Wśród gier
planszowych mamy kilka takich tytułów, które wymagają refleksu i szybkiej ręki.
Gloobz, Jungle Speed, czy też Jungle Speed Safari. W każdej z tych gier chodzi
o to, żeby jak najszybciej złapać określone elementy gry.
Nie można tu nie wspomnieć przy okazji o Duuuszkach, które doczekały się swojej kąpielowej wersji. A całkiem niedawno na świat przyszły Duuuszki w wersji limitowanej. Czym to wydanie różni się od wersji normalnej? Czy to zwykły skok na kasę czy może coś więcej? Zapraszamy do lektury recenzji.
Nie można tu nie wspomnieć przy okazji o Duuuszkach, które doczekały się swojej kąpielowej wersji. A całkiem niedawno na świat przyszły Duuuszki w wersji limitowanej. Czym to wydanie różni się od wersji normalnej? Czy to zwykły skok na kasę czy może coś więcej? Zapraszamy do lektury recenzji.
Brygada duszków... |
CO ZAWIERA GRA
Duszkowa brygada w całej okazałości. |
W środku znajdziemy głównie drewniane elementy,
tj. białego duszka, szarą myszkę, zieloną
butelkę, czerwony fotel i niebieską książkę (w przypadku Duuuszków) oraz białego ducha, czerwony ręcznik,
zieloną żabę, niebieską szczotkę, szarą wannę (w przypadku Duuuszków w
kąpieli). Oczywiście i w jednym i w drugim pudełku znajdują się również kart
(różne talie, które można odróżnić od siebie po kolorze tła). Oba gry są od
siebie niezależne, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć i talie kart
i elementy, które będziemy zabierać ze stołu.
Duszki Edycja limitowana to trochę inna para kaloszy. Całość zamknięta jest w metalowym pudle w kształcie duszka. W środku mamy funkcjonalną wypraskę, a w niej podobne elementy, które znajdziemy w zwykłych Duuuszkach. Zamiast czerwonego fotela, mamy czerwony kapelusik, a zamiast niebieskiej książki - niebieską beczułkę. Zmieniono również karty. Edycja limitowana to nie tylko chwyt marketingowy, w momencie wyczerpania nakładu, nie będzie jego dodruku.
Jakość komponentów w
Duuuszkach należy ocenić wysoko.
CEL GRY
Prawidłowe odgadnięcie swoistej zagadki
premiowane jest zdobyciem karty. Ten, kto uzbiera ich najwięcej, zostaje
zwycięzcą.
Ach te karty... |