sobota, 27 maja 2017

DVONN: pozostajemy w kontakcie... - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

W roku 2001 na świat przyszło czwarte dziecko Krisa Burma, czyli Dvonn. Tym samym dzieło życia (tak chyba można to określić) w postaci Projektu GIPF powiększyło się o kolejny tytuł. 

Bohaterka dzisiejszej recenzji jest już kolejną grą po YINSH i TZAAR z ww. Projektu, w którą mieliśmy okazję zagrać i podzielić się naszymi wrażeniami z rozgrywki. Czy podobnie jak i ww. tytuły również przypadła nam do gustu? Zapraszam do lektury.



CO ZAWIERA GRA



Całość zamknięta jest w tradycyjnie przydużym pudle (które w dużej mierze przechowuje powietrze). W środku, oprócz dobrze napisanej instrukcji znajdziemy planszę, po 23 białych i czarnych płaskich pionów (czy raczej pierścieni) oraz 3 piony w czerwonym kolorze (zwane po prostu Dvonn). Do tego mamy płócienny woreczek z eleganckim czerwonym sznureczkiem. Całość spoczywa sobie w plastikowej wyprasce.

Jakość komponentów to już tradycyjnie klasa sama w sobie. Solidna plansza i jeszcze solidniejsze piony z takiego fajnego tworzywa. I ten woreczek z pomarańczowym sznureczkiem…



CEL GRY

Cel gry jest prosty. Otóż musimy zgromadzić jak największą liczbę pionów. Zwycięzcą zostanie ten, który zgromadzi ich najwięcej.


PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry trwa dość krótko. „Biały gracz” otrzymuje 2 czerwony piony i komplet białych. Czarny natomiast jeden pion czerwony i komplet czarnych.


PRZEBIEG GRY

Jak większość znanych mi gier logicznych, DVONN posiada bardzo proste zasady. Ich wytłumaczenie jest totalnie bezproblemowe.


Pierwsza faza to rozstawianie pionów na planszy. Każdy z graczy umieszcza te piony na planszy, zaczynając od czerwonych. Wbrew pozorom, jest to dość ważny etap – od niego zależeć będzie cała rozgrywka.


Druga faza to rozgrywka właściwa. Mamy trzy rodzaje pionów biorących udział w rozgrywce – białe, czarne i czerwone. Każdy z graczy poruszać się może wyłącznie pionem w swoim kolorze lub też stosem złożonych z pionów, o ile na samym wierzchu znajdować się będzie pion w jego kolorze. W swojej kolejce gracz musi poruszyć bądź pojedynczy pion lub też stos, zgodnie z regułami sztuki:

  • pojedynczy pion przesuwamy o jedno pole w dowolnym kierunku (po linii prostej), przy czym pion nie może zakończyć ruchu na polu pustym – może wylądować jedynie na innym pionie lub stosie,
  • stos przesuwany jest w całości, przy czym odległość jaką pokona zależy od liczebności stosu – stosik złożony z trzech pionów przesuwa się dokładnie o trzy pola, przy czym ruch ten nie może się zakończyć na pustym polu – może się jedynie poruszać po pustych polach,
  •  nie można poruszyć się pionem lub stosem, który otoczony jest ze wszystkich 6 stron,
  • nie możemy poruszyć pojedynczego czerwonego piona, możemy to zrobić jedynie, jeśli pion ten będzie częścią stosu, który kontrolujemy,
  •  jeśli nie możemy wykonać ruchu, pasujemy – nie odpadamy z gry, a sama gra jeszcze się nie kończy.

Do czego w ogóle służą czerwone piony Dvonn? W skrócie – do łączności. Na planszy mogą przebywać jedynie piony mające kontakt przynajmniej z jednym pionem Dvonn, czy to bezpośredni (stykając się) lub pośredni (poprzez swoisty „łańcuch” złożony z innych pionów/stosów). W momencie odcięcia od czerwonego dany pion/stos lub też grupa pionów/stosów usuwana jest z planszy – nie będą brane pod uwagę na końcu gry.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra się kończy w momencie, gdy obaj gracze nie będą w stanie wykonać żadnego ruchu. Każdy z graczy zbiera wszystkie kontrolowane przez siebie stosy z planszy i układa z nich jeden wielki. Zwycięzcą jest ten, którego stos jest najwyższy, czyli ten, kto zebrał najwięcej pionów.


WRAŻENIA

Cóż możemy powiedzieć o DVONN? Krótko. To kawał rewelacyjnej gry logicznej. Po raz kolejny przekonałem się jak wielka moc drzemie w Projekcie GIPF. Prostota zasad, ich przyswajalność i głębia rozgrywki sprawiła, że byłem w pełni usatysfakcjonowany samą rozgrywką.

Po raz kolejny Kris Burm Ameryki może nie odkrywa - czuć w grze klimat choćby nieco zapomnianej już dziś gry Fokus. Jednak całość jest tworem, który wyróżnia się na tle gier logicznych. Podobnie jak i całą reszta gier z Projektu stanowi niezły wysiłek dla naszego mózgu.

Proste reguły jakimi charakteryzują się wszystkie gry Projektu GIPF skrywają mają w sobie naprawdę spory potencjał – wystarczy chcieć włączyć myślenie. Oczywiście poziom samej rozgrywki będzie zależał od poziomu zaawansowania graczy. Jednakże gra w moim odczuciu posiada dość niski próg wejścia – do rozgrywki można przystąpić niemalże z marszu i stawić czoło bardziej doświadczonemu graczowi. Zupełnie inaczej niż w przypadku choćby ZERTZ (którego recenzja pojawi się niedługo) – tu jednak doświadczenie stanowi pewien handicap.

Gra z pewnością wymaga skupienia i uważnej obserwacji tego, co się dzieje na planszy. A dzieje się dość sporo i warto rozważać różne warianty. Przypomina mi to szachy, gdzie różnorakich możliwości mamy multum i w głowie układamy sobie ścieżkę postępowania przewidując możliwe ruchy przeciwnika. Na początku możliwości wykonania ruchu będzie sporo, a waga każdego ruchu nie będzie aż tak wielka. Z czasem jednak możliwości będą się mocno kurczyły a każdy ruch będzie coraz ważniejszy.

Musimy z jednej strony pilnować naszych stosów (żeby ich przeciwnik nie zdobył) a z drugiej pamiętać o łączności z czerwonymi krążkami DVONN. Musimy zwracać uwagę na to, że im wyższy stos, tym trudniej go poruszyć. Wszystko to sprawia, że rozgrywka potrafi być naprawdę pasjonująca i dostarczać sporo emocji, a każdy błąd potrafi być bezlitośnie wykorzystany przez przeciwnika, zwłaszcza pod koniec gry, gdy szala zwycięstwa przechyla się raz na jedną, raz na drugą stronę.

Czas gry. Nie ma tutaj żadnej reguły. Rozgrywki potrafią trwać 15-20 minut, ale bywa, że trwały kilka razy dłużej. Podobnie trochę jak w szachach, czy innych tego typu grach. Wszystko leży w rękach (i głowach) współgraczy.

Każda dobra gra logiczna charakteryzuje się wysoką regrywalnością. DVONN nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Tak naprawdę każda rozgrywka to zupełnie inna rzeczywistość, inny układ na planszy, nieco odmienne podejście.

DVONN to tytuł, który naprawdę warto posiadać w swojej kolekcji. Wysokie miejsce w rankingu BGG,  tytuł Mensa Select (zdobyty w 2003) to z pewności nie jest dzieło przypadku. Projekt GIPF to woda na młyn dla każdego maniaka dobrych gier logicznych. A DVONN jest bardzo mocnym punktem całej tej logicznej rodziny. Proste zasady i duża głębia. Coś pięknego. Zdecydowanie polecamy.


PLUSY:
+bardzo proste zasady,
+ piękne wykonanie
+ wysoka jakość komponentów,
+ potrafi „zagotować” mózg

MINUSY:
- zbyt duże pudło (minus tak trochę na siłę)


Liczba graczy:  2 osoby
Wiek: od 9 lat 
Czas gry:  od ok. 15 minut
Rodzaj gry:  gra logiczna 
gra dla dwojga
Zawartość pudełka:
* 1 plansza,
* plansza,
* 23 białe piony,
* 23 czarne piony,
* 3 czerwone piony DVONN,
* woreczek,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Rebel
Cena: 85-110 zł


Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Rebel  za udostępnienie gry.


Grę można kupić w sklepie Rebel.pl.

Galeria zdjęć:



2 komentarze:

  1. Pięknie wykonana.
    Ciekawa.
    Zapisuję na chciejlistę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak każda gra z Projektu jest świetnie wykonana. A do tego zapewnia świetną rozrywkę. Naprawdę warto :-)

      Usuń