niedziela, 30 stycznia 2022

Planszówkowi kurierzy - recenzja gry edukacyjnej Wydawnictwa Muduko.

Nie od dziś wiadomo, że dzieciaki najchętniej uczą się przez zabawę. Nic więc dziwnego, że w ofertach wydawnictw gier planszowych pojawiają się co chwile tytuły uczące różnych działań matematycznych.

Bohaterka dzisiejszej recenzji jest właśnie taką grą. Poprzez zabawę w kurierów dzieciaki uczą się liczenia do 20, rzędów wielkości, dodawania i prostych ułamków. A to wszystko pod przykrywką roli kurierów planszówkowych, którą chcąc nie chcąc muszą odgrywać w grze nazwie Planszówkowi kurierzy od wydawnictwa Muduko. Czy taka rola to przyjemność? A może to praca mająca same wady? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

W pudełku o takich gabarytach jak choćby przy grze Banda stworów. Znajdziemy całkiem sporą ilość komponentów. Będą to: plansze domów, plansze pojazdów, spora ilość żetonów pudełek z elementami gier do dostarczenia, kostkę oraz oczywiście instrukcję.

Muduko przyzwyczaiło nas już do tego, że ich gry wykonywane są ze starannością. Tekturowe elementy są solidne i przetrwają niejedną rozgrywkę. Nie inaczej jest z kurierami.

Instrukcja napisana jest zwięźle i jasno tłumaczy zasady zabawy.

CEL GRY

Nie od dziś wiadomo, że w domach graczy zdarzają się tragedie w postaci zgubienia jakiegoś elementu gry. Z pomocą przychodzą wtedy działy reklamacji wydawnictw a potem … kurierzy, którzy dostarczają brakującą rzecz do domu danego gracza.

W Planszówkowych kurierach wcielamy się ni mniej ni więcej tylko właśnie w rolę dostawców brakujących elementów. Które z nich dostarczymy jakim środkiem transportu? Czy kostki pojadą pociągiem? A może wyślemy je samolotem, chyba że polecą nim karty. To decyzje do podjęcia.

W zależności od wariantu zabawy, który wybierzemy będziemy mieć różne cele do osiągnięcia. Raz będziemy chcieli załadować do pełna jak najwięcej pojazdów. Innym razem będzie nam zależeć na czasie i jak najszybszym załadowaniu do pełna swoich pojazdów . Jeszcze innym razem Tak czy inaczej najskuteczniejszy dostawca wygra.

PRZYGOTOWANIE, PRZEBIEG I ZAKOŃCZENIE GRY

W grze mamy 3 różne warianty – ich przygotowanie, przebieg i zakończenie różni się. Dlatego po kolei krótko Wam przybliżymy każdy z nich.

Wariant „Załadujmy je wszystkie”


Przygotowanie

Mieszamy wszystkie plansze pojazdów i układamy z nich zakryty stos. Odkrywamy 3 wierzchnie i umieszczamy je na środku stołu. Dookoła nich kładziemy zakryte żetony pudełek. Najmłodszy gracz odkrywa tyle żetonów, ilu graczy bierze udział w zabawie.

Przebieg rozgrywki

Gra przebiega w turach. W swojej turze wykonujemy poniższe działania:

(I) wybieramy jeden żeton pudełka i odkrywamy go

(II) wybieramy jeden z odkrytych żetonów i umieszczamy go w jednym z trzech pojazdów na środku stołu. Jeśli pojazd jest pusty, możemy wybrać, który typ pudełek w nim umieścimy (w danym pojeździe może być tylko jeden typ pudełek).

Jeśli w wyniku umieszczenia pudełka zapełniliśmy pojazd zdobywamy go – zabieramy go przed siebie a na jego miejsce odkrywamy kolejny pojazd z zakrytego stosu.

Jeśli w swoim ruchu nie możemy umieścić żadnego odkrytego żetonu w żadnym z pojazdów lub wybrany przez nas żeton jest zbyt duży, odkładamy odkryty żeton na środek stołu.

Zakończenie gry

Gra w tym wariancie kończy się z chwilą, gdy któryś z graczy zdobędzie ostatni odkryty pojazd. Zwycięzcą zostaje ta osoba, która zdobędzie najwięcej pojazdów.

Wariant „Kto szybszy, ten lepszy”

Przygotowanie

Chcąc rozegrać ten wariant mieszamy wszystkie plansze pojazdów i rozdajemy po 3 każdemu graczowi. Gracze umieszczają je odkryte przed sobą, a pozostałe plansze wracają do pudełka. Na środku stołu w zasięgu wszystkich graczy umieszczamy zakryte żetony pudełek. Najmłodszy gracz odkrywa tyle żetonów, ilu graczy bierze udział w rozgrywce. A stół trafia jeszcze kostka do gry. To tyle. Możemy zacząć wyścig.

Przebieg gry

W tym wariancie gra również toczy się w turach. W swojej turze wykonujemy następujące działania:

(I) wybieramy jeden zakryty żeton pudełka i odkrywamy go

(II) rzucamy kością i wykonujemy wskazaną przez nią akcję – może to być umieszczenie w pojeździe jednego/ dwóch żetonów (w wybranym pojeździe może być tylko jeden typ pudełek) lub zamiana naszego żetonu z żetonem innego gracza.

Jeśli na stole odkryty będzie tylko jeden żeton, a kość każe nam położyć dwa , to w pojeździe umieszczamy tylko ten jeden.

Jak w poprzednim wariancie – jeśli nie możemy umieścić żadnego żetonu lub wybraliśmy za duży, to odkładamy żeton na środek stołu.

Zakończenie gry

Jeśli któryś z graczy zapełni wszystkie swoje pojazdy gra automatyczne kończy się a ten gracz zostaje zwycięzcą.

Wariant „Dzień dostawy”

Ten wariant wprowadza do zabawy plansze domów.

Przygotowanie

W losowy sposób rozdajemy wszystkim graczom po 1 planszy domów. Gracze umieszczają je przed sobą i dobierają pasujące do nich plansze pojazdów (pojazd będzie miał taki sam numer jak plansza domu). Na środku stołu umieszczamy odkryte żetony pudełek i kostkę.

Przebieg gry

Także i tutaj gracze po kolei rozgrywają swoje tury. W turze gracza mamy do wykonania akcję, którą wskaże nam wynik na kości – umieszczamy jeden lub dwa żetony w jednym/dwóch naszych pojazdach albo możemy zamienić jeden żeton znajdujący się w naszych pojazdach z dowolnym żetonem innego gracza.

Ważna uwaga: w tym wariancie pojazd może być załadowany różnymi typami elementów.

Jeśli pojazd gracza jest pełny gracz dostarcza elementy do domu – umieszcza pudełka w odpowiednich miejscach (każdy dom ma specjalnie przygotowane miejsce na pionki, kości i karty). Jeśli jakieś pudełko nie mieści się w domu wraca odkryte na środek stołu.

Zakończenie gry

Gra w tym wariancie kończy się z chwilą zapełnienia wszystkich miejsc w domu jakiegoś gracza – zostaje on zwycięzcą.

WRAŻENIA

Planszówkowi kurierzy to edukacyjna gra adresowana do młodszych graczy. I dla takich graczy jest najlepsza. Nie od dziś wiadomo, że dzieciaki najlepiej uczą się przez zabawę. Taki cel przyświeca autorowi tej gry, czyli doktorowi matematyki w osobie Reinera Knizi. Ma on na swoim koncie niejedną matematyczną grę.

Bohaterkę dzisiejszej recenzji cechuje prostota zasad. Mogłoby się wydawać, że gra mająca 3 warianty będzie dość skomplikowana. Nic bardziej mylnego. Reguły poszczególnych wariantów różnią się niuansami, ale wszystkie są proste i do opanowania w chwilę. Jednakże podczas całej rozgrywki trzeba już troszkę kombinować, dodawać i odejmować w myślach, liczyć do 20 i dokonywać prostego szacowania (na oko oceniać będziemy wartość żetonów pudełek). Te wszystkie aspekty dzieciaki będą ćwiczyć poprzez zabawę. Walor edukacyjny tego tytułu jest niezaprzeczalny.

Dwa z trzech wariantów zabawy opierają się na rzutach kością. Nie da się więc ukryć, że swoje trzy grosze do rozgrywki dorzuci losowość (z jednej strony w postaci wspomnianych rzutów kością a z drugiej w przypadkowym odsłanianiu żetonów pudełek). Ta losowość jest nieunikniona i może być troszkę irytująca. Bowiem jeśli na naszych pojazdach będzie miejsce dla danego rodzaju/wielkości pudełka a podchodzić nam będą zupełnie inne, to cóż będziemy mogli poradzić? No nic.

W rolę Planszówkowych kurierów mogą wcielić się maksymalnie 4 osoby. W każdym układzie skalowalność gry jest dobra, choć im więcej osób zasiądzie przy stole, tym więcej się będzie działo. Choć instrukcja nie opisuje trybu solo, to pudełkowa liczba osób zaczyna się od jednej - oznacza to, że nasze dzieciaki mogą samodzielnie spróbować zapełnić swoje pojazdy czy plansze domów. Będzie to naprawdę ciekawa pomoc przy nauce matematyki na poziomie mniej więcej 2 klasy podstawówki.

Wspomniałam już, że w rozgrywce pojawia się losowość w postaci przypadkowego odsłaniania żetonów pudełek. A tam gdzie losowość, tam z pewnością podnosi się regrywalność. Może nie jest to gra, w którą będziemy chcieć grać raz za razem, ale z chęcią wyjmiemy ją co jakiś czas na stół.

Szczególnie, że czas pojedynczej rozgrywki to około 20 minut. Tyle wystarczy, żeby skupić uwagę dzieciaków i nie przegrzać ich szarych komórek. Wszak trzeba tu trochę pokombinować, policzyć , poszacować. Taka 20 minutowa gimnastyka umysłu czy szybka lekcja matematyki.

Na wstępie zaznaczyłam, że gra jest adresowana do młodszych graczy. Pudełkowa dolna granica wieku to 5 lat i to jest minimum wymagane. Młodsze dziecko nie poradzi sobie z liczeniem, dodawaniem i odejmowaniem.

Na koniec słowo o graficznej stronie gry. Ilustracje autorstwa Artura Nowickiego są prześliczne, iście bajkowe. Nic dziwnego. Przecież to autor ilustracji do niejednej książki dla dzieci.

Podsumowując: jeśli szukacie edukacyjnej gry, przy której dzieciaki poćwiczą wspomniane kompetencje matematyczne, chcecie się pościgać w zapełnianiu swoich pojazdów pudełkami z elementami gier to rzućcie okiem na Planszówkowych kurierów.

PLUSY:

+ proste zasady,
+ walory edukacyjne
+ krótki czas rozgrywki
+ sympatyczne grafiki

MINUSY:

- trochę losowości


Liczba graczy:  1-4 osób
Wiek: od 5 lat 
Czas gry: ok. 20 minut
Rodzaj gry:  gra familijna,
gra dla dzieci
 gra edukacyjna
Zawartość pudełka:
* 12 planszy pojazdów
* 6 planszy domów
* 75 żetonów pudełek 
(z kartami, pionkami i kośćmi)
* 1 kostka
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Muduko
Cena: 48-59 zł (I 2022 r.)
Autor: Reiner Knizia
Ilustracje: Artur Nowicki

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza gry do recenzji. 


Galeria zdjęć:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz