wtorek, 7 czerwca 2022

Zamek: Sokół - recenzja dodatku do gry planszowej wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Dużym zaskoczeniem dla fanów Carcassonne była polska edycja Carcassone. The Castle, czyli po prostu Zamek. Pozycja, która była na swój sposób wyjątkowa i co tu dużo mówić - ciężko dostępna. Dlatego wielkie ukłony dla Naszej Księgarni, która odwaliła kawał naprawdę dobrej roboty wydając tę nieco inną niż wszystkie edycję Carcassonne.

A skoro już się powiedziało „A”, to wypadałoby powiedzieć „B”. Niedługo po wydaniu Zamku pojawiły się głosy fanów, czy nie udałoby się wydać Falcona – dodatku, który dostępny był w wersji print&play. Głosy graczy zostały wysłuchane i całkiem niedawno miała miejsce polska premiera Sokoła, oczywiście w szacie graficznej dostosowanej do Zamku.

Czy dodatek ten wnosi coś do rozgrywki? Czy może niekoniecznie? Zapraszam do naszych przemyśleń.




CO ZAWIERA GRA

Dodatek Sokół zamknięty został w niewielkim pudełeczku, które zmieścimy w oryginalnym pudełku Zamku. W środku znajdziemy nowe kafelki (z kaplicami i sokolimi gniazdami), cztery bramy (kawałeczki puzzlowej ramki), za pomocą których zwiększymy obszar gry, nowe pionki poddanych (książęta i sokolnicy) oraz żetony sokolich gniazd.

Krótka instrukcja, jak przystało na grę Naszej Księgarni, opracowana została wzorowo. Przejrzysty układ, czytelne przykłady z pewnością ułatwiają przyswojenie reguł.

CEL GRY

Tutaj się nic nie zmieniło w stosunku do podstawowej wersji, czyli mamy dwa rody walczą o władzę, starając się przejąć kontrolę nad drogami, łąkami, domami i chlewami. Dodatek wprowadza nowy budynek (kaplicę) oraz nowych poddanych (księcia i sokolnika). Dzięki nim mamy więcej możliwości zdobywania punktów.

PRZYGOTOWANIE GRY

W stosunku do wersji podstawowej, ten etap mocno się nie różni. Przede wszystkim zwiększamy obszar gry, wpinając do muru zamkowego cztery bramy (zgodnie z czytelnymi oznaczeniami). 

Nowe kafelki mieszamy z tymi „starymi” i umieszczamy w kilu zakrytych stosach obok zamku, podobnie jak i żetony sokolich gniazd.

Zestawem startowym każdego z graczy jest obok siedziby rodu oraz siedmiu pomocników (z których jeden śmiga na planszę punktową, a reszta będzie w pocie czoła zdobywać punkty), dwóch nowych – sokolnika i księcia.

I to w zasadzie tyle. Gra może się rozpocząć.

PRZEBIEG GRY

Zasady gry w stosunku do wersji podstawowej nie uległy zasadniczym zmianom. Sprawdźmy jednakże co nowego wnosi nam Sokół.

Przede wszystkim pojawił się nam nowy teren – to ciemnozielone kaplice. Funkcjonują dokładnie na takiej samej zasadzie jak i chlewy, domy i drogi. Punkty jednakże na takim obszarze zdobywamy zgodnie ze specjalną tabelką (im większy obszar, tym więcej punktów). Poddany, który uda się do pracy w kaplicy, będzie nosił miano kaznodziei.

Na nowych kafelkach znajdują się symbole sokolich gniazd. W momencie zamknięcia obszaru, na którym takie gniazda się znalazły, dobieramy stosowny żeton za każde gniazdo. Żetony te działają trochę jak siedziby rodów. Ten z graczy, który na koniec gry będzie posiadał więcej żetonów niż przeciwnik, otrzyma dodatkowe punkty za na największy pusty obszar gry.

Co wprowadzają nowe postacie? Sokolnik zapewnia jedno dodatkowe sokole gniazdo swojemu właścicielowi. Książe natomiast podwaja liczbę punktów, które jego właściciel zdobywa za punktowany obszar. Obie te postaci mają jednakże jedno zasadnicze ograniczenie. Mianowicie nie wolno umieścić ich na takim obszarze kafelka, za który mielibyśmy od razu zdobyć punkty.

ZAKOŃCZENIE

Gra kończy się w momencie wyłożenia ostatniego kafelka. Następuje wtedy podliczenie punktów za łąki oraz puste pola (części pól zamku nie zapełnia się). Do tego mogą dojść dodatkowe punkty za nieukończone obszary (pod warunkiem zdobycia uprzednio stosownego żetony specjalnego). Innymi słowy – nic się tutaj specjalnie nie zmieniło w stosunku do wersji podstawowej.

WRAŻENIA

Sokół to dodatek, który nie wprowadza rewolucji. Rzekłbym – całe szczęście. Nie przepadam za rozszerzeniami, które wywracają całą rozgrywkę do góry nogami. Tutaj mamy do czynienia z ewolucją i to wprowadzoną w sposób totalnie bezinwazyjny.

Przede wszystkim zmienił nam się obszar gry, a sama rozgrywka otrzymała nieco więcej głębi, przede wszystkim dzięki kaplicom. Nowy „teren”, na którym możemy umieścić naszego podopiecznego wprowadza trochę zamieszania, dzięki czemu zyskuje cała zabawa. Kaplice ponadto punktują nieco inaczej niż pozostałe obszary. Mamy taką tabelkę, w której w zależności od liczby kafelków otrzymujemy punkty. Takie trzy płytki może wrażenia nie robią – otrzymamy za nie 6 punktów, ale za 8 już 36! A przecież możemy tutaj wykorzystać księcia – a wtedy? Istne szaleństwo na torze punktowym.

Sokole gniazda, czyli to swoiste przeciąganie liny pomogą w zdobyciu kilku dodatkowych punktów na koniec gry.

Warto tez korzystać z pomocy tych nowych podwładnych. Sokolnik zapewni nam dodatkowe gniazdo, co z pewnością jest fajną umiejętnością. Jednakże to książę jest prawdziwą rewelacją – pozwala on na podwojenie punktów za zamknięty obszar. Z cała pewnością stanie się on ulubionym naszym człowiekiem. Oczywiście jego (podobnie jak i sokolnika) wykorzystanie nie jest takie proste, bo nie możemy go wprowadzić do gry, żeby w tej samej rundzie przyniósł nam punkty, musimy to wcześniej zaplanować i zamknąć obszar w późniejszych rundach.

Oczywiście tematu losowości uniknąć nie możemy. Ona jest i będzie. Czasem pomoże, czasem nie, albo wręcz utrudni rozgrywkę. Sokół w tym zakresie nic nie zmienia. Nadal wiele będzie zależało od tego, czy losowanie nam podejdzie lub nie. Zdecydowanym plusem Zamku w stosunku do innych gier z rodziny Carcassonne jest różnorodność terenów, jakie znajdziemy na pojedynczej płytce. Dlatego też losowość w przypadku Zamku, niezależnie czy z dodatkiem czy bez, nie będzie aż tak dokuczliwa. Prawie zawsze coś będziemy w stanie zrobić.

Niewątpliwie, więcej płytek i więcej możliwości oznacza z automatu nieco dłuższą rozgrywkę. O ile pojedyncza partie w przypadku „gołego” Zamku trwała ok. dwóch kwadransów, tak z Sokołem potrafi ona wzrosnąć do trzech. Nie jest to może specjalnie dużo, ale zawsze.

Czy zatem Sokół jest dodatkiem wartym zakupu? Zdecydowanie tak. Wprowadza kilka zmian, które naprawdę uatrakcyjniają samą rozgrywkę, dodają jej głębi i regrywalności. W naszym przypadku, nie wyobrażamy sobie rozgrywki w Zamek bez Sokoła.

PLUSY:

+ proste zasady pozostają prostymi,
+ podwyższona regrywalność,
+ dość krótki czas rozgrywki,

MINUSY:

- trochę losowości




Liczba graczy: 2 osoby
Wiek: od 7 lat
Czas gry: ok. 45 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna, gra rodzinna
Zawartość pudełka:
* 4 pionki (książęta i sokolnicy)
* 12 sokolich gniazd
* 4 płytki muru (bramy) ,
*18 kafelków.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 30-50 zł
Autor: Reiner Knizia
Ilustracje: Roman Kucharski

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz