środa, 19 sierpnia 2015

ABRACA WHAT? (Simsala...Bumm?): co skrywa pudełeczko? - foto unboxing.

Od dziecka fascynował mnie magiczny świat wróżek, druidów, magików i innych niezwykłych istot. Oczywiste więc było, że nie oprę się i zechcę posiadać w naszej planszówkowej kolekcji grę o czarach.

Abraca... What? - bo o tej grze mowa - to dzieło orientalne, bowiem pochodzące z dalekiej Korei. Jak nie trudno się domyślić polskiej wersji gra się nie doczekała i raczej się nie doczeka. Na rynku poza oryginalnym wydaniem Korea Boardgames dostępna jest niemiecka wersja spod skrzydeł Pegasus Spiele o słodkim tytule Simsala...Bumm? (taką właśnie posiadamy) i wersja angielska wydana niedawno przez Z-Mana. 

Jesteście zainteresowani jakie magiczne elementy posiada ta orientalna gra? Zapraszamy zatem na fotograficzną podróż po zawartości pudełka z grą Abraca...What? (Simsala...Bumm?)


Pudełeczko do gry.

A tak wygląda okładka oryginalnego wydania gry:

źródło: boardgamegeek


Które pudełeczko się Wam bardziej podoba? Oryginalne czy niemieckie - oba przyciągają wzrok a magowie, wróżbici czy inne magiczne istoty zachęcają do zajrzenia do środka. 


No to do dzieła! Otwieramy pudełeczko...



Nieśmiało zaglądamy do środka w poszukiwaniu magicznej zawartości.

Klasycznie po odsłonięciu wieczka pudełka naszym oczom ukazuje się instrukcja do gry a pod nią cała reszta istotnych komponentów. Zobaczmy zatem bliżej co takiego znajdziemy w środku pudełka:

Plansza do rzucania czarów. 


Karta pomocy gracza w magicznym 
niemieckim języku.

Główni magowie. 



Skrzyneczki z czarami do własnoręcznego stworzenia. 
Nieśmiertelne elementy każdej gry
czyli kostka i piony/znaczniki.
Księga magicznych czarów czyli instrukcja. 



















Już na pierwszy rzut oka widać, że wszystkie elementy mają wysoką jakość wykonania. Żetony magów są z grubej tektury, skrzyneczki z solidnego plastiku. Wszystko mieści się w sporym pudełku z tekturową wypraską w środku. 

Ot i magiczna zawartość gry. A tak to wygląda w całej okazałości:




Czujecie już tę magię? Ja tak, oj tak! Spieszę rozgryźć zasady i rzucaniu czarów nie będzie końca. A co wyczarujemy zdradzimy Wam w recenzji - wyglądajcie efektów naszych czarów. 

4 komentarze:

  1. Jestem BARDZO ciekaw recenzji! Tego typu gry uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwości :-). Czekamy na powrót z wakacji od babci naszej Miśki i w weekend będą ostre czary. Mam nadzieję, że recenzja będzie w przyszłym tygodniu.

      Usuń
  2. Przez moment zastanawiałem się czy wyciągasz czekoladę z pudełka z grą ale potem doczytałem że to skrzyneczki :D Też czekam na recenzję. Daleko wschodnie gry potrafią zaskakiwać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe:) Pudełko rozpakowywała Marysia to jakby to była czekolada to nic by nie zostało :)

      Usuń