wtorek, 25 października 2016

MOKKA I BAKSZYSZ: Istanbul w oparach kawy - recenzja dodatku do gry Istanbul.

Świat gier planszowych zaczyna dosięgać coraz bardziej swoiste zjawisko, które kilka lat temu na dobre zawitało do gier komputerowych/konsolowych. Mowa tutaj o tzw. DLC (downloadable content), czyli o wszelkiego rodzaju rozszerzeniach, które przede wszystkim mają za zadanie przedłużenie żywota gry. Temat DLC nie raz i nie dwa był, jest i będzie wałkowany. Niektórzy wydawcy robią to w sposób elegancki (vide CD Projekt Red ze swoim Wiedźminem), a inni niekoniecznie (pojedyncze dodatki do moich ukochanych Mass Effect czy Dragon Age są droższe niż podstawka). Tak czy siak, wiele gier planszowych jest mocno podatna na różnego rodzaju rozszerzenia, które potrafią sprawić, że rozgrywka będzie jeszcze ciekawsza.

Jakiś czas temu pisaliśmy o Istanbule. Grze, która wywarła na nas spore wrażenie. Po iluś tam rozgrywkach nie zmieniliśmy swojego zdania. To ciągle bardzo dobry tytuł, który daje sporo frajdy. W żaden sposób nie znudził się nam, chociaż, nie powiem, chętnie bym go nieco urozmaicił. Dzięki 2 Pionkom otrzymaliśmy w końcu polskie wydanie pierwszego dodatku, czyli Mokkę i Bakszysz. Czy spełnił on swoje zadanie? Czy dzięki niemu rozgrywka stała się bardziej emocjonująca? Zapraszam do lektury.



CO ZAWIERA GRA


W pudełku znajdziemy przede wszystkim nowe kafelki lokacji , nowe karty bonusowe, troszkę rubinów, karty gildii, płytki tawerny oraz drewniane woreczki z kawą i kilka innych komponentów niezbędnych do gry. O jakość komponentów, podobnie jak i w przypadku podstawki nie musimy się martwić. Czy nowe komponenty zmieszczą się do pudełku z grą podstawową? Jak najbardziej.

CEL GRY

W żaden sposób nie cel gry nie uległ zmianie. Ciągle bierzemy udział w swoistym wyścigu na rubiny. Ten, kto pierwszy zdobędzie 6 rubinów, ten zostanie zwycięzcą. Dzięki nowym elementom zwiększą się możliwości zdobycia rubinów, zwiększy się liczba ścieżek prowadzących do zwycięstwa.





PRZYGOTOWANIE GRY


Prawdę mówiąc przygotowanie gry specjalnie się nie zmieniło. Obszar gry powiększył się o nowe lokacje i teraz zamiast pola 4X4 płytek mamy 4×5. 

Otrzymujemy także nową postać, która dołączy do Burmistrza i Przemytnika, czyli Handlarza kawą.

Teraz musimy wszystkie komponenty porozmieszczać na odpowiednich płytkach na planszy, co pięknie i klarownie wyjaśniono w instrukcji. Przygotowanie gry nie nastręcza specjalnie żadnych problemów.







PRZEBIEG GRY



Generalnie podstawowe reguły gry nie uległy znaczącym zmianom. Nowe lokacje wprowadziły jednakże kilka zmian do podstawowej gry czyniąc ją nieco bardziej wymagającą. Ciągle uczestniczymy w wyścigu po rubiny, jednakże tych kilka lokalizacji wymusza na nas nieco inną taktykę. Jeszcze bardziej musimy pilnować przeciwników, żeby nam za bardzo nie uciekli.


Przyjrzyjmy się zatem nowym lokacjom. W Palarni kawy możesz kupić kawę (za gotówkę, inny towar lub też kartę bonusową lub Gildii). W Ratuszu otrzymamy kawę oraz kartę Gildii. Karta taka umożliwia wykonanie akcji bez ruchu naszego kupca po planszy (innymi słowy, zastępuje normalną akcję). Swoją drogą, karta Gildii potrafi być naprawdę mocna i może nam ułatwić wyścig, np. umożliwia otrzymanie darmowego rozszerzenia wózka, albo pozwala na wymianę kilka towarów na sporą ilość gotówki, tudzież zdobyć rubin w okazyjnej cenie.

Tawerna to jedna z ciekawszych nowych lokacji. Tutaj możemy wręczyć nasz bakszysz w postaci kawy, a w zamian za to otrzymać określone towary (3 żółte albo po jednym czerwonym, zielonym i niebieskim) lub też otrzymać blokadę, która utrudni pozostałym graczom poruszanie się pomiędzy dwoma lokacjami. W końcu w tawernie możemy zdobyć jedną z dwóch specjalnych płytek, której posiadanie zmienia nieco reguły gry. Jedna umożliwia poruszanie się o dowolną liczbę miejsc w linii prostej. Druga, podczas spotkań z Burmistrzem, Przemytnikiem czy Handlarzem Kawy (który obdarowuje nas kawą), nie musimy za nic płacić (jeśli chcemy coś od nich uzyskać). Ostatnia nowa płytka, czyli 

Kawiarnia, umożliwia wymianę kawy na rubiny.




ZAKOŃCZENIE GRY

Warunkiem zwycięstwa jest zgromadzenie sześciu rubinów niezależnie od liczby graczy. Dla przypomnienia, w podstawce, przy grze dwuosobowej było to pięć rubinów.

WRAŻENIA


Trochę boję się dodatków do gier, które lubię. Boję się, że mogą tak namieszać, że postawią całą dotychczasową rozgrywkę na głowie, że w zasadzie będę się musiał uczyć gry na nowo. Z drugiej strony dodatek to też pewna nadzieja, że dobra gra stanie się jeszcze lepsza.

Istanbul to gra, którą bardzo lubimy. Gra, do której często wracamy. Byłem zatem bardzo ciekawy co takiego wprowadzi nam dodatek, czy aby nie popsuje nam dobrych wrażeń. Całe szczęście nic takiego nie miało miejsca. Mamy do czynienia z ewolucją a nie rewolucją. Owszem, ciągle mamy do czynienia z wyścigiem, jednakże został on znacząco urozmaicony. Wprowadzenie nowego towaru jednak zmieniło troszkę naszą strategię. Otrzymaliśmy kolejną możliwość zdobywania drogocennych klejnotów.

Same lokacje również nieco namieszały. W tawernie możemy zdobyć przecież płytkę łamiącą dotychczasowe zasady ruchu. Trochę się obawiałem tego, że może to znacząco ułatwić poruszanie się na planszy. A i owszem, w niektórych sytuacjach tak jest, ale przecież nie zawsze taki ruch będzie nam przydatny – poruszamy się wszakże po linii prostej. Otrzymaliśmy również malutkie narzędzie negatywnej interakcji w postaci  drewnianej beleczki, która utrudnia poruszanie się innym graczom. Na to wszystko otrzymaliśmy ratusz, gdzie możemy zdobyć kartę gildii, która może nam wydatnie pomóc. Takie darmowe rozszerzenie wózka to bardzo fajna rzecz.

Wszystko to sprawia, że podniesiony został próg wejścia. O ile sama podstawka troszkę premiowała doświadczonych graczy, tak Mokka i Bakszysz sprawiają, że nowi gracze mogą mieć jeszcze bardziej pod górkę. Mechanicznie gra jest dość prosta, ale przed graczem stoi sporo niekoniecznie oczywistych wyborów.

Bywało, że w grze podstawowej pojawiał się pewien schematyzm. Dodatek sprawił, że został on teraz trochę jakby pomniejszony. Mamy zwyczajnie więcej wyborów, więcej możliwości kombinowania, a przy okazji musimy się jeszcze bardziej pilnować, bo przeciwnik może odskoczyć bardzo szybko, a dogonienie może okazać się bardzo ciężkie, o ile w ogóle będzie to możliwe.

Co ciekawe czas rozgrywki specjalnie nie wydłużył się w stosunku do tego z gry podstawowej. Spokojnie w godzinkę można się wyrobić. To chyba dobrze.

Wydaje mi się, że jeśli polubiliście Istanbul, to naprawdę warto zastanowić się nad kupnem Mokki i Bakszyszu. Z pewnością gra nabierze blasku. Jeśli natomiast podstawka nie przypadła do gustu, to obawiam się, że dodatek raczej tego nie zmieni.

Ja osobiście nie wyobrażam już sobie gry bez tego dodatku. Zwyczajnie ulepszył i tak znakomitą grę. Dodał jej głębi i zwiększył ilość dróg prowadzących do zwycięstwa.


PLUSY:

+ wysoka jakość komponentów,
+ (ciągle) proste zasady,
+ dobrze napisana instrukcja z wieloma przykładami,
+ krótki czas rozgrywki,

MINUSY:

- wyższy (w stosunku do podstawki) próg wejścia dla nowych graczy.








Liczba graczy:  2-5 osób
Wiek: od 10 lat 
Czas gry: ok. 60 minut
Rodzaj gry:  gra strategiczna, gra ekonomiczna
Zawartość pudełka:
* 6 płytek lokacji
* 8 żetonów tawerny
* 18 kart bonusowych
* 20 kart gildii
* 30 żetonów worków z kawą
* 1 żeton bakszyszu
* 1 blokada i żeton właściciela blokady
* 1 arkusz naklejek
* 1 pionek handlarza kawy
* 5 rubinów
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: 2 Pionki
Cena: 60-85 zł



Serdecznie dziękujemy wydawnictwu 2 Pionki  za udostępnienie gry do recenzji.



Galeria zdjęć:











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz