niedziela, 22 czerwca 2025

Ubongo Solo - recenzja jednoosobowej gry logicznej wydawnictwa Egmont.

W naszej kolekcji gier planszowych znaczącą rolę mają gry i łamigłówki logiczne. Jakoś tak to się poskładało, że zarówno my dorośli jak i nasze dzieciaki lubimy taką gimnastykę umysłu.

Szczególnie mocno cenimy sobie gry z serii Ubongo. Każda ma w sobie coś fajnego, każda na swój sposób wnosi coś nowego. Bohaterka dzisiejszej recenzji to kolejna odsłona serii. 

Tym razem przed Wami Ubongo Solo od wydawnictwa Egmont. To propozycja dla miłośników łamigłówek logicznych, zwłaszcza tych, którzy cenią sobie spokojne, samodzielne wyzwania. Czy taka zabawa ma sens? Przekonajcie się sami – zapraszamy do lektury naszej recenzji.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W kwadratowym pudełku, takim wielkości pomiędzy klasycznym Ubongo a Ubongo Duo znajdziemy 50 kart z zadaniami (łącznie przedstawiono na nich 546 zagadek) oraz 45 kafelków (w trzech wariacjach kształtów: kwadratowych, trójkątnych i sześciokątnych). Całość uzupełnia zwięzła i precyzyjna instrukcja.

Podobnie jak inne gry z serii Ubongo, Ubongo Solo charakteryzuje się solidnym wykonaniem komponentów. Kafelki są wykonane z solidnej tektury a karty zadań z grubego papieru.

CEL GRY

Ubongo Solo powstało z myślą o osobach, które lubią samotne zmagania. W przeciwieństwie do klasycznej wersji Ubongo, tutaj nie ma presji czasu ani rywalizacji z innymi graczami – liczy się tylko nasze logiczne myślenie i satysfakcja z rozwiązania kolejnych zagadek. To, w jakim tempie zechcemy korzystać z dobrodziejstwa zadań, zależy wyłącznie od nas.

Gra oczywiście przewiduje wariant rywalizacyjny. Jest tylko jeden haczyk. Każda osoba powinna dysponować wówczas własnym egzemplarzem gry. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie którejkolwiek odsłony Ubongo odbywa się niemal błyskawicznie. Nie inaczej jest z Ubongo Solo. Po prostu układamy na środku stołu plansze z zagadkami (są dwustronne) a obok kafelki posortowane względem kształtów.

Na każdej karcie z zadaniami znajdziemy numer poziomu trudności, kafelki wymagane do rozwiązania zagadki oraz pole do układania kafelków. Na niektórych kartach zadań pojawi się zasada specjalna, która odnosi się do wszystkich poziomów na tej stronie.

PRZEBIEG GRY

Nowa wersja gry, Ubongo Solo, to relaksująca (powiedzmy, bo niektóre zadania potrafią dać w kość) podróż przez 546 unikalnych łamigłówek. 

Nie musimy się spieszyć! Gra nie ma limitu czasu, więc możemy rozwiązywać zagadki we własnym tempie – na przykład jedną dziennie, całą stronę w weekend, albo jakkolwiek nam się spodoba.

Aby zacząć zabawę bierzemy po prostu kartę z łamigłówką i dobieramy kafelki odwzorowane obok numeru poziomu. Teraz czas na ułożenie kafelków na polu do układania tak, żeby żaden kawałek kafelka nie wystawał poza obrys.

Po rozwiązaniu jednej łamigłówki przechodzimy do kolejnej i tak aż do skończenia zagadek. Jak coś nie wyjdzie, to idziemy dalej, najwyżej kiedyś wrócimy do tych zadań, na których polegliśmy.

ZAKOŃCZENIE GRY

Skoro mamy do dyspozycji 546 zagadek, to oznacza to, że nasze wyzwanie kończy się z chwilą ukończenia ostatniej z nich. Przynajmniej w teorii. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie na spokojnie wrócić do gry. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy byli w stanie zapamiętać rozwiązania każdej zagadki.

WRAŻENIA

Ubongo Solo
to znakomity wybór dla każdego, kto lubi logiczne łamigłówki i wyzwania przestrzenne. To gra, która pozwala na pełen relaks i skupienie, bez presji rywalizacji.

Ogromna liczba zagadek to gwarancja długich godzin zabawy. Nawet jeśli regularnie rozwiązujemy zadania, minie sporo czasu, zanim je wszystkie ukończymy. 

Ubongo Solo zapewnia nam wzrastający poziom trudności. Rozpoczyna się od prostszych zadań, które stopniowo stają się coraz bardziej wymagające. Dzięki temu zawsze znajdziemy wyzwanie dostosowane do naszych umiejętności, a jednocześnie poczujemy postępy. Trzy typy kafelków i specjalne zasady na kartach zadań sprawiają, że rozgrywka jest urozmaicona i nigdy się nie nudzi. Każda łamigłówka jest unikatowa. Wszystko to gwarantuje nam wysoką regrywalność tego tytułu.

Ubongo Solo doskonale rozwija logiczne myślenie, spostrzegawczość przestrzenną i umiejętność rozwiązywania problemów. To świetny trening dla umysłu w każdym wieku.

Brak presji czasu i współzawodnictwa czyni tę grę idealną na spokojny wieczór w domu, w podróży czy jako forma odstresowania. Możemy zanurzyć się w świecie łamigłówek i po prostu cieszyć się układaniem. Nie ma tutaj jakiegoś określonego czasu rozgrywki – wszystko zależy od tego, do ilu łamigłówek na raz zechcemy zasiąść.

Jeśli lubicie samodzielne wyzwania logiczne, nie potrzebujecie presji czasu a umysłowe wyzwania są dla Was okazją do relaksu, to koniecznie musicie spróbować swoich sił w Ubongo Solo. My bardzo lubimy tą odsłonę serii.

Prawdę mówiąc, to chyba najlepsza odsłona całej serii. Nie raz i nie dwa marudziliśmy trochę na to, że przy tego typu rozgrywce, rywalizacja nie musi być najlepszym pomysłem. Czasem wręcz gra potrafi sfrustrować osoby, które są w stanie rozwiązać dane zadanie, ale po prostu potrzebują do tego nieco więcej czasu. Ubongo Solo wychodzi im naprzeciw. I czyni to doskonale.

PLUSY:

+ intensywny trening umysłowy ukryty w 546 zadaniach,
+ brak presji czasu i elementu rywalizacji,
+ wysoka regrywalność,
+ wzrastający poziom trudności (z czasem jest naprawdę ciężko),
+ urozmaicenie poprzez konieczność korzystanie z trzech różnych kompletów płytek

MINUSY:

- dla osób lubiących rywalizację i interakcje społeczne jednoosobowość tego tytułu może być minusem


Liczba graczy: 1 osoba
Wiek: od 8 lat
Czas gry: nieokreślony
Rodzaj gry: gra logiczna, 
gra solo
Zawartość pudełka:
* 50 dwustronnych kart z zadaniami
* 45 kafelków
(w trzech kształtach: trójkąt, kwadrat i sześciokąt)
* instrukcja.
Wydawnictwo: Egmont
Cena: 105-125 zł (VI 2025 r.)
Autor: Grzegorz Rejchtman

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz