Recenzje gier, posty "okołotematyczne", próby wywołania dyskusji... To wszystko już się pojawiło na blogu. A my chcemy się rozwijać więc szukamy nowych pomysłów, nowych wyzwań...
I tak zrodził się pomysł na nową kategorię postów: tzw. unboxing, czyli odkrywanie co kryje się w pudełeczku danej gry.
Jeśli ktoś tutaj spodziewa się filmików na You Tube to niestety będzie rozczarowany. Takich unboxingów jest w sieci pełno a że my lubimy być oryginalni zapraszamy do nietypowego unboxingu- swoistego fotograficznego odkrywania zawartości pudełeczek z grami. Spostrzegawczy czytelnicy nie będą mieć wątpliwości, kto pomaga przy powstawaniu zdjęć do tej kategorii:).
Na pierwszy ogień idzie nowy nabytek w naszej kolekcji:
MERLIN ZIN ZIN
Jeden rzut oka na pudełko i nikt nie będzie miał wątpliwości, że to gra rodzinna.
Front pudełka zachęca do zaglądnięcia do środka |
A tył tą chęć tylko podsyca |
Pudełko ma dość pokaźne rozmiary. Patrząc na nie można się spodziewać, że w środku znajdziemy mnóstwo elementów. Zatem przekonajmy się co skrywa pudełeczko?!
Raz, dwa, trzy...otwieramy! |
i..... |
Naszym oczom ukazuje się taki widok:
Kolorowe plansze, kilka elementów i ... mnóstwo wolnej przestrzeni |
Elementy gry:
* duża plansza do gry
* plansza czarów
* 5 dwustronnych pionków postaci ( Merlin, Artur, Ginewra, Lancelot, Viviana)
* duża, drewniana kostka
* klepsydra z kotem
* 3 żetony czarów
* 16 kart efektów
* kolorowa i przystępna instrukcja
Duża plansza do gry- droga ucieczki |
Plansza czarów |
Reszta niezbędnych elementów |
Fajnym rozwiązaniem jest konieczność samodzielnego stworzenia dwustronnych pionków postaci i kostki do gry. Producent daje jednie bazę czyli puste żetony i kostkę oraz listek naklejek.
Naszej Marysi nie trzeba było dwa razy prosić, żeby zajęła się przygotowaniem tych elementów.
Naklejki w dłoń i tworzymy pionki postaci i ... |
i... kostkę do gry |
Merlin Zin Zin w pełni |
I tak tajemnica zawartości pudełeczka wyjaśniona. Gra zapowiada się interesująco. W sekrecie Wam zdradzę, że my naszą trójką nie poprzestaliśmy na jej rozpakowaniu- już ją przetestowaliśmy. Spodziewajcie się recenzji:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz