wtorek, 15 października 2019

MANDALA: Droga do wieczności - recenzja gry Wydawnictwa Rebel.

Mandala to motyw artystyczny występujący głównie w sztuce buddyzmu tantrycznego, gdzie jego tworzenie, a następnie niszczenie – jako droga transformacji praktykującego, jest uważane za rodzaj medytacji i ma duże znaczenie religijne. W ostatnich latach coraz częściej jest to także motyw artystyczny czy wzór kolorowanek dla dzieci i dorosłych. 

Mandala to także temat i motyw przewodni bohaterki dzisiejszej recenzji, czyli gry o tym samym tytule. Mandala oryginalnie wydana przez Lookout Spiele pojawiła się pod koniec wakacji w portfolio Wydawnictwa Rebel. Czy tworzenie piaskowych dzieł sztuki było przyjemne i relaksujące? A może to była droga do wieczności przez mękę? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.




CO ZAWIERA GRA

Małe kwadratowe pudełko - takie jak w większości gier dwuosobowych od Lookout Spiele (Mayfair Games), Kosmos czy (np. Patchwork, Targi) - w swoim wnętrzu kryje sporą talię kart piasku w 6 różnych kolorach, dwie karty pomocy, matę do gry i instrukcję. 

Na szczególną uwagę zasługuje mata do gry. Jest to śliczny i niezwykle klimatyczny materiałowy obrusik. Nadrukowane są na nim pola niezbędne podczas rozgrywki - na środku znajdziemy 2 mandale podzielone na 3 części (wzgórze i 2 pola), pole misy dla każdego gracza oraz rzekę, czyli ponumerowane kwadraty (od 1 do 6) na karty. Mała rzecz a cieszy, porządkuje rozgrywkę i mocno podkreśla klimat całej zabawy. Element zdecydowanie na plus.

Ale żeby nie było tak kolorowo, to mamy też coś na minus. A tym czymś jest instrukcja. Nie tylko my na nią narzekamy. Niestety najprawdopodobniej zawiodło tutaj tłumaczenie. Przy pierwszym kontakcie ciężko jest ogarnąć wszystkie zasady, które jak to się później okazało nie są tak skomplikowane jakby to można było sądzić po lekturze instrukcji. Jeśli znacie język niemiecki, to przyda się posiłkowanie oryginalną instrukcją. 

CEL GRY

Zadaniem graczy jest tworzenie kolorowych mandali z karty zastępujących piasek. Ukończona mandala to taka, w której znajdzie się co najmniej po jednej karcie w każdym z 6 kolorów. 

PRZYGOTOWANIE GRY

Na początku musimy umieścić naszą śliczną matę do gry na środku stołu zaś sami zasiadamy przed nią na wprost siebie. 

Tasujemy karty piasku i umieszczamy obok maty w zakrytym stosie, tworząc talię do dobierania kart. Obok niej wyznaczamy miejsce na stos kart odrzuconych. 

W kolejnym kroku musimy dobrać z talii po 2 karty  na każdą mandalę i ułożyć je obrazkami do góry na wzgórzach na macie. Następnie dobieramy na rękę po 6 kart a kolejne dwie dobierzcie i umieśćcie w swoich misach obrazkami do dołu. W każdym momencie gry będziemy mogli podglądać karty na ręce i w misach, ale trzeba to robić tak, żeby ich nie pokazać przeciwnikowi. 

Zostaje jeszcze umieszczenie przed sobą po 1 karcie pomocy i wybranie gracza rozpoczynającego.

Wszystko przygotowane. Można zacząć tworzenie arcydzieł z piasku. 

PRZEBIEG GRY

Nasze tury rozgrywamy naprzemiennie. Podczas swojej tury musimy wykonać 1 z 3 poniższych czynności:

(I) Buduj wzgórze i dobierz kartę: Wybieramy 1 z kart z naszej ręki i umieszczamy ją obrazkiem do góry na jednym z 2 wzgórz. Musimy przy tym przestrzegać zasady unikalności koloru mówiącej o tym, że każdy z kolorów może pojawić się tylko na jednej z trzech części danej mandali - jeśli mamy już ten kolor na swoim polu lub przeciwnik ma go na swoim to nie możemy już takiej karty dołożyć na wzgórze. Następnie dobieramy na rękę 3 karty z wierzchu talii. Nie wolno nam jednak przekroczyć limitu 8 kart na ręce. Dobieramy zatem tyle kart ile możemy. Nie wolno nam dobrać 3 kart i odrzucić nadmiarowe. Na koniec sprawdzamy, czy udało się nam ukończyć mandalę. 

(II) Uprawiaj pole i nie dobieraj karty: Zagrywamy 1 albo więcej kart tego samego koloru z ręki i umieszczamy je obrazkami do góry na jednym ze swoich dwóch pól przestrzegając oczywiście zasady unikalności koloru - nie możemy zagrać na pole koloru, który pojawił się już na wzgórzu lub na polu przeciwnika, ale możemy dodać kolejne karty w tym samym kolorze na pole, w którym dany kolor już się znajduje. Nie dobieramy w tej turze kart! Na koniec oczywiście sprawdzamy, czy nie ukończyliśmy mandali. 

(III) Odrzuć karty i dobierz nowe: jeśli nie możemy albo nie chcemy zagrywać kart z ręki możemy odrzucić 1 lub więcej kart tego samego koloru i zastąpić je kartami dobranymi z talii. Dobieramy tyle samo kart, ile odrzuciliśmy. Nasza tura kończy się. 

Ukończenie i niszczenie mandali


Podczas gry co chwilę sprawdzamy, czy nie ukończyliśmy mandali. Patrzymy czy w którejś z dwóch mandali nie znalazło się 6 różnych kolorów (analizujemy wzgórze i oba pola mandali). Jeśli nastąpiła taka sytuacja to mandala jest skończona i musimy ją zniszczyć na koniec danej tury, co może spowodować zakończenie gry. 

Niszczenie mandali zaczynamy od osoby, która zagrała najwięcej kart na swoje pole, na przemian wybieramy po jednym kolorze kart ze wzgórza właśnie ukończonej mandali. Jeśli mamy po tyle samo kart, to rozpoczyna ten, kto nie zagrał ostatniej karty na tę mandalę. 

Po wybraniu koloru zabieramy wszystkie karty w tym kolorze położone na wzgórzu i dodajemy je do naszej rzeki i misy zgodnie z następującymi zasadami:




(i) wybranego koloru nie ma w naszej rzece -  umieszczamy wtedy dokładnie 1 z tych kart na pierwszym od lewej wolnym polu rzeki. Pierwszą kartę w rzece umieszczamy na polu oznaczonym numerem 1, każdą kolejną kartę nowego koloru umieszczamy na pierwszym wolnym polu na prawo od zajętego. Nie można robić przerw ani przemieszczać kart między polami rzeki. Jeśli zostały nam jeszcze jakieś karty to umieszczamy je w zakrytym stosie w naszej misie. 

(ii) wybrany kolor mamy już w naszej rzece - umieszczamy wtedy karty od razu w swojej misie (oczywiście obrazkiem w dół).

Kolory kart wybieramy naprzemiennie aż do momentu, gdy na wzgórzu nic już nie zostanie. Następnie odkładamy karty z obu pół mandali na stos kart odrzuconych. Mandalę można uznać za zniszczoną.

Jeśli mandala została ukończona a ktoś z nas nie ma żadnej karty na swoim polu to nadal naprzemiennie zbieramy karty ze wzgórza, ale ten z nas, kto nie miał kart na polu zebrane karty musi odkładać na stos kart odrzuconych (żadna  tych kart nie trafi do jego rzeki).  

Jeśli zniszczenie mandali nie spowodowało zakończenia gry to dobieramy 2 karty z talii i kładziemy odkryte na wzgórzu zniszczonej mandali - zabawa jest dalej kontynuowana. 


ZAKOŃCZENIE GRY

Cała zabawa może skończyć się na dwa sposoby:

(1) Gdy wyczerpią się karty w talii. Tasujemy wtedy odrzucone karty i gramy do momentu ukończenia i zniszczenia mandali.

(2) Gdy jeden z graczy doda do swojej rzeki szóstą kartę. Gramy dalej, aż ukończymy i zniszczymy kolejną mandalę.

Następnie przystępujemy do liczenia punktów. Jak to się robi? Prosta sprawa. Zabieramy wszystkie karty ze swoich mis i układamy pod odpowiednimi polami naszej rzeki zgodnie z kolorami. Każda karta w rzece posiada odpowiednią wartość od 1 do 6. Mnożymy teraz liczbę kart pod danym polem przez jej wartość. Sumujemy wartości ze wszystkich pól rzeki i wyłaniamy zwycięzcę. 

WRAŻENIA

Mandala to gra, która idealnie wpisuje się w nasze planszówkowe upodobania. To klasyczna dwuosobowa, abstrakcyjna gra logiczna, w której musimy przechytrzyć przeciwnika. W naszej kolekcji mamy sporo tego typu gier i mogę powiedzieć jedno, że Mandala na pewno w tej kolekcji zostanie. Jej autorzy stworzyli naprawdę ciekawy tytuł, w który po prostu chce się grać. A czemu? Po kolei zatem.

Jej mechanika jest dość prosta. Może nie jest to poziom takiego Trexo czy Gemino, tak czy inaczej zasady szybko wchodzą do głowy. A dodatkowo mamy przypominajkę tego, co możemy zrobić w trakcie gry.

Oczywiście prosta mechanika nie oznacza, że sama rozgrywka będzie prosta. Wręcz przeciwnie, do zwycięstwa potrzeba włożyć sporo wysiłku umysłowego, zwłaszcza, że nie istnieje jedyna właściwa droga do zwycięstwa. Jest ich kilka i za każdym razem nieco inaczej będzie wyglądała.

Można szybko odkryć karty i pokazać przeciwnikowi na czym nam zależy. Możemy też w ukryciu zbierać do misy określone kolory, których jeszcze do rzeki nie dołożyliśmy i starać się to zrobić najpóźniej jak się da, żeby te karty przyniosły nam najwięcej punktów. Nie musimy oczywiście wspominać, że to ryzykowna taktyka, bo zwyczajnie możemy przedobrzyć i nic z tego nie wyjdzie.

Właśnie, taktyka to słowo kluczowe. Ta gra to ciągłe dopasowywanie się do zmiennych warunków, to ciągłe kombinowanie, żeby z jednej strony skutecznie walczyć o swoje a z drugiej utrudniając życie przeciwnikowi. Na całe szczęście nie ma ona nic z pasjansa. Owszem jestem w stanie wyobrazić sobie takie partie,  w których ruchy przeciwnika nas specjalnie nie interesują. Jednakże taka zabawa sporo by traciła. Interakcja robi swoje i dodaje mnóstwo smaczku tej grze. Naprawdę trzeba mieć oczy wokół głowy, bo nasz błąd może zostać bezwzględnie wykorzystany przez przeciwnika i chwila nieuwagi wystarczy, żeby nasze plany spaliły na panewce. Podobnie jak choćby w szachach, trzeba myśleć z wyprzedzeniem, analizować ewentualne ruchy przeciwnika i odpowiednio na nie reagować. PC-et w głowie ciągle pracuje i analizuje sytuację na planszy. To lubimy.

Oczywiście gra ma w sobie sporo losowości. Losowy dobór kart, losowa zawartość początkowa naszej misy, losowy początek każdej z mandal. Czy jednak potrafi ona przesądzić o zwycięstwie którejś ze stron? Nie wiem, być może. Nie umiemy jednakże powiedzieć, czy istnieją lepsze i gorsze rozdania.  Mając to co mamy musimy wykombinować jak najwięcej i nie ma co marudzić.

Ww. losowość zapewnia nam jakby nie patrzeć sporą regrywalność. Każda gra jest po prostu inna i za każdym razem inaczej będziemy zdobywać karty.

Czas gry. To nie jest ten typ gry, która może trwać i trwać (jak chociażby szachy). Pojedyncza partia nie powinna zająć nam więcej niż te 20 minut, a często nawet krócej. W naszym przypadku najczęściej cała zabawa nie kończyła się na jednej rozgrywce.

Należy również wspomnieć o bardzo dobrym wykonaniu. Materiałowa plansza to z pewnością nie jest codziennością w planszówkowym świecie (ostatnio spotkaliśmy to w Big Fat Burger). Bylibyśmy w stanie wyobrazić sobie tradycyjną planszę, jednakże musiałaby być spora, a przez to niepotrzebnie wzrosłaby cena. A tak załatwiono to bardzo elegancko a rozłożona gra po prostu cieszy oko.

Mandala to tytuł, który naprawdę warto posiadać w swojej kolekcji. Zapewnia nam dokładnie ten rodzaj rozgrywki, który uwielbiamy. Proste zasady i całkiem wymagająca rozgrywka. Jest szybka, efektowna i pozwoli na użycie szarych komórek. Gorąco polecamy

PLUSY:

+ bardzo proste zasady,
+ piękne wykonanie
+ krótki czas rozgrywki,
+ wysoka regrywalność,
+ spora interakcja (jak w każdej dobrej abstrakcyjnej grze logicznej).

MINUSY:

- nie znajdujemy



Liczba graczy:  2 osoby
Wiek: od 10 lat 
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry:   gra logiczna
gra  strategiczna
gra na parę
Zawartość pudełka:
* 110 kart piasku
(po 18 w 6 różnych kolorach),
* 2 karty pomocy,
* materiałowa mata
instrukcja
 Wydawnictwo: Rebel
Autor: Brett J. Gilbert
 Trevor Bejnamin
Ilustracje:Klemens Franz
Cena: 60-90 zł (X 2019 r.) 

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Rebel za przekazanie gry do recenzji.
Grę Mandala można kupić w sklepie Rebel.

Galeria zdjęć:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz