niedziela, 15 grudnia 2024

Tropicielonauci Misja 1 Zaginiony kudłacz Wierciuch - recenzja komiksu paragrafowego od Wydawnictwa Muduko.

Witamy w Stowarzyszeniu Tropicielonautów!

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… została odkryta całkiem nowa przestrzeń! Pełna kolorowych planet, niesamowitych stworzeń, ale i… niebezpieczeństw, czyhających zza rogu! Do tej pory była ona pilnie strzeżona (wyłącznie dla waszego bezpieczeństwa!), jednak dzisiaj uchylamy rąbka tajemnicy. Nasze najlepsze służby mają bowiem misję, która wiąże się z wielkimi wyzwaniami. A do tej misji będziemy potrzebować wsparcia.

Mówiąc wprost… zaginął Kudłacz Wierciuch. Tak, Kudłacz Wierciuch. To dla nas sprawa najwyższej rangi, dlatego otwieramy nabór do naszego Stowarzyszenia Tropicielonatów.

Kogo szukamy?
  • Odważnej osoby, której nie straszne są zakamarki galaktyki! Lubiącej podejmować ryzyko.
  • Osoby, która nie boi się nowych technologii – wyposażymy Cię bowiem w nasz najnowszy sprzęt.
  • Wiek i wygląd nie mają znaczenia – możesz mieć czułki, macki lub… ehh… dwie ręce. To też akceptujemy!

Generał Galaktus wzywa nas do poszukiwania Wierciucha. Co o nim wiemy? Ano tyle, że jest kudłaty, lubi się wiercić, posiada długi ogon z kokardką i nie reaguje na swoje imię. Niedawno zaginął i ktoś bardzo za nim tęskni.

Musimy zatem podjąć wyzwanie. Z pomocą przychodzi nam wyspecjalizowane narzędzie, czyli Tropibot. To będzie nasze kompendium wiedzy, źródło wskazówek i wielu ciekawych informacji. Całą wiedzę pozyskaną w trakcie międzygalaktycznej przygody będą przechowywane pilnie w tej aplikacji i dostępne kiedy tylko będziemy ich potrzebować. Tropibot zawiera skaner, dzięki czemu odczytamy wszystkie wskazówki związane z misją. A tych nie brakuje w komiksie, oj nie brakuje.



Tropicielonauci to wyjątkowa gra komiksowa z dedykowaną aplikacją. W środku komiksu znajdziemy specjalnie przygotowane kody QR oraz runy do odkrycia. Aby w pełni doświadczyć przygody tropicielonauty musimy pobrać aplikację „Tropibot" dostępną bezpłatnie w AppStore czy sklepie GooglePlay. Dzięki niej zdobędziemy wszystkie niezbędne informacje potrzebne do odnalezienia kudłacza Wierciucha.



Tropicielonauci to autorski projekt Nikoli Kucharskiej (znanej ilustratorki książek i gier takich jak np. W krainie baśni, W krainie legend czy Bankrut) oraz Michała Kubasa działającego w branży gier video. Więcej o tym jak powstawał ich projekt możecie poczytać w wywiadzie z twórcami zamieszczonym tutaj.

Dlaczego warto sięgnąć po tą pozycję? Oto kilka powodów:

  • To nowatorski produkt na rynku: połączenie gry komiksowej i aplikacji.
  • Integralnym elementem komiksu jest dedykowana aplikacja, która znacząco rozszerza świat przedstawiony w komiksie.
  • Rozgrywka nie jest jednorazowa, można wielokrotnie podchodzić do przygody i odkrywać nowe informacje.
  • To produkt zachęcający do użycia telefonu czy tableta w dobrym celu - do zdobycia czy poszerzenia wiedzy.
  • Tropicielonauci to komiks, który jest jednocześnie grą – możemy samodzielnie zdecydować, w jakim kierunku rozwinie się fabuła. Poruszamy się między paragrafami, nie czytamy go strona po stronie.
  • Gra rozwija umiejętność podejmowania decyzji i wyobraźnię.
  • Forma narracji jest atrakcyjna i dostosowana do wieku odbiorcy

My z Jaśkiem doświadczyliśmy już tej przygody. Udało nam się znaleźć Wierciucha, ale nie zdradzimy Wam gdzie. Przeprawa przez galaktykę była niezwykle emocjonująca. Co krok odkrywaliśmy nowe informacje, które trafiały do naszego Tropibota. Oczywiście ciągle jeszcze możemy przemierzać strony komiksu i szukać kodów QR czy zapisków w dziwnym języku. Dzięki Tropibotowi dostaniemy dodatkową dawkę wiedzy. A tej nam jeszcze sporo zostało. I to jest duży plus tego niecodziennego komiksu paragrafowego. Można wielokrotnie przezywać międzygalaktyczne przygody, znajdować mnóstwo niecodziennych informacji. Dowiemy się np. co hodują Tropicielonauci, jakie mają planety, jakie jest ich ulubione jedzonko czy jakie mają machiny i wehikuły. Komiks i aplikacja to istna kopalnia wiedzy.


Tropicielonauci przeznaczenie są dla dzieci od 7 roku życia. Z prostej przyczyny – aplikacja dostarcza ogromniej ilości tekstu, który trzeba czytać. Nie oznacza to, że nie można do zabawy zaprosić młodszych graczy. Jeśli rodzice będą im czytać wyświetlające się na Tropibocie informacje, to spokojnie dadzą sobie radę. Sama przygoda jest bardzo wciągająca.



Jeśli więc szukacie niecodziennego komiksu, pełnego różnych symboli i kodów a jednocześnie ściśle związanego z aplikacją multimedialną (ale używaną w celu edukacyjnym) to koniecznie musicie poznać Tropicielonautów. Każda chwila spędzona z nimi będzie niezapomnianym doświadczeniem.

Komiks kupicie w sklepie wydawcy otrzymując przy okazji specjalne bonusy.

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza komiksu do recenzji.

Muduko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz