poniedziałek, 21 września 2015

ŻÓŁWIE Z GALAPAGOS: co skrywa pudełeczko? (foto unboxing)

Nie ukrywam, że jedną z moich ulubionych kategorii gier są gry familijne (kto mnie zna bliżej wie czemu).  Nic więc dziwnego, że z niecierpliwością wypatrywałam pojawienia się nowości od wydawnictwa Egmont, czyli Żółwi z Galapagos. Przecieki, że to gra w stylu Pędzących żółwi i Przebiegłych wielbłądów (skądinąd zrecenzowanych przez nas tutaj) zwiększały tylko apetyt. I nastał ten dzień, że gra zawitała do naszego domu. Jak się łatwo domyślić szybko została rozpakowana. Co ujrzeliśmy we wnętrzu zgrabnego pudełeczka? Zobaczcie sami - zapraszamy na fotograficzną podróż na Galapagos. 

Dzielne zielone zwierzątka czyli Żółwie z Galapagos.

Słodkie żółwiki przemierzające bezkresny ocean zapraszają do wyruszenia z nimi w podróż. 

No to do dzieła! Otwieramy zgrabne pudełeczko ...

Podnosimy wieczko zgrabnego pudełeczka i naszym oczom ukazuje się zawartość gry. 
Kolejny już raz przekonuję się, że pierwszą rzeczą jaką zobaczę po podniesieniu wieczka pudełka z grą niekoniecznie będzie instrukcja. Tym razem naszym oczom ukazuje się solidna, składana, dwustronna plansza do gry. Dopiero pod nią znajdujemy krótką, kolorową instrukcję a na samym spodzie pudełka głównych bohaterów, czyli drewniane żółwie oraz resztę detali - karty i kostki do gry. Tylko tyle i aż tyle potrzeba, żeby się świetnie bawić.

No to przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym elementom:

Dwie odsłony wyspy Galapagos - w promieniach słońca i w blasku księżyca. 
Dwustronna plansza z grubej, lakierowane tektury to nic innego jak mapa Wyspy Galapagos - za dnia, skąpanej w słońcu lub w nocy pod osłoną księżyca.

26 kart z jajami żółwi. 
Karty z jajami żółwi to klasyczne karty z papieru kredowego. Ich grubość i zaokrąglone brzegi pozwalają mieć nadzieję, że nie będą się szybko niszczyć - my z pewnością przetestujemy ich odporność wiele, wiele razy.

Żółwie, czyli główni bohaterowie




Żółwie z Galapagos czyli główni bohaterowie zabawy. Słodkie, kolorowe drewniane figurki 7 żółwików. My nie mamy wątpliwości, że jak wpadną w łapki naszego najmłodszego szczęścia, to trudno je mu będzie odebrać. 


3 niebieskie kosteczki sześciościenne. 









3 klasyczne kostki sześciościenne - siła napędowa żółwi. Dzięki nim (a dokładnie dzięki wyrzuconym na nich liczbom) bohaterowie wyścigu będą zmierzać do mety. 




Instrukcja do gry czyli przewodnik po wyspie. 

I jak Wam się podoba zawartość zgrabnego pudełeczka z zielonymi zwierzątkami? Nie da się ukryć, że żółwiki są słodkie. Macie już ochotę wziąć udział w szalonym wyścigu żółwi? My nie możemy się już doczekać pierwszych rozgrywek. Jak tylko będą za nami podzielimy się z Wami naszymi wrażeniami w recenzji. Wyglądajcie zaproszenia na Galapagos. 

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz