Michael Schacht to
uznana postać w świecie gier planszowych. Swoją zabawę w projektowanie gier
rozpoczął pod koniec lat 80-tych. W jego portfolio znajdziemy choćby takie
tytuły jak China, Mondo czy jedną z naszych ulubionych gier dwuosobowych
Shanghaien. W roku 2003 pokazał światu Coloretto - ciekawą karciankę, której
polski tytuł to Kameleon. 3 lata później gracze otrzymali Zooloretto.
Zooloretto, Coloretto
– brzmią podobnie, prawda? Nie tylko brzmią. Zooloretto to gra planszowa, która
bazuje na swojej karcianej siostrze. Jakby nie patrzeć to gra, która znalazła
uznanie w oczach zarówno graczy (jakieś pół miliona sprzedanych kopii na całym
świecie) jak i kapituły Spiel des Jahres, która to przyznała tej grze tytuł Gry
Roku 2007. Ten znaczek (nie wiem czemu nieobecny na pudle w najnowszym wydaniu)
o czymś świadczy. Sprawdziliśmy, czy faktycznie na to zasłużył. Zapraszam do lektury naszych przemyśleń.
Pudełeczko ze słodką pandą. |
CO ZAWIERA GRA
Całość mieści się w dużym pudle. Już sama okładka robi wrażenie, bo widok Pandy jakoś tak zawsze chwyta za serducho. W środku, obok instrukcji znajdziemy całą masę elementów. Tekturowe plansze, tona kafelków ze zwierzakami, drewniane „ciężarówki" i monety. Do tego otrzymujemy płócienny woreczek.
Co ciekawe w środku
znajdziemy 3 minidodatki, które podnoszą regrywalność Zooloretto. Mała
rzecz a cieszy.
Kilka słów odnośnie
wykonania. No cóż, G3 nie raz i nie dwa przyzwyczaiło nas do tego, że w
przypadku ich gier po prostu „nie ma lipy”. Wszystko jest zrobione z porządnych
i co ważne dziecioodpornych materiałów. Do tego czytelna instrukcja okraszona
wieloma przykładami. Nic tylko rozłożyć to wszystko i po prostu zagrać.
CEL GRY
Cel jest prosty. Każdy z graczy wciela się we właściciela ogrodu zoologicznego. Otrzymujemy do dyspozycji kilka wybiegów i musimy je odpowiednio zasiedlić. Wszystko oczywiście podlega punktowaniu, a gracz, który uciuła najwięcej punkcików, zostaje zwycięzcą.
Przygotowanie do gry (w
podstawowym wariancie) rozpoczynamy od usunięcia niepotrzebnych żetonów
zwierząt tudzież ciężarówek – liczba
elementów biorących udział w rozgrywce zależy od liczby graczy.
Okrągłe żetony przedstawiające zwierzątka-dzieciaki
umieszczamy z boku planszy. Kwadratowe żetony wędrują do woreczka, z którego
losujemy dokładnie 15 sztuk i formujemy z nich zakryty stos, na którego
wierzchu kładziemy czerwony krążek – te kafelki wezmą udział na sam koniec gry,
gdy wyczerpią się żetony w woreczku.
Każdy z graczy
otrzymuje swój zestaw startowy, tj. planszę, planszę rozbudowującą i 2 monety na
dobry początek. Puste ciężarówki parkują
na środku stołu. I to tyle. Gra się
może rozpocząć.
No to do dzieła... |
PRZEBIEG GRY
Rozgrywka podzielona jest na szereg rund, a każda z nich na tury. W swojej kolejce gracz ma do wykonania jedną z trzech akcji. Może zatem:
Ciężarówki stoją na posterunku... |
(II) zabrać
ciężarówkę - oznacza to ni mniej ni więcej, że otrzymaliśmy właśnie nowe
zwierzaki do naszego zoo. Musimy zatem podjąć decyzję, gdzie je umieścić. Mamy
do wyboru kilka wybiegów przy czym jak to bywa w zoo, jeden wybieg = jeden gatunek zwierząt.
Niektóre zwierzaki posiadają oznaczenia płci, zatem jeśli zwierzak-tata spotka
się na wybiegu ze zwierzakiem-mamą, to pojawia się dzidziuś – dokładamy okrągły
żetonik zwierzaka na wybieg (o ile jest na nim miejsce). Możemy zdecydować się
również na wysłanie zwierzaka do budynku zwanego schronem (kto to wymyślił?),
gdzie mogą sobie przeczekać na lepsze czasy. Oprócz zwierzaków możemy również
otrzymać żetony pieniędzy a także punkty gastronomiczne (do wyłożenia w
określonych miejscach na planszy). Zabranie ciężarówki oznacza dla gracza z
automatu koniec jego rundy.
(III) wykonać akcję z
pieniędzmi, które otrzymujemy za żetony z ciężarówek albo za zapełnienie
zagrody swoimi zwierzakami. Możemy zatem przemeblować wybiegi, dokonywać
różniastych manewrów żetonami (odrzucać, kupować), czy też powiększyć obszar
naszego zoo. Sęk w tym, że każda czynność wiąże się z różnymi kwotami, które
trzeba wysupłać. Szkoda, że wydawca nie postarał się o kartę pomocy. Mi
zdarzało się nie raz i nie dwa zerknąć do instrukcji, żeby upewnić się, czy
dana czynność na pewno tyle kosztuje.
Cała runda kończy się
w momencie, gdy każdy z graczy zabierze po jednej ciężarówce. Wtedy opróżnione
ciężarówki wracają na środek stołu i możemy przystąpić do kolejnej rundy.
Warto wspomnieć o
trzech mini dodatkach, które od razu znajdziemy w najnowszym wydaniu
Zooloretto. Są to:
1. Miś polarny – zdobycie go spowoduje
zmniejszenie ujemnych punktów kafelki znajdujące się w schronie na koniec gry.
Zdobywa go pierwsza osoba, której udało się zapełnić wybieg sześcioma zwierzakami.
2. Dodatkowe budynki, których posiadanie przynosi
nam dodatkowe punkty.
3. Minizoo – taki wybieg dla młodych zwierzaki
(przy czym nie ma to ograniczeń gatunkowych) – obecność maluchów w mini zoo premiowana
jest dodatkowymi monetami.
ZAKOŃCZENIE
GRY
Gra toczy się do
momentu, gdy jeden z graczy odkryje pierwszy żeton ze stosu przykrytego
drewnianym czerwonym krążkiem. Rozgrywka kończy się gdy stos ulegnie
wyczerpaniu. Następuje wtedy etap podliczenia punktów i wyłonienia zwycięzcy.
Pieniążki są ważne... |
WRAŻENIA
Bez tych zwierzątek nie będzie zoo. |
Mechanicznie gra nie jest specjalną nowinką.
Przede wszystkim mamy znane z Kameleona zbieranie setów kart żetonów.
Mamy też jedną z moich ukochanych mechanik w grze, czyli push-your-luck.
Przez całą grę towarzyszy nam podejmowanie
ryzyka. Z jednej strony mamy wylosowane
żetony porozkładać na ciężarówkach w sposób najbardziej korzystny dla nas a
jednocześnie utrudniając życie
przeciwnikom. Z drugiej strony zbyt mocny zestaw może stanowić łakomy
kąsek dla przeciwników, a nam zostanie mnie wartościowy ładunek. Musimy zatem
tak trochę balansować na cieniutkiej linie.
Jeśli coś nam nie pasuje to lepiej wrzucić do poczekalni... |
Ważny jest też sam moment zabrania ciężarówki. Czy bierzemy od razu, czy możemy poczekamy, i nóż widelec, pojawi się lepsza płytka, a może poczekać na ruch przeciwnika, który dostarczy nam lepszego ładunku. Warto też rozważyć zabranie ciężarówki z najbardziej pożądanymi przez innych zwierzakami, bo może się okazać, że ktoś takiego zwierzaka będzie chciał od nas odkupić. A, że gotówka ułatwia nam nieco życie, więc….
Ryzykujemy też poprzez kupno zwierząt,
bo może się okazać, że w kolejnej rundzie otrzymalibyśmy je za darmo. Wbrew
pozorom w tej prostej grze mamy kilka dylematów, a co ciekawe nie ma w zasadzie
idealnego rozwiązania.
Losowość. Oczywiście jest. Losujemy
przecież płytki. Dzięki temu jednakże mamy dużą regrywalność. Po prostu za
każdym razem mamy inny zestaw kafelków na ciężarówkach. Rozgrywka pomimo, że
podobna, to za każdym razem będzie przebiegała w nieco odmienny sposób. Musimy
na bieżąco korygować nasze plany w zależności od tego co znajdziemy na
ciężarówkach oraz jakby nie patrzeć od zasobności naszego portfela.
Nie sposób nie wspomnieć o całej oprawie
graficznej i generalnie o samym wykonaniu. To naprawdę robi wrażenie i a
całkiem dobrze zarysowany temat podnosi przyjemność płynącą z gry.
Można dostać zawrotu głowy... |
Zooloretto to ten typ gier, który potrafi połączyć pokolenia. Przy jednym stole spokojnie mogą zasiąść zarówno dorośli, jak i dzieci, mniej obeznani z planszówkami i starzy wyjadacze. I pewnie będą się dobrze bawić, przy tej prostej ale wcale niebanalnej grze.
Wydaje mi się, że nagroda Spiel des
Jahres nie była przyznana bezpodstawnie.
Kapituła bardzo ceni takie gry. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko
sprawdzić Zooloretto. Jest duża szansa na to, że przypadnie Wam do gustu,
zwłaszcza, gdy cenicie rozgrywki w gronie rodzinnym.
+ piękne
wykonanie wszystkich elementów gry,
+ wysoka
jakość komponentów,
+ proste
zasady,
+ dobrze
napisana instrukcja,
+
regrywalność
MINUSY:
- brak
Liczba
graczy: 2-5 osób
Wiek: od
6 lat
Czas
gry: ok. 35 minut
Rodzaj
gry: gra dla dzieci. gra rodzinna
Zawartość
pudełka:
* 5 plansz
zoo
* 5 plansz
rozbudowujących
* 128
znaczników zwierząt (16 okrągłych znaczników młodych, 88 kwadratowych
znaczników zwierząt, 12 znaczników budek z
jedzeniem, 12 znaczników monet)
* 5 ciężarówek
* 30
drewnianych monet
* 1 drewniany dysk
* 5 plansz rozbudowujących - minizoo
* 1 wybieg z misiem polarnym
* 4 znaczniki budynków
* instrukcja do gry
Wydawnictwo: G3
Cena: 100 - 130 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu G3 za udostępnienie gry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz