wtorek, 13 czerwca 2017

OGRÓDEK: jak sobie posadzisz tak Ci wyrośnie - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

W naszym ogródeczku 
Są tam śliczne kwiaty: 
Czerwone różyczki 
I modre bławaty. 


Po sto listków w róży, 
A po pięć w bławacie; 
Ułożę wiązankę
I zaniosę tacie. 

A tata się spyta: 
— Gdzie te kwiaty rosną? 
— W naszym ogródeczku, 
Gdziem je siała wiosną. 

Maria Konopnicka - "Ogródek"

Aleksjej Pażytnow chyba nie spodziewał się, że wymyślona przez niego (we współpracy z kolegami z Akademii Nauk ZSRR) gra Tetris zdobędzie aż tak wielką popularność. 

Może teraz pamięć o Tetrisie nieco przyblakła i młodsze pokolenia niekoniecznie wiedzą o co chodzi. Ja jednak doskonale pamiętam i wiem ile czasu spędziłem na układaniu tych klocuszków. Tetris miał wpływ również na twórców gier planszowych. Prosty przykład to Patchwork, który to zdobył niesamowitą popularność i aktualnie jest najwyżej ocenianą abstrakcyjną grą logiczną w rankingu BGG (strącając z piedestału YINSH). Swoistą „wadą” Patchworka jest możliwość rozgrywki wyłącznie w gronie dwuosobowym. Uwe Rosenberg (autor Patchworka) nieco pogłówkował i na świat (wydany przez maleńkie, nieznane wydawnictwo) przyszedł Cottage Garden, który dzięki naszemu rodzinnemu Rebelowi trafił pod polskie strzechy jako Ogródek. Gra, która umożliwia rozgrywkę w nieco większym gronie (max 4 osoby). Jesteśmy po kilkunastu partiach „ogródkowych” i chcielibyśmy się podzielić wrażeniami. Zapraszam zatem do lektury.


CO ZAWIERA GRA




Całość zamknięta jest w dość sporym pudle. W środku znajdziemy masę kartonu, z którego zrobione są: plansza główna, rabatki, plansze graczy, płytki z kwiatkami, żetony doniczek i kwiatów. Jest też taczka (do samodzielnego złożenia), która chociaż jest w zasadzie do niczego nie potrzebna, to jednak cieszy oko. Jest też kostka, którą nie będziemy rzucać – służyć będzie jako znacznik. Do tego garść drewnianych kosteczek do liczenia punktów.

Kilka słów na temat instrukcji.  Jest napisana prostym i przystępnym językiem, do tego okraszona przykładami, które ułatwią nam przyswojenie zasad.




CEL GRY

W Patchworku wcielaliśmy się w rolę krawców, którzy w pocie czoła dziergali swoje kocyki. Tym razem autor daje nam nowe zadanie. Wcielamy się w role ogrodników, którym przyszło stworzenie małych ogródków, w których kwitnąć będą kwiaty. Ten, kto wykona to zadanie najlepiej, ten okaże się zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Całe szczęście, przygotowanie gry zajmuje dosłownie kilka chwil. Na środek stołu wędruje plansza główna, czyli szkółka kwiatowa. Jest ona dwustronna - o tym, z której strony skorzystamy decyduje liczba graczy. Następnie musimy szkółkę uzupełnić. W tym celu umieszczamy w każdej kratce po jednej płytce z kwiatami. Reszta płytek będzie leżała na ścieżce, po której będzie szedł – przed taczką umieszczamy rząd płytek, które będą służyły do uzupełniania planszy głównej.

Każdy z graczy otrzymuje swoją planszę, dwie rabatki i komplet znaczników punktów oraz dwa dżokery w postaci żetonów kotów. Reszta elementów (rabatki, koty i doniczki) będzie stanowiła wspólne zasoby. Ostatnią czynnością jest położenie kostki stroną z jednym oczkiem (na znak, że będziemy rozgrywać pierwszą rundę) do góry na odpowiednim miejscu na planszy.

I to by było na tyle. Gra się może rozpocząć.


PRZEBIEG GRY


Rozgrywka składa się z sześciu następujących po sobie rund, które to dzielą się na szereg tur, w trakcie których każdy z graczy będzie miał do wykonania zabudowę jednej z dwóch swoich rabatek.

Mamy planszę główną, po której obrzeżach wędruje sobie ogrodnik (reprezentowany jest on przez kostkę). Od jego położenia będzie zależało to, z którego wiersza/kolumny dany gracz będzie mógł pobrać nowe sadzonki. Co ważne za taką czynność nic nie płacimy, w odróżnieniu od Patchworka, w którym to musieliśmy płacić zarówno guzikami jak i przesunięciem na planszy odmierzającej czas.

Każda taka sadzonka ma swój kształt – jedne są mniejsze, drugie większe, jedne proste, inne o bardziej fantazyjnych kształtach. Dokładnie jak w Tetrisie. Naszym zadaniem będzie umiejętne dopasowanie tych sadzonek do posiadanych rabatek. Co oznacza umiejętne?. Musimy tak kombinować, żeby po pierwsze wszystkie elementy do siebie pasowały (nie nachodziły na siebie, nie wystawały, etc.), a po drugie także, żeby nie przykryć specjalnych miejsc (pomarańczowych doniczek) i niebieskich kloszy) na rabatkach sadzonkami. Możemy oczywiście to zrobić, ale taki ruch będzie kosztował nas utratę punktów.

Jeśli uda nam się zapełnić rabatkę, to przystępujemy do podliczenia punktów za nią zdobytych i pobieramy nową rabatkę do zapełnienia

Warto wspomnieć o punktacji, gdyż jest ona dość specyficzna. Każdy gracz otrzymuje swoją planszę, na której zaznacza zdobyte punkty. Plansza ta posiada dwa osobne tory – pomarańczowy dla doniczek i niebieski dla kloszy). Po każdym z tych torów niezależnie od siebie możemy przesuwać trzy znaczniki.

Nieco odmienny przebieg ma szósta, finałowa runda. Po ukończeniu rabatki, nie dobieramy nowej. Musimy się jednak spieszyć, bo każda nasza kolejka oznacza utratę wcześniej zdobytych punktów. Będziemy je tracić do momentu ukończenia obu rabatek.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy wszyscy gracze ukończą swoje rabatki. Podliczamy punkty i wyłaniamy zwycięzcę.

WRAŻENIA

Uwielbiamy Patchwork. Z pewnością to jedna z naszych ukochanych gier dwuosobowych, do której mamy osobisty sentyment. Podchodząc do Ogródka, prawdę mówiąc, nie wiedziałem czego można od tej gry oczekiwać. Najprościej było powiedzieć, że to pewnie Patchwork dla większej liczby graczy. Po rozgrywce a w zasadzie po kilkunastu partiach już wiem, że w powyższym zdaniu tkwi odrobina prawdy, bo pewne podobieństwa w mechanice są bardzo widoczne, jednakże kilka spraw rozwiązano po prostu inaczej. pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że niektóre rzeczy uproszczono, żeby stworzyć po prostu dobrą grę o wybitnie familijnym charakterze.

Największym uproszczeniem jest brak ponoszenia jakiegokolwiek kosztu związanego z dobieranie z planszy głównej sadzonki i późniejszego położenia jej na swojej rabatce. W Patchworku musieliśmy uiścić odpowiednią ilość guzików, a dodatkowo przemieścić pionka na planszy czasu. Tutaj tego nie ma. Bierzemy wszystko za darmochę a przez to odpada pewien ważny element strategii, który jakby nie patrzeć pełni ważną rolę w grze.

Wydaje mi się, że zapełnianie planszy również jest stosunkowo łatwiejsze w Ogródku. Jest dużo mniejsza i przez to mniej problematyczna niż dzierganie sporego kocyka, zwłaszcza, że dość łatwo możemy pozyskać dżokera (czyli kota), który zapełni nam pole 1x1. Żeby jednak nie było tak prosto, to w odróżnieniu od Patchworka, nasze rabatki mają punktowane pola, które lepiej omijać i czasem możemy się troszeńkę nagłowić, żeby wszystko optymalnie poukładać.

Dobrze, że pomiędzy swoimi kolejkami nie musimy się nudzić. Wiemy dokładnie, który rząd/kolumna przypadnie nam w udziale i możemy w głowie poukładać sobie plan. Plan, który wcale nie musi się spełnić, bo przeciwnicy mogą nam podprowadzić wcześniej dany element.

Fajnym elementem jest też upływający czas. Ogrodnik cały czas krąży odmierzając kolejne rundy, więc za bardzo nie możemy się ociągać, żeby nie zostać później z ręką w nocniku, tzn. z małą zdobyczą punktową. Początkowo nie przepadałem za rozwiązaniem ostatniej rundy, gdy musimy za swoje ociąganie zwyczajnie płacić uszczuplając stan swojego konta punktowego. Z czasem spodobał mi się ten lekki stresik i konieczność odpowiedniego przygotowania się rundę wcześniej.

Warto wspomnieć o wykonaniu. Gra jest śliczna, grafiki i sama taczka w jakimś stopniu budują klimat tej jakby nie patrzeć abstrakcyjnej gry logicznej.

Regrywalność. Jest naprawdę spora. Każda gra to przecież inny układ sadzonek i na planszy głównej i na ścieżce ogrodnika. Za każdym razem też otrzymujemy inną rabatkę, a każda z nich różni się od siebie.

Interakcja…no cóż, Ogródek to gra wybitnie pasjansowata. Każdy sobie rzepkę skrobie, a ewentualne przeszkodzenie innemu graczowi to raczej wynik rykoszetu a nie celowego działania.

Skalowalność. W każdym składzie grało nam się dobrze. Oczywiście każda kolejna osoba wydłuża nieco czas oczekiwania na swoją kolejkę, a także sprawia, że tych kolejek będzie mniej. Z drugiej strony mamy większą rywalizację. Gra oferuje też tryb solo, w którym mierzymy się sami ze sobą, pobijając swoje rekordy.

Czas gry. Niezależnie, czy gramy w dwójkę, czy w czwórkę – rozgrywka nie powinna zająć nam dłużej niż godzinkę. Przeważnie krócej.

Ogródek jest naprawdę udaną grą. Oczywiście nie da się go nie porównać z Patchworkiem. Jest kilka podobieństw, jednakże jest i trochę różnic, które sprawiają, że to jest jednak inna gra. Owszem oparta na podobnej mechanice, ale jednocześnie lżejsza, pozbawiona tych elementów, które mogłyby powodować opóźnienia przy podejmowaniu decyzji (konieczność płacenia czasem i guzikami). Jest prosta, przyjemna, a przy okazji potrafi dostarczyć emocji. Uwe Rosenberg po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najlepszych autorów gier planszowych. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak tylko zaprosić do zabawy w ogrodnika…

PLUSY:
+duża regrywalność,
+ wysoka jakość komponentów,
+ proste zasady,
+ bardzo dobrze napisana instrukcja,
+ dobra skalowalność,
+ niski próg wejścia

MINUSY:
- jakoś nic mi nie przychodzi do głowy



Liczba graczy:  1-4 osoby
Wiek: od 8 lat 
Czas gry: ok. 45-60 minut
Rodzaj gry:  gra familijna,
Zawartość pudełka:
* 1 dwustronna plansza rozsadnika,
* 36 kafelków (puzzli) z kwiatami,
* 9 kwietników (z jasną i ciemną stroną),
* 1 duży żeton parasola,
* 30 okrągłych żetonów kotów,
* 16 okrągłych żetonów doniczek,
* 2 żetony Gniazdo Os,
 * 4 Stoły Sadzenia z punktacją (po 1 dla każdego gracza),
* 12 pomarańczowych kostek punktacji doniczek (po 3 dla każdego gracza),
* 12 niebieskich kostek punktacji (po 3 dla każdego gracza),
* 1 żeton taczki,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Rebel
Cena: 90-125 zł



Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Rebel  za udostępnienie gry.
Grę możecie kupić w sklepie Wydawnictwa

Galeria zdjęć:
Kliknij, aby zobaczyć duże zdjęcia
            

TuFotki.pl

4 komentarze:

  1. Mamy! Już się nie mogę doczekać pierwszej rozgrywki. Niech no tylko córka wróci z wojaży! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry zakup :-) Pociecha powinna być zadowolona :-)

      Usuń
  2. a gdzie kupujecie takie gry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze ulubione sklepy są wymienione na stronie głównej :-)

      Usuń