czwartek, 29 grudnia 2016

ZWIERZAKI NA POKŁAD: ach ten Noe! - recenzja gry od G3.

Czym powinna cechować się dobra gra dla dzieci? Tak sobie myślę, że powinna spełniać kilka warunków. Po pierwsze powinna zmuszać do myślenia. Nie trawię gier, w których myślenie zastępuje się np. rzutem kostką. Po drugie, gra nie może być za długa. Z doświadczenia rodzica wiem, że nie da się zbyt długo utrzymać uwagi dziecka na jednej rzeczy. Po trzecie gra musi ładnie wyglądać. Po prostu musi i już. Po czwarte, powinna mieć proste, łatwo przyswajalne zasady. Na skomplikowane gry przyjdzie czas później. Po piąte, gra musi mieć to coś, co sprawia, że dzieci będą chętnie do niej zasiadać. 

Niedawno otrzymaliśmy do recenzji nowość od wydawnictwa G3, czyli Zwierzaki na pokład. Teoretycznie to gra skierowana do młodszych graczy. Graliśmy i wyrobiliśmy sobie zdanie na jej temat. Zapraszam zatem do lektury naszych przemyśleń.




CO ZAWIERA GRA

Całość mieści się, w średniej wielkości pudełku. W środku, obok instrukcji, odnajdziemy mnóstwo kartonu. Wysokiej jakości kartonu. O jakość gier wydawanych przez G3 tradycyjnie nie trzeba się martwić – z pewnością komponenty długo wytrzymają. Składniki są na najwyższym poziomie i po prostu robią wrażenie.

Bardzo podoba mi się pomysł z żetonami zwierząt. Każdy jest inny. Im niższy numerek, tym młodszy zwierzak. Z jedyneczką jest maluch a z piątką dorosły osobnik. Do tego otrzymujemy naprawdę fajne arki, które trzeba poskładać do kupy. Będą one służyły do przechowywania płytek. Mam tylko jedną uwagę. Barki po złożeniu są nieco rachityczne i za każdym razem przy wyciąganiu z pudła, przy wkładaniu, gry przesuwaniu, etc. istnieje wysokie prawdopodobieństwo (graniczące z pewnością), że ulegną rozmontowaniu – łączenia są zbyt luźne. Niestety to częsty mankament kartonowych elementów przestrzennych.


Załączona instrukcja jest również na wysokim poziomie i pozwala na szybkie zaznajomienie się z dość prostymi zasadami.

CEL GRY

Cel jest prosty. To gromadzenie zwierzaków na naszą arkę. Oczywiście zgodnie z regułami sztuki. Tak, aby nasza zdobycz punktowa była jak najbardziej okazała.




PRZYGOTOWANIE GRY

Każdy z graczy otrzymuje swoją arkę, jedną  skrzynkę z jedzeniem oraz flagę. Teraz w zależności od liczby graczy usuwa się część zwierzątek biorących udział w rozgrywce - jedynie w 4 osoby zobaczymy na stole wszystkie 12 gatunków. Kafelki ze zwierzami układa się w kilka zakrytych stosów. Każdy z graczy dobiera 3 płytki, przegląda je i zostawia sobie jedną, którą umieszcza na swojej arce. Resztę płytek układa się na stole, gdzie będą wraz z kafelkami innych graczy tworzyły jedno stado. Następnie nasza gromada uzupełniana jest o określoną (zależną od liczby graczy) liczbę zwierzątek, przy czym ważne jest, że jeden kafelek musi pozostać zakryty. I to tyle. Gra się może rozpocząć.






PRZEBIEG GRY

Zasady są bardzo proste do opanowania. Do nauczenia w ciągu kilku minut i co ważne nie ma w niej naprawdę żadnych wyjątków, które wprowadzałyby jakiekolwiek zamieszanie.

W swojej kolejce gracz mamy do wyboru jedną z dwóch akcji:


Podział stada na dwie mniejsze grupy, co przynosi nam skrzynkę z jedzeniem. Na początku mamy jedno duże stado, z czasem na stole będzie ich kilka. Wybieramy zatem jedno ze stad i dzielimy na pół. Ważne, że nie możemy nic łączyć, nie możemy wziąć zwierzaka z jednego stada i dołączyć go do innego. Taki ruch jest zabroniony. Jedna uwaga, mamy limit posiadanych skrzynek z jedzeniem. Wolno nam posiadać 5 skrzynek, gdybyśmy chcieli mieć szóstą, to skończyło by się na tym, że zamiast sześciu musielibyśmy jedną skrzynię oddać (czyli byłoby ich cztery). 








Zabranie grupy zwierząt na arkę. Dajemy wybranym zwierzakom papu (jedna skrzynka za każdego zwierzaka)  i zabieramy je na swoją arkę. Ruch taki oznacza koniec naszej rundy, co sygnalizujemy umieszczeniem na arce flagi. Ważne, że gracz musi zabrać całą grupę, a nie wybierać pojedyncze osobniki. Oczywiście musi też posiadać odpowiednią liczbę skrzynek z jedzeniem.






Jeśli wszyscy gracze wykonali drugą akcję (czyli wywiesili flagi na swoich arkach), to (o ile żaden z graczy nie posiada na arce 10 zwierząt) możemy przystąpić do kolejnej rundy. Uzupełnia się stado do określonej liczby zwierzaków i rozgrywamy kolejne rundy. 




ZAKOŃCZENIE GRY


Gra kończy się w momencie, gdy jeden z graczy zbierze co najmniej 10 zwierzaków. Teraz wkracza do akcji Noe. Pamiętamy, że na swojej arce zbierał po parze zwierząt. Zatem, jeśli przytrafiło się nam, że w swoim zbiorze posiadamy dokładnie (ni mniej ni więcej) dwa zwierzaki, to niestety musimy je usunąć.

Oczywiście może się zdarzyć, że jego stado będzie liczyło więcej niż 10 osobników, jednakże arka posiada jedynie 10 miejsc, wobec czego musimy zdecydować się, kogo zostawiamy, a kogo zabieramy ze sobą, pamiętając, że na arce nie może się znaleźć parka.



Jak już wiemy, kto się znalazł w arce, to liczymy punkty. Pojedynczy zwierzak warty jest tyle punktów, ile wskazanych jest przez sam kafelek (1-5), każde zwierzę w stadzie przynosi 5 punktów (niezależnie od wielkości stada), a żarełko przynosi po jednym punkcie za każdą pozostałą skrzynkę. 





WRAŻENIA


Zwierzaki na pokład zdały egzamin na dobrą grę dla dzieci. Gra jest prosta, jest szybka, uczy myślenia, jest pięknie wykonana i po prostu chce się w nią grać.

Z pewnością nie jest to tytuł, w który byśmy grali godzinami, nie jest to tytuł, przy którym spędzimy cały planszówkowy wieczór. Zresztą nie takie jest jej zadanie. Dostarcza szybkiej i godziwej rozrywki, można przy niej spędzić mile czas. A gry okazji dajemy naszym dzieciakom (i nie tylko) szansę na rozruszanie swoich komórek.



Musimy się zastanowić jak podzielić daną grupę. Musimy podpatrzeć, co zbierają inni gracze, żeby z jednej strony zbierać interesujące nasz zwierzaki, a z drugiej strony nie ułatwiać życia przeciwnikom. A może sobie trochę poblefujemy, żeby innych graczy wprowadzić w błąd i pozbierać te zwierzaki, co do których byli pewni, że ich nie zbierzemy. Przez cały czas będziemy musieli tak dzielić, żeby w żadnym przypadku nie pomóc współgraczom, a przy okazji zebrać to co nas naprawdę interesuje.

Pamiętajmy również o tym, że nie możemy przekombinować w dzieleniu. Za każdy podział otrzymujemy skrzynkę z jedzeniem, ale w żadnym przypadku nie możemy przekroczyć tego limitu, gdyż skończyło by się to zabraniem jednej z naszych skrzynek, a przy okazji zmniejszyłoby to nasze możliwości „nabywcze”.
Do tego przez cały czas gdzieś unosi się duch Noe, który czyha na przejęcie niewinnej pary zwierząt. Zatem ciągle w głowie mamy gdzieś, żeby przypadkiem na koniec gry nie pozostać z taką parą, gdyż to z pewnością znacznie oddali nas od zwycięstwa. Zatem odczuwamy pewną presję biorąc np. dwa hipcie licząc, że może się uda zebrać trzeciego. Tylko, że nasz przeciwnik akurat ma już 7 zwierzaków i lada moment może zakończyć rozgrywkę. Podobnych dylematów w grze z pewnością będzie więcej.

Gra zawiera w sobie element negatywnej interakcji. W jakimś sensie psujemy plany współgraczom. Potrafi to wywołać trochę smutku/złości/rozżalenia na twarzy dziecka. No cóż, tak już bywa. Tak czy inaczej reakcje współgraczy potrafią być dość wymowne (w sensie dosłownym). Dzieląc zwierzaki na grupy można popatrzeć się na zachowanie współgraczy, czy im ten podział przypasował, czy nie. Bywało, że gdyby wzrok przeciwnika mógł zabijać, to pewnie bym już nie żył.

Skalowalność. Załatwiono to prosto. Im mniejsza liczba graczy, tym mniej zwierzątek uczestniczy w rozgrywce. Zatem ciągle mamy ciasno na „planszy”. Spokojnie zatem da się zagrać w każdym składzie. W żaden sposób wpłynie to przyjemność z rozgrywki.


Losowość. Oczywiście jest. Zapewnia ona regrywalność. Generuje za każdym razem inne stado, którym będziemy chcieli się zaopiekować.

Czas rozgrywki. Gra się naprawdę szybko. Pudełkowe 20-30 minut nie jest w żaden sposób przesadzone, chociaż bywały partie trwające niewiele ponad 15 minut.


Zwierzaki na pokład to kawał dobrej gry skierowanej głównie do rodzin z dziećmi. Bardzo się cieszymy, że coraz więcej mamy takich tytułów, gdzie nasze pociechy mogą zwyczajnie pomyśleć i miło spędzić czas. Gra jest szybka, dynamiczna, ładnie prezentuje się na stole. Ze swej strony polecamy.

PLUSY:

+ piękne wykonanie wszystkich elementów gry (poza małą stabilnością samych arek),
+ wysoka jakość komponentów,
+ proste zasady,
+ dobrze napisana instrukcja,
+ dobra skalowalność,
+ krótki czas rogrywki
+ regrywalność

MINUSY:

- trochę negatywnej interakcji (ale tylko tak trochę)

Liczba graczy:  2-4 osoby
Wiek: od 8 lat 
Czas gry: ok. 20-30 minut
Rodzaj gry:  gra dla dzieci. gra rodzinna
Zawartość pudełka:
* 4 tekturowe arki
* 60 płytek zwierząt
* 20 skrzynek z jedzeniem
* 4 flagi przerwy
* 1 flaga gracza rozpoczynającego
* instrukcja do gry
Wydawnictwo: G3
Cena: ok. 70 zł


Serdecznie dziękujemy wydawnictwu G3 za udostępnienie gry.
G3
Galeria zdjęć:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz