Świat gier
planszowych zaczyna dosięgać coraz bardziej swoiste zjawisko, które kilka lat
temu na dobre zawitało do gier komputerowych/konsolowych. Mowa tutaj o tzw. DLC
(downloadable content), czyli o
wszelkiego rodzaju rozszerzeniach, które przede wszystkim mają za zadanie
przedłużenie żywota gry. Temat DLC nie raz i nie dwa był, jest i będzie
wałkowany. Niektórzy wydawcy robią to w sposób elegancki (vide CD Projekt Red
ze swoim Wiedźminem), a inni niekoniecznie (pojedyncze dodatki do moich
ukochanych Mass Effect czy Dragon Age są droższe niż podstawka). Tak czy siak, wiele gier planszowych jest mocno podatna na różnego rodzaju rozszerzenia,
które potrafią sprawić, że rozgrywka będzie jeszcze ciekawsza.
Jakiś czas temu pisaliśmy o Istanbule. Grze, która wywarła na nas spore wrażenie. Po iluś tam rozgrywkach nie zmieniliśmy swojego zdania. To ciągle bardzo dobry tytuł, który daje sporo frajdy. W żaden sposób nie znudził się nam, chociaż, nie powiem, chętnie bym go nieco urozmaicił. Dzięki 2 Pionkom otrzymaliśmy w końcu polskie wydanie pierwszego dodatku, czyli Mokkę i Bakszysz. Czy spełnił on swoje zadanie? Czy dzięki niemu rozgrywka stała się bardziej emocjonująca? Zapraszam do lektury.
CO ZAWIERA GRA
W pudełku znajdziemy przede wszystkim nowe kafelki lokacji , nowe karty bonusowe, troszkę rubinów, karty gildii, płytki tawerny oraz drewniane woreczki z kawą i kilka innych komponentów niezbędnych do gry. O jakość komponentów, podobnie jak i w przypadku podstawki nie musimy się martwić. Czy nowe komponenty zmieszczą się do pudełku z grą podstawową? Jak najbardziej.
CEL GRY
W żaden sposób nie
cel gry nie uległ zmianie. Ciągle bierzemy udział w swoistym wyścigu na rubiny.
Ten, kto pierwszy zdobędzie 6 rubinów, ten zostanie zwycięzcą. Dzięki nowym elementom zwiększą się możliwości zdobycia rubinów, zwiększy się liczba ścieżek
prowadzących do zwycięstwa.
PRZYGOTOWANIE GRY
Prawdę mówiąc przygotowanie gry specjalnie się nie zmieniło. Obszar gry powiększył się o nowe lokacje i teraz zamiast pola 4X4 płytek mamy 4×5.
Otrzymujemy także nową
postać, która dołączy do Burmistrza i Przemytnika, czyli Handlarza kawą.
Teraz
musimy wszystkie komponenty porozmieszczać na odpowiednich płytkach na planszy,
co pięknie i klarownie wyjaśniono w instrukcji. Przygotowanie gry nie nastręcza
specjalnie żadnych problemów.
PRZEBIEG GRY
Generalnie podstawowe reguły gry nie uległy znaczącym zmianom. Nowe lokacje wprowadziły jednakże kilka zmian do podstawowej gry czyniąc ją nieco bardziej wymagającą. Ciągle uczestniczymy w wyścigu po rubiny, jednakże tych kilka lokalizacji wymusza na nas nieco inną taktykę. Jeszcze bardziej musimy pilnować przeciwników, żeby nam za bardzo nie uciekli.
Przyjrzyjmy się zatem nowym lokacjom. W Palarni kawy możesz kupić kawę (za gotówkę, inny towar lub też kartę bonusową lub Gildii). W Ratuszu otrzymamy kawę oraz kartę Gildii. Karta taka umożliwia wykonanie akcji bez ruchu naszego kupca po planszy (innymi słowy, zastępuje normalną akcję). Swoją drogą, karta Gildii potrafi być naprawdę mocna i może nam ułatwić wyścig, np. umożliwia otrzymanie darmowego rozszerzenia wózka, albo pozwala na wymianę kilka towarów na sporą ilość gotówki, tudzież zdobyć rubin w okazyjnej cenie.
Tawerna to jedna z ciekawszych nowych
lokacji. Tutaj możemy wręczyć nasz bakszysz w postaci kawy, a w zamian za to
otrzymać określone towary (3 żółte albo po jednym czerwonym, zielonym i
niebieskim) lub też otrzymać blokadę, która utrudni pozostałym graczom
poruszanie się pomiędzy dwoma lokacjami. W końcu w tawernie możemy zdobyć jedną
z dwóch specjalnych płytek, której posiadanie zmienia nieco reguły gry. Jedna
umożliwia poruszanie się o dowolną liczbę miejsc w linii prostej. Druga,
podczas spotkań z Burmistrzem, Przemytnikiem czy Handlarzem Kawy (który
obdarowuje nas kawą), nie musimy za nic płacić (jeśli chcemy coś od nich
uzyskać). Ostatnia nowa płytka, czyli
Kawiarnia, umożliwia wymianę kawy
na rubiny.
ZAKOŃCZENIE GRY
Warunkiem zwycięstwa jest zgromadzenie
sześciu rubinów niezależnie od liczby graczy. Dla przypomnienia, w podstawce,
przy grze dwuosobowej było to pięć rubinów.
WRAŻENIA
Trochę boję się dodatków do gier, które lubię. Boję się, że mogą tak namieszać, że postawią całą dotychczasową rozgrywkę na głowie, że w zasadzie będę się musiał uczyć gry na nowo. Z drugiej strony dodatek to też pewna nadzieja, że dobra gra stanie się jeszcze lepsza.
Istanbul to gra, którą bardzo lubimy.
Gra, do której często wracamy. Byłem zatem bardzo ciekawy co takiego wprowadzi
nam dodatek, czy aby nie popsuje nam dobrych wrażeń. Całe szczęście nic takiego
nie miało miejsca. Mamy do czynienia z ewolucją a nie rewolucją. Owszem, ciągle
mamy do czynienia z wyścigiem, jednakże został on znacząco urozmaicony.
Wprowadzenie nowego towaru jednak zmieniło troszkę naszą strategię.
Otrzymaliśmy kolejną możliwość zdobywania drogocennych klejnotów.
Same lokacje również nieco namieszały. W
tawernie możemy zdobyć przecież płytkę łamiącą dotychczasowe zasady ruchu.
Trochę się obawiałem tego, że może to znacząco ułatwić poruszanie się na
planszy. A i owszem, w niektórych sytuacjach tak jest, ale przecież nie zawsze
taki ruch będzie nam przydatny – poruszamy się wszakże po linii prostej.
Otrzymaliśmy również malutkie narzędzie negatywnej interakcji w postaci drewnianej beleczki, która utrudnia
poruszanie się innym graczom. Na to wszystko otrzymaliśmy ratusz, gdzie możemy
zdobyć kartę gildii, która może nam wydatnie pomóc. Takie darmowe rozszerzenie
wózka to bardzo fajna rzecz.
Wszystko to sprawia, że podniesiony
został próg wejścia. O ile sama podstawka troszkę premiowała doświadczonych
graczy, tak Mokka i Bakszysz sprawiają, że nowi gracze mogą mieć jeszcze
bardziej pod górkę. Mechanicznie gra jest dość prosta, ale przed graczem stoi
sporo niekoniecznie oczywistych wyborów.
Bywało, że w grze podstawowej pojawiał
się pewien schematyzm. Dodatek sprawił, że został on teraz trochę jakby
pomniejszony. Mamy zwyczajnie więcej wyborów, więcej możliwości kombinowania, a
przy okazji musimy się jeszcze bardziej pilnować, bo przeciwnik może odskoczyć
bardzo szybko, a dogonienie może okazać się bardzo ciężkie, o ile w ogóle
będzie to możliwe.
Co ciekawe czas rozgrywki specjalnie nie
wydłużył się w stosunku do tego z gry podstawowej. Spokojnie w godzinkę można
się wyrobić. To chyba dobrze.
Wydaje mi się, że jeśli polubiliście
Istanbul, to naprawdę warto zastanowić się nad kupnem Mokki i Bakszyszu. Z
pewnością gra nabierze blasku. Jeśli natomiast podstawka nie przypadła do
gustu, to obawiam się, że dodatek raczej tego nie zmieni.
Ja osobiście nie wyobrażam już sobie gry
bez tego dodatku. Zwyczajnie ulepszył i tak znakomitą grę. Dodał jej głębi i
zwiększył ilość dróg prowadzących do zwycięstwa.
PLUSY:
+ wysoka
jakość komponentów,
+ (ciągle) proste
zasady,
+ dobrze
napisana instrukcja z wieloma przykładami,
+ krótki czas
rozgrywki,
MINUSY:
- wyższy (w
stosunku do podstawki) próg wejścia dla nowych graczy.
Wiek: od
10 lat
Czas
gry: ok. 60 minut
Rodzaj
gry: gra strategiczna, gra ekonomiczna
Zawartość
pudełka:
* 6 płytek
lokacji
* 8 żetonów
tawerny
* 18 kart
bonusowych
* 20 kart
gildii
* 30 żetonów
worków z kawą
* 1 żeton
bakszyszu
* 1 blokada i
żeton właściciela blokady
* 1 arkusz
naklejek
* 1 pionek
handlarza kawy
* 5 rubinów
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo:
2 Pionki
Cena: 60-85 zł
Cena: 60-85 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu 2 Pionki za udostępnienie gry do recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz