Rok temu do domów, na stoły i do serc miłośników kotów wdarła się Najlepsza gra o kotach. Gdy Wydawnictwo Foxgames ogłosiło, że będzie wydawać Najlepszą grę o psach nic dziwnego, że trafiła ona na radary w wielu domach.
Czy bohaterka dzisiejszej recenzji powtórzy sukces kociej gry? Czy te gry mają ze sobą coś wspólnego (poza zwierzęcym tematem/tłem)? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
W zgrabnym pudełku (takiej samej wielkości jak kociej wersji najlepszej gry) znajdziemy sporą talię kart z psiakami i instrukcję. Tylko tyle.
Pudełko niestety jest zdecydowanie za duże i szkoda, że nie wykorzystano do tego pudełka wielkości tych małych karcianek od Amigo Spiele czy też G3. Mamy do czynienia tylko z kartami i instrukcją. Chyba, że będą jeszcze dodatki, które wypełnią to miejsce...
A propos instrukcji, napisana jest ona poprawnie z pomocnymi przykładami, dzięki czemu po jej lekturze nie mamy praktycznie żadnych problemów z poprawną rozgrywką.
CEL GRY
Kto powiedział, że psiaki nie lubią imprezować? Zrób w swoim ogródku przyjęcie i zaproś czworonożnych przyjaciół. Niech wykonują sztuczki, kopią dziury i ukrywają w nich kości. Te ostatnie są bardzo cenne nie tylko dla psiaków. Graczom przyniosą punkty, o które będą walczyć w trakcie gry.
PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie Najlepszej gry o psach jest prostsze i szybsze niż organizacja imprezy dla czworonogów. Wystarczy potasować wszystkie karty psów, odłożyć do pudełka zbędą ilość (zależną od ilości osób biorących udział w zabawie) a wszystkim graczom rozdać po 3 karty. Można zacząć psią imprezę.
Na stole podczas gry mamy dwa obszary – psi park ulokowany na środku stołu oraz ogródek będący obszarem gracza.
PRZEBIEG GRY
Jak to na imprezie bywa zabawa przechodzi różne fazy. Nie inaczej jest z grą w Najlepszą grę o psach. Podzielona jest ona na rundy, z których każda składa się z pięciu faz:
(I) uzupełnienie psiego parku o tyle odkrytych kart psów ilu jest graczy +1 karta
(II) wybór 1 z 3 kart psów z ręki gracza i położenie jej zakrytej przed sobą
(III) odkrycie karty psów przez wszystkich graczy
(IV) wykonanie tur graczy zgodnie z numerami kart w kolejności malejącej – karty psów mają numery od 0 do 99. Pierwszy rozegra swoją turę gracz, który zagrał kartę o najwyższym numerze.
(V) przygarnięcie psa – ostatni gracz (ten, który zagrał kartę o najniższej wartości) bierze ostatniego psa z obszaru psiego parku i umieszcza go w swoim ogródku. Ignoruje jego sztuczkę.
Podczas każdej rundy gracze wykonują po jednej turze. Tura gracza składa się z 3 kroków:
(i) zaproszenie psa do ogródka - dołożenie do ogródka gracza odkrytej karty psa do odpowiedniej rasy lub utworzenie nowej grupy
(ii) wykonanie sztuczki – po dołożeniu karty psa do ogródka gracza zwierzak wykonuje sztuczkę. Sztuczki pozwalają zakopywać, przenosić i ulepszać kości. Wszystkie części sztuczki są opcjonalne a same sztuczki jasno opisane w instrukcji.
(iii) dobranie nowej karty -zabranie na rękę jednej z psich kart z obszaru psiego parku
Instrukcja przewiduje także opcjonalne zasady zabawy:
(I) dłuższa rozgrywka – jeśli zechcemy wydłużyć zabawę do gry możemy użyć większej liczby kart.
(II) wariant zaawansowany dla 2 osób – przygotowanie i przebieg zabawy różni się nieco od podstawowego: każdy gracz dostaje na starcie 5 kart zamiast 3 a na początku każdej rundy do psiego parku należy dołożyć 5 kart zamiast 3. W każdej rundzie gracze zagrywają po 2 karty a po odkryciu 4 kart rozgrywają swoje tury w kolejności zależnej od wartości zagranych kart.
ZAKOŃCZENIE GRY
Runda gry kończy się w momencie, gdy w talii nie ma wystarczającej liczby kart, żeby uzupełnić psi park. Nie dokłada się wtedy żadnych kart a runda jest ostatnią do rozegrania. W takiej rundzie rozgrywa się wszystkie fazy poza dobieraniem kart psów. Podczas ostatniej rundy może nie wystarczyć kart do wykonania niektórych sztuczek – jeśli w talii zabraknie kart można je dobrać z pudełka a jeśli i tych zabraknie trzeba zignorować resztę sztuczek.
Po rozegraniu ostatniej rundy trzeba aktywować bonus należny każdej rasie. Liczy się go tylko raz, niezależnie od tego ile psów danej rasy znajduje się w ogródku gracza. Szczegółowo rozliczanie bonusów opisuje instrukcja.
Licząc punkty należy uwzględnić jeszcze te za zakopane kości u wszystkich ras.
Zwycięzcą zostanie gracz, który zgromadzi największą liczbę punktów.
WRAŻENIA
Patrząc na same grafiki jakie spotkamy i na pudełku i na kartach możemy poczuć się nieco oszukani. Zdecydowanie bardziej kojarzą się z jakimiś książeczkami dla dzieci, a w związku z tym z treściami przeznaczonymi dla najmłodszych graczy. To tylko pozory.
Wystarczy spojrzeć na oryginalnego wydawcę, czyli Asmadi Games, które ma na koncie kilka naprawdę dobrych oryginalnych gier (One Deck Dungeon, Red7, Innowacje czy Mottainai), żeby stwierdzić, że Najlepsza gra o psach ma w sobie to coś, co sprawi, że będzie ciekawie.
I faktycznie tak jest. Za tymi dziecinnymi grafikami kryje się kawał znakomitej gry przeznaczonej dla nieco starszych odbiorców (minimalny wiek 9 lat widniejący na pudełku nie wydaje się nam przesadzony).
Mechanicznie gra jest wręcz banalna. Ot wybieramy jedną kartę, zagrywamy ją, zdobywamy kolejną, etc. Każda jednakże nasza decyzja jest ważna. Każde zagranie musi mieć jakiś sens. Dokładnie kart na chybił trafił zdecydowanie nie jest dobrą taktyką. Pewnie przyniesie nam trochę punktów, nie tyle jednak, żeby móc myśleć o zwycięstwie, musimy się nieco przyłożyć.
Każda karta ma w sumie trzy ważne cechy, które wpływają na nasze poczynania. Po pierwsze ma wpływ na naszą pozycję podczas tej specyficznej licytacji, jaka odbywa się na początku każdej rundy - kto ma wyższą cyferkę na karcie, ten ma pierwszeństwo przy wybieraniu kart z psiego parku. To ważna funkcja, gdyż , to będzie miała zasadniczy wpływ na dalsze nasze poczynania. A większy wybór to więcej możliwości. Z drugiej strony ten, kto będzie ostatni, ten dostanie nagrodę pocieszenia w postaci gratisowej karty, która znajdzie się w naszym ogródku.
Po drugie każda z psiaków umie wykonać pewną sztuczkę. Sztuczkę, dzięki której możemy troszkę namieszać. A to dołożyć nowe kości, a to je ulepszyć, a to poprzenosić tam, gdzie będą bardziej potrzebne (w sensie zdobyczy punktowej). To bardzo ciekawy element rozgrywki, bo bywają sztuczki lepsze i gorsze w danej chwili (podkreślam w danej chwili) i musimy wybrać właściwy moment na ich wykorzystanie. Żeby móc osiągnąć jak najwięcej, żeby nie musieć robić albo pustych przebiegów albo wykorzystywać sztuczkę nie w pełni.
Po trzecie każdy psiak należy do danej rasy. A każda z nich posiada dwie cechy. Pierwsza to efekt sztuczki (im więcej psów danej rasy w ogródku, tym efekt tejże sztuczki mocniejszy). Druga to bonus na koniec gry. Bardzo mocny punktowo bonus. Oczywiście, pod warunkiem, że zapewnimy możliwości jego realizacji. Część z ras odpali swój bonus, dzięki obecności innych. Część skupi się na sobie i do realizacji bonusu będzie potrzebowało dużo kości. Nasza w tym głowa, żeby sobie to wszystko jakoś poukładać i próbować dokonać prób optymalizacji.
Pamiętajmy jeszcze o kotach w przebraniu, tzn. w psybraniu (brawa za fantastyczne tłumaczenie tych kart - Kićbul czy Koter Spaniel wywołują z automatu uśmiech na twarzy). One pełnią rolę jokerów i mogą "podpiąć się" pod każdą z ras. Mają swoje sztuczki a dodatkowo w przypadku takich owczarków niemieckich stanowią podstawę naliczenia bonusa. Mocne karty, które zdecydowanie bywają pomocne.
Zatem podczas gry nieodzownym staje się myślenie z wyprzedzeniem, żeby móc dokładać karty we właściwym momencie a także zdobywać te, które będą nam przydatne. Czasem może to powodować niewielkie przestoje w grze. Mamy kilka rzeczy do przemyślenia, a gra nie jest skora do wybaczania błędów i sami pewnie nie raz i nielk dwa złapiemy się na tym, że będziemy sobie pluć w brodę, bo mogliśmy coś zrobić lepiej.
Mamy do czynienia z karcianką i oczywiście zawsze niemalże w takiej sytuacji pojawi się zarzut losowości. Ta oczywiście w przypadku Najlepszej gry o psach występuje. Nie ma jednakże większego wpływu na samą rozgrywkę. Musimy tak kombinować, żeby z tymi kartami, które otrzymaliśmy na początku i tymi, które uda nam się zdobyć, zrobić jak najwięcej.
Ta losowość ma spory wpływ na regrywalność. Jest ona naprawdę spora. Za każdym razem część kart zostaje w pudełku. Ponadto część kart wejdzie do gry jako kości (nie zobaczymy ich wersji psiej). A do tego ich losowe pojawianie się w grze. Wszystko to sprawia, że każda gra tak naprawdę jest inna. Za każdym razem nieco inaczej będziemy starali się poprowadzić naszych czworonożnych podopiecznych do zwycięstwa. Za każdym razem czeka na nas nieco inne wyzwanie intelektualne.
Wartym podkreślenia jest znakomita skalowalność. Bez względu na to, czy będziecie grać w dwójkę czy też maksymalnym pięcioosobowym składzie, rozgrywka przebiega bardzo podobnie. Różnicą będzie w mniejszej lub większej dostępności kart (w zależności od liczby graczy część kart zostanie w pudełku). Zmieni się też czas rozgrywki. A ten można samemu regulować w najprostszy możliwy sposób, czyli dokładając lub usuwając karty z talii. Tak czy inaczej całość rozgrywki powinniśmy "upchnąć" w te dwa kwadranse.
Czy w grze występuje interakcja? Niewielka. Sprowadza się głównie do podbierania kart z psiego parku. Na dodatek nie są to ruchy umyślne, zdecydowanie bardziej skupiamy się na sobie niż na psuciu szyków przeciwnikowi.
No dobra, czy gra ma jakieś mankamenty? Ja bym wspomniał o dwóch. Niektórym graczom może przeszkadzać szata graficzna. Nie każdemu pasują te dziecięce i trochę nierealistyczne obrazki. Nam to w żadnym stopniu nie przeszkadza, a młodszemu pokoleniu naszego bloga wręcz się bardzo podobają. Druga sprawa, to organizacja samej gry. Jest trochę tekstu do przeczytania na kartach i podczas tury gracza, jednym z zadań jest wybranie jednej z kart psiego parku. Jeśli siedzimy na przeciwko tego parku, to problemu nie ma. Gorzej, jak będziemy siedzieć z boku czy też z tyłu. Wtedy trzeba zrobić trochę zamieszania, żeby móc zapoznać się z treścią kart.
Podsumowując: powiem szczerze, że Najlepsza gra o psach okazała się sporym zaskoczeniem. Proste zasady kryją ogrom kombinowania. Dodatkowo dość krótki czas rozgrywki, wysoka regrywalność i świetne skalowanie dopełniają całości. Gra zdecydowanie warta polecenia. Nawet jeśli nie jesteśmy miłośnikami psów.
+ proste zasady,
+ bardzo ciekawa mechanika
+ znakomita skalowalność,
+ krótki czas rozgrywki
MINUSY:
- grafika, która niektórym graczom może nie przypaść do gustu,
- pudełko mogłoby być nieco mniejsze.
Liczba graczy: 2-5 osób
Wiek: od 9 lat
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry: gra karciana,
gra familijna
Zawartość pudełka:
* 100 karty gry,
* instrukcja.
Wydawnictwo: Fox Games
Cena: 40-60 zł (VIII 2021 r.)
Autor: Chris Cieslik
Ilustracje: Cari Corene, Amanda Coronado
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Fox Games za udostępnienie gry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz