Coś dla ducha i umysłu |
Nowe hobby rośnie w siłę i w pełni sił weszło z nami w Nowy Rok 2015. Jak przystało na prawdziwych planszoholików (jakimi powoli stajemy się całą naszą trójką) sylwestra spędziliśmy w dużej mierze nad planszą, kartami, kaflami, pionkami i całą resztą niesamowitych rozrywek jakie niosą z sobą współczesne planszówki.
Ale jak wiadomo nie samymi rozrywkami człowiek żyje. Nie zabrakło oczywiście także strawy dla ciała. I to jakiej strawy...
Coś dla ciała |
Zadbała o to nasza osiedlowa knajpka sushi:). Pyszne, pachnące sushi cuda- jedno lepsze od drugiego. I pomyśleć, że jeszcze niedawno nie chciałam tego nawet wziąć do ust...
Niekwestionowanymi liderami sylwestrowego balu w kategorii gier (jak przystało na gry imprezowe) byli: Dobble i Halli Galli. Który to Król a która Królowa Balu zgadnijcie sami :)
Król czy Królowa Balu? |
W tak doborowym towarzystwie i asyście iście znamienitych dwórek i dworzan w postaci pozostałych gier z naszej kolekcji sylwestrowy bal trwał do białego (nooo prawie) rana.
Sylwestrowy asortyment gotowy |
A jeśli chcecie poznać nasze wrażenia odnośnie towarzyszących nam gier zapraszam do lektury kolejnych postów, w których przybliżymy Wam naszych ulubieńców... Mam nadzieję w niedalekiej przyszłości jeśli czas i los będą łaskawe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz