Nie
wiem czemu, ale jakoś tak Kryptosa unikaliśmy. Nie umiem odpowiedzieć dlaczego.
Czytaliśmy recenzje, lubimy gry oparte o dedukcję, ale nie jakoś tak było nam
nie po drodze.
W końcu, gdy już otrzymaliśmy propozycję recenzji tej gry, coś w
nas drgnęło i powiedzieliśmy „tak”. Czy popełniliśmy błąd odwlekając moment
zapoznania się z tą grą, czy też nie było na co czekać? Zapraszam do lektury
recenzji.
Kryptos
ma już swoje lata, ale niedawno postanowiono dokonać reedycji. Mamy zatem nowe
pudełko (a przy okazji w bardziej
atrakcyjnej szacie graficznej) i…tyle. Reszta zawartości się nie zmieniła. Nowe
pudełko jest moim zdaniem bardziej funkcjonalne od starego. A w środku
znajdziemy: planszę, karty, znaczniki punktów oraz kolorowe przezroczyste „pchełki”,
którymi będziemy się posługiwać podczas gry.
Załączona instrukcja jest jak
najbardziej poprawna i w zupełności rozwiewa wszelkie wątpliwości, jeśli takowe
miałyby się pojawić. Z okazji nowego wydania dokonano kilku korekt w zasadach,
nie są to jednakże duże zmiany i lekko poprawiły rozgrywkę. Co ciekawe wydawca
dołożył instrukcję po angielsku i niemiecku, jednakże nasza rodzima jest
najlepsza, bo okraszona krótkim tekstem o sukcesach polskiego wywiadu w okresie międzywojennym.
CEL GRY
Każdy
z graczy wciela się w rolę kryptologa, którego zadaniem jest rozszyfrowanie
tajnych kodów. Musimy zatem użyć naszych umiejętności dedukcji w celu
wytypowania właściwych liczb tworzących kod.
PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie gry jest krótkie. Na
środek stołu wędruje plansza, na której to widnieją cyferki w określonych
kolorach.
Każdy z graczy otrzymuje odpowiednią (zależną
od liczby graczy), liczbę kart oraz kartę punktacji wraz ze znacznikiem, który
wędruje na pole z cyferką 2. Niewykorzystane karty wędrują z powrotem do
pudełka – nie wezmą udziału w danej partii, jednakże należy uprzednio zaznaczyć
ich numery na planszy poprzez położenie właściwego żetonu na właściwym miejscu
na planszy.
Następnie gracze układają karty od
najmniejszej do największej. Pierwszy gracz odsłania jedną ze swoich kart (odwracając
ją w swojej tali na ręce), reszta graczy po dwie. Należy pobrać z zasobów
ogólnych przezroczyste znaczniki w kolorach i liczbie odpowiadającej stanowi
posiadania na ręce.
PRZEBIEG GRY
Rozgrywka naprawdę jest banalna,
jeśli chodzi o zasady. Każdy gracz po kolei wykonuje swoją akcję. A ma do
zrobienia (nie)proste zadanie. Ma odgadnąć wartość na karcie dowolnego gracza.
W tym celu używając na przykład swojego palca wskazuje na jedną z zakrytych
kart na ręce innego gracza i mówi, jaką ona ma wartość. Jeśli wskaże poprawnie,
otrzymuje 3 punkty, pudło oznacza przejście kolejki na kolejnego gracza. Tu
jest pewien myk, bo gracz poświęcając jeden punkt może oddać jeszcze oddać
jeden strzał. Jeśli w talii gracza pozostały jedynie dwie nieodkryte karty, to
poprawne wskazanie skutkuje przyznaniem jedynie dwóch punktów, a jeśli na ręce
pozostała jedna karta, to za jej prawidłowe wskazanie otrzymujemy tylko jeden
punkt.
Odgadniętą kartę odwracamy w
kierunku reszty graczy oraz oznaczamy to na planszy poprzez położenie żetonu na
właściwym polu planszy.
Oczywiście autor przewidział
również wariant zaawansowany, który co do zasady jest zbliżony do podstawowego,
jednakże wprowadza kilka zmian, które nieco modyfikują samą rozgrywkę.
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w momencie, gdy
jedna osoba uzyska 15 punktów. Pozostali gracze rozgrywają ostatnią swoją
kolejkę, aby mieć po tyle samo tur; komu udało zdobyć się najwięcej
punktów - zostaje zwycięzcą.
WRAŻENIA
Powiem
krótko. Żałuję, że dopiero teraz. Ominęło mnie mnóstwo fajnych wrażeń, które
związane są z rozgrywką. Gra jest prosta, szybka i emocjonująca. W jakimś stopniu przypomina nam nieco zapomniane dziś Top Secret (od Fox Games)
czy Agent Hunter (od AEG). Nic dziwnego. Wszystkie te trzy tytuły to gry oparte
na dedukcji. Żeby wygrać trzeba trochę pomyśleć, może nie jest to tak
mózgożerny tytuł jak choćby ZERTZ, czy YINSH, ale żeby wygrać, trzeba się
trochę wysilić. Początkowe kolejki, to trochę strzelanie w ciemno, przy czym
pierwszy gracz będzie miał nieco utrudnione zadanie – zawsze będzie dysponował
mniejszą wiedzą niż kolejni gracze. Czy odbija się to na wynikach? Trudno
powiedzieć. Bycie pierwszym wcale nie oznacza porażki, chociaż z pewnością
łatwiej mieć nie będzie. Z rozwojem sytuacji, nasze „strzały” będą w większym
stopniu oparte na dedukcji niż na zgadywaniu.
Gra chcąc nie chcąc
posiada pewien element zręcznościowy, który może sprawiać pewną trudność,
zwłaszcza osobom młodszym. Chodzi o ilość kart na ręce i konieczność ich
pokazywania pozostałym graczom. A to ktoś czegoś nie widzi, a to się światło
odbija, a to się karta schowała. Przyznaję się bez bicia, jest to troszeńkę
denerwujące. Musimy się chyba dorobić takiego uchwytu na karty…
Kilka słów na temat skalowalności.
W zasadzie minimalny skład zapewnia dobrą zabawę. Co warte podkreślenia dość
krótką zabawę, bo każda partia trwa nie więcej niż te kilkanaście minut
Kryptos cechuje się
wysoką regrywalnością. Każda partia chociaż w sumie dość podobna w przebiegu,
będzie jednak inna. Za każdym razem i my i przeciwnicy otrzymamy inne karty i
za każdym razem rozwiązanie naszej łamigłówki będzie po prostu inne.
Polak potrafi, chciało by się rzec.
Piotr Siłka, czyli autor zrobił niewielką grę, która sprawdza się w praniu. Jest
szybka, daje frajdę i chęci na kolejne partie. Jesteśmy naprawdę mile
zaskoczeni i cóż, nie pozostaje nam nic innego jak tylko polecić Kryptosa.
PLUSY:
+ regrywalność,
+ solidne
wykonanie,
+ banalne
zasady,
+ świetna mechanika,
+ dobra
skalowalność,
+ niska cena.
MINUSY:
- operowanie
kartami na ręce może być kłopotliwe
Liczba
graczy: 3-6 osób
Wiek: od
8 lat
Czas
gry: ok. 15 minut
Rodzaj
gry: gra rodzinna, gra imprezowa
Zawartość
pudełka:
* plansza
* 55 kart
* 48 żetonów
* 6
znaczników punktacji
* instrukcja
do gry.
Wydawnictwo:
Trefl Joker Line
Cena: 25-40 zł
Cena: 25-40 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Trefl Joker Line za udostępnienie gry.
Ojej, gra wygląda na naprawdę skomplikowaną :( Ale pewnie po rozegraniu kilku partii wszystko staje się jasne :)
OdpowiedzUsuń