piątek, 6 października 2023

Ubongo Shimo - recenzja gry logicznej z serii Ubongo od Wydawnictwa Egmont

Wydawać by się mogło, że seria gier Ubongo jest już kompletna i nic nowego raczej się w niej nie może już pojawić. Nic bardziej mylnego! Grzegorz Rejchtman co jakiś czas zaskakuje nas kolejnym tytułem w tej serii. Było Ubongo, Ubongo 3D, było Ubongo Lines, Ubongo Duo, a nawet wersje kieszonkowe w postaci Ubongo Trigo i Ubongo Extreme. Bohaterem niniejszej recenzji jest Ubongo Shimo od Wydawnictwa Egmont.

Zastanawialiśmy się skąd taka nazwa. Co znaczy Shimo? Pierwsza informacja jaka pojawi się w internecie po wpisaniu w przeglądarkę hasła „shimo” to znaczenie tego słowa w języku etiopskim. Znaczenie tłumaczące dlaczego ta odsłona Ubongo dostała taką nazwę. Bowiem shimo to po prostu dziura. A w Ubongo Shimo chodzi ni mniej ni więcej tylko właśnie o dziury, a dokładnie ich nie zakrywanie. Czy to ciężkie wyzwanie? A może to bułka z masłem? Przekonajcie się. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.

Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię.

CO ZAWIERA GRA

W pudle klasycznym dla całej serii tych "dużych"  Ubongo znajdziemy dość pokaźną ilość komponentów. Będą to głównie karty z zadaniami na 4 poziomach (po 40 stuk na każdym poziomie). Do tego znajdziemy po 10 klocków tetrisowych  w 4 kolorach, garść klejnotów i minutową klepsydrę. Całość dopełnia zwięzła instrukcja.

W pudełku z grą czeka na nas funkcjonalna wypraska, która pomoże nam utrzymać w porządku wszystkie komponenty. Tradycyjnie już sama instrukcja jest krótka i zwięzła. Szybko wprowadza nas w zasady gry.

CEL GRY

Tym razem naszym celem będzie jak najszybsze ułożenie naszych klocków na kartach w taki sposób, aby nie zasłonić pól specjalnych. Wydaje się proste, a czy tak jest, to wiedzą Ci co tak jak my próbowali.

PRZYGOTOWANIE GRY

Do tetrisowych zmagań trzeba się przygotować. Każdy gracz bierze więc zestaw 10 klocków w wybranym przez siebie kolorze.  Karty z zadaniami z wybranego poziomu trudności tasujemy i umieszczamy w stosie na środku stołu. Wszyscy gracze mogą grać na tym samym poziomie, ale można także wybierać dowolne, różne poziomy trudności. Zostaje jeszcze umieszczenie na stole klejnotów i klepsydry.

Gotowe. Można zaczynać zabawę "w dziury".


PRZEBIEG GRY

Każdy z graczy ciągnie kartę z góry stosu i umieszcza ją przed sobą w pobliżu kompletu swoich klocków. Wszyscy jednocześnie odwracają swoje karty, dobierają wskazane na niej klocki i zaczynają rozwiązywać zadanie.

Osoba, która jako pierwsza wykona zadanie woła „Ubongo” i obraca klepsydrę. Od tej chwili pozostali gracze mają około minuty na wykonanie swoich zadań, czyli ułożenie klocków wskazanych na karcie w taki sposób, aby nie zasłonić pól specjalnych.  Najszybsza osoba jako punkt zostawia sobie swoją kartę a także bierze ze stołu klejnot o najniższej wartości (w rundach 1-3 żółty, w rundach 4-6 zielony a w rundach 7-9 niebieski).

Wszyscy gracze, którzy rozwiązali swoje zadanie zachowują swoje karty jako punkty. Zaś gracze, którzy nie pokonali łamigłówki oddają kartę osobie, która wygrała rundę.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gimnastyka umysłu z Ubongo Shimo kończy się po 9 rundach, czyli z chwilą gdy na środku stołu nie będzie już ani jednego klejnotu. Pozostaje zsumować punkty. Zwycięzcą zostaje gracz, który zgromadzi ich jak najwięcej.

WRAŻENIA

Kolejny raz Grzegorz Rejchtman zaprasza nas do zabawy z tetrisowymi klockami. Tym razem nie są one przestrzenne (jak to było w Ubongo Lines). Ale teraz te klocki mają dziury w różnych miejscach. Dziury bardzo potrzebne, gdyż dzięki nim będziemy mogli nie zasłonić specjalnych pól na naszych kartach zadań. A na tym polega całe wyzwanie.

Zasady gry są bardzo proste. Możemy je wytłumaczyć dosłownie w kilka chwil. Nie oznacza to jednak wcale banalnej zabawy. Wyzwania na kartach potrafią nieźle rozgrzać zwoje mózgowe. Niejednego zadania z wyższych poziomów za żadne skarby nie udało się nam rozwiązać.

Jak na łamigłówki logiczne przystało Ubongo Shimo może być adresowane do samotnego gracza. Przyznamy się szczerze, że my bardzo lubimy tak się bawić tą grą – samotnie, na luzie i bez presji kryształków. Jednakże nie da się ukryć, że więcej im więcej osób zasiądzie do zabawy tym więcej emocji ona przyniesie. Bowiem bez współzawodnictwa to będzie tylko rozwiązywanie łamigłówki. Przy dwóch graczach będzie to już wyścig po klejnoty i punkty.

Tutaj jedna uwaga. Żeby była dobra zabawa dla wszystkich, każdy powinien być na albo równym poziomie, albo rozwiązywane zagadki były dostosowane indywidualnie do każdego z graczy, tak by każdy miał w miarę równe szanse. Inaczej, dla jednych gra może być samotnym wyścigiem po punkty a dla innych frustracją i zniechęceniem.

Tak czy inaczej skalowalność tej gry jest bez zarzutu niezależnie od tego ilu graczy zaprosimy do zabawy. W każdym układzie czekają nas miłe chwile.

Podobnie jak inne tytuły z serii Ubongo Shimo przeznaczone jest dla graczy w wieku od 8 roku życia. I to jest rzeczywiście minimalna granica wieku. Niejeden dorosły będzie miał problem z zadaniami. Nie wyobrażamy sobie więc, by dla młodszych dzieci ta odsłona Ubongo była fajną zabawą. Obawiamy się, że mogą się znaleźć i takie ośmiolatki, które będą miały problem z łamigłówkami z tej odsłony Ubongo. Nie należy się jednak poddawać. Na luzie, bez presji to może być bardzo fajna zabawa i gimnastyka umysłu.

Podsumowując: jeśli lubicie gry wymagające kombinacji i ruszenia szarymi komórkami to koniecznie musicie poznać Ubongo Shimo. Pojawi się oczywiście znowu to samo pytanie. Czy mając klasyczne Ubongo, Ubogo 3D i Ubongo Lines warto do kolekcji dołączyć jeszcze Ubongo Shimo? Odpowiemy zdecydowanie TAK. Jakby nie patrzeć to całkiem inna gra. Trudno uwierzyć, ale tak jest. Brawa dla autora, bo tworzy kolejne części serii a tak po prawdzie wypuszcza odmienne gry pod szyldem Ubongo.

PLUSY:

+ wykonanie na najwyższym poziomie, świetna jakość klocków;
+ gra rozwija wyobraźnię przestrzenną i może uczyć cierpliwości;
+ możliwość zabawy w pojedynkę;
+ wysoka regrywalność;
+ jeśli ktoś lubi wyzwania to ta gra dostarczy mu ich w dużej ilości.

MINUSY:

- przy pierwszym kontakcie z tą grą poziom trudności może zrażać. Pomimo 4 poziomów trudności zagadki nie są najłatwiejsze, to zdecydowanie trudniejsza wersja niż klasyczne Ubongo.


Liczba graczy:  1-4 osoby
Wiek: od 8 lat 
Czas gry:  ok. 30 minut
Rodzaj gry:  gra logiczna,
 gra imprezowa
gra rodzinna
gra solo
Zawartość pudełka:
* 40 klocków z dziurami (po 10 na gracza)
*  160 dwustronnych kart
 (z  po 40 na czterech stopniach trudności)
* 9 klejnotów (3 żółte, 3 zielone i 3 niebieskie)
* 1 klepsydra
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Egmont
Autor: Grzegorz Rejchtman
Cena: 93- 137 zł (X.2023)

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz