czwartek, 30 sierpnia 2018

Kalejdos: na bogato, jak w kalejdoskopie - informacja prasowa Wydawnictwa Trefl Joker Line.

"Kaleidos" - szalone bogactwo barw, niesamowite ilustracje i wyścig na spostrzegawczość!

"Kaleidos", najnowsza premiera Fabryki Kart Trefl-Kraków, to bogactwo barw, motywów i intrygujących szczegółów, wyścig na spostrzegawczość w bajecznie kolorowej i pomysłowej oprawie.


Tytuł stworzył oryginalny włoski duet, doświadczony projektant gier Spartaco Albertarelli i utalentowana ilustratorka Elena Prette. Wielokrotnie nagradzany przyciąga i dzieci, i dorosłych. 

wtorek, 28 sierpnia 2018

Zapowiedź i przedsprzedaż Ethnos- informacja prasowa Wydawnictwa Portal.

Nadchodzi pierwsza wrześniowa premiera Portalu....

Stara Era zupełnie spustoszyła Sześć Królestw i rozproszyła dwanaście Plemion Ethnos po najdalszych zakątkach krainy. Nadszedł czas, aby znalazł się godny przywódca, który zjednoczy Plemiona Królestwa siłą potężnego sojuszu, umiejętnie wykorzystując ich specjalne zdolności. Kto okaże się mieć najwięcej sprytu i mądrości, by wprowadzić krainę w Złoty Wiek, jako Król Ethnos?


Ethnos to gra planszowa dla dwóch do sześciu osób, w której zadaniem graczy będzie zdobycie pozycji Króla Ethnos. Zwycięży ten, kto otrzyma najwięcej Chwały poprzez przejęcie kontroli nad największą liczbą Królestw i zgromadzenie wokół siebie największej liczby Sojuszników. 


W trakcie rozgrywki rozciągniętej na Trzy Ery, gracze będą zbierać członków 12 rozproszonych Plemion i tworzyć z nich Oddziały Sojusznicze, które z kolei będą przejmować i sprawować kontrolę nad Sześcioma Królestwami. Gracze będą też wybierać Dowódców swoich Oddziałów, gdyż tylko oni udzielać będą swoich specjalnych zdolności podczas wyścigu po Chwałę i władzę.

niedziela, 26 sierpnia 2018

FOTOSYNTEZA: kolorowe drzewka w pudełeczku noszę…- recenzja gry Wydawnictwa 2 Pionki.


Zawsze powtarzam, że dobra gra logiczna nie jest zła. Nigdy nie ukrywaliśmy, że abstrakcyjne gry logiczne strasznie lubimy. Więc nasz radar zawsze się uruchamia, gdy tylko dochodzą do nas informacje o kolejnej tego typu grze. A gdy dodatkowo wygląda zjawiskowo?

Fotosynteza to jeden z hitów ubiegłorocznego Essen. Gra, która na tle innych wyróżnia się oprawą graficzną, za którą stoi ta sama Pani (Sabrina Miramon), która pięknie zilustrowała znakomite Quadropolis, czy też zapomnianych nieco Budowniczych (w wersji Średniowiecze i Antyk). Co ciekawe autorem gry jest współtwórca innej tego typu gry, którą niedawno recenzowaliśmy, czyli Zamku smoków. Hjalmar Hach z przytupem wchodzi na salony solidnych twórców planszówek.

Gra została wydana przez familijny odłam Portalu, czyli 2 Pionki. Gra jakby nie patrzeć idealnie wpisuje się w to, co dotychczas wydawało to (pod)gliwickie wydawnictwo. A czy nam Fotosynteza przypadła do gustu? Czy za piękną oprawą kryje się po prostu dobra gra? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w poniższej recenzji.



CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w  sporym pudle. W środku znajdziemy przede wszystkim drzewka (w czterech kolorach), które uprzednio musimy sobie poskładać do kupy. Do tego mamy planszę główną, na której toczyć się będzie cała rozgrywka oraz słoneczko, które będzie krążyć wokół niej. Każdy z graczy otrzyma też specjalną planszetkę, na której umieszczał będzie drzewa i nasiona oraz zaznaczał swoje punkty światła (swoista waluta w grze). Do tego dochodzą wspomniane wcześniej żetony nasion oraz żetony punktacji.

Generalnie wszystko wygląda bajecznie. Co do wykonania mam jedną uwagę. Każde drzewko składa się z dwóch elementów, które musimy złożyć. Sęk w tym, że niektóre z nich są po prostu nietrwałe – nie trzymają się kupy i najzwyczajniej w świecie rozpadają się. Psuje to trochę wrażenia estetyczne.

Instrukcja to w sumie 4 strony tekstu okraszonego przykładami, dzięki którym łatwiej możemy sobie przyswoić zasady. Napisana jest bardzo przystępnie i nie pozostawia nas z jakimikolwiek wątpliwościami.

CEL GRY

„W małym, pełnym życia lesie kilka gatunków drzew rywalizuje o możliwość wzrostu i rozsiewania swoich nasion. Pokryte liśćmi korony drzew, muśnięte czułym pocałunkiem promieni słońca chłoną jego energię, rzucając cień na otaczające je niższe rośliny. A gdy cykl życia drzewa dobiega końca, zgromadzone przez nie substancje mineralne powracają do środowiska, użyźniając glebę dla jego następców”. Zatem gra logiczna z klimatem.

Dzięki zdobywanym w czasie gry punktom światła, mamy za zadanie przeprowadzić swoje drzewa przez cały cykl ich życia, począwszy od nasiona, a kończąc na dużym drzewie. Następnie je ścinamy, zarabiając na tym punkty zwycięstwa. Wiadomo, ten, kto uzbiera ich najwięcej zostanie zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Na środku stołu wędruje plansza a w jednym z jej narożników ustawiamy nasze słoneczko. Zestawem startowym każdego z gracza jest planszetka oraz komplet drzewek i nasion w wybranym kolorze.

Następnie sadzimy po dwa małe drzewka na skrajnych polach planszy. Dwa małe i jedno średnie wraz z dwoma nasionami umieszczamy obok naszych planszetek – będą stanowić początkowe zasoby. Resztę drzew i nasion umieszczamy na wskazanych polach planszetki – żeby z nich skorzystać będziemy musieli uiścić stosowną opłatę w postaci punktów światła – ich początkowy stan wynosi dokładnie zero – co zaznaczamy umieszczając znacznik na odpowiednim polu. Uprawę czas zacząć.

czwartek, 23 sierpnia 2018

Wrześniowe nowości Wydawnictwa Nasza Księgarnia - informacja prasowa.

Wydawnictwo Nasza Księgarnia pracowicie rozpoczyna nowy rok szkolny. Na rynku pojawi się spora paczka nowości. Coś dla małych i dla trochę większych graczy. 

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa przedstawiamy Wam informację prasową przybliżającą zbliżające się tytuły. 


NOGI ZA PAS!

UCIEKAJ! ALE Z GODNOŚCIĄ…



Nie znajdziesz tu śmiałka pokonującego smoka i zdobywającego serce księżniczki. Znajdziesz za to walczących o życie rycerzy-gamoni, którym zamarzyła się sława. Są w wyjątkowo niezręcznej sytuacji: z tyłu goni ich smok, a z zamku obserwuje ich księżniczka. Co więc robić? Uciekać! Byle nie za szybko, z godnością…

autor: Reiner Knizia 
ilustracje: Tomek Larek, Grzegorz Molas
wiek: 8-108 lat, liczba graczy: 2-7 
premiera: 05.09.2018
cena: 89,90 zł 





PASZCZAKI

ŁAPIEMY PASZCZAKI!



Podczas gry wszyscy kolejno wykładamy na stół po jednej karcie. Jak złapać paszczaka? Musisz swoją kartę wyłożyć w taki sposób, aby na początku i na końcu rzędu kart znalazł się taki sam paszczak. Gdy to ci się uda, zdobędziesz wszystkie paszczaki z tego rzędu!

autor: Tim Roediger 
ilustracje: Christopher Lee
wiek: 5-105 lat, liczba graczy: 2-6
premiera: 05.09.2018
cena: 39,90 zł





BUKIET

PIĘKNY ROLL&PLAY PEŁEN KWIATÓW! 




Gracze uprawiają kwiaty na swoich polach. Kostki symbolizują klientów chcących kupić określone rodzaje kwiatów. Gracze ścinają je na swoich polach, za co zdobywają punkty. Uwaga! Każdy kwiat można ściąć tylko raz! Masz kilka dróg do zwycięstwa. Zostań najlepszym hodowcą kwiatów!

autor: Wouter van Strien
projekt graficzny: Przemysław Fornal
wiek: 8-108 lat, liczba graczy: 1-5
premiera: 19.09.2018
cena: 49,90 zł



środa, 22 sierpnia 2018

Chodź opowiem Ci Grajeczkę! - premiera bajkowej gry Wydawnictwa 2 Pionki (informacja prasowa)

Od dziś najnowsza pozycja linii 2 Pionków wydawnictwa Portal Games, prześliczna gra planszowa Grajeczka jest dostępna w sprzedaży!


W grze przyjdzie nam zwiedzić magiczne królestwo Grajeczki, krainę którą przemierzają baśniowi bohaterzy. Wcielisz się w rolę lojalnego księcia, odważnej księżniczki czy przerażającego smoka. Ich przygody pomogą odkryć ci wraz z każdym ruchem kolejne fragmenty baśni – gdy opowiesz ją całą, zwyciężysz!


Grajeczka wydawana jest w Polsce na licencji Iello, francuskiego producenta i wydawcy gier planszowych znanych z szerokiego wyboru gier familijnych, takich jak Kanagawa, Morze Chmur, czy Bajkogry. Ich tytuły okraszone są zawsze pięknymi ilustracjami, a proste zasady tworzone są przez doświadczonych autorów. Twórcą Grajeczki jest odpowiedzialny między innymi za Elysium duet: Matthew Dunstan i Brett J. Gilbert, który pracował także przy Raids. Z kolei ilustracje tworzył Miguel Coimbra, znany z prac nad 7 Cudami.

wtorek, 21 sierpnia 2018

TOP SPIN: Kręć się kręć wrzeciono... - recenzja gry Wydawnictwa Helvetiq.


Są takie gry, których recenzowanie jest utrudnione. Gdy mamy do czynienia z czymś, co jest grą a zarazem nią nie jest. Taki problem pojawił się podczas pisania wrażeń dotyczących obcowania w jedną z nowszych propozycji szwajcarskiego wydawnictwa Helvetiq.

Top Spin reprezentuje sobą nową linię, nazwałbym ją ekologiczną, która podobnie jak i pozostałe gry tegoż wydawnictwa cechuje się swoistą ascezą w warstwie graficznej. Tutaj posunięto się jeszcze dalej. Szara okładka, niewielki rysunek bardzo oszczędny, jeśli chodzi o użyte kolory. Totalny minimalizm.

Sama gra jest taką grą-niegrą. Totalnie losowym tworem, który jednakże dał nam sporo frajdy. Ale po kolei.



CO ZAWIERA GRA

W średniej wielkości pudełku, znajdziemy urządzenie, które na nasze potrzeby nazwaliśmy kręciołkiem. Coś co przypomina mocno odchudzony dziecięcy bączek. Do tego 12 czerwonych kulek i duży notes do zapisywania punktów. To w zasadzie wszystkie ruchome elementy gry.

Nieruchome jest wnętrze pudełka, stanowiące po prostu arenę naszych działań, tę swoistą planszę do gry.

Jakość komponentów stoi tradycyjnie na wysokim poziomie. Solidne pudełko, solidne drewniane elementy. Nie ma się do czego przyczepić. Załączona wielojęzykowa instrukcja napisana jest prosto i zrozumiale, zresztą zasady gry są wręcz banalne i całe szczęście instrukcja ich nie komplikuje.

CEL GRY

Cała gra polega na kręceniu naszym kręciołkiem, który to będzie odbijał kuleczki, które to mają szansę na znalezienie się w numerowanych dołkach. Generalnie mamy dwa tryby rozgrywki – bitwę i wyzwanie. W pierwszym eliminujemy przeciwnika a w drugim staramy się jak najszybciej zdobyć wszystkie 12 dołków.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie sprowadza się w zasadzie do wyjęcia naszego bączka i kulek z pudełka. To naprawdę wszystko.


niedziela, 19 sierpnia 2018

ZAMEK SMOKÓW: liczy się każda cegła - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.


Pamiętam mojego pierwszego PC-ta. Pamiętam pierwsze gry. Oprócz tych wszystkich Hereticów, Hexenów czy Warcraftów, była niepozorna układanka zwana Mahjongiem. Człowiek siedział przed monitorem i układał te klocuszki. Sentyment do tej gry pozostał do dziś, chociaż wiem, że nie miało to zbyt wiele wspólnego z prawdziwym Mahjongiem – to był raczej rodzaj pasjansa, w którym pozbywamy się klocuszków ze stołu odszukując pary takich samych płytek. Zresztą chyba nawet mówi się na to Mahjong Solitaire.

Autorzy gry Zamek Smoków chyba też byli fanami tego pasjansa, bo na jego mechanice stworzyli grę, na premierę której oboje czekaliśmy z wielką niecierpliwością. W końcu dzięki Wydawnictwu Rebel i my możemy cieszyć się naszym rodzimym wydaniem gry, o której słyszeliśmy tak wiele dobrego. Mamy za sobą naprawdę wiele partii i cóż, wypadałoby się podzielić wrażeniami. Zapraszam zatem do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w dużym (i ciężkim) pudle, którego to okładka wprowadza nas w klimat gry. W środku znajdziemy przede wszystkim mnóstwo bakelitowych płytek rodem z prawdziwego Mahjonga. Plastik reprezentowany będzie przez świątynie (czarne daszki). A karton to żetony punktów zwycięstwa, żetony smoków karty smoków i duchów no i plansze. Dwie (dwustronne) są wspólne i cztery przeznaczone dla każdego z graczy.

W pudełku znajdziemy funkcjonalną wypraskę, która pozwala utrzymać wszystko w należytym porządku.

Całość po prostu robi wrażenie. To jedna z najlepiej wykonanych i zilustrowanych gier, w jakie mieliśmy okazję zagrać. Załączona instrukcja napisana jest tak, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości co do zasad. Prosto, przejrzyście z mnóstwem przydatnych przykładów.



CEL GRY

W czasie gry będziemy pozyskiwać z głównej planszy płytki (niejako rozbierając cegła po cegle stary zamek), za pomocą których przyjdzie nam budować swoje własne siedziby. W trakcie rozgrywki będziemy ciułać punkty zwycięstwa. Ten, kto będzie w tym najlepszy oczywiście zwycięży.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry troszkę trwa. Przede wszystkim musimy wybrać planszę  główną – mamy dwie dwustronne, a tą którą wybierzemy determinuje liczba graczy. Następnie musimy wybudować zamek, czyli poukładać wszystkie płytki wg wzoru – ten podstawowy i jego wariacje znajdują się w instrukcji, a nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stworzyć swój własny. Obok przygotowujemy zasoby biorące udział w grze, czyli żetony punktów zwycięstwa i daszki świątyń.

Zestawem startowym każdego z graczy jest planszetka w wybranym kolorze, daszek świątyni oraz karta pomocy. I to w zasadzie tyle.




wtorek, 14 sierpnia 2018

MONTANA : kto pierwszy ten lepszy, czyli osadniczy wyścig- recenzja gry Wydawnictwa Lacerta.



Klimat dzikiego zachodu jest dość popularny i projektanci gier jakoś od czasu do czasu nam o nim przypominają. Jest to z pewnością dość pojemny temat, bo z jednej strony będziemy mieć wędrówkę w celu zbadania nowych terytoriów (OdkryciaLewisa i Clarka), z drugiej czekają nas pojedynki (Bang: Pojedynek, Flick’em Up!), okradanie pociągu (Colt Express), przeganianie i sprzedaż bydła (Great WesternTrail i El Gaucho). Bohaterka niniejszej, czyli Montana traktuje natomiast o rozwoju osadnictwa na dzikich terenach jednego z rozległych stanów Ameryki.

Klimat dzikiego zachodu lubimy, a że projektantem gry jest jeden z naszych ulubionych autorów, czyli Rüdiger Dorn, więc gra z automatu trafiła na nasz radar. Czy przypadła nam do gustu? Zapraszam do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w średniej wielkości, solidnym pudle. W środku znajduje się cała masa komponentów. Przede wszystkim kupa drewna w postaci: robotników (w sumie 72 meeple) i zasobów - zboże, dynia, miedź, kamień, bydło - (144 szt.). Do tego 4 plansze graczy, plansza akcji i 12 kafli, z których budujemy planszę główną (coś na wzór tej z Projektu Gaja). Ciekawym elementem jest koło zatrudnienia, za pomocą którego będziemy losowo otrzymywać pracowników.

Całości dopełniają pionki graczy, tekturowe znaczniki: osad (po 12 dla każdego z graczy) oraz żetony monet i manierek.

Jakościowo wszystko wypada znakomicie. Gruby karton, solidne elementy drewniane. Dzięki temu pudło trochę waży. Wewnątrz nic się nie dzieje. Ot biały karton i nic więcej. Jesteśmy zatem skazani na woreczki strunowe.

Dość krótka jednakże treściwa instrukcja z mnóstwem przykładów zdecydowanie ułatwia przyswojenie zasad. Dzięki temu szybko to wszystko wchodzi do głowy.

CEL GRY

Przyjdzie nam się wcielić w kogoś w rodzaju zarządcy, który będzie zatrudniał a następnie posyłał robotników do pracy w kamieniołomie, kopalni, przy uprawach zboża lub na farmie. Możemy też wysyłać ich do banku po pieniądze lub do miasta, żeby wymienić dynie na inne dobra. Za pomocą pozyskanych w ten sposób dóbr będziemy mogli zakładać nowe osady. Ten kto założy je najszybciej, ten wygra ten swoisty wyścig.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry nie jest specjalnie skomplikowane, ale musimy sobie zarezerwować na to kilka minut.

Po pierwsze musimy stworzyć planszę główną, na której będziemy budować nasze osady. Składa się ona z segmentów (w liczbie zależnej od liczby graczy biorących udział w rozgrywce), które musimy porozkładać zgodnie z regułami sztuki.

Każdy dostaje też swoją planszetkę, na której będzie umieszczał swoje zasoby. Liczba zasobów w grze (poza monetami) jest ograniczona i zależna od liczby graczy (co i jak znajdziemy w specjalnej tabelce w instrukcji).

Poza planszetką i pionkiem gracza, każdy z graczy otrzymuje odpowiednią liczbę żetonów osad (zależną od liczby graczy), po jednej sztuce każdego z zasobów, czterech losowo wybranych robotników oraz garść monet. I to w zasadzie tyle. Do biegu, gotowi, start…


niedziela, 12 sierpnia 2018

Premiera gry Robin Hood- informacja prasowa Wydawnictwa Hobbity.

Nowość wydawnictwa Hobbity Robin Hood to wielka legenda zamknięta w niewielkim pudełku, które można spakować do plecaka. 

W grę zagracie od 2 do 4 graczy, a pudełko zawiera również ciekawy wariant drużynowy.


Życie leniwie płynęło w lesie Sherwood. Wesoła kompania powoli zbierała się na poranny posiłek. Robin leżąc na hamaku rozpiętym wśród drzew rozmyślał nad kolejnymi posunięciami swojej drużyny. Jego rywalizacja z Szeryfem weszła w kluczową fazę.  Zwycięzca mógł być tylko jeden.
Tymczasem niedaleko Sherwood Szeryf wraz ze swoimi Zastępcami szykował zasadzkę na banitów. Jego karta przetargową był zdrajca, który przekazywał informacje z obozu Robina. Jednakże Szeryf nie wiedział o tym, że Robin również ma asa w rękawie...

Witamy w lesie Sherwood, gdzie trwa zaciekła walka między Robin Hoodem i Szeryfem z Nottingham. Przypadkiem znalazłeś się w środku tego konfliktu i chcąc wyjść cało z opresji musisz blefować, a nawet mówić prawdę. Powodzenia!

Robin Hood to niezwykle dynamiczna karciana gra blefu, w której każdy z graczy stara się przechytrzyć przeciwnika. Celem gry jest zdemaskowanie Robin Hooda i jego dwóch Wesołych Kompanów lub Szeryfa i jego dwóch Zastępców. Ten z graczy, który uczyni to dwa razy - zwycięży.


Jednakże nie jest to takie proste, jak by mogło się wydawać. Prawie każda karta ma swoją specjalną zdolność, którą należy umiejętnie wykorzystać tak, aby osiągnąć cel. Sytuacja na stole po każdej turze gracza będzie się zmieniała według tego, jakie karty zostaną odkryte i jakie zdolności zostały użyte. Kluczem do sukcesu jest kamienna twarz i baczne obserwowanie przeciwników.


Informacja prasowa Wydawnictwa Hobbity.
Treść i zdjęcia są własnością Wydawnictwa. 

piątek, 10 sierpnia 2018

Do boju! Trwa wojna o kwiatowy pyłek! Nowa gra karciana "Pszczoły"!- informacja prasowa Wydawnictwa Trefl Joker Line.

Pszczoła - już 100 milionów lat temu fruwała między dinozaurami. W starożytnym Egipcie była atrybutem samego faraona, a dla Majów stanowiła symbol pokoju i sprawiedliwości. Od stuleci kojarzona ze słodkim miodem, kwiecistą łąką i latem. Pracowita, pożyteczna, popularna!

Trzmiel - mylony z bąkiem, niedoceniany, a przecież także bardzo pożyteczny dla przyrody! Cud natury - potrafi wzbić się w powietrze mimo dużej wagi. Spokojny i mało agresywny, ale uwaga, groźny przeciwnik - zaczepiony może dotkliwie użądlić, nie tracąc przy tym życia jak pszczoła. Nazwa „trzmiel” wywodzona jest od prasłowiańskiego słowa oznaczającego "powodować ból, ściskać".

Teraz stają do walki! Pszczoły kontra trzmiele w bezwzględnej walce o kwiatowy pyłek!


Pszczoły to gra karciana dla dwóch osób, w której:
  • staniecie po stronie trzmieli lub pszczół,
  • wykonacie wskazane dla nich misje,
  • dzięki taktyce i dedukcji pokonacie przeciwnika,


Wiek graczy: 8+
Liczba graczy: 2
Czas rozgrywki: 15 min.



Trudno przecenić znaczenie pszczół dla środowiska naturalnego. Zapylają około 71 gatunków roślin. To dzięki nim mamy różnorodne owoce i warzywa, bawełnę, kawę, olej i miód. Warto dołączyć do akcji, które pomagają małym owadom np. Adoptuj pszczołę.



Wesoła rozgrywka to idealny pretekst, by w miłej atmosferze opowiedzieć dzieciom o tym, dlaczego pszczoły (i trzmiele) są dla nas tak ważne.

Informacja prasowa Wydawnictwa Trefl Joker Line.
Treść i zdjęcia są własnością Wydawnictwa. 

wtorek, 7 sierpnia 2018

NAJAZD TURYSTÓW: wyścig po najlepsze wakacyjne lokum - recenzja gry Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Jakiś czas temu rozpoczęły się wakacje. Długo wyczekiwany czas wolnego dla dzieci, urlopów dla rodziców, wyjazdów i wojaży wszelakich. Niektórzy od razu wyruszyli w góry, na Mazury czy nad morze. Gdziekolwiek teraz by się człowiek nie udał, znalezienie wolnej kwatery przez najbliższe dwa miesiące będzie graniczyć z cudem. 

Bowiem wszystkie kwatery prywatne, pensjonaty, hostele i hotele przezywać teraz będą istny najazd turystów. I o takiej sytuacji opowiada nowość Wydawnictwa Nasza Księgarnia, czyli gra właśnie o takim tytule. I my podjęliśmy się  uczestnictwa w tej karkołomnej przygodzie. Czy wyszliśmy z Najazdu turystów z siniakami i obrażeniami ciała? A może były to miłe chwile? Przekonajcie się. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełeczku znajdziemy: talię kart turystów, kafle hoteli i domków żetony punktów, znaczniki graczy i instrukcję.

Nasza Księgarnia przyzwyczaiła nas do tego, że w równym stopniu koncentruje się na wyborze świetnych gier, jak również i na tym, żeby były one wydane z zachowaniem najwyższej jakości. Nie inaczej jest teraz. Kafle, żetony i znaczniki są z grubej tektury a karty z dobrego papieru. 

Kilka słów o instrukcji: na pierwszy rzut oka może lekko przestraszyć.Bierzemy bowiem do ręki 14 stronicową książeczkę. Ale jak zaczniemy ją wertować to zobaczymy, że zdecydowaną większość treści instrukcji stanowią obrazki wyjaśniające komponenty lub zasady gry. To bardzo ułatwia szybkie zrozumienie na czym gra polega. 

CEL GRY

Skoro bawimy się w najazd turystów to trudno nie zgadnąć, że naszym celem będzie ni mniej ni więcej tylko rozmieszczenie naszych członków rodziny w kurortach w taki sposób, abyśmy uzyskali za to jak najwyższą liczbę punktów. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Do każdej podróży, a już szczególnie do wakacyjnych wojaży, trzeba się dobrze przygotować, żeby nie było potem żadnych niemiłych niespodzianek. Także i tytułowy najazd turystów musimy dobrze opracować. 

W tym celu potasowane karty turystów układamy w zakrytym stosie na środku stołu (odrzucając bez podglądania 2 karty z góry stosu). Żetony domków i rozkładamy w rzędzie w kolejności od tego z 1 gwiazdką do 5-gwiazdkowego. Dokładamy losowo żetony hoteli. Na wszystkich kaflach kwater układamy po jednym żetonie "1 punkt" zaś z boku stołu kładziemy żeton  "5 punktów". Wszyscy gracze kładą przed sobą po jednym znaczniku gracza (w zależności od tego, z której strony siedzą  - znaczniki odpowiadają bowiem brzegom żetonów kwater) a na rękę biorą po 8 kart ze stosu kart turystów.

W wersji dwuosobowej gracze będą korzystać z konkretnych znaczników graczy, a mianowicie góra i zatoka. 

Wszystko przygotowane. Czas teraz na zasiedlanie kwater. 

niedziela, 5 sierpnia 2018

Projekt Miasteczko - informacja prasowa Wydawnictwa Trefl Joker Line.

Urlop, słońce, plaża... Jedni budują zamki z piasku, a drudzy... 

wprowadzają w życie


PROJEKT: MIASTECZKO!



Zamiast cegieł, chwytamy za karty, ale sedno sprawy jest niezmienne - budujemy miasto!

Zbuduj tętniące życiem miasto i zadbaj o potrzeby jego mieszkańców. Planuj rozsądnie jego rozwój, bo niezadowoleni mieszkańcy mogą pokrzyżować misterne plany. Stwórz talię doskonałą i spraw, by Twoje miasto nie miało sobie równych.

Są dwie drogi do osiągnięcia tego celu – sprawna budowa jak największej ilości budynków lub koncentracja na kluczowych inwestycjach. Którą strategię wybierzesz?


Karty będziesz:
● zagrywał, by uzyskać jak największy przychód;
● kupował, by powiększać własna talie;
● ulepszał, odwracając je na drugą stronę (za stosowna opłatą);
● podrzucał przeciwnikom, gdy stanę się bezużyteczne.

"Projekt: Miasteczko" to inspirująca rozrywka dla strategów – marzycieli, entuzjastów klasycznych komputerowych symulatorów i oczywiście fanów gier karcianych.


Autor: Chin Fan Chen
Wiek graczy: 8+
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 30-50 minut
Wydawca: Fabryka Kart Trefl-Kraków

Informacja prasowa Wydawnictwa Trefl Joker Line.
Treść i zdjęcia są własnością Wydawnictwa.