję i kilka podpowiedzi. Ale czy to wystarczy, żeby trafnie wskazać przestępcę?

"Tajemnicze zniknięcie"
razem z rodzeństwem, Julką i Olkiem, przenosi nas do Szkocji, gdzie z muzeum zniknął jedyny dowód na istnienie potwora z Loch Ness. Sprytne rodzeństwo staje przed koniecznością wsparcia dorosłych i odkrycia, kto ukradł z muzeum najcenniejszy eksponat. Czy to im się uda?

W "Panice w wesołym miasteczku" awarii ulega największa atrakcja Cosmo Parku, czyli Spadająca Gwiazda. Para młodych detektywów, Aleks i Asia, z podsłuchanej rozmowy dowiadują się, że najprawdopodobniej to nie był przypadek, ktoś specjalnie uszkodził tę atrakcję. Nasi mali detektywi podejmują wyzwanie. Czy uda się im znaleźć winowajcę?

Ostatni tytuł, czyli "Dziecko Słońca" przenosi nas, wraz z rodzeństwem w osobach Leny i Kacpra, do gorącego Meksyku. Tata dzieci prowadzi tam wykopaliska. Podczas prac archeologowie okrywają starą tabliczkę zapowiadającą powrót Dziecka Słońca. Dzieciaki podejmują więc wyzwanie mające na celu odkrycie, która postać z listy jest Dzieckiem Słońca. Czy uda im się ta sztuka?