niedziela, 19 maja 2019

SZYBKIE BAŃKI: mydlany zawrót głowy - recenzja gry Wydawnictwa Egmont z serii Gry do plecaka.


Wszystkie dzieci uwielbiają puszczać bańki. Idę o zakład, że dużym dzieciom też to sprawia niezłą frajdę. My sami bardzo lubimy puszczać z balkonu kolorowe, mydlane kulki. A potem patrzeć jak lecą i lecą i lecą... Wirują w powietrzu, opadają albo pękają. Cały spektakl trwa dosłownie kilka chwil.

O takich bańkach opowiada mała karcianka od Wydawnictwa Egmont, z serii Gry do plecaka. Czy Szybkie bańki przywołają te same emocje, które pojawiały się przy puszczaniu baniek? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.



CO ZAWIERA GRA

W maleńkim pudełeczku (charakterystycznym dla całej serii Gier do plecaka) znajdziemy sporą talię dwustronnych kart i małą instrukcję. Tylko tyle - w końcu to kieszonkowa gra. 

Zatrzymajmy się chwilę na samych kartach. Na awersie każdej z nich znajdziemy bańki w różnych rozmiarach i kolorach (w każdym kolorze jest od 1 do 5 baniek). Płyn do baniek (w lewym dolnym rogu) określa kolor karty np. karta z żółtym płynem będzie określana jako żółta karta. Na rewersie kart jest zaś opis, jakich baniek trzeba będzie szukać. Kolor bańki wskazuje natomiast, od której karty należy rozpocząć poszukiwania. 

CEL GRY

Jak sama nazwa gry wskazuje celem graczy będzie wykazanie się szybkością. Aby zwyciężyć gracz będzie musiał znaleźć odpowiednią kartę szybciej niż przeciwnicy. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Talię kart należy odwrócić na stronę z bańkami i posegregować je według koloru płynu tworząc 5 stosów. Tasujemy każdy z nich oddzielnie i umieszczamy wszystkie na środku stołu. I to tyle. Cała zabawa przygotowana. 


PRZEBIEG GRY

Gra składa się z kilkunastu rund. W każdej z nich wszyscy gracze grają jednocześnie i jak najszybciej.

W pierwszej rundzie jeden z graczy szybko odwraca wierzchnią kartę z dowolnego stosu i kładzie ją na środku stołu zadaniem do góry. 

Podczas rundy gracze jak najszybciej wykonują następującą sekwencję działań:

1. Czytają zadanie widniejące na odsłoniętej karcie i zaczynają poszukiwania na karcie w kolorze zadania.

2. Kolor szukanych baniek/bańki prowadzi do kolejnej karty, na której trzeba kontynuować poszukiwania.

3. Jeśli gracz przechodząc w pewnym sensie w myślach przez kilka kart wróci na taką kartę, na której już był oznacza to, że jest to właśnie ta właściwa karta i trzeba ją zaklepać. Gracz, który to zrobi zdobywa tę kartę wraz ze wszystkimi kartami, które do niej prowadziły. 

Tą specyficzną sekwencję "puszczania baniek" świetnie wyjaśnia obrazek z instrukcji.

Po zakończeniu rundy zwycięski gracz odwraca wykorzystaną kartę zadania i wkłada ją pod spód odpowiedniego stosu (zgodnie z kolorem płynu do baniek widniejącego na tej karcie). Następnie gracz odkrywa kolejną kartę zadania z dowolnego stosu rozpoczynając w ten sposób następną rundę. 


ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się, gdy w którymś stosie wyczerpią się karty. Zwycięzcą zostaje gracz, który zdobył najwięcej kart. W razie remisu laur zwycięstwa trafi do tego gracza, który jako ostatni z remisujących zdobył kartę. 

WRAŻENIA

Martin Nedergaard Andersen może nie ma na swoim koncie spektakularnych tytułów, o których byłoby głośno. Ten Duńczyk specjalizuje się w solidnych grach rodzinno-imprezowych. Na naszym blogu mogliście się spotkać z recenzjami takich jego tytułów jak Bandido, Colorfox, Owocowy zawrót głowy, Hippo czy Inspektor Tusz. Każdą z nich ciepło przyjęliśmy i chętnie do nich wracamy (jeśli tylko mamy czas). A co sądzimy o dzisiejszej bohaterce?

Patrząc na okładkę Szybkich baniek możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z grą dla dzieci. Owszem, mamy grę, w której odnajdą się doskonale dzieciaki, ale dorośli też będą się przy niej dobrze bawić. 


Gra jakby na to nie patrzeć ma proste zasady, chociaż musimy poświęcić chwilkę na dostrojenie się do zasad i tego specyficznego sposobu myślenia. Jej zasady zmuszają do niezłego wysiłku umysłowego. Cała gra rozgrywa się w naszej głowie, w niej musimy przeprowadzić cały proces myślowy w celu wyłonienia tej właściwej karty. Wszystko polane sosem stresu wywołanego presją współgraczy - zwycięzca rundy może być tylko jeden.



Do zwycięstwa potrzebować będziemy zatem skupienia (gra przeważnie przebiega w ciszy), spostrzegawczości, szybkiego liczenia, szybkiego oszacowania wielkości baloników - bez tego nie ma szans na zwycięstwo. Gra na chybił trafił jest oczywiście możliwa ale nie daje takiej satysfakcji jak własna, szybka dedukcja.

Mechanicznie gra przypomina Buuu! i Panic Lab. W pierwszej musieliśmy wskazać drogę duszka do gościa przechodząc przez szereg kolorowych przejść, w drugiej musieliśmy odnaleźć sympatyczną amebę, która miała za zadanie przebrnąć z jednego miejsca laboratorium do drugiego odwiedzając różniaste miejsca, zmieniając przy tym kolor, kształt i wzór. W jednej i drugiej grze zwycięstwo okupione było wysiłkiem umysłowym. Wszystko odbywało się w naszym mózgu. 


Regrywalność. Jest spora. Za każdym razem karty ułożą się inaczej. Sami gracze też będą rozpoczynać rundę od różnych kart. Możliwych układów pewnie jest od groma, więc jesteśmy przekonani, że ciężko byłoby rozegrać dwie identyczne gry. Oczywiście sama rozgrywka może trochę zmęczyć psychicznie, więc po kliku partyjkach zalecamy odpoczynek. 

Skalowalność. Prawdę mówiąc, w każdym składzie grało się nam po prostu dobrze. Im więcej osób tym większa konkurencja. 

Czas gry. Maksymalnie cała zabawa nie powinna nam zając więcej niż 15-20 minut. 

Panu Andersenowi znowu udało się stworzyć naprawdę ciekawą i dość sprytną grę. Grę, w której do zwycięstwa przydatne będzie szybkie myślenie, spostrzegawczość i refleks. Jeśli lubicie tego typu gry, to zdecydowanie polecamy sprawdzić ten tytuł. Nie zawiedziecie się.


PLUSY:

+ proste zasady,
+ wysoka regrywalność,
+ dobra skalowalność,
+ bardzo dobre wykonanie,

MINUSY:

- nie jest to rozgrywka dla każdego 







Liczba graczy:  2 - 5 osób
Wiek: od 6 lat 
Czas gry:  15-20 minut
Rodzaj gry:  gra karciana
gra zręcznościowa
gra rodzinna 
Zawartość pudełka:
* 55 dwustronnych kart
* instrukcja
Wydawnictwo: Egmont
Cena: 25-30 zł
Autor: Martin Nedergaard  Andersen
Ilustracje: Ernesto Gonzales



Szybkie bańki to jedna z czterech gier z serii Gry do plecaka

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz