środa, 1 października 2025

Szepczący las - recenzja kafelkowego abstraktu logicznego Wydawnictwa Muduko.

Są takie gry, na które czekamy od pierwszych zapowiedzi. Przeważnie są to tytuły z naszych ulubionych kategorii, czyli gier roll & write, gier kafelkowych i gier logicznych.

Bohaterka dzisiejszej recenzji jest jedną z takich gier. Nie pamiętam już na czyim profilu zobaczyłam ją w wydaniu zagranicznym, ale wiedziałam, że to może być coś fajnego. Tym mocniej ucieszyła mnie zapowiedź Wydawnictwa Muduko i informacja, że wydadzą Szepczący las. Kafelkowy abstrakt logiczny to przecież coś, co my uwielbiamy całym sercem. Czy ten tytuł przypadł nam do gustu? A może jednak to było rozczarowanie? Zapraszamy do lektury naszej recenzji.


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełku, takim wielkości gry Kronologic Paryż 1920 znajdziemy całkiem sporo komponentów. Będą to (grubaśne, ale tak naprawdę grubaśne) kafle zasobów lasu (w 6 kolorach), drewniane pionki zwierząt (w 4 kolorach), kafelki początkowe, karty premii, znacznik pierwszego gracza (niedźwiedzia) i piękny, płócienny woreczek. Całość uzupełnia przyjemnie opracowana instrukcja pełna graficznych przykładów tłumaczących zasady gry.

W pudełku znajdziemy także unikalne komponenty potrzebne do rozgrywki w trybie solo: planszetkę, kafelki zwierząt, karty poziomów i znacznik punktów.

Na szczególną uwagę zasługuje wykonanie gry. Grafiki autorstwa Webersona Santiago (twórcy oprawy graficznej takich gier jak Dracula vs Van Helsing, Fidżi czy Smoki z głębin) chwytają za serce. Szczególnie gdy patrzymy na pudełko, kafle zwierząt i karty. Bo same kafelki cechuje już minimalizm i prostota graficzna. Trzeba jednak przyznać, że dawno nie widzieliśmy tak grubych i solidnych kafli, to pewne! A drewniane pionki zwierząt są przesłodkie. Muduko potrafi pokazać jakość wykonania swoich gier.

CEL GRY

Szepczący las to magiczne miejsce, w którym wcielimy się w opiekunów, czyli zwierzęta dbające o harmonię i spokój w lesie. Tylko jeśli dobrze zrozumiemy mowę drzew uda nam się skutecznie zrealizować misje i zdobywać cenne punkty. To gra rywalizacyjna oparta na planowaniu, zarządzaniu i odpowiednim układaniu kafelków.

PRZYGOTOWANIE GRY

Każdy opiekun lasu bierze jeden kafel początkowy i 4 pionki wybranego przez siebie zwierzęcia, którym chce być. Swój jeden pionek stawia na kafelku początkowym a pozostałe chwilowo odkłada na bok.

Karty premii należy podzielić według typów i rozłożyć je na środku stołu.

Kafelki lasu umieszczamy w płóciennym woreczku, mieszamy je i tworzymy początkowe zasoby lasu losując z woreczka 6 kafli i rozkładając je na środku stołu stroną lasu (A) ku górze.

Wszystko gotowe. Można rozpoczynać leśną przygodę.

PRZEBIEG GRY

Rozgrywka przebiega w turach, podczas których wykonujemy następujące kroki:

(I) Uzupełnienie i zresetowanie (opcjonalnie) zasobów - na początku każdej tury w zasobach na środku stołu powinno się znajdować 6 kafelków. Można też (opcjonalnie) odwrócić kafelek zrealizowanej misji, aby zresetować zasoby. Ale nic za darmo, bo taki ruch na koniec gry przyniesie nam punkt ujemny.

(II) Pobranie kafelków z zasobów i umieszczenie w swoim lesie – obowiązuje tylko jedna zasada: dokładany kafelek musi się stykać bokiem z do najmniej jedynym kafelkiem. Możemy wziąć 2 kafelki lasu dostępne w zasobach i umieścić je w swoim lesie. 

Możemy też jednak zdecydować się na wzięcie 1 kafelka, obrócenie go na drugą stronę i umieszczenie w naszym lesie jako kafelka misji. Warunkiem jest tylko posiadaniem pionów zwierzęcia (w swojej rezerwie)- stawiamy na takim kafelku swój pionek. Taką możliwość możemy wykorzystać maksymalnie trzy razy podczas całej gry.

(III) Zrealizowanie kafelków misji (opcjonalnie)
- polega na przejściu pionkiem zwierzęcia przez ścieżkę wskazaną na danym kafelku po kafelkach w odpowiednim kolorze (od lewej do prawej lub od prawej do lewej). 

Ważne uwaga: misji nie można zrealizować, jeśli w wyniku jej wykonania nasz las zostanie podzielony na dwie lub więcej części a to może być wynikiem działania polegającego na tym, że kafelek zrealizowanej misji usuwamy automatycznie z naszego lasu

W grze mamy także specjalny, mocno zaawansowany tryb solo. To emocjonujący wyścig z czasem. Mamy ustaloną liczbę rund, aby osiągnąć wymagany próg punktowy. Wykonując dodatkowe zadania, możemy zapewnić sobie więcej rund, zyskując tym samym cenny czas. To naprawdę wariant dla wyjadaczy.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się z chwilą, gry któryś z graczy zrealizuje określoną liczbę kafelków misji, zależną od liczby graczy lub gdy w woreczku zabraknie kafelków. Gracze dogrywają wtedy ostatnią rundę.

Następuje czas liczenia punktów za wszystkie zrealizowane kafelki misji oraz za zdobyte karty premii. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów.

WRAŻENIA

Z pozoru Szepczący las może się wydawać prostą grą. Ot takie dokładanie kafelków i dopasowywanie kolorów. Ale to tylko szczyt góry lodowej. 

Już pierwsze partie pokazują, że mechanika nie należy do „lekkich” – choć zasady tłumaczy się w mig, to w praktyce każda runda stawia przed nami trudny wybór. Wydaje się, że gra prowadzi nas ku prostym decyzjom: dobierz dwie płytki lasu, albo jeden kafelek misji. Jednak im głębiej wchodzimy w las, tym mocniej ujawnia się sedno projektu – zarządzanie ryzykiem i planowanie pod presją niepewności.
Trzeba bowiem sobie zwizualizować układ kafelków po wykonaniu kolejnych kroków. Rozpatrzyć możliwości kolejnych ruchów, tak aby wykorzystać układ płytek na stole w sposób optymalny. 

Trudność w Szeptującym Lesie nie polega zatem na skomplikowanych regułach, ale na ciągłym balansowaniu między tym, co już widać, a tym, co może nadejść. Gracze muszą brać pod uwagę nie tylko własne ścieżki, ale też potencjalne zagrania rywali. Każdy ruch ma swoje konsekwencje – czasem bolesne, gdy okazuje się, że kolor, na który liczyliśmy, trafił do przeciwnika. To wymusza ostrożność, a jednocześnie zachęca do ryzyka – i właśnie to napięcie jest sercem rozgrywki.

Jakby nie patrzeć swoje trzy grosze dorzuci losowość (w postaci odsłaniania kafelków w puli zasobów lasu) to albo będziemy wygrani, albo utkniemy w miejscu. Nawet rozwiązanie w postaci poświęcenia jednego punktu i dobranie nowego zestawu kafelków lasu nie musi oznaczać dla nas nic pozytywnego. Losowość potrafi spłatać figla. Musimy zatem mieć alternatywne plany działania, gdy plan A czy B wydaje się być niemożliwy do zrealizowania, bo potrzebne ku temu kafle po prostu nie chcą się nam objawić. 

Do tego dochodzi element wyścigu. Autor zrobił tutaj perfidną rzecz, a mianowicie dodał karty premii. W momencie, gdy wykonamy kilka misji możemy zdobyć kartę premii, czyli dodatkowe punkty na koniec rozgrywki. 

W czym zatem objawia się ta perfidia? Ano w tym, że dochodzi nam dodatkowa trudność, dodatkowa warstwa do przepracowania w głowie, żeby w swojej rundzie tak to wszystko rozplanować, żeby móc wykonać jak najwięcej misji i zgarnąć przy tym najlepiej punktujące karty premii, których jest ograniczona liczba.

Naprawdę gra potrafi zagotować mózg. Niby proste decyzje, a wywołują konieczność bardzo intensywnego myślenia. Ciągłego myślenia, ciągłej analizy sytuacji, ciągłego planowania. Fantastyczne uczucie.

Szepczący las jest tak opracowany, że skalowalność tej gry w każdym układzie wychodzi dobrze. W zasadzie rozgrywka w 2,3 lub 4 osoby różni się od siebie tylko zasadą jej zakończenia, zależną właśnie od liczby graczy. No i oczywiście czasem gry, bo trudno oczekiwać, żeby rozgrywką w 2 osoby trwała tyle co w 4. Z zasady będzie dwa razy dłuższa. Taki minimalny czas gry to około 30 minut. 

Zasady gry są dość proste ale sama rozgrywka wymaga już nieco planowania, myślenia i kombinowania. Nic wiec dziwnego, że dolna granica wieku graczy została ustalona na poziomie 8 lat. Choć nieograny ośmiolatek może mieć problem. Szczególnie w trybie solo, który jest mocno wymagający.

W grze będziemy mieli nieco ograniczoną interakcję. W zasadzie każdy z graczy skupia się na tworzeniu swojego lasu, a cała interakcja ogranicza się do tego, że jeden gracz (świadomie czy mniej) może podebrać drugiemu ten idealny kafelek potrzebny np. do zrealizowania misji. Tak to już chyba jest z tymi abstraktami logicznymi.

Gdzie w tym wszystkim jest klimat magicznej przygody w lesie, na który można się nastawić patrząc na okładkę? Ano szczerze mówiąc znika po wyjęciu rzeczy z pudełka. Owszem, jeszcze karty premii czy pionki zwierząt go przywołują, ale same kafle mogłyby być odwzorowaniem dosłownie wszystkiego. Ale czy to jakaś wada? 

Podobnie było choćby w Smokach z głębin ilustrowanych przez tego samego grafika, czyli Webersona Santiago, choć tam klimat morza był chyba ciut mocnej wyczuwalny. Ale umówmy się – tu nie chodzi o klimat. Tu chodzi o kombinowanie, tworzenie połączeń, rozgrzewanie komórek mózgowych do czerwoności. I to wszystko w przyjemnej oprawie graficznej. A to Szepczący las spokojnie zapewnia.

Jeśli lubicie abstrakty logiczne i sporą dawkę kombinowania, to koniecznie sprawdźcie się w grze w Szepczący las. A jeśli mieliście już taką okazję, to jesteśmy ciekawi Waszych wrażeń po rozgrywce. Nam ten tytuł bardzo przypadł do gustu i bardzo cieszymy się, że mamy go w naszej kolekcji. Proste reguły i ogrom intensywnego myślenia w rozsądnych ramach czasowych. Gorąco polecamy. 

PLUSY:

+znakomite wykonanie
+ładna oprawa graficzna,
+ proste zasady - ogrom myślenia,
+ duża regrywalność,
+ dobra skalowalność,
+ krótki czas rozgrywki

MINUSY

- spora losowość.



Liczba graczy: 1-4 osób
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry: 
gra logiczna,
gra kafelkowa,
abstrakt logiczny, 
gra strategiczna, 
gra solo
Zawartość pudełka:
*96 kafelków
(po 16 w 6 kolorach) ,
* 16 pionków zwierząt
(po 4 w każdym kolorze),
* 10 kart premii,
* płócienny woreczek,
* znacznik 1 gracza/trybu jednoosobowego
 (niedźwiedź)
* instrukcja.
Elementy do trybu jednoosobowego:
* planszetka trybu jednoosobowego,
* 4 kafelki zwierząt
*6 kart poziomów,
* 1 znacznik punktów,
Wydawnictwo: Muduko
Cena: 84-104 zł (IX 2025 r.)
Autor: Christian Bustos
Bernardo Vasquez
Ilustracje: Weberson Santiago


Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza do recenzji. 

Muduko






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz