Temat gier dla
dzieci, to temat z pewnością niełatwy. Projektant ma do wykonania kawał
naprawdę trudnej roboty. Z jednej strony gra nie może być za łatwa, a z drugiej
za trudna. Musi też ładnie wyglądać i być trwała. A do tego należy wziąć pod
uwagę bardzo szybkie zmiany jakie zachodzą w psychice dziecka, zwłaszcza w tych
najmłodszych latach, gdzie postęp widoczny jest niemalże z dnia na dzień.
Do tej pory jako
wzorcowe traktowałem gry tworzone przez wydawnictwo Haba. Piękne wydanie, i
wysoki poziom merytoryczny. Gry do polecenia w ciemno.
Od jakiegoś czasu uważnie przyglądamy się naszemu rodzimemu Egmontowi, który mocno postanowił wejść w rynek gier dla dzieciaków. Jedną z linii wydawniczych jest seria „Zagraj ze mną”. Seria, w której skład wchodzą tytuły przeznaczone dla różnych grup wiekowych. Nam udało się do tej pory zrecenzować trzy z nich Dzielne myszki (od 4 lat), Kolorowe biedronki (od 4 lat), czy też Ahoj, piraci! (od 6 lat), czyli tytuł dla dzieciaków w wieku powyżej 6 lat. Dziś czas na czwartą.
Od jakiegoś czasu uważnie przyglądamy się naszemu rodzimemu Egmontowi, który mocno postanowił wejść w rynek gier dla dzieciaków. Jedną z linii wydawniczych jest seria „Zagraj ze mną”. Seria, w której skład wchodzą tytuły przeznaczone dla różnych grup wiekowych. Nam udało się do tej pory zrecenzować trzy z nich Dzielne myszki (od 4 lat), Kolorowe biedronki (od 4 lat), czy też Ahoj, piraci! (od 6 lat), czyli tytuł dla dzieciaków w wieku powyżej 6 lat. Dziś czas na czwartą.
Bohaterką dzisiejszej recenzji będzie dzieło (znanego choćby z Epoki Kamienia w wersji Junior czy też jednej z naszych ukochanych imprezówek – Kiwi. Leć nielocie, leć) Marco Teubnera, czyli Tomcio i wiosenne porządki. Gra przeznaczona dla najmłodszych graczy (3+). Całe szczęście mieliśmy kilku takich maluchów na podorędziu i mogliśmy z nimi poćwiczyć robienie porządków. Co z tego wynikło? Zapraszam do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
Wszystko zamknięte zostało w średniej wielkości pudełku, charakterystycznym dla całej serii. Oprócz instrukcji znajdziemy w nim: drewnianą figurkę Tomcia, drewniane żetony, kostkę k-6 z kolorowymi ściankami (zamiast oczek), kolorowe fragmenty planszy wraz z pasującymi przedmiotami.
Jak każda gra z serii
oznacza się wysoką jakością komponentów, wszystko to stoi na najwyższym
poziomie. A drewniany Tomcio od razu będzie przyjacielem dzieciaków.
CEL GRY
Pewną ciekawostką związaną z małymi dziećmi jest ich umiejętność robienia bałaganu. Człowiek opuszcza posprzątany pokój na chwilkę, wraca, a tam pobojowisko i zgliszcza. A później przychodzi ten moment, gdy trzeba to posprzątać. Dzieciom wtedy przestaje być wesoło…
W naszej grze mamy do
czynienia z koniecznością posprzątania domu. Temat wydawać się może nudny i
nieprzyjemny. Ale tu pojawia się Tomcio,
którego zadaniem jest pomóc dzieciom posprzątać ten cały bałagan. A przy okazji
sprowokuje dzieci do fajnej zabawy.
PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie
gry jest krótkie. Układamy planszę z sześciu kawałeczków, tworząc coś na
kształt okręgu. W środku umieszczamy porozrzucane różne przedmioty stroną
odkrytą (wersja łatwiejsza) lub zakrytą (w wersji trudniejszej). I to tyle. Gra
się może rozpocząć.
PRZEBIEG GRY
Dzieci nie mają
większego problemu ze zrozumieniem zasad. Zwłaszcza, że te są banalne. Mamy „planszę”, w
której znajdują się trzy puste miejsca, które należy wypełnić odpowiednimi
przedmiotami – są one dopasowane kształtem do tych pustych miejsc. Przedmioty
te są oczywiście kojarzą się z konkretnymi pomieszczeń, np. gumowa kaczuszka
powinna znaleźć się w łazience, biurko w pokoju dziecka, czy też piłka w
skrzyni z zabawkami.
W swojej kolejce
młody gracz musi rzucić kostką. Określi ona kolor miejsca, które należ
posprzątać. W takim segmencie planszy stawiana jest figurka Tomcia a gracz musi
wśród rozrzuconych przedmiotów odnaleźć ten, który będzie pasował do
konkretnego otworu na planszy. Ten kto umieści ostatni przedmiot w danym
miejscu w nagrodę zdobywa drewniany krążek.
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w
momencie, gdy cały dom jest już posprzątany, czyli wszystkie przedmioty
powędrują już na swoje miejscach. Wygrywa ten, kto zdobędzie najwięcej krążków.
WRAŻENIA
Tomcio i wiosenne porządki to z pewnością najprostsza gra z całego cyklu. Posiada bardzo proste i przejrzyste zasady. Wymusza jednakże na dzieciach konieczność włączenia myślenia.
Tradycyjnie (patrząc na całą serię), gra
przyciąga swoim wykonaniem. Piękne, dziecięce grafiki, gruby karton, troszkę drewna,
no i figurka Tomcia. To robi wrażenie i przyciąga do planszy.
Gra posiada sporo walorów edukacyjnych.
Dziecko musi przede wszystkim umieć dopasować kolory – kostki i fragmentu
„planszy”. Z tym problemu nie ma. Następnie musi zapełnić puste miejsce przedmiotem
o określonym kształcie. Tutaj już bywa różnie, zwłaszcza w tym wariancie
trudniejszym, gdy jedynym znakiem rozpoznawczym pozostaje sam kształt. Można
dziecko przy okazji pociągnąć za język i poprosić, żeby troszkę poopowiadało o
tym co robi. Do czego służy dany przedmiot, dlaczego pasuje akurat w tym
pomieszczeniu, a nie pasuje do innego. Dzieci to lubią, a przy okazji my
dorośłi możemy się czegoś ciekawego dowiedzieć…
Wadą gry jest jej losowość, która generowana jest przez rzut kostką. Dla samej rozgrywki nie ma to większego znaczenia, jednakże ma kolosalne znaczenie przy przyznawaniu nagród w postaci tych drewnianych krążków. Jest z pewnością najbardziej kontrowersyjny element gry, bo dziecko może wszystko wykonywać poprawnie i bez zająknięcia, a jednak nagrodę otrzyma ten maluch, któremu sprzyjał los. Wprowadziliśmy zatem swoje zasady, które są sprawiedliwe. Za poprawną odpowiedź dzieciak otrzymuje jakiś żeton (albo z innej, która była pod ręką, albo jakieś guziki, w ostateczności stawiamy plusiki na kartce).
Skalowalność. Prawdę mówiąc liczba
biorących w grze dzieciaków nie ma większego znaczenia. Nawet samemu można się
doskonale bawić, zwłaszcza pod okiem dorosłego, który uatrakcyjni rozgrywkę
rozmową na temat tego, co dziecko robi, na temat przedmiotów, które umieszcza
na planszy. W większym gronie również jest ciekawie, zwłaszcza, że dzieci lubią
się emocjonować a przez to robi się czasem zabawnie. Na pewno zaś robi się
głośniej.
Regrywalność. Niestety przy intensywnym
użytkowaniu, gra może się nie tyle znudzić, co dzieciaki się jej nauczą na
pamięć i włożenie odpowiedniego przedmiotu w wyznaczone miejsce będzie
czynnością niemalże mechaniczną. Dlatego też warto od czasu do czasu zrobić
przerwę i powrócić z grą za jakiś czas. Z pewnością to pomoże.
Należy też pamiętać, że gra jest
przeznaczona dla najmłodszych graczy. Nie jest to Kot Stefan, który sprawdzi
się w zasadzie w każdym towarzystwie. Tomcio zaciekawi maluchy, starsze dzieci
(przynajmniej te, które były testerami) uznały grę za zbyt łatwą.
Tak czy inaczej, grę polecamy wszystkim
rodzicom, którzy chcieliby pokazać swoim najmłodszym pociechom dobrą
planszówkę, taką, która byłaby w stanie wprowadzić je w świat, w którym do dobrej
zabawy nie jest potrzebny telewizor/tablet/telefon. Zbliża się Dzień Dziecka,
warto zatem drodzy rodzice, wujkowie, dziadkowie zadbać o ciekawy prezent i zamiast
kolejnych klocków, autek, lalek pomyśleć o dobrej grze planszowej.
PLUSY:
+śliczne grafiki,
+ solidne
wykonanie i wysoka jakość komponentów (jak przystało na wszystkie gry z serii),
+ bardzo proste
zasady,
+ dobrze
napisana instrukcja,
+ krótki czas
rozgrywki,
+ bardzo
dobry tytuł wprowadzający dziecko w świat nowoczesnych planszówek.
MINUSY:
- niesprawiedliwy
system punktowania
Liczba
graczy: 2-4 osoby
Wiek: od
3 lat
Czas
gry: ok. 15-20 minut
Rodzaj
gry: gra rodzinna, dziecięca
Zawartość
pudełka:
* plansza (6 części)
* 18
przedmiotów
* figurka
Tomcia
* 6 dysków
* kolorowa
kostka
* instrukcja
do gry.
Wydawnictwo:
Egmont
Cena: 50-90 zł
Cena: 50-90 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz