wtorek, 9 czerwca 2020

ŁAP ZA SŁÓWKA: Po literce... - recenzja gry karcianej Wydawnictwa EGMONT.

W zeszłym roku mniej więcej o tej samej porze Wydawnictwo EGMONT wypuściło na rynek serię Gry do plecaka, a w niej kieszonkowe (karciane) wersje swoich dużych, hitowych tytułów. W tym roku seria powiększyła się o kolejne dwa tytuły. Zainteresowanych szczegółami dotyczącymi wcześniejszych gier z serii i nowych pozycji odsyłamy do informacji prasowej (znajdziecie w niej także linki do naszych recenzji gier z serii). 

Dzisiaj zajmiemy się pierwszym tytułem z dwóch nowych Gier do plecaka, tj. od imprezowej gry słownej, czyli Łap za słówka Gra karciana. Bowiem ta właśnie gra będzie bohaterką naszej recenzji. Gry słowne mają tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Jak będzie z karcianymi Łap za słówka? Przekonajcie się sami. Przed Wami nasza recenzja gry.




CO ZAWIERA GRA

W malutkim pudełku, charakterystycznym dla wszystkich gier z serii, znajdziemy sporą ilość kart. Możemy je podzielić na 3 grupy: karty kategorii, karty liter oraz karty punktów. Do tego wszystkiego mała instrukcja jasno tłumacząca zasady gry.

CEL GRY

Celem graczy jest jak najszybsze znalezienie słów zawierających 2 określone litery i pasujących do obowiązującej kategorii. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Na początku dzielimy karty liter na 2 stosy zgodnie z kolorem rewersu, tasujemy każdy stos i układamy na stole (literami do dołu). Karty punktów dzielimy według wartości (1,5,10) i kładziemy obok liter. Następnie tasujemy karty kategorii i rozdajemy po 2 każdemu graczowi (nie wolno zdradzać, co przedstawiają), a resztę kart kładziemy na środku stołu w zakrytym stosie. Gracze biorą kartkę i coś do pisania. Wszystko gotowe. Można zacząć zabawę. 


PRZEBIEG GRY

Zabawa przebiega w kilku prostych krokach:

(i) Gracz rozpoczynający wybiera z ręki jedną kartę kategorii, kładzie ją na środku stołu a następnie odsłania 2 litery (po jednej z każdego stosu)

(ii) Wszyscy gracze indywidualnie zapisują na swoich kartach słowa pasujące do wybranej kategorii i zawierające obie odkryte litery (miejsce tych liter w wyrazach jest dowolne)

(iii) Pierwsza osoba, która zapisze 3 słowa krzyczy "Stop!". Można się z tym jednak wstrzymać do 5 słów. Po haśle "Stop" nie wolno już nikomu niczego dopisywać. 

(iv) Gracz, który zatrzymał zabawę czyta na głos swoje słowa. Jeśli pojawiają się one na kartkach innych graczy to wszyscy muszą je wykreślić. Następnie słowa czytają kolejno pozostali gracze.

Po wykonaniu opisanych działań przychodzi czas na podliczenie punktów - za każde niewykreślone słowo każdy gracz dostaje 1 punkt. Zdobyte punkty oznaczamy za pomocą kart punktów. 

Runda dobiega końca. Wykorzystane karty odkładamy do pudełka, gracz dobiera nową kartę kategorii (zawsze trzeba mieć 2 na ręce). Graczem rozpoczynającym zostaje gracz po lewej stronie. Cała zabawa przebiega według opisanych zasad.

Jeśli chodzi o zapisywane słowa to muszą one być w języku polskim (chyba ze zapisujemy nazwy własne albo tytuły). Powinny to być określenia akceptowane przez wszystkich. Kategorie występujące w grze można rozszerzać według własnego uznania. 

Alternatywny wariant gry

Instrukcja przewiduje dodatkowy wariant gry, rzekłabym nieco zaawansowany. W takiej zabawie wszystkie karty liter tworzą jeden stos. Obok niego tworzymy stos kart kategorii. Gracz rozpoczynający odkrywa 3 litery i 1 kategorię. 

Zasady zabawy są takie same jak w podstawowym wariancie. Słowa możemy tworzyć używając wszystkich 3 liter (daje nam to 2 punkty za niewykreślone słowo) lub korzystając tylko z wybranych 2 liter (punktuje nam to 1 punktem za unikalne słowo). 

ZAKOŃCZENIE GRY

W zależności od liczby graczy biorących udział w zabawie trwa ona przez określoną liczbę rund:

(a) przy 3 osobach gramy do momentu, gdy każdy gracz zagra po 3 karty kategorii
(b) przy 4-5 graczach każdy musi zagrać po 2 karty kategorii
(c) przy 6-8 osobach gramy 1 okrążenie.

Zwycięzcą gry zostaje ta osoba, której uda się zdobyć największą liczbę punktów. 

WRAŻENIA


Wspomniałam o tym na wstępie do recenzji. Mianowicie gry słowne mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Cóż - nie każdemu przypadnie do gustu przekopywanie zakamarków pamięci, żeby odnaleźć słowo pasujące do zasad zabawy. Do tego często, tak jak w przypadku dzisiejszej bohaterki, muszą to być unikatowe słowa, takie na które nie wpadną inni gracze. A to potrafi być wyzwanie. 

Zasady gry są bardzo proste, do wytłumaczenia dosłownie w chwilkę. Przebieg zabawy też nie generuje trudności, może poza wspomnianą koniecznością wyboru takiego słowa, na które nie wpadną inni gracze. 

Gry z serii Gry do plecaka to szybkie, rodzinne czy towarzyskie fillery. Czas zabawy w Łap za słówka zmieści się (w zależności od ilości osób biorącej w niej udział) maksymalnie w ciągu 30 minut, a może nawet mniej. 


Skalowalność: Jak na grę imprezową przystało im więcej osób zasiądzie do zabawy, tym więcej będzie emocji. Kto pierwszy zapisze wszystkie słowa? Ilu osobom uda się trafić w te unikalne? Nie oznacza to jednak, że w minimalnym składzie (czyli 3 osobowym) gra się źle. Po prostu rywalizacja nie jest aż tak bardzo zażarta.  

Skoro mamy do czynienia z dociąganiem czy odkrywaniem kart to łatwo się domyślić, że w zabawie pojawi się losowość. Na naszą rękę trafią losowo karty kategorii, zaś ze stosu losowo odkryjemy litery, które muszą wejść w skład zapisywanych przez nas słów. Czy jednak ta losowość ma tutaj jakieś znaczenie? I tak i nie. Czasem bowiem zdarzało się tak, że odkrywane były takie litery, które ciężko było dopasować w słowach (choć to jeśli się zdarzało, to raczej grając w alternatywny wariant gry, kiedy dwie talie liter były wymieszane).

Wspomniana losowość ma z pewnością zdecydowany wpływ na regrywalność gry. Krótko mówiąc podnosi ją. Bowiem nawet jeśli będziemy grać w Łap za słówka zawsze w tym samym składzie, to raczej niemożliwe jest żeby zawsze wychodziły nam te same kategorie w połączeniu z tym samym zestawem liter. Nie uwierzę w takie cuda. 


Dla kogo jest ta gra? Minimalny wiek określony na pudełku to 8 lat. Jest to moim zdaniem nieprzekraczalne minimum. Choćby dlatego, że z jednej strony trzeba umieć sprawnie pisać, a z drugiej trzeba mieć spory zasób słownictwa i wiedzy ogólnej. Grając w gronie rodzinnym młodsze dzieci (te właśnie takie 8-9 letnie) mogą nie mieć szans ze starszymi. Choć uwierzcie mi, że fantazja dzieci bywa nieograniczona. Potrafią znaleźć takie słowo, na które my dorośli w życiu nie wpadniemy. Czy sprawiedliwiej będzie, jeśli do zabawy zasiądą osoby w podobnym wieku? Nie można tego tak jednoznacznie określić. Przecież rówieśnicy różnią się choćby zasobem posiadanego słownictwa. Inne będą miały oczytane dzieci, a inne takie, które książki biorą do ręki bo muszą. 

Niestety aktualna sytuacja epidemiologiczna i zamknięcie szkół i placówek oświatowych nie pozwoliło mi na przetestowanie tej gry na młodzieży, z którą pracuję w internacie. A jestem bardzo ciekawa wyniku tych testów. Moi wychowankowie lubią gry słowne więc jak tylko będzie okazja to pudełeczko trafi na świetlicowy stół. Jednak na to trzeba będzie niestety trochę poczekać... tak do września. Ja czekam z niecierpliwością

Podsumowując: Łap za słówka jest przyjemną grą imprezową, czy nawet grą rodzinną. Pozwala na relaks, odpoczynek od trudów codzienności. Daje sporo emocji i wybuchów śmiechu. Niejednokrotnie też staje się okazją do dyskusji na temat różnych określeń. Nam gra przypadła do gustu i zostanie w naszej kolekcji. 


PLUSY:

+ spora regrywalność,
+ solidne wykonanie,
+ banalne zasady,
+ świetna mechanika,
+ dobra skalowalność,

MINUSY:

- w swojej kategorii nie znajduję






Liczba graczy:  3-8 osób
Wiek: od 8 lat 
Czas gry:  ok 20 minut
Rodzaj gry:  gra rodzinna,
 gra imprezowa, 
gra słowna
Zawartość pudełka:
* 30 kart kategorii,
* 42 karty liter,
* 38 kart punktów,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Egmont
Cena: 25-30 zł
Autor: Hartwig Jakubik

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 
Grę Łap za słówka (seria Gry do plecaka) kupicie w sklepie wydawnictwa




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz