środa, 28 sierpnia 2024

Mrówki kolejno odlicz - recenzja gry rodzinnej Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Matematyka nazywana jest królową nauk. Nic więc dziwnego, że także i w świecie gier planszowych odgrywa znaczącą rolę. Dzieje się tak głównie za sprawą Reinera Knizi - matematyka i twórcy setek gier planszowych. Setek gier z zaszytą w środku matematyką.

Bohaterka dzisiejszej recenzji należy do takiej kategorii gier. Podobnie jak jej starsza siostra. Mowa tutaj o grze Mrówki Kolejno odlicz (starsza siostra to po prostu Mrówki). Połączeniu gry memory z narzędziem do nauki dodawania i odejmowania. Czy nowa odsłona Mrówek wnosi coś nowego? A może to taki mrówkowy odgrzewany kotlet? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji. 


Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

Mrówki kolejno odlicz umieszczone są w zgrabnym, kwadratowym pudełku takiej samej wielkości jak starsza siostra lub Domek na drzewie, Zeus itp. W środku znajdziemy 45 płytek o wartości od 1 do 20 oraz instrukcję.

Płytki o wartościach od 1 do 10 używane są w podstawowej wersji gry zaś te o wartościach od 11 do 20 w trudniejszym wariancie (płytki te oznaczone są pomarańczowym i niebieskim motylem).

Instrukcja (jak to w grach od Naszej Księgarni) precyzyjnie i zwięźle tłumaczy zasady, pełna jest też opisowych i obrazkowych przykładów. Pudełko jest ciut przyduże w stosunku do zawartości, ale patrząc po wielu tytułach z portfolio NK łatwo się domyślić, że to zapewne jeden z klasycznych formatów pudełek.

CEL GRY

Nasze mrówcze matematyczne wyścigi (bo musimy się wykazać umiejętnością dodawania i odejmowania oraz świetną pamięcią) mają na celu zdobywanie płytek. Liczba płytek potrzebnych do zwycięstwa zależna jest od liczby graczy stających do pojedynku – znajdziemy ją w tabeli w instrukcji.

PRZYGOTWANIE GRY

Abyśmy mogli stoczyć matematyczny pojedynek musimy się do niego nieco przygotować. Tasujemy płytki o wartości od 1 do 10 i rozkładamy stroną z wartościami do dołu na stole w kwadracie 5 x 5.

W zaawansowanej wersji gry do podstawowych płytek dodamy te o wartościach od 11 do 15 albo od 11 do 20 (czyli płytki z motylkami). Przy rozgrywce z płytkami o wartościach od 11 do 15 ułożymy wszystko na stole w układzie 5 x 7 (5 rzędów po 7 płytek w każdym) zaś w wersji pełnej (1-20) płytki układamy w 5 rzędach po 9 płytek w każdym.



PRZEBIEG GRY

Sposób wyłonienia pierwszego gracza opisany w instrukcji jest iście matematyczny – zostaje nim gracz, którego cyfry w roku urodzenia sumują się do największej wartości.

W swojej turze odkrywamy 3 płytki i sprawdzamy czy możemy z nich utworzyć prawidłowe działanie dodawania lub odejmowania. Jeśli tak, to zdobywamy płytkę o największej wartości (spośród okrytych) – umieszczamy ją odkrytą przed sobą. Pozostałe płytki odwracamy wartościami do dołu. Jeśli jednak nasze płytki nie tworzą logicznego działania nie zdobywamy płytki i zakrywamy wszystkie przed chwilą odkryte.



ZAKOŃCZENIE GRY

Mrówczana matematyka dobiega końca z chwilą, gdy któremuś z graczy uda się zdobyć odpowiednią (zależną od ilości osób biorących udział w zabawie) liczbę płytek dla danego wariantu gry – zgodnie z jedną z dwóch tabelek w instrukcji.


WRAŻENIA

Co takiego wnoszą nowe Mrówki (z podtytułem Kolejno odlicz)? Przede wszystkim spokój. Nie musimy tutaj wykazywać się refleksem w dodawaniu tak jak to było przy poprzednich Mrówkach. Tu zdecydowanie większym atutem jest dobra pamięć pozwalająca nam na szybkie odnalezienie wcześniej odkrytej płytki, która teraz jest nam potrzebna do stworzenia prawidłowego działania.

Podobnie jak starsza siostra Mrówki Kolejno odlicz to świetne narzędzie edukacyjne wprowadzające dzieciaki w świat matematyki poprzez zabawę. Wszak autorem gry jest matematyk Reiner Knizia, autor wielu gier opartych na królowej nauk. Więc nic dziwnego, że gra jest idealnym narzędziem do nauki dodawania i odejmowania w zerówce czy na początku szkoły podstawowej. Bowiem działamy tutaj w zakresie do 20. Nic więc dziwnego, że wolna granica wieku ustalona została na 6 lat. Na tym etapie dzieciaki zaczynają poznawać dodawanie i odejmowanie właśnie poprzez różne formy zabawy.

Zasady gry są bardzo proste. Wszystko opiera się na dobrej pamięci i umiejętności liczenia. Odsłaniamy płytki i oceniamy czy stworzą sensowne działanie czy też nie. Wyniki będą różnorodne. Czasem raz za razem uda się trafić w działanie a czasem będziemy tylko zasłaniać odkryte wcześniej płytki próbując zapamiętać ich położenie.


Oczywiście do rozgrywki swoje trzy gorsze dorzuca losowość pod postacią odkrywania losowo trzech płytek. Jednakże rękę na pulsie nad nią może trzymać dobra pamięć, która sprawi, że będziemy szybciutko odsłaniać poszukiwane przez nas płytki, które wcześniej zostały ujawnione przez nas lub innego gracza.

Dużym atutem jest możliwość wyboru wariantu gry – podstawowego lub jednego z trudniejszych. W zależności od tego, czy do wyzwania staną dzieciaki zaczynające przygodę z matematyką czy takie, które już ją troszkę poznały możemy dostosować całą zabawę tak, aby nie była ani nużąca ani zbyt wymagająca.

Kolejnym atutem jest też czas gry. Zabawa zajmuje około 15 minut. Idealnie, żeby nie zmęczyć dzieciaków a jednocześnie poćwiczyć matematykę.

Fakt, że spore znaczenie w walce o wygraną ma dobra pamięć sprawia, że dzieciaki (cechujące się dobrą pamięcią i szybkim refleksem) staną do równej walki z rodzicami, którzy przeważnie mają lepiej opanowane działania matematyczne za to ich pamięć często nie jest już taka sprawna, jak u dzieciaków.



Na naszą zabawową lekcję matematyki możemy zaprosić od 2 do 4 uczniów. Skalowalność w każdym układzie będzie dobra – wpływ na to niewątpliwie ma uzależnienie ilości płytek wymaganych od zdobycia od ilości osób biorących udział w zabawie.

Podsumowując: jeśli chcecie poprzez zabawę wciągnąć dzieciaki w świat matematyki, lubicie gry memory a dodawanie i odejmowanie nie jest dla Was karą za grzechy to warto poznać nową odsłonę Mrówek Kolejno odlicz. Szczególnie, że jej cena to niecałe 30 złotych a ma sporo walorów. My się od tych mrówek nie odganiamy. 

PLUSY:

+ przyjemne grafiki,
+ kilka wariantów rozgrywki,
+ możliwość stopniowania trudności działań, 
+ równe szanse rodziców i dzieci, 
+ narzędzie do nauki matematyki,
+ niska cena gry

MINUSY:

- brak szczególnych



Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek: od 6 lat
Czas gry: 15 minut
Rodzaj gry: gra memory, 
 gra pamięciowa,
gra familijna,
gry edukacyjna
Zawartość pudełka:
* 45 płytek
o wartości od 1 do 20
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Autor: Reiner Knizia
Ilustracje: Katarzyna Bajerowicz
Cena: 28-35 zł (VIII 2024 r.)

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz