niedziela, 28 września 2025

Pierwsza Osada - recenzja gry karcianej wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Zastanawiacie się, w co zagrać podczas spotkania ze znajomymi czy rodzinnego wieczoru? Bohaterka dzisiejszej recenzji to tytuł, który aż się prosi do wyjęcia na stół przy takiej okazji.

Pierwsza osada od Naszej Księgarni to gra, która udowadnia, że nie trzeba skomplikowanych reguł, by zapewnić wciągającą i satysfakcjonującą rozgrywkę.

Wystarczy kilkanaście minut, by stworzyć własną, tętniącą życiem osadę, w której każda karta ma znaczenie. Chcesz wiedzieć, dlaczego ta prosta układanka podbija serca graczy? Przeczytaj naszą pełną recenzję, a przekonasz się, że w świecie Pierwszej osady liczy się każdy ruch!


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W prostokątnym, zgrabnym pudełku (takim wielkości gier z serii Ekosystem) znajdziemy sporą liczbę kart w dwóch kategoriach: kart wyspy i kart kupca. Do tego wszystkiego dostajemy (bardzo przydatne) ściągawki dla graczy, notes do liczenia punktów i ołówek.

W pudełku znajdziemy plastikową wypraskę – dokładnie taką jak w każdej grze z serii Ekosystem. Porządkuje ona nam elementy gry. Choć można by marudzić, że pudełko jest sporo za duże, że mogłoby być jak w grach karcianych konkurencyjnych wydawnictw. Ale Nasza Księgarnia trzyma się takiego rodzaju pudełek i tyle. Nie ma co tu dyskutować bo realia produkcyjne jakie wszyscy wiedzą.

Instrukcja to tradycyjnie wzór do naśladowania. Od początku istnienia wydawnictwa mamy bardzo przemyślany układ, który jest po prostu czytelny i zdecydowanie ułatwia zrozumienie zasad. 

CEL GRY

Cel naszej zabawy najlepiej opisuje fragment z instrukcji:

„Jesteście osadnikami poszukującymi nowych lądów. Właśnie odkryliście niezamieszkane wyspy! Każdy gracz przejmuje władzę nad jedną z nich. To od was zależy, w jakim kierunku rozwijać się będą wasze wyspy i jak je zagospodarujecie.

Im lepiej zaplanujecie rozwój wyspy, tym więcej punktów zdobędziecie – każdy rodzaj kart da wam punkty za coś innego. Dodatkowe punkty zdobędziecie, jeśli waszą wyspę odwiedzać będą kupcy”.

PRZYGOTOWANIE GRY

Budownicze zapędy trzeba sobie nieco zorganizować. W tym celu bierzemy ściągawkę (z zasadami punktowania poszczególnych kart).

Tasujemy karty wyspy, rozdajemy każdemu graczowi po 2 karty a z pozostałych kart tworzymy zakryty stos zwany stosem wyspy. Odkrywamy z góry stosu dwie wierzchnie karty i kładziemy je obok stosu.

Pozostaje nam ogarnięcie kart Kupca. Tasujemy je i tworzymy zakryty stos – będzie to stos kupca. Wierzchnią kartę z tego stosu odkrywamy umieszczając ją obok niego.

Wszystko gotowe. Czas na tworzenie naszych osad.

PRZEBIEG GRY

W każdej turze dobieramy i zagrywamy dwie karty: jedną kartę wyspy z ręki, a drugą kart odkrytych na środku stołu. Następnie uzupełniamy puste miejsce po wziętej ze środka odkrytej karty wyspy umieszczając tam kartę, która została nam na ręce. Na koniec należy dobrać na rękę 2 nowe karty z góry stosu wyspy.

Głównym celem gry jest stworzenie siatki 4x4, składającej się z 16 kart, które tworzą naszą osadę. Pierwszą kartę umieszczamy przed sobą, a kolejne karty dokładamy tak, żeby sąsiadowały bokami z przynajmniej jedną kartą leżącą już na naszej wyspie. Nie wolno zmieniać miejsc kart już leżących na wyspie. Nie ma jednakże żadnych ograniczeń dotyczących sąsiadowania kart – każda karta może sąsiadować z każdą.

Jeśli w trakcie swojej tury dołożymy do swojej wyspy kartę Targ, bierzemy kartę Kupca (ze stosu kupca lub odkrytą kartę) i kładziemy ją obok swojej wyspy – karta ta może nam dać dodatkowe punkty na koniec gry.

W rozgrywce kluczowe jest strategiczne planowanie, ponieważ punkty zdobywamy za odpowiednie ułożenie kart względem siebie. Przykładowo, rolnik punktuje, gdy sąsiaduje z polem, a karczma, gdy znajduje się obok przystani rybackiej. Wszystkie karty są szczegółowo opisane w instrukcji (od strony nr 9) i na ściągawce a graficzne odzwierciedlenie zasad punktowania znajdziemy na dole każdej karty.

Jeśli chcecie dokładnie poznać reguły, warto sprawdzić filmik przygotowany przez wydawnictwo:




ZAKOŃCZENIE GRY

Budowanie osad trwa przez 8 rund – czyli do chwili wyłożenia 16 karty.

Po stworzeniu osady następuje moment liczenia punktów za:

(I) Punkty na górze karty (złota moneta) – punkty te są pewne, wystarczy mieć tę kartę na swojej wyspie.

(II) Punkty z dolnej części karty - nie są pewne, aby je zdobyć należy spełnić warunek podany na danej karcie.

Pomocny do liczenia punktów będzie notes załączony do gry lub aplikacja dostępna na stronie wydawcy (w instrukcji znajdziecie do niej kod QR).

Zwycięzcą gry zostaje gracz z największą liczbą punktów. W przypadku remisu wygrywa osoba z największą liczbą Przystani Rybackich.

WRAŻENIA

Pierwsza osada to prosta, ale zaskakująco wciągająca gra karciana, która zręcznie łączy mechanikę budowania wzorów z elementami zarządzania. Choć na pierwszy rzut oka może przypominać inne gry z serii Ekosystem, wprowadza ciekawe modyfikacje, które nadają jej własny, unikalny charakter.

Główna mechanika pozostaje bez większych zmian w stosunku do jakiejkolwiek gry z serii Ekosystem. Nadal układamy karty w formie siatki, szukając najlepszych powiązań pomiędzy tymi kartami. Powiem szczerze, że byłem przekonana, że Pierwsza osada i Ekosystem wyszły spod ręki tego samego autora. A jednak nie. 

E. de Haan (chyba) debiutuje tym tytułem. Całe szczęście nie kopiuje mechaniki 1:1. Mamy bowiem całkowicie inny system dystrybucji kart. Nie wiem czy lepszy czy gorszy. Po prostu inny. Dużym plusem jest zastosowanie ikonek (czego unikano jak ognia w ekosystemie) w górnym rogu każdej karty, dzięki którym sama rozgrywka jest zdecydowanie przyjazna dla gracza.

Ciekawym rozwiązaniem są również karty targu, które wprowadzają kupców. Ci z kolei przynoszą punkty za obecność w osadzie dwóch konkretnych kart. To dodaje bardzo ciekawą warstwę decyzyjną. 

Gra jakby nie patrzeć charakteryzuje się bardzo prostymi zasadami, co czyni ją idealną propozycją dla rodzin i początkujących graczy. Minimalny wiek gracza to 8 lat.

W grze nie ma większego paraliżu decyzyjnego, choć warto przemyśleć swoje ruchy, żeby przyniosły nam jak najwięcej punktów. Oczywiście gra ma trochę z ryzyka. W trakcie gry budujemy tę swoją osadę nie wiedząc tak naprawdę, czy otrzymamy karty, które by się nam najbardziej przydały. Musimy ryzykować - czasem los będzie sprzyjał, czasem niekoniecznie. Losowości w grze zdecydowanie nie zabraknie.

Tak czy inaczej rozgrywka jest dość szybka i dynamiczna. Czas pojedynczej partii to zaledwie 20-25 minut, co sprawia, że łatwo można zagrać kilka razy z rzędu.

Dzięki losowemu doborowi kart możemy być spokojni o regrywalność tego tytułu. W połączeniu z prostotą zasad i szybką rozgrywką Pierwsza osada aż się prosi do wyjęcia po trudach codzienności czy przy wolnej chwili w weekend.

Pierwsza osada to tytuł przeznaczony dla 2 do 4 graczy. Skalowalność gry wypada bardzo dobrze w każdym układzie, choć wiadomo, że im więcej graczy zasiądzie do rozgrywki, tym więcej emocji może być. Bo może akurat to poprzedniej osobie trafi się nasza wymarzona karta a my będziemy musieli szybko zmienić strategię.

Z mniejszą liczbą graczy wiąże się jeszcze jedno utrudnienie. Mała zmienność kart. Szczególnie widać to w rozgrywkach dwuosobowych, gdy ryzykujemy np. "idąc" w wieże. I możemy się przeliczyć, bo takie karty w przyszłości mogą się nie pojawić.  

Jednym z największych atutów gry są piękne, urocze ilustracje Romana Kucharskiego. Grafiki są kolorowe i pełne detali, co dodaje grze przyjemnego klimatu. Klimat starych Settlersów. Wydawnictwo Nasza Księgarnia jak zwykle zadbało również o jakość wykonania, która zawsze jest na najwyższym poziomie.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zapewnienie do gry specjalnej aplikacji, która wyręcza nas z ręcznego i mozolnego zliczania punktów.

Pierwsza osada to niewielka, ale sprytna gra karciana, która łączy prostotę zasad z ciekawą głębią decyzyjną. Zachęca do planowania i tworzenia synergii między kartami, a jednocześnie pozostaje bardzo przystępna nawet dla początkujących graczy. 

Rozgrywka jest szybka, dynamiczna i pełna satysfakcji z układania własnej, tytułowej osady. Dzięki temu sprawdzi się zarówno jako lekka pozycja rodzinna, jak i filler dla bardziej doświadczonych planszówkowiczów. Jej największą siłą jest różnorodność układów oraz regrywalność – każda partia wygląda nieco inaczej, przez co gra nie nudzi się zbyt szybko.

Zdecydowanie warto sprawdzić. 

PLUSY:

+ proste zasady, szybka nauka,
+ krótki czas rozgrywki,
+ duża regrywalność,
+ satysfakcjonujące planowanie i kombinowanie,
+ ładne, tematyczne ilustracje,
+ dobre jako gra rodzinna i filler.

MINUSY:

- spora losowość,
- ograniczona interakcja między graczami.

 


Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok. 20 minut
Rodzaj gry:
gra rodzinna,
gra karciana,
gra strategiczna,
Zawartość pudełka:
* 81 kart wyspy
* 9 kart kupca
* 4 ściągawki
* notes i ołówek,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Rebel
Autor: E. de Haan,
Ilustracje: Roman Kucharski
Cena: 40-70 zł (IX 2025 r.)


Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz