Z czym Wam się kojarzy wyjazd nad morze (to polskie)
czy jezioro? Mi z dwoma rzeczami. Pierwsza to wszechobecne grille a druga
nieszczęsne parawany. I jedna i druga rzecz stały się już niemalże elementami
folkloru ludowego i chcąc nie chcąc jadąc nad Bałtyk musimy się z tym liczyć.
Tematyka planszówek dotyka różnych dziedzin życia,
więc nie dziwota, że ktoś w końcu zdecydował wykorzystać te polskie
przypadłości w grze planszowej. Tym kimś był Łukasz Makuch (swoją drogą
niezwykle sympatyczny człowiek) i jakieś 3 lata temu wpadł na pomysł zrobienia
gry, w której „bohaterami” staną się właśnie parawany. Pomysł dojrzewał, aż w
końcu w maju ubiegłego roku postanowiono przekuć go na konkretne rozwiązania.
Po wielu testach, próbach, pokazach na różnych
planszówkowych imprezach, otrzymaliśmy coś, co w zasadzie jest już ukończonym
dziełem. No prawie. Póki co cała zabawa odbywa się na prototypie. Na finalny
egzemplarz trzeba będzie jeszcze poczekać. 20 września bieżącego roku planowana
jest zbiórka na wspieram.to mająca na celu wydanie Plażingu.
Mieliśmy przez jakiś czas egzemplarz testowy w domu
i mogliśmy troszkę go potestować. Co z tego wszystkiego wyniknęło? Czy gra
przekonała nas do siebie? Czy będziemy zachęcać do wsparcia pomysłu Łukasza?
Zapraszam do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
Jako, że do recenzji otrzymaliśmy wersję
prototypową, trudno nam się będzie odnieść do tego co znajdziemy w pudle oraz
do samej jakości komponentów. Oczywiście grafiki raczej się nie zmienią. Zmianie
mogą ulec np. znaczniki wykorzystywane w grze. Mamy jeszcze trochę czasu zanim
w końcu się dowiemy jak to wszystko prezentować się będzie w gotowym
egzemplarzu. Mogę jedynie stwierdzić, że to jeden z lepszych prototypów w jakie
dane było nam zagrać i podczas gry nie czuć było, że to nie jest normalna
wersja.
No dobra, ale czego możemy się spodziewać w
środku? Mamy trochę komponentów. Część z nich będzie po prostu planszą. Mamy
ramkę (coś podobnego jak w Jedzie pociąg z daleka czy Skarabii), wewnątrz której z dostępnych
płytek ułożymy sobie obszar gry. Płytek tych jest więcej niż dostępnego
miejsca. Wynika to z prostej przyczyny. Gra z automatu oferuje nam możliwość
korzystania nie tylko z tych podstawowych kafelków, ale również z tych z
wariantu zaawansowanego.
Na plaży jak to na plaży, znajdujemy różne
skarby. Nie mówię tu o petach czy puszkach po piwie. Wyobraźmy sobie czystą
plażę, na której mamy szansę znaleźć jakieś muszelki, kamyki i bursztynki.
Reprezentowane są one przez różnokolorowe kryształki.
Nie zabrakło też ukochanych parawanów, kocyków
i tych wszystkich bambetli, które zabieramy na plaże, jak stroje kąpielowe, czy
coś tam coś – w grze zwanych po prostu gratami. Każdy z graczy będzie
dysponował stosownym zestawem uzupełnionym o pionki reprezentujące „Grażynki” i
„Januszów”.
Całość dopełniają żetony zdarzeń karty oraz
specjalna kostka, która będzie lekko modyfikowała każdą rozgrywkę.
Załączona instrukcja to trochę tekstu
okraszonego licznymi przykładami, dzięki którym łatwiej możemy sobie przyswoić
zasady. Napisana jest bardzo przystępnie i nie pozostawia nas z jakimikolwiek
wątpliwościami.
CEL GRY
„Godzina szósta, minut trzydzieści, kiedy
pobudka zagrała…” Czas wyruszyć na plażę i zająć jak najlepsze miejsca tworząc
swoją małą enklawę, której granicę wyznaczać będzie parawan.
Mamy zatem do czynienia z klasyczną grą
logiczną z lekkim klimatem. W grze będziemy starali się za pomocą parawanów,
koców i inne gratów odgradzać połacie trawy, realizując przy tym punktowane
zadania – za zebrane skarby (muszelki, bursztyny i kamyki), za jak największą
liczbę ogrodzonych terenów i największy pojedynczy teren oraz za spełnienie
warunków wyznaczonych przez specjalną kość. Wygra ten, kto zgromadzi największą
liczbę punktów zwycięstwa.
PRZYGOTOWANIE GRY
Zabawę rozpoczynamy od przygotowania planszy
plaży, na której toczyła się będzie bitwa parawanowa. Rozpoczynamy od ułożenia
ramki, którą to następnie wypełniamy
kwadratowymi płytkami.
W zależności od liczby graczy pole działania
będzie mniejsze lub większe. Przykładowo grając w czwórkę, skorzystamy z całej
plaży. Grając w dwójkę – jedynie z jej połowy. Inną kwestią jest decyzja, z
których płytek skorzystamy. W pudle bowiem mamy zarówno te z wersji podstawowej
- pola, na których znajdują się kamyki, muszelki i bursztyny oraz kafelki
specjalne. Możemy skorzystać też z innych płytek specjalnych, które mogą
znacząco wpłynąć na samą rozgrywkę.
Musimy też zdecydować się na to, czy korzystamy
z żetonów niespodzianek (umieszczamy je wtedy zakryte na specjalnych polach) i
kart wydarzeń, czy niekoniecznie.
Na specjalnie oznaczonych miejscach należy
umieścić kamyki, muszelki i bursztyny.
Zestawem startowym każdego z graczy będą
parawany, kocyki, graty oraz figurki naszych plażowiczów. Tak wyposażeni możemy
wkroczyć na plażę.
Aaaa, zapomniałbym o kostce. Musimy nią rzucić,
żeby poznać warunki panujące na plaży. Może wypaść na niej jeden z kierunków
wiatru, deszcz lub słońce. Będzie to zasadniczo wpływało na nasze poczynania na
plaży.