poniedziałek, 25 listopada 2024

Ekosystem: Safari - recenzja gry karcianej wydawnictwa Nasza Księgarnia

Do trzech razy sztuka, można rzec w przypadku bohaterki niniejszej recenzji. Wydawnictwo Nasza Księgarnia chyba posłuchało naszej prośby, o której pisaliśmy w recenzji Ekosystem 2: Rafa Koralowa i podjęło po raz trzeci rękawicę i tym razem przenosimy się do bajecznego parku Serengeti w Tanzanii.

Ekosystem 3: Sawanna to najmłodsze dziecko w rodzinie. A słuchy chodzą, że jednocześnie jest to najbardziej wymagające dziecko. Czy to prawda, czy może niekoniecznie? Zapraszam do lektury recenzji


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełku, wielkości dokładnie takiej samej jak oba wcześniejsze Ekosystemy znajdziemy tradycyjnie (można rzec) sporą talię kart z ilustracjami przedstawiającymi florę i (głównie) faunę. Zatem na kartach zobaczymy trawę, akację, wodopoje (taka naciągana flora), gazele, zebry, żyrafy, gepardy, lwy, słonie, hieny i sępy. Do tego karty pomocy graczy, notes i ołówek do liczenia punktów.

Jak zwykle (zawsze będę to podkreślał, bo instrukcje Naszej Księgarni to wzór do naśladowania) załączona instrukcja jasno i klarownie tłumaczy zasady gry dzięki – przyjemny dla oka układ i liczne przykłady bardzo ułatwiają zrozumienie zasad.

Podobnie jak i w przypadku starszych sióstr jakość wydania stoi na wysokim poziomie. Naprawdę nie ma się czego przyczepić.

CEL GRY

Tym razem przenosimy się do Serengeti, a naszym zadaniem jest stworzenie ekosystemu sawanny, w którym to trwa regularna walka o przetrwanie. Znowu będziemy poszukiwać najwartościowszych powiązań pomiędzy poszczególnymi elementami, co z kolei zostanie zamienione na punkty zwycięstwa. Kto uzbiera ich najwięcej, ten zostanie zwycięzcą.


PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap jest bardzo szybki.

Tasujemy wszystkie karty a każdy z nas otrzymuje dokładnie 11 kart. Pozostałe karty umieszczamy na stole w zakrytym stosie. Przydadzą się później.

Warto (szczególnie na początku przygody) skorzystać ze „ściągawki”, która zawiera opis funkcjonowania wszystkich kart.


PRZEBIEG GRY

Tworzenie ekosystemu podzielone zostało na dwa identyczne, co do przebiegu, etapy. Każdy trwa dokładnie 10 rund.

Rundy rozgrywamy jednocześnie. Wybieramy jedną kartę ze swojej ręki i umieszczamy ją zakrytą przed sobą.

Gdy już wszyscy gracze to uczynią, jednocześnie odkrywamy swoje karty i dokładamy do swojej sawann zgodnie z zasadami sztuki, mianowicie:

(a) nasza kraina to zawsze 20 kart tworzących czworokąt 5 kolumn x 4 rzędy,

(b) pierwsza kartę sawanny umieszczamy przed sobą. Kolejne muszą już sąsiadować bokami z przynajmniej jedną kartą znajdującą się już na stole. Każda karta może sąsiadować z inną – nie ma tutaj żadnych ograniczeń.

(c) raz umieszczonej karty nie wolno nam przemieszczać.

Ostatnią czynnością jest przekazanie pozostałych kart graczowi po lewej stronie.

Wyżej opisane działania wykonujemy do momentu, aż na ręce zostanie nam tylko jedna karta. Odkładamy ją do pudełka i przechodzimy do drugiego etapu gry. Ponownie dobieramy 11 kart na rękę i gramy dalej.

Każda z kart przedstawia florę (zakładając, że wodopój to flora) lub przedstawiciela fauny. Znajdziemy też na niej warunki, których spełnienie przynosi nam punkty zwycięstwa. Może to być sąsiedztwo z innymi kartami, obecność określonych kart w rzędzie/kolumnie/na skos czy też określona liczba danych kart w całej krainie.

Naszym zadaniem będzie takie poukładanie wszystkiego, żeby przyniosło nam to jak najwięcej punktów zwycięstwa.

Instrukcja przewiduje specjalne warianty dla dwóch graczy oraz wariant solo. Są one zbliżone do rozgrywki podstawowej. W rozgrywce dwuosobowej lekkiej modyfikacji podlega etap wybierania kart, a w wariancie solo gramy z wirtualnym przeciwnikiem Mattem (tak na imię ma jeden z autorów gry).

ZAKOŃCZENIE GRY

Zabawa kończy się po rozegraniu drugiego etapu – sawanna nasza składa się wówczas z 20 kart. Podliczamy wtedy punkty za: kart znajdujące się na naszych sawannach –zgodnie z warunkami dla każdej z kart. 

Musimy to jednak uczynić zgodnie z kolejnością przedstawioną w notesie, gdyż niektóre karty zwierząt zostaną usunięte z pola gry (tak, zwierzęta zostaną skonsumowane przez inne mocniejsze, zgodnie z brutalnym łańcuchem pokarmowym).

Zwycięzcą gry zostaje osoba z najwyższą liczbą punktów. W przypadku remisu zwycięzcą zostaje gracz mający mniej luk w ekosystemie.

Sporym wyzwaniem jest liczenie punktów na piechotę. To naprawdę nie jest bułka z masłem Całe szczęście wydawnictwo poszło tropem poprzedników udostępniło graczom specjalny kalkulator. Bardzo ułatwia życie.

WRAŻENIA

Jak już pisałem przy recenzji Ekosystemu Rafa koralowa, miałem pewne obawy, czy kolejna gra z tej serii Ekosystem to będzie jedynie odcinaniem kuponów, czy może wręcz przeciwnie. Czy bazując na tej samej mechanice, można stworzyć coś, co będzie jednak inne? W naszym odczuciu to się udało.

Dlatego też bez żadnych obaw podchodziliśmy do najnowszej gry ze „stajni” Ekosystemu, czyli do Ekosystem 3 Sawanna. Nauczeni doświadczeniem, mieliśmy świadomość, że otrzymamy nieco inną grę. Pytanie dotyczyło w zasadzie jednego, czyli poziomu trudności. Czy będzie jeszcze wyższy niż w Rafie koralowej, czy może niekoniecznie?

Odpowiedź jest niejednoznaczna. Rafa koralowa była trudna poprzez swoistą nieintuicyjność, przez to, że ciężko było odnaleźć się w gąszczu tego całego planktonu, krylu, błazenków czy też graników – przez brak prostej ikonografii (której bardzo mi brakowało) początkowo nietrudno było o błędy.

W Sawannie całe szczęście jest zupełnie inaczej. Obrazki na kartach są łatwe do rozpoznania i nie przypominam sobie, żeby ktoś się pomylił w tym zakresie. Odpada zatem ta trudność techniczna. Trudność gry tkwi gdzie indziej. Ale po kolei.

Mechanicznie mamy do czynienia w zasadzie z dokładnie taką samą grą jak poprzednie gry z serii. Wybierz kartę, umieść ją w swoim obszarze działań i podaj resztę kart innemu graczowi. To co jest inne, to oczywiście cały system powiązań pomiędzy poszczególnymi kartami, przez co mamy do czynienia z czymś zupełnie nowym dla nas, czymś co będzie wymagało od nas nauki, żeby z każdą kolejną partią grać lepiej.

Nowością jest wprowadzenie czegoś na wzór łańcucha pokarmowego. Podczas liczenia punktów niektóre zwierzaki po prostu są usuwane z gry – w domyśle zwierzątka po prostu są zjadane. Może i okrutne rozwiązanie, ale jakże eleganckie i cóż… zgodne z prawami natury. Ciekawa lekcja biologii dla młodszych graczy.

Nowe powiązania kart są naprawdę ciekawe i ich odkrywanie sprawia mnóstwo frajdy. Różnych powiązań jest sporo i musimy pamiętać o tym ww. łańcuchu pokarmowym, co wprowadza pewną sekwencję działań. Zwierzaki zanim zostaną zjedzone będą miały jakąś misję do spełnienia (w sensie przyniosą określoną liczbę punktów w zamian za określony okład na stole) – np. zebra daje nam punkty za obecność przy karcie trawy, następnie do gry wchodzi lew, który na tę żyrafę poluje.

Musimy to sobie zatem wszystko poukładać, pamiętając, że dana karta przynosi korzyści niejednokrotnie. Mamy przez to nieco więcej głębi w grze.

Oczywiście jak w każdym z Ekosystemów mamy do czynienia z losowością bez możliwości jej uniknięcia. W grze mamy dwa etapy. W każdym z nich do dyspozycji graczy trafia połowa kart, które którą metodą draftu będą sobie przekazywać. Po kilku kolejkach wiemy, co się w tej puli znalazło i staramy się coś wykombinować, patrząc na poczynania innych graczy, licząc na to, że trafią do nas karty, które będą nam pasować.

A jak nie będą, to będziemy musieli i tak z nich coś zrobić. Musimy być elastyczni i na bieżąco reagować na to, co nam dał los (i inni przeciwnicy, którzy stopniowo uszczuplają pulę kart) w danej rundzie.

Pomimo nieco trudniejszej rozgrywki, sam czas gry nie nie powinien przekroczyć 15-20 minut. Niezależnie od liczby graczy – wszystkie akcje przeprowadzane są równolegle przez nas wszystkich.

Gra się dobrze skaluje. Niezależnie od liczby graczy, cała zabawa daje po prostu frajdę. Mamy dodatkowo fajny tryb dla dwóch osób (sprawdzaliśmy i działa), jak również tryb solo (tego nie próbowałem i raczej nie będę próbował – nie jestem fanem tego typu rozgrywek).

Nie ma też obaw o regrywalność. Losowość robi swoje - każda partia jest inna. Za każdym razem inaczej będziemy tworzyć ten nasz ekosystem rafy koralowej.

Podsumowując: Ekosystem 3 Sawanna to najbardziej dojrzały Ekosystem. Intuicyjne, nieprzekombinowane powiązania (znane choćby z Rafy koralowej) naprawdę mogą się podobać. Gra pozostała prosta mechanicznie, zyskując bardzo na głębi. Nie będę ukrywał, że dla nas to najlepsza część serii. Co nie oznacza, że nie lubimy starszych jej sióstr. One są po prostu inne.

PS. Do gry przygotowano promkę z hipopotamem. Sympatyczny hipcio (jak i wiele innych tego typu promek) jest do zdobycia na wszelkich imprezach, w których bierze udział Nasza Księgarnia.

PLUSY:

+ proste zasady gry,
+ spora intuicyjność samej rozgrywki,
+ pewien element edukacyjny (choć nieco drastyczny)
+ znakomite wykonanie gry i oprawa graficzna,
+ krótki czas rozgrywki,
+ dobra skalowalność.

MINUSY:

- trochę losowości.



Liczba graczy: 1-6 osób
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 20 minut
Rodzaj gry: gra karciana,
gra rodzinna,
gra logiczna
Zawartość pudełka:
* 132 karty,
* 6 ściągawek,
* notes,
* ołówek
* 1 instrukcja.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 40-55 zł (XI 2024 r.)
Autor: Daniel Dávalos,
 Steve Schlepphorst, 
Matt Simpson
Ilustracje: Martyna Szpil-Augusiewicz


Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz