wtorek, 25 lutego 2020

NIGDY W ŻYCIU: znamy się tylko z widzenia a jedno o drugim nic nie wie? - recenzja gry Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Sięgając w pamięci do moich szkolnych (licealnych) lat pamiętam, że podczas wycieczek szkolnych ogromnym zainteresowaniem cieszyła się gra w Flirt towarzyski. Siadaliśmy w dużym okręgu, karty z tekstami lub pytaniami w dłoń i ...były salwy śmiechu, potajemne spojrzenia, rumieńce zażenowania czy gwałtowniejszych emocji. Oj to były piękne chwile ... Chciałoby się do tego czasu wrócić, oj czasem by się chciało. 

Jakoś tak te sytuacje nasunęły mi się w pamięci podczas lektury instrukcji do bohaterki dzisiejszej recenzji. Choć Nigdy w życiu to nie jest flirt towarzyski. Bliżej tej grze raczej do takiej pozycji jak Dopasowani. Choć to też trochę inny rodzaj gry. Z resztą przekonajcie się sami co oferuje obcowanie z dzisiejszą bohaterką. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W pudełku charakterystycznym dla karcianek Naszej Księgarni (takim samym jak w przypadku gry Sen czy Rolnicy) znajdziemy:  sporą talię kart (80 kart z pytaniami, 24 karty odpowiedzi oraz 6 kart obstawiania wyniku), kolorowe kryształki będące znacznikami punktacji oraz tor punktacji. Do tego dostajemy dość zwięzłą i precyzyjnie napisaną instrukcję. 


Zatrzymajmy się chwilkę nad samymi pytaniami. Czerwone oznaczenie na pudełku "18 Tylko dla dorosłych" pozwala myśleć, że będą one co najmniej kontrowersyjne, krępujące czy pikantne. Jeśli na to czekamy, to ... możemy się rozczarować. Przygotowując się do gry z moją młodzieżą w internacie dokładnie przeczytałam pytanie po pytaniu w poszukiwaniu tych niestosownych dla dzieciaków 16+. I muszę przyznać, że w zasadzie ciężko mi było znaleźć takie, które wywołałyby jakieś zakłopotanie. Może tak ciut zarumienienia pojawiłoby się przy pytaniu z lustrem nad łóżkiem... Reszta to raczej "poprawne politycznie" sytuacje z codziennego życia. Po co zatem to ograniczenie wiekowe rodem z szyldów niegrzecznych sklepów? Chwyt marketingowy? Sama nie wiem...

CEL GRY

W całej zabawie będziemy mieć dwa główne zadania. Pierwszym będzie udzielanie odpowiedzi na pytanie, czy chcielibyśmy (i w jakim stopniu) zrobić rzeczy zapisane na kartach pytań. Drugim zaś obstawienie ilu z graczy chciałoby zrobić te rzeczy. Będziemy za to zdobywać punkty. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Na  środku stołu umieszczamy tor punktacji a obok niego kładziemy stos z potasowanymi kartami pytań.

Każdy z graczy bierze po 1 karcie obstawiania wyniku, 2 znacznikach i komplecie 4 kart odpowiedzi - wszystko w tym samym, wybranym przez gracza kolorze. Kartę obstawiania wyników i zestaw kart odpowiedzi kładziemy przed sobą. Obok karty obstawiania umieszczamy 1 znacznik, a drugi kładziemy na torze punktacji na polu "0". 

Wszystko przygotowane. Czas zacząć zabawę. 



PRZEBIEG GRY


Po wyborze pierwszego gracza (instrukcja sugeruje, żeby to była osoba mająca  w domu najwięcej gier Naszej Księgarni) gracze wykonują 4 poniższe zadania:



(I) Wybór pytania - gracz rozpoczynający wybiera jedno z czterech pytań z karty pytań ze stosu i odczytuje je na głos.



(II) Odpowiedzi - każdy gracz decyduje, czy chciałby zrobić rzecz wskazaną w pytaniu. Wybiera przy tym jedną z czterech możliwych kart odpowiedzi (Nigdy w życiu "0", Raczej nie "1", Raczej tak "2" lub Tak "3") i kładzie ją zakrytą przed sobą. 



(III) Obstawianie wyników - nadchodzi moment decyzji, co naszym zdaniem zrobią inni gracze. Każdy gracz w sposób tajny (zakrywając ręką kartę obstawiania wyników) obstawia wynik, który jego zdaniem jest sumą odpowiedzi wszystkich graczy.  



(IV) Zdobywanie punktów - obstawianie zakończone. Czas teraz na ujawnienie odpowiedzi i podliczenie punktów. Gracze ujawniają wyłożone przed siebie karty odpowiedzi, a następnie sumują ich wartość otrzymując poprawny wynik (oczywiście nie bierze się pod uwagę własnej odpowiedzi). 

Gracze, którzy obstawili poprawny wynik zdobywają 1 punkt i przesuwają swoje znaczniki na torze punktacji o 1 pole. 

Jeśli nikt nie obstawił prawidłowo, to gracz, który ocenił najbliższą wartość (wyższą lub niższą od prawidłowej), zdobywa 1 punkt. 

Jeśli kilka osób wytypowało prawidłowo (lub blisko poprawnego wyniku) , to wszystkie te osoby zdobywają po 1 punkcie. 

Następuje koniec rundy - gracze odkładają do pudełka wykorzystaną kartę pytań, zbierają swoje wyłożone karty odpowiedzi i znaczniki z kart obstawiania. Kolejka przechodzi na osobę siedzącą po lewej stronie gracza rozpoczynającego poprzednią rundę. 


ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w chwili, w której któryś z graczy dotrze swoim znacznikiem punktacji do końca tory, czyli zdobędzie 12 punktów. Taka osoba zostaje zwycięzcą. Jeśli w tej samej rundzie więcej graczy dotrze na pole "12" dzielą się oni zwycięstwem. 

WRAŻENIA



Nigdy w życiu to gra imprezowa. Do tego iście kompaktowa, bo całą zawartość można zmieścić dosłownie w woreczku i wrzucić do plecaka czy torebki. Czy zatem to świetny tytuł na szaloną imprezę w knajpie lub na domówkę? Zależy. Od tego, w jakim towarzystwie się znajdziemy. Jeśli będziemy się bawić w gronie ludzi, których choć trochę znamy i o których co nieco wiemy (rodzina, znajomi, przyjaciele) to możemy liczyć na fajną zabawę. Jeśli jednak wpadniemy na pomysł zabrania tej gry na imprezę w mało znanym towarzystwie to ostrzegamy - nie będzie to najlepszy pomysł. Bowiem co możemy wiedzieć o osobach, których prawie nie znamy? O ich preferencjach, nawykach, gustach czy charakterze? Niewiele. I jak tu przewidzieć ich odpowiedzi? To będzie trochę rosyjska ruletka. A nie o to chodzi w tej grze. Dobrej zabawy wtedy nie będzie.

W znajomym składzie gra zyskuje dodatkowy walor. Wyobraźcie sobie sytuację, w której obstawiacie "na pewniaka" odpowiedź mamy, siostry, chłopaka czy męża a tu nagle okazuje się, że strzeliliście kulą w płot. Nieźle, prawda? Salwy śmiechu lub zastygnięcie w zadziwieniu murowane. Hm... to może być swoisty test znajomości pary czy małżonków. 


Pomimo kategorii gry imprezowej nasza bohaterka ma zaskakująco niski dolny limit graczy koniecznych do zabawy. Bowiem wystarczy dwie osoby i teoretycznie można już się bawić. Ale jaka naprawdę jest skalowalność? Ano typowo imprezowa. Im więcej graczy tym lepiej - bo typowanie ma większe szanse powodzenia, Szanse na trafienie rosną wprost proporcjonalnie do ilości graczy - w swoim towarzystwie jednych przecież znamy od podszewki, innych od kołyski a jeszcze innych o tak o. Więcej graczy to także więcej emocji, ciekawsza zabawa, możliwość poznania gustów i charakteru większej liczby osób.

Czas gry: pudełkowy czas to 25 minut. I mało i dużo. Imprezówki przyzwyczaiły nas do szybkiego tempa. Coś na zasadzie: gramy szybko ale nie raz. Tutaj zabawa wygląda trochę inaczej. Znowu wszystko zależnie od towarzystwa i wzajemnej znajomości graczy. Przy świetnej znajomości osiągnięcie 12 punktów może zająć te pudełkowe 12 minut. W grupie osób, które mniej znamy częściej może pojawiać się ślepy traf. Jeśli będzie szczęśliwy to punkty szybko będą się zwiększać. Gorzej gdy będą to strzały kulą w płot. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby zmodyfikować zasady zabawy i ograniczyć górną punktację do np. 6 punktów. Wtedy cała zabawa przebiegnie szybciej. 


Kilka słów o regrywalności gry. Może narażę się miłośnikom tej pozycji, ale dla mnie nie jest to gra z mocnym syndromem "jeszcze raz". I nie ma tutaj większego znaczenia towarzystwo w jakim gramy. Grając z moimi wychowankami w internacie doświadczyłam właśnie konsekwencji sytuacji, w której dość pobieżnie zna się współgraczy. Młodzież miała ciut łatwiej, bo do stołu zasiedli ludzie mieszkający na co dzień ze sobą od 2 - 3 lat, znający się w różnych sytuacjach. Mimo to, po skończonej rozgrywce nie było entuzjastycznych próśb o kolejny raz. Myślę, że napis na pudełku "18 Tylko dla dorosłych" narobił im smaku na grę pokroju lubianych przez młodzież (niestety!) Kart Dżentelmenów, czy Loży szyderców. Nigdy w życiu (na szczęście!) taką grą jednak nie jest - wszystkie pytania są z klasą, nawet jeśli są ciut pikantniejsze. Zobaczymy, będę ją jeszcze podsuwać moim wychowankom. Pokuszę się może nawet o rozgrywki w nieocenzurowanej wersji. Co do rozgrywek w domowym zaciszu i swoim obeznanym towarzystwie, też nie było jakoś zbyt często syndromu kolejnego razu. Nie bez znaczenia dla regrywalności (szczególnie w dość stałym gronie graczy) jest jakby nie patrzeć ograniczona pula pytań. Często grając będziemy mieć sytuację typu szacowania odpowiedzi, które w zasadzie świetnie już znamy. To raczej taki tytuł do wrzucenia na stół na rozgrzewkę czy dla relaksu od cięższych tytułów. 

Czy to oznacza, że Nigdy w życiu jest kiepską grą. Absolutnie nie! Po prostu to specyficzna pozycja. Jednym przypadnie do gustu, innym nie podejdzie. Moja sugestia - zagrajcie na jakimś konwencie czy u znajomych i sami oceńcie. 

PLUSY:

+ prostota zasad,
+ możliwość lepszego poznania się graczy,
+ kompaktowe wydanie,
+ tradycyjnie konkretna i precyzyjna instrukcja z dużą ilością przykładów

MINUSY:

- gra nie bardzo zadziała w składzie osób, które mało się znają
- ciut na siłę nadany tytuł gry dla dorosłych (pikanterii za dużo tam nie ma)



Liczba graczy:  2 -6 osób
Wiek: od 18 lat 
Czas gry: od ok. 25  minut
Rodzaj gry:  gra imprezowa 
Zawartość pudełka:
* 80 kart pytań
24 karty odpowiedzi
* 6  kart obstawiania wyniku,
* 12 znaczników ,
*  tor punktacji,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 30-50 zł
Autor: Pavel Atamanchuk  
Ilustracje: Małgorzata Wójcicka


Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.


Galeria zdjęć:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz