środa, 15 marca 2023

Syndykat zbrodni - recenzja gry planszowej wydawnictwa Nasza Księgarnia

Wydawnictwo Nasza Księgarnia jest mistrzem jeśli chodzi o wydawanie w naszym kraju gier nie idąc przy tym na skróty w postaci przetłumaczenia wszystkich elementów, które można przetłumaczyć na język polski, ewentualnie dodania nowego tytułu. Oczywiście takie gry też wydaje (dziwne by było, gdyby było inaczej). Jednakże całe mnóstwo gier wydaje na swój własny sposób.

Nowe grafiki, nowy temat, nowy tytuł. Ja bardzo to cenię, bo wiem, że wymaga to ogromu pracy całej rzeszy ludzi. Przykłady takie jak SenZamek, Kruki, Smoki, Koty, Piranie, Ekosystem, Boarding, Potęga słowa, w zasadzie wszystkie te gry z serii "sześciennych pudełek” i wiele innych. Tego jest naprawdę sporo.

Dlatego też nie może dziwić, że zbierające bardzo dobre opinie dwuosobowa gra pt. Blietzkrieg: World War Two in 20 Minutes doczekała się swojego polskiego wydania w całkowicie innej otoczce. Powodów uniknięcia tematyki wojennej pewnie można znaleźć wiele, zwłaszcza w aktualnej sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą.

Dlatego też Blietzkrieg został Syndykatem zbrodni, a my przenosimy się do tego co się działo w USA w latach 1940-1960, gdy Nowym Jorkiem rządziła mafia, gdy dochodziło do różnych starć pomiędzy rodzinami walczącymi o wpływy.

Przyznam się, że temat dość ciekawy i nietuzinkowy. A, że te klimaty bardzo lubię, więc z ogromną chęcią sięgnęliśmy po ten tytuł. Za nami kilkanaście dobrych partii i chcielibyśmy podzielić się naszymi wrażeniami z rozgrywki. Zapraszam zatem do lektury recenzji.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię.

CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w stosunkowo niewielkim, kwadratowym pudełku. Dwustronna plansza przedstawia dwa amerykańskie miasta – Nowy Jork z jednej strony i Los Angeles z drugiej.

Gangi biorące udział w tej swoistej wojence przedstawione zostały za pomocą żetonów w trzech kolorach (na każdej planszy gramy innymi gangami). Podczas rozgrywki żetony będziemy losować z woreczków – każdy z graczy ma swój.

Oprócz tego znajdziemy w środku drewniane kosteczki – znaczniki za pomocą których będziemy zaznaczać wpływ w dzielnicach oraz poziom bogactwa.

Co ciekawe nasza rodzima produkcja zawiera również dodatek - stąd obecność dwustronnej planszy oraz części żetonów. Brawa dla wydawnictwa, bo to dobry ruch dla nas graczy.

Jakościowo wszystko wypada znakomicie. Do tego już zdążyło nas przyzwyczaić wydawnictwo. Podobnie jak i do bardzo dobrze napisanej instrukcji. Jest sporo tekstu, są czytelne przykłady. Wszystko w bardzo logicznym układzie. Brawo.


CEL GRY

Syndykat zbrodni to gangsterska gra strategiczna, w której rodziny mafijne rywalizują o dominację nad Nowym Jorkiem lub Los Angeles.

Naszym zadaniem będzie przejmowanie kontroli nad kluczowymi dzielnicami miasta. Kluczowa w tym okaże się baczna obserwacja poczynań rywala i odpowiednia reakcja na jego podstępne zagrywki. Zresztą sami zobaczcie krótki filmik przygotowany przez wydawnictwo:




PRZYGOTOWANIE GRY

Ten etap jest bardzo szybki i bezproblemowy. Pomiędzy graczami umieszczamy planszę – w zależności od naszych preferencji stroną z Nowym Jorkiem lub Angeles. To będzie pociągało za sobą konieczność dobrania odpowiednich komponentów do gry. 

Tak czy inaczej niezależnie od wariantu przygotowanie będzie podobne. Na planszy w wyznaczonych miejscach na torach przemytu. Gdzieś obok powinny znaleźć się żetony wzmocnienia.

Każdy z graczy otrzymuje swój zestaw startowy w postaci żetonów gangu– lądują one w woreczku. Z niego dobieramy trzy żetony i umieszczamy odkryte za naszą zasłonką. 

Nasz gang to gangsterzy, przemytnicy i skorumpowani policjanci – są oni łatwi do rozróżnienia. Przemytnicy związani są z łodzią, a policjanci z odznaką. Cała reszta to gangsterzy.

To tyle. Mafijne przeciąganie liny czas zacząć.


PRZEBIEG GRY

Sama rozgrywka jest prosta. W niej naprzemiennie przyjdzie nam wysłać jednego człeka z naszego gangu (czyli skorzystać z jednego z odkrytych żetonów zza zasłonki) do jednej z dzielnic. Każda dzielnica składa się z kilku rzędów pól (w Los Angeles będzie więcej dzielnic, ale każda z nich składać się będzie z pojedynczych rzędów). Żetony zawsze układamy od najwyższego rzędu – taki rząd, w którym jest wolne pole zwany jest aktywną potyczką. Nie ma tutaj żadnego przymusu co do kolejności umieszczania w takim rzędzie żetonów od lewa do prawa.

Każde pole posiada informację o tym, kto może je zająć. To bardzo ważne, gdyż nie wszędzie jesteśmy w stanie posłać naszego człowieka. Mamy zatem ulice, rzeki oraz pola mieszane. Generalna zasada jest taka, że gangsterzy działają na ulicach, przemytnicy na rzece (przemycają towary barkami i statkami), a skorumpowani policjanci nie mają żadnych ograniczeń.

Każdych z naszych ludzi ma na żetonie zapisaną wartość. Jest ona ważna z dwóch powodów. Po pierwsze umożliwia przesunięcie znacznika na torze przemytu (znajdującego się nad dzielnicą) na naszą stronę, a po drugie pozwala na rozstrzygnięcie potyczki.

No właśnie, potyczki – to bardzo ważny element. W momencie zapełnienia wszystkich pól w aktywnej potyczce sprawdzamy, kto ma przewagę na torze przemytu (wskaźnik jest po naszej stronie) i otrzymuje on punkty w liczbie wskazanej po prawej stronie aktywnej potyczki (właśnie zamkniętego rzędu). Zamknięcie całej dzielnicy następuje po zapełnieniu wszystkich pól w danej dzielnicy. Może jednak ono nastąpić wcześniej, jeśli tylko wskaźnik na torze przemytu dotrze do jednego ze skrajnych pól na torze. Wtedy taki gracz zdobywa wszystkie bonusy z nierozstrzygniętych potyczek (niezakończonych rzędów w dzielnicy).

Tutaj należy wspomnieć o tym, że większość pól w dzielnicach dostarcza nam również pewne bonusy, które ułatwiają nam rozgrywkę, np. dobrać dodatkowy żeton, przesunąć znacznik przemytu, otrzymać żeton wzmocnienia, otrzymać punkty zwycięstwa. etc.

Na koniec naszej rundy, dociągamy z woreczka nowy żeton gangu i umieszczamy go odkryty za swoją zasłonką.

Po co to wszystko robimy? Naszym celem nadrzędnym są punkty zwycięstwa, które to zaznaczamy na Torze bogactwa. Punkty zdobywamy za zakończone potyczki, za przesuwanie wskaźnika po torze przemytu oraz za żetony wzmocnienia.

ZAKOŃCZENIE GRY

Cała zabawa kończy się, gdy ktoś w momencie, gdy jeden z graczy osiągnie pułap 25 punktów Bogactwa lub też, gdy gracz nie może dołożyć żetonu na początku tury (bo woreczek jest pusty).

WRAŻENIA

Bardzo się cieszę, że gra trafiła na polski rynek i dokonano w niej kluczowej modyfikacji polegającej na całkowitej zmianie tematu gry. II wojnę światową znaną z oryginalnego Blitzkrieg: World War Two in 20 Minutes zastąpiono pojedynkami gangsterskimi na terenie Nowego Jorku i Los Angeles.

Generalnie nie przepadamy za grami w jakikolwiek sposób związanymi z wojną i nawet nie chodzi już nam o to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Nie lubimy wojny i tyle. Dlatego dobrze się stało, że Nasza Księgarnia zrobiła to po swojemu, tak jak to oni potrafią.

Gra ma banalnie proste zasady. Wyłóż żeton, dociągnij żeton. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, bo to wszystko nie jest takie proste. Mamy bowiem do czynienia z klasycznym przeciąganiem liny, w dodatku w kilku miejscach jednocześnie. Przypomina mi to niewydaną w Polsce świetną grę Daxu, czy też Watergate.

Musimy mieć niemalże oczy wokół głowy i uważnie obserwować kilka miejsc jednocześnie. Nasz przeciwnik robi dokładnie to samo, co sprawia, że cały czas analizujemy sytuację na planszy, próbujemy wczuć się w sytuację przeciwnika i odpowiednio reagować na jego zagrania.

Czasem trzeba będzie odpuścić daną dzielnicę, po to, żeby skutecznie powalczyć w innej. Wszystko to w otoczce niepewności. Z jednej strony mamy swoje żetony za zasłonką. Czasem kilka, czasem żadnego. Z drugiej nie mamy bladego pojęcia, czym dysponuje przeciwnik. Dlatego też o jakiejś długoterminowej strategii nie ma mowy. Wszelkie nasze działania są krótkoterminowe, wręcz taktyczne.

Do tego dochodzi też spora losowość, która również potrafi sporo namieszać. Pamiętajmy, że nie każdy żeton możemy położyć tam, gdzie nam się podoba. Mamy dwa rodzaje miejsc (+ trzecie – mieszane) i trzy rodzaje żetonów, co skutecznie ogranicza nasze możliwości. 

Ponadto każdy z gangsterów ma swoją wartość liczbową i los tutaj bywa okrutny, że na zagranie przeciwnika nie będziemy w stanie odpowiedzieć tak, jak byśmy chcieli. Możemy mieć właściwy żeton (pod względem miejsca), ale o zbyt niskiej wartości, lub odwrotnie. I cóż, przeciwnik zrobi swoje, a my będziemy zgrzytać zębami i wykonać akcję w innym miejscu.

Początkowe partie mogą wydawać się nieco chaotyczne, zwłaszcza, że początkowo musimy przyswoić sobie całą ikonografię na żetonach. Jest tego trochę – całe szczęście, ktoś pomyślał i zawarł bardzo pomocną ściągawkę na wewnętrznej stronie zasłonki, dzięki czemu nie będziemy zmuszeni do sięgania do instrukcji.

Z czasem dojdziemy do poziomu, w którym wszelkie nasze działania będą świadome i zaczniemy czerpać z gry mnóstwo radochy. Bo ta gra naprawdę może się podobać. Pomimo sporej losowości, to całe przeciąganie liny na wielu frontach sprawia sporo satysfakcji. Mamy ogrom interakcji pomiędzy graczami. Wszakże jeden drugiego będzie chciał wystrychnąć na dudka. Z pewnością emocji nie zabraknie.

Nie zabraknie również ogromnej regrywalności. Mamy losowość, która sprawia, że za każdym razem spotykamy się z nieco inną rzeczywistością, innymi możliwościami wykonywania swoich akcji. Ponadto Nasza Księgarnia dokonała fantastycznej rzeczy i w pudełku znajdziemy dodatek w postaci planszy Losa Angeles, na której rozgrywa wygląda jednak nieco inaczej niż w Nowym Jorku. Każda dzielnica to pojedyncza potyczka, a nie kilka różnych. To jednak sporo zmienia.

No dobra, a czy te 20 minut, o którym mowa w oryginalnym tytule (Blitzkrieg: World War Two in 20 Minutes) to realny czas rozgrywki? Jak najbardziej. Czasem nawet krócej. Powiem szczerze, że to fantastyczny wynik. Tak dobra gra w tak krótkim czasie. Rewelacja.

Co ciekawe, w pudełku znajdziemy również (jakże popularny ostatnio) wariant jednoosobowy. Powiem szczerze, że jest całkiem, całkiem. Oczywiście nie zastąpi żywego przeciwnika, ale naprawdę daje radę.

Podsumowując: bardzo się cieszę, że Nasza Księgarnia postanowiła wydać Syndykat zbrodni, i że zrobiła to po swojemu. Na bogato, z dodatkiem. To znakomita pojedynek umysłów trwający zaledwie 20 minut. Gorąco polecamy – to naprawdę jedna z najciekawszych gier dwuosobowych, w jakie dane nam było zagrać.


PLUSY:

+ temat gry zdecydowanie lepszy niż w oryginalnym wydaniu
+ świetna mechanika
+ w środku od razu znajdziemy dodatek,
+ świetne wykonanie,
+ bardzo proste zasady,
+ spora interakcja,
+ wysoka regrywalność,
+ krótki czas rozgrywki.

MINUSY:

- trochę losowości jednak spotkamy.



Liczba graczy: 2 osoby
Wiek: od 14 lat
Czas gry: ok. 20 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna,
 gra dwuosobowa
Zawartość pudełka:
* dwustronna plansza,
* 66 żetonów gangu,
* 18 żetonów wzmocnienia,
* 2 zasłonki,
* 2 woreczki,
* 5 znaczników przemytu,
* 3 znaczniki bogactwa,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 65-110 zł (III 2023 r.)
Autor: Paolo Mori
Ilustracje: Mariusz Gandzel

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Galeria zdjęć:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz