Śmiem stwierdzić, że nie ma dziecka, które nie spotkało się z grą detektywistyczną Zgadnij kto to? Grą polegającą na zadawaniu pytań, na które można tylko odpowiedzieć tak lub nie. Grą mającą na celu zidentyfikowanie tego jednego podejrzanego. Czy nosi okulary? Czy ma brodę? Czy ma nakrycie głowy? Dzieciaki uwielbiają takie zgadywanki.
Harper Collins Polska (HarperKids) postanowiło przenieść tę kultową grę książek zawierających historyjki detektywistyczne dla dzieci. Czy taki zabieg zakończył się sukcesem? A może to co działa w grze, niekoniecznie działa w książce? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji serii książeczek Zgadnij kto to?
W serii książeczek opracowanych na podstawie wspomnianej kultowej gry planszowej znajdziemy 4 tytuły: Tajemnicze zniknięcie, Panika w wesołym miasteczku, Śledztwo w Nowym Jorku, Dziecko Słońca. Każda z nich zawiera inną, niezależną historyjkę detektywistyczną. Każda ma też nieco inny poziom trudności. Jedne historyjki są prostsze, z mniejszą ilością wątków, inne bardziej skomplikowane. Słowem - każde dziecko między 8 a 12 rokiem życia znajdzie pasujący mu tytuł.
Na czym polega cała zabawa? Otóż musimy skupić się na historii, wyłapywać zawarte w niej informacje, odgadywać wskazówki i stopniowo wykluczać podejrzanych umieszczonych na liście w każdej książce. Brzmi prosto. Ale uwierzcie mi, że to wcale nie jest banalna sprawa. Tak jak wspomniałam historie są zróżnicowane pod względem poziomu trudności.
Ale po kolei skupmy się w kilku słowach na każdym tytule, oczywiście bez spojlerów.
W "Śledztwie w Nowym Jorku" Tomek i jego klasa podczas wycieczki szkolnej po Nowym Jorku stają w obliczu detektywistycznego wyzwania. Zadaniem małych śledczych jest znalezienie sprawcy tajemniczych kradzieży mających miejsce w dzielnicy jubilerskiej. W książce znajdziemy mocno rozbudowaną akcję i kilka podpowiedzi. Ale czy to wystarczy, żeby trafnie wskazać przestępcę?
"Tajemnicze zniknięcie" razem z rodzeństwem, Julką i Olkiem, przenosi nas do Szkocji, gdzie z muzeum zniknął jedyny dowód na istnienie potwora z Loch Ness. Sprytne rodzeństwo staje przed koniecznością wsparcia dorosłych i odkrycia, kto ukradł z muzeum najcenniejszy eksponat. Czy to im się uda?
W "Panice w wesołym miasteczku" awarii ulega największa atrakcja Cosmo Parku, czyli Spadająca Gwiazda. Para młodych detektywów, Aleks i Asia, z podsłuchanej rozmowy dowiadują się, że najprawdopodobniej to nie był przypadek, ktoś specjalnie uszkodził tę atrakcję. Nasi mali detektywi podejmują wyzwanie. Czy uda się im znaleźć winowajcę?
Ostatni tytuł, czyli "Dziecko Słońca" przenosi nas, wraz z rodzeństwem w osobach Leny i Kacpra, do gorącego Meksyku. Tata dzieci prowadzi tam wykopaliska. Podczas prac archeologowie okrywają starą tabliczkę zapowiadającą powrót Dziecka Słońca. Dzieciaki podejmują więc wyzwanie mające na celu odkrycie, która postać z listy jest Dzieckiem Słońca. Czy uda im się ta sztuka?
Wrażenia z zabawy
Już pierwszy rzut oka na okładki książeczek nie pozostawia wątpliwości, że seria skierowana została do dzieciaków ze szkoły podstawowej. Graficzne opracowanie książek jest niezwykle kolorowe. Mnie osobiście nasuwa na myśl od razu jeden z seriali bajkowych oglądanych przez naszego Jaśka, czyli "Gdzie jest Wally?". Tam również para dzieciaków wcielała się w rolę detektywów rozwiązujących po całym świecie zagadki. Jedna z nich też była w Szkocji i jak dobrze pamiętam w jakimś stopniu była związana z postacią stwora z Loch Ness. W serialu była para Wally i Wenda. Podobnie jest w książeczkach - zawse mamy parę małych detektywów. Może serial zainspirował twórców serii? Kto wie? Trzebaby przeprowadzić śledztwo.
Tytuł serii nawiązujący do kultowej gry Zgadnij kto to? nie jest przypadkowy. W każdej historii parze detektywów towarzyszy bowiem wspomniana gra. Używają jej przeżywając swoje przygody. Do tego szkraby zauważają, że dorośli z ich otoczenia to w zasadzie bohaterowie pokazani w grze.
Co do przygód, to tak jak już wspomniałam każda książeczka ma swoją oddzielną historię, w żaden sposób nie powiązaną z innym tytułem. To jest spory plus, bowiem nie musimy pilnować kolejności poznawania tytułów z serii. Każda historia ma też swój własny poziom trudności a w zasadzie ilość wątków pojawiających się podczas czytania. Pod tym względem najtrudniejsze jest chyba "Śledztwo w Nowym Jorku" - mamy tutaj bardzo dużą dynamikę akcji i sporo różnorodnych wskazówek. Trzeba się bardzo skupić bo inaczej można się pogubić. Jednak nawet jeśli coś takiego nas spotka, to na końcu każdej książki mali detektywi szczegółowo wyjaśniają jak wpadli na rozwiązanie.
Seria książeczek to nie takie zwykłe tytuły do przeczytania. To swoiste książkogry, łamigłówki książkowe. Wymagają od dzieciaków skupienia, logicznego myślenia i kojarzenia faktów. Niejednokrotnie potrzebna też będzie dobra pamięć, bo przechodząc przez fabułę będziemy sobie przypominać jakieś szczegóły poznane wcześniej. Tak czy inaczej to świetna okazja do dobrej zabawy.
Słowo o regrywalności. O ile w przypadku gry Zgadnij kto to? jest ona wysoka, gdyż za każdym razem losowo wybieramy podejrzanego, którego musi odgadnąć nasz przeciwnik, o tyle w przypadku książek ta regrywalność nieco już słabnie. Jak już przeczytamy historie, to dość łatwo zapamiętamy, kto był winowajcą. Może po jakimś dłuższym czasie da się do nich wrócić... Trzeba to będzie sprawdzić.
Jedno jest pewne: seria Zgadnij kto to? jest okazją do zachęcenia młodszych dzieci do czytelnictwa. A nie od dziś wiemy, że z czytaniem u dzieci z roku na rok jest coraz gorzej. Zatem jeśli macie w domu dzieciaki między 8 a 12 rokiem życia, to koniecznie weźcie na radar tę serię. My gorąco polecamy.
Serdecznie dziękujemy HarperKids za przekazanie książek do recenzji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz