piątek, 20 października 2023

Pędzące żółwie Extreme - recenzja gry wydawnictwa Egmont

Pędzące żółwie to już kultowy tytuł w portfolio Wydawnictwa Egmont. Doczekał się nawet swojej trylogii (gdy do żółwi dołączyły jeże i ślimaki), bożonarodzeniowego wydania a także karcianej wersji.

To gry, które (poza tą zimową wersją) od dawna goszczą w naszej kolekcji. Mimo, że nasze dzieciaki rosną i stają się nastolatkami to nadal te gry lubią gościć na naszym rodzinnym stole. Czy Pędzące żółwie Extreme Turbowyścig do sałaty! także zdobył nasze serca? Czy to nowa odsłona klasycznych Pędzących żółwi? A może to tylko tzw. odgrzewany kotlet? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.




Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię.

CO ZAWIERA GRA

Pudełko do gry jest trochę większe niż to z klasycznych Pędzących żółwi. Wszystko chyba za sprawą planszy do gry, która jest nieco dłuższa. Choć patrząc tak precyzyjnie i ta plansza weszłaby do mniejszego pudełka. Pewnie z czasem tak się skończy, że zawartość Extreme umieścimy w klasycznych Pędzących żółwiach.

Poza planszą w pudełku znajdziemy 6 kolorowych, drewnianych figurek żółwi, figurkę czarnego żółwia i kruka, żetony kretów, kafelki właściciela żółwia i karty wyścigu. Do tego zwięzła instrukcja tłumacząca zasady gry.

Nie da się ukryć, że pudełko niestety przechowuje sporo powietrza w środku, ale cóż poradzić...

CEL GRY

Żółwie wyruszają w turbowyścig do sałaty. Tym razem stają przed wyzwaniem dłuższej trasy i pełnej różnych niespodzianek przygotowanych przez złośliwe krety. 

Po drodze czeka je przeprawa przez rzekę a także spotkanie z chytrym lisem. Zadaniem każdego gracza jest takie pokierowanie zarówno swoim jak i nieswoim żółwiem, żeby to jego podopieczny jako pierwszy dotarł do sałaty.

PRZYGOTOWANIE GRY

Na środku stołu umieszczamy naszą planszę wyścigu a na polu startowym wszystkie figurki żółwi obok siebie w szeregu. Na polach z kopcem kreta umieszczamy losowo sześć okrągłych żetonów z kretami (rysunkiem kreta do góry). Losujemy zakryte płytki z żółwiami i sprawdzamy kolor swojego zawodnika (niewykorzystane odkładamy do pudełka w tajemnicy). Zostaje nam jeszcze potasować karty i rozdać każdemu z graczy po 5 kart. Resztę kart układamy w zakrytym stosie obok planszy.

Wszystko gotowe. Można zaczynać wyścig!

PRZEBIEG GRY

Wyścig żółwi przebiega w turach. W swojej turze zagrywamy wybraną kartę z ręki a następnie wykonujemy ruch żółwiem widocznym na karcie zgodnie z widniejącym na niej oznaczeniem. Wśród możliwych ruchów mamy do dyspozycji następujące:

I. „Ruszaj do przodu” – karta ta daje możliwość przesunięcia żółwia w określonym kolorze o 1,2,lub 3 pola do przodu. Wśród tych kart będą także wielokolorowe żółwie, które poruszymy do przodu o 1 lub 2 pola.

II. „Cofnij się!” – wyłożenie tej karty powoduje cofnięcie żółwia w określonym kolorze o 1 pole. Także i tutaj będą żółwie wielokolorowe – te cofamy o 1 lub 2 pola. Ale jest tu jedno ostrzeżenie – żółwie nie mogą być cofnięte poza pole startowe.

III. „Dogoń pozostałych” – to karty z wielokolorowymi żółwiami i z 1/2/3 strzałkami do przodu. Ich wyłożenie wymusza przesunięcie ostatniego żółwia na torze wyścigu o 1/2/3 pola do przodu. Jeśli na ostatniej pozycji jest kilka żółwi to decydujemy, którego przesuwamy.

IV. „Klątwa lidera”
– dopada żółwia będącego na początku wyścigu. W wyniku klątwy cofamy takiego żółwia o 1, 2 lub 3 pola.

Zagrane karty odkładamy na stos kart odrzuconych. Za każdym razem poruszamy żółwia w kolorze wskazanym przez kartę, chyba że jest na niej wielokolorowy żółw dający możliwość dowolnego wyboru koloru poruszanego żółwia. Więc często nie będzie to nasz żółw ale któryś z żółwi przeciwników.

Jeśli na jednym polu znajdzie się kilka żółwi, to wskakują one kolejno na żółwia już tam wcześniej będącego. Jeśli przemieszczamy jakiegoś żółwia, który na swoim grzbiecie ma inne żółwie to zabiera on je ze sobą.

Podczas wyścigu na nasze żółwie czekają różnorodne niespodzianki:

I. Kopce kreta
– to specjalne pola z żetonami kretów. Jeśli żółw/żółwie staną po raz pierwszy na takim kopcu gracz odkręca żeton i natychmiast wykonuje wskazaną przez niego akcję. Możliwe akcje to:

a) „Przyspiesz!”- przesuwamy żółwia, którym się ruszaliśmy o 2 pola do przodu.

b) „Nie tak szybko, przyjacielu!” – wybieramy dowolnego żółwia i cofamy go o jedno pole.

c) „Spróbuj jeszcze raz!” – stając na tym polu ponownie zagrywamy kartę z ręki i dopełniamy rękę do 5 kart.

d) „Zaryzykuj” – dociągamy kartę z wierzchu talii i wykonujemy wskazaną na niej akcję a kartę odrzucamy na stos kart odrzuconych

e) „A to pech!” – wszystkie żółwie znajdujące się na tym polu wracają na start.

Żetony kreta po odkryciu zostają na polach do końca gry a ich działania wykonujemy każdorazowo, gdy na nich staniemy. Wyjątkiem jest żeton „A to pech!”. Ten odrzucamy natychmiast po jego pierwszym wykorzystaniu.

II. Rwąca rzeka – żółwie to nie najlepsi pływacy. Nie mogą się więc zatrzymać na polu z rzeką. Jeśli tam jakiś żółw miałby skończyć swój ruch to musi się cofnąć na pole przed rzeką.

III. Głodne lisy – podczas wyścigu na kamieniach porośniętych mchem czyhają dwa głodne lisy. Każdy lis, który trafi w to miejsce musi ukrywać się w trawie. Stos żółwi rozpada się i wszystkie żółwie pojedynczo chowają się w trawie.

Na wyposażeniu gry mamy także dwa dodatki:

Czarny żółw – dodatek ten to figurka żółwia oraz 5 kart. Podczas rozgrywki taki żółw jest traktowany jak każdy inny, ale nie ma on właściciela. Na końcu gry eliminuje on z zabawy wszystkie żółwie, które znajdą się z nim na polu.

Kruk – dodatek to figurka ptaka. Ustawiamy ją na polu startowym razem ze wszystkimi żółwiami. Żółwie boją się kruka, więc jeśli znajdą się z nim na polu zastygają w bezruchu. Jeśli zagramy kartę w kolorze żółwia stojącego z krukiem to żółw ani drgnie a ruch wykonuje kruk. Jeśli kruk stanie na polu z kopcem kreta to nic się nie dzieje. Zaś na końcu gry kruk eliminuje z zabawy każdego żółwia, który będzie na jego polu.

Dodatki można łączyć lub używać każdego osobno.

Instrukcja przewiduje także wariant gry dla młodszych graczy: gramy w otwarte karty tzn. możemy sobie wybrać swój ulubiony kolor żółwia i jego żeton właściciela trzymamy odkryty przed sobą przez całą grę.

ZAKOŃCZENIE

Jak to na wyścig przystało ten dobiega końca, gdy choć jeden uczestnik dotrze do mety. Jeśli więc doprowadzimy jakiegoś żółwia do pola z sałatą nasza gra dobiega końca. Ujawniamy kafelki właściciela żółwi. Zwycięzcą zostaje właściciel najszybszego żółwia.

Zwycięstwo ma jednak także swoje szczególne warunki. Gdy do celu dotrze stos żółwi zwycięskim zawodnikiem będzie żółw znajdujący się na dole stosu. Żółwie, które zostały na polu z lisem i te, które są bez właściciela są pomijane w wynikach. Jeśli wszystkie żółwie graczy tam utknęły a do mety dotarł niczyi żółw to nie ma zwycięzcy gry.

WRAŻENIA

Pędzące żółwie Extreme
to żółwie na sterydach. Dodatkowe niespodzianki (żetony kreta, rzeka czy lisy) i mini dodatki typu czarny żółw czy kruk sprawiają, że gra staje się bardziej rozbudowana. Czy to dobrze? Zależy od tego co kto oczekuje. 

Ta wersja gry nie wywraca jej do góry nogami. Podstawy gry pozostały niezmienne. To ciągle bardzo specyficzny wyścig, w którym nikt tak na 100% nie wie, kim jest. Patrząc na zagrania przeciwników możemy przypuszczać, do kogo może należeć dany żółwik. Za pomocą posiadanych kart, możemy sterować w zasadzie każdym z żółwi. Możemy zatem (w sposób mniej lub bardziej świadomy) przybliżyć kogoś do zwycięstwa lub też go oddalić. Będzie miejsce na bleff, podpuszczanie. Wszystko po to, żeby to nasz podopieczny koniec końców jako pierwszy przekroczył linię mety. To wszystko znamy z "normalnej" wersji Pędzących żółwi.

W wersji Extreme poczyniono kilka zmian, które nieco utrudniają rozgrywkę, a także wydłużają czas, który musimy jej poświęcić. To jednak kilka dodatkowych atrakcji, z którymi musimy się liczyć i które musimy umieć wykorzystać. Trzeba zatem nieco więcej kombinować, żeby to nasze było na wierzchu. Zarówno pola z niespodziankami, jak i te duże pola z lisami (gdzie rozdzielają się ewentualne wieże stworzone przez jeżyki) oraz rzeki, które nas cofają potrafią wpłynąć na nasze decyzje, nawet storpedować nasze plany. 

Dochodzą też dwa małe dodatki, które są trochę wredne. Czarny żółw może i jest niepozorny. Nie należy do nikogo, ale powoli zmierza ku mecie, utrudniając nam rozgrywkę w ten sposób, że na końcu gry lepiej nie stać z nim na jednym polu.

Jeszcze gorszy jest kruk, którego wszystkie żółwie się po prostu boją. Stając zatem na jednym polu z tym czarnopiórym ptaszyskiem, nie możemy się poruszyć, zanim nie opuści on pola, na którym się znajdujemy. Nie mówiąc już o tym, że podobnie jak i czarny żółw, nie jest mile widzianym kompanem na koniec gry. 

Wszystko to sprawia, że wersja Extreme dostarcza nam mimo wszystko nieco więcej emocji niż Pędzące żółwie bez Extreme w tytule. Właśnie dzięki tym dodatkowym elementom rozgrywki będzie się działo zdecydowanie więcej niż tylko popychanie i cofanie żółwi na torze wyścigu. Przy tym zasady gry nadal zostaną proste i do ogarnięcia z mniejszymi dzieciakami, a dorośli wyciągną z rozgrywki chyba nieco więcej frajdy.

Pędzące żółwie Extreme
mają też jeden atut. Pozwalają na zaproszenie do stołu aż 6 graczy. To o jeden więcej – tylko albo aż, zależy jak popatrzeć. Bo jeśli wcześniej zdarzała się osoba, która musiała patrzeć zamiast grać, to teraz będzie mogła dołączyć do zabawy.

Jeśli uważnie się przyjrzycie obu wersjom Pędzących żółwi, to z pewnością zauważycie, że ich szata graficzna się różni. Która jest lepsza? To pytanie retoryczne. Nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Jednym bardziej przypadną do gustu stare żółwie. Inni uznają, że nowe są ładniejsze. Szczerze mówiąc my nie zwróciliśmy uwagi na to, że są jakieś różnice. I idziemy o zakład, że nie jesteśmy w tym sami.

Podsumowując: Pędzące żółwie Extreme jakby nie patrzeć wnoszą nowy powiew do rozgrywki. Dodają jej dynamiki. Pędzimy do przodu, cofamy się ale też wpadamy do rzeki, trafiamy na kopce kreta czy chowamy się przed wygłodniałymi lisami. Jest emocjonująco i dynamicznie. Warto zagrać i warto mieć w kolekcji jako pierwsze lub kolejne Pędzące żółwie.

PLUSY:

+ wysoka jakość komponentów,
+ bardzo proste zasady ale dodatkowe akcje i niespodzianki,
+ dobre skalowanie (rozszerzenie do 6 graczy), 
+ dobra regrywalność.

MINUSY:

- większe pudełko niż by było potrzebne. 




Liczba graczy:  2-6 osób
Wiek: od 6 lat 
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry:  gra strategiczna, 
gra rodzinna
gra imprezowa
Zawartość pudełka:
* 1 plansza
* 6 figurek żółwi (w 6 kolorach) dla graczy
* 6 kwadratowych kafelków właściciela
* 6 okrągłych żetonów z kretami
* 59 kart wyścigu
* 1 figurka czarnego żółwia
1 figurka kruka
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Egmont
Cena: 67-103 zł
Autor: Reiner Knizia


Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 



Galeria zdjęć:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz