czwartek, 29 lutego 2024

Mindbug: Ponad ewolucję - recenzja gry karcianej wydawnictwa Portal Games

Mindbug to było jedno z większych odkryć karcianych ubiegłego roku. Szybka i wielece emocjonująca gra, w której za pomocą dokładnie 10 kart musieliśmy wykończyć przeciwnika. Mnóstwo losowości, ale również i przebiegłych zagrań i niezłego kombinowania.

Nie dziwi więc decyzja i samych autorów, i wydawnictwa Portal, żeby kontynuować zabawę z Mindbugiem w postaci dodatku. A najlepiej dwóch. A jeszcze lepiej, żeby były one samodzielne. Tym sposobem niedawno pojawiły się Mindbug: Ponad wieczność oraz Mindbug: Ponad ewolucję.

W niniejszej recenzji opiszę nasze wrażenia dotyczące tego drugiego tytułu. Zapraszam zatem do lektury.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

Dokładnie jak w przypadku recenzowanego już Mindbuga (bez żadnych dodatków w tytule) wszystko zostało zamknięte w niewielkim przydużym pudełeczku – teraz wiemy, czemu takie a nie inne pudełeczko – będzie, gdzie przechowywać karty z dodatku.

W środku znajdziemy oczywiście przede wszystkim karty. 48 kart potworów, podzielonych na kilka grup, zwanych w grze cechami. Przynależność do jednej z takich grup oczywiście będzie miało wpływ na rozgrywkę.

Oprócz tego znajdziemy w środku 4 karty tytułowych Mindbugów (po dwie na gracza). Całość uzupełniają dwa liczniki punktów życia. Nowością są karty pomocy. Ich trochę brakowało w „pierwszym” Mindbugu, zwłaszcza podczas nauki gry. Fajnie, że ktoś pomyślał i dodał te karty.

Załączona instrukcja to w zasadzie taka sama mała i gruba książeczka, uzupełniona o zapisy dotyczące obu dodatków. Jakościowo wszystko wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku tego „zwykłego” Mindbuga.

CEL GRY

Cel gry w żadnym przypadku nie uległ najmniejszej zmianie. To ciągle klasyczna gra pojedynkowa, w której może być tylko jeden zwycięzca.

Przywołując hybrydowe stwory, a następnie posyłając je do walki z podobnymi potworami naszego przeciwnika. Musimy jednak brać poprawkę na tytułowe Mindbugi takie wredne karty, które pozwalają na przejęcie kontroli nad zagrywaną kartą.

Każdy z nas dysponuje pewną pulą punktów życia. Zwycięży ten z nas, który pierwszy wyzeruje licznik przeciwnika lub sprawi, że nie będzie on w stanie wykonać żadnej akcji.

PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap przebiega dokładnie taka samo jak w przypadku zwykłego Mindbuga. Z jednym małym wyjątkiem. W grze pojawiają się karty ewolucji. To cztery dwustronne karty, które odkładamy w miejscu dostępnym dla obu graczy.

Następnie tasujemy karty stworów. Każdy z nas otrzymuje dokładnie po 10 kart – reszta kart wędruje do pudełka. Z talii 10 kart dobieramy na rękę 5 kart.

Oprócz tego każdy z nas otrzymuje po dwa Mindbugi oraz licznik życia – ustawiamy go na wartości 3.

PRZEBIEG GRY

Nie ma najmniejszego sensu wyważać otwartych drzwi. Przebieg rozgrywki nie uległ zmianie w stosunku do tego, który opisaliśmy w recenzji. Z jednym małym ale. W grze pojawiają się cztery potwory, które możemy ewoluować. Można je łatwo rozpoznać po tym, że mają rzymską cyferkę „I” w prawym, górnym rogu.

Jeśli już je zagramy, to wówczas w kolejnej rundzie możemy zrezygnować z zagrania kolejnej karty tudzież ataku na przeciwnika. Wykonujemy wówczas tzw. akcję – wykonujemy dokładnie to, co jest na takowej karcie napisane, np. żółtodziób sprawia, że przeciwnik odrzuca kartę, a następnie przemienia się w Pingwina Weterana. 

Bierze jedną z czterech kart ewolucji i umieszcza ją na karcie Żółtodzioba. Jeśli w następnej kolejce znowu zdecyduje się na Akcję, wówczas Pingwin Weteran zmienia się w bardzo mocną Mroźną Fortecę. W momencie ataku przeciwnik odrzuca wszystkie karty z ręki oraz odrzuca swoją talię. Mocna rzecz.

Dodatkowo na niektórych kartach możemy znaleźć umiejętność stałą „pokonany”. Jeśli nasz potwór dokona żywota, wówczas daje nam albo jakiś bonus, albo kuku przeciwnikowi.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy na placu boju pozostanie tylko jeden zawodnik posiadający jakiekolwiek punkty życia lub też przeciwnik nie będzie w stanie wykonać żadnej akcji.

WRAŻENIA

No i jak to jest z nowym Mindbugiem z podtytułem „Ponad ewolucję?” Warto? Nie warto? Co on takiego wnosi? Odpowiedź będzie przewrotna. I wszystko i nic.

Tak naprawdę sama rozgrywka nie ulega większym zmianom. Otrzymaliśmy po prostu nowe karty. Tylko tyle i aż tyle. Nowe karty sprawiają, że musimy zupełnie inaczej kombinować. W zasadzie uczyć się grać na nowo tym nowym orężem. Wyszukiwać na nowo tych wszystkich nowych powiązań, nowych rozwiązań mechanicznych.

Choćby wprowadzenie ewolucji i jednocześnie wykonanie akcji opisanej jako „Akcja”, w której ani nie zagrywamy karty, ani nie atakujemy przeciwnika (no powiedzmy) troszeczkę zmienia postrzeganie gry. Jest to ciekawie rozwiązane.

Zatem, niby to tylko nowe karty, ale dają naprawdę sporo, sprawiając jednocześnie mnóstwo frajdy. Oczywiście naczelna wada gra (a może raczej jej właściwość), czyli spora losowość, w żaden sposób nie została zmniejszona. Nadal sporo zależy od tego, co dostaniemy na rękę. Nadal będą możliwe sytuacje, że nie będziemy w stanie nic wykonać, bo przeciwnik będzie miał takie karty u siebie, że nie będziemy w stanie mu zrobić żadnej krzywdy. W naszych rozgrywkach zdarzało się to naprawdę sporadycznie, ale się zdarzało.

Posiadacze „pierwszego” Mindbuga mogą się zastanawiać, czy mogą łączyć obie wersje. Odpowiedź jest prosta. Oczywiście, że tak. Nie ma problemu z rozpoznanie, które karty należą do której wersji gry. Na nowych kartach pojawiły się takie małe ikonki. Sytuacja przypomina mi rozwiązanie w choćby takim Star Realms, w którym to do talii podstawowej możemy dołożyć Colony Wars, przez co gra staje się nieco inna.

Tak samo będzie z naszym Mindbugiem, gdzie spotkają się stare stwory z nowymi i narobią przy tym niezłego bigosu. Czy ucierpi na tym balans rozgrywki? Trzeba sobie odpowiedzieć wcześniej na proste pytanie: A tam w ogóle jest jakiś balans? Może i tak, ale w tej całej losowości jakoś się to rozmywa. Zatem spokojnie możemy wszystko ze sobą wymiksować i otrzymamy jeszcze więcej losowości.

Generalnie nasza opinia przedstawiona w recenzji pierwszego Mindbuga dotyczy również i tego Ponad Ewolucją. To przykład znakomitej i szybkiej, ale jednocześnie niebanalnej gry karcianej, w której do zwycięstwa trzeba się przyłożyć. Oczywiście trochę szczęścia też się przyda. Jeśli ktoś grał i polubił Mindbuga, to z całą pewnością sięgnie po Ponad ewolucję albo i Ponad wieczność (którego na 100% sprawdzimy przy nadarzającej się okazji). To niby ciągle to samo, a jednak coś innego.

PLUSY:

+ proste zasady,
+ ciekawa mechanika,
+ spora regrywalność,
+ znakomita oprawa graficzna,
+ krótki czas rozgrywki,
+ wywołuje syndrom jeszcze jednej partii.

MINUSY:

- sporo losowości.



Liczba graczy: 2 osoby
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 15-25 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna, 
gra karciana,
gra pojedynkowa
Zawartość pudełka:
* 48 kart stworów,
* 4 karty Minbugów,
* 2 karty pomocy,
* 2 liczniki życia,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Portal Games
Autor: Skaff Elias, Richard Garfield, Marvin Hegen, Christian Kudahl
Ilustracje: Denis Martynets
Cena: 50-70 zł (V 2023 r.)

Serdecznie dziękujemy Portal Games za przekazanie egzemplarza gry do recenzji. 


Galeria zdjęć:








1 komentarz: