GRA Z JAJEM: kręcimy niezłe jajca - recenzja gry Wydawnictwa Muduko.

"Trwa Festiwal Filmowy w Cannes, a sukces Twojego dzieła wisi na włosku! Niecałą godzinę przed projekcją niezdarny Frądzel pomieszał wszystkie rolki filmu! Nie ma ani minuty do stracenia, pomóż Kokoszce uchronić Jajcarza przed pęknięciem na dobre i jak najszybciej zmontuj film na nowo! Ale uważaj, historia kończy się wraz z piątym Jajkiem!"

To nie zapowiedź francuskiej komedii o dziwnych perypetiach pewnego reżysera filmowego. To słowo wstępu z instrukcji do zabawnej gry imprezowej Wydawnictwa Muduko, będącej bohaterką naszej dzisiejszej recenzji. Mowa tutaj o Grze z jajem - dosłownie i w przenośni. Czy będzie to jajcarsko spędzony czas? A może zostanie nam skaza na psychice jak pęknięcie na skorupce jajka? Przekonacie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.

CO ZAWIERA GRA

W małym, zgrabnym pudełeczku znajdziemy talię kart: kart aktorów, 4 puste karty castingu oraz zwięzłą instrukcję do gry.

Wśród kart aktorów znajdziemy karty trzech głównych aktorów, czyli Jajcarza (jajko), Kokoszkę (kura) i Grrr (lisa). Talia kart zawiera jednak więcej aktorów - mamy bowiem takich, którzy mogą, ale nie muszą pojawiać się w filmie. Są to: rolnik Wiesiek, pies Frędzel, Grrr lis przebrany za kurę, kaczka Tosia, kogut Rokoko, dżdżownica Kompostowiec różowy i jajo strusia Baryła.

Instrukcja jest zwięzła - ma format kartki A4. W sposób klarowny tłumaczy zasady, cel i przebieg gry.

Uważni gracze w lewym dolnym rogu pudełka zauważą dopisek "eco friendly game". Na stronie firmowej Wydawnictwo Muduko sygnalizuje, że ich gry są produkowane z zachowaniem wysokich standardów ekologicznych - bez plastiku, stworzone z surowców z certyfikatami FSC, z użyciem bezpiecznych farb i klejów pochodzenia roślinnego, z kartami zapakowanymi w celofan. Do każdej gry dołączona jest karta stanowiąca certyfikat eco friendly game.

CEL GRY

Celem graczy jest zdobycie całego jajka składającego się z 3 elementów. Pojedynczy element zdobywamy jeśli zrobimy cięcie filmu, w momencie gdy w filmie wystąpi 5 jajek lub więcej. pamiętajcie jednak, że trzeba uważać na zwariowanych aktorów, którzy robią niezłe zamieszanie.

PRZYGOTOWANIE GRY

Zmontowanie filmu wymaga wielu żmudnych przygotowań. Zabawa w montowanie filmu Gra z jajem nie wymaga jednak w zasadzie niczego. Po prostu tasujemy talię kart aktorów, wybieramy reżysera (albo zostają nim po kolei wszyscy gracze) i tyle. Światła, kamera, akcja .... poszło!

PRZEBIEG GRY

Gra z jajem może przebiegać w wariancie podstawowym lub zaawansowanym. Skupmy się głównie na rozgrywce podstawowej, czyli tylko z kartami jajek, kur i lisów.

Gracz obrany reżyserem wykłada karty jedną na drugiej na środku stołu (w grze dwuosobowej nie ma reżysera, gracze dzielą się talią i na przemian wykładają karty). Wykładane karty tworzą film, w którym pojawiają się jajka. Gracze muszą je liczyć i zrobić cięcie w chwili, w której gracz uważa, że pojawiło się już minimum 5 jajek. Pamiętajmy jednak, że poza jakiem Jajcarzem mamy jeszcze kurę Kokoszkę i lisa Grrr, a oni wprowadzają troszkę zamieszania. Bowiem gdy pojawi się kura, to siada na jajku i przestaje się ono liczyć (nawet jeśli było ileś kart wcześniej). Zaś gdy pojawi się lis to przegania on kurę, a wtedy jajko znowu wchodzi do gry. I weź tu się nie pogub w liczeniu. Niezłe jaja, prawda?

To co dopiero będzie się działo, jak w filmie pojawią się dodatkowe postacie? Oj będzie istna komedia. Każda z tych postaci ma swoje zachowania. Rolnik zabiera wszystkie jajka, pies Frędzel przegania lisa, choć nie ma wpływu na lisa przebranego za kurę. O innych postaciach już nawet nie wspomnę - ich działanie znajdziecie opisane w instrukcji. Efekt postaci zostaje aktywowany w dowolnym momencie - postać nie musi być zagrana od razu po karcie, z którą wchodzi w interakcje (np. lis przegania kurę, która pojawiła się kilka kart wcześniej). Jeśli jednak z filmie nie będzie karty, z którą postać wchodzi w interakcję to jej efekt nie zostanie aktywowany (np. jeśli pojawi się kura, ale wcześniej nie było jajek, to taka kura odchodzi z niczym). W miarę zaawansowania w grze możecie próbować wprowadzać dodatkowe postacie, ale nie dawajcie ich wszystkich na raz bo to może się skończyć tragedią a na pewno gigantycznym bólem głowy. Mamy też jeszcze sporo modyfikacji reżyserskich, a te jeszcze mocniej urozmaicają rozgrywkę. Oj będą niezłe jaja...

Wróćmy do zasad - reżyser wykłada karty a gracze liczą ile jajek wzięło udział w filmie. W chwili, gdy ktoś jest przekonany, że pojawiło się minimum 5 jajek robi cięcie, czyli przyklepuje karty ręką. W tym momencie pozostali gracze mają wybór - mogą zaakceptować jego cięcie (i również przyklepać film) albo je zakwestionować podnosząc rękę do góry. W sytuacji zakwestionowania cięcia reżyser puszcza nakręcony film w zwolnionym tempie, czyli wykłada kartę po karcie zaczynając od pierwszej zagranej karty i wszyscy liczą ilość jaj.

Jeśli nikt nie zakwestionował cięcia lub po odtworzeniu filmu w zwolnionym tempie okazało się, że było ono prawidłowe gracz, który pierwszy zrobił cięcie dostaje 1 punkt, czyli fragment kolorowego jajka. Gracze, który zaakceptowali cięcie nie otrzymują ale też nie tracą punktów. Jednakże gracz, który zakwestionował cięcie a okazało się, że było ono prawidłowe (było w filmie minimum 5 jajek) traci 1 punkt.

Jeśli po wyświetleniu filmu w zwolnionym tempie okazuje się, że cięcie było zrobione źle (było mniej niż 5 jajek) to gracz dokonujący cięcia nie zdobywa punktu, ale też go nie traci zaś ci gracze, którzy podważyli prawidłowość dokonania cięcia zdobywają 1 punkt.

Dla tych, którym zrozumienie zasad ułatwiają videoinstrukcje Wydawnictwo Muduko przygotowało krótki film z zasadami gry.

ZAKOŃCZENIE GRY

Zabawa w montowanie filmu z jajkami trwa tak długo, aż któryś z graczy nie zdobędzie 3 punktów, czyli nie złoży całego kolorowego jajka. Jeśli uda się to w tym samym czasie kilku graczom rozgrywają oni między sobą ostatnią rundę. Pierwszy, który jako jedyny zdobędzie punkt zostanie zwycięzcą.

WRAŻENIA

Powiem szczerze, że Gra z jajem może wywoływać na pierwszy rzut okaz mieszane uczucia. Jakieś jajka, kury, lisy. W dodatku na kartach stylizowanych na pocięte klatki z filmu – co dla młodszego pokolenia w dobie wszechobecnego streamingu treści multimedialnych w ogóle może być abstrakcją. Jednym słowem, pierwsze wrażenie może być nie najlepsze. Od razu uprzedzę, że to tylko pozory. Za całą tą cukierkowatą fasadą mamy prawdziwego mózgożera, który naprawdę potrafi zmęczyć.

Zasady gry są banalne, jedna osoba wykłada karty, a reszta liczy w pamięci. Niby nic, ale uwierzcie mi, to naprawdę nie jest proste – wymaga to od nas skupienia. Każde rozproszenie, każde odwrócenie uwagi powoduje, że w danej rundzie nic już nie zrobimy. Każda karta ma znaczenie. Absolutnie każda a sytuacja zmienia się dynamicznie. Zatem przez cały czas musimy bacznie obserwować to, co się dzieje na stole. Aha i liczyć, liczyć i jeszcze raz liczyć. Dodawać i odejmować. Nie są to żadne żmudne obliczenia. Bynajmniej, to (przeważnie) liczenie w zakresie 0-5. Ale mechanika tego liczenia jest bardzo przewrotna, nawet w tym wariancie podstawowym z nikłą liczbą aktorów (kury, lisy, psy). A dodanie kolejnych sprawia, że naprawdę bywa ciekawie i nasz komputerek w głowie non stop przetwarza informacje jakie dostarczają nam karty.

Dodatkowo trzeba to robić szybko, żeby w odpowiednim momencie położyć „łapę” na kartach, oznajmiając innym, że mamy na stole pięć „czystych” jajek. Fajna zabawa na koordynację wzrokowo-ruchową.

Skalowalność w grze jest całkiem, całkiem. Można pobawić się w dwójkę, aczkolwiek lepiej się gra w nieco większym składzie, gdy jeden z graczy wciela się w rolę reżysera – wtedy gdy jedna osoba zajmuje się wyłącznie wykładaniem kart. Poza tym, im więcej osób, tym większa rywalizacja i poziom emocji. Ta gra na pewno jest w stanie wyzwolić w graczach i okrzyki radości i westchnięcia, jeśli się pomylimy, albo ktoś nas wyprzedzi, albo po prostu źle coś policzyliśmy.

Czas gry – to element, którego nie potrafię precyzyjnie określić. Były partie 5-minutowe, były i 20-minutowe. Raz rozgrywka jest wyrównana a raz ktoś zdominuje wszystkich i szybciutko poskłada swoje jajko do kupy.

Regrywalność jest naprawdę spora. Samemu można sobie wiele rzeczy regulować. Możemy włączać kolejnych aktorów, którzy naprawdę potrafią wprowadzać sporo zamieszania. Sprawia to, że musimy nieco zmienić nasze myślenie, mamy więcej możliwości, więcej nieszablonowego liczenia, przez co rozgrywka na pewno będzie bardziej zwariowana niż w takim podstawowym zestawieniu. Dodatkowo mamy kilka możliwych wariantów, które również zmieniają zasady gry. Dzięki czemu możemy sami regulować poziom trudności. Naprawdę pod tym względem gra oferuje dużo. Inna sprawa, czy dacie radę grać w to dużo. Ta gra naprawdę potrafi zmęczyć, zwłaszcza, gdy bawimy się w większej obsadzie aktorskiej.

Jestem mile zaskoczona. Naprawdę. Gra nie obiecywała w żadnym stopniu takiej rozgrywki, jakiej nam dostarczyła. To kawał dobrej gry imprezowej, przy czym do zwycięstwa potrzebne jest maksymalne skupienie. Inaczej o zwycięstwo będzie ciężko. Pod tym względem gra przypomina mi Bongo. Może nie jest to aż tak zwariowana gra, ale i tak da w kość naszym komórkom mózgowym. Jeśli lubicie tego typu zabawę, nie przejdźcie obojętnie obok tego tytułu. Niech Was tylko nie zmyli ta dziecięca oprawa graficzna. To tylko pozory. Jak ten lis przebrany za kurę, którego spotkamy w grze. Zdecydowanie polecamy.

PLUSY:

+ proste zasady,
+ niebanalna rozrywka,
+ szybka i dynamiczna rozgrywka,
+ wysoka regrywalność,
+ kilka poziomów trudności,
+ dobra skalowalność

MINUSY:

- może przegrać mózg (taki minus na siłę).