środa, 13 stycznia 2016

NIGHTMARES - urzeczywistnienie sennych koszmarów - ekskluzywne karty Trefla.

Tak się kiedyś zastanawiałem, w nad jaką grą w całym moim życiu spędziłem najwięcej czasu. Wyszło mi, że były to najzwyklejsze karty. Obowiązkowy element wyposażenia podczas wszelkich wyjazdów, spotkań, nudnych wykładów na studiach, etc. Tych godzin spędzonych nad „tysiącem”, „kierkami”, „pokerem”, „planowaniem”, „3-5-8”, „remikiem”, „makao” i całą masą innych rozgrywek nie byłbym w stanie policzyć. Pamiętam te wszystkie talie kart, jakimi przyszło nam grać. Przeważnie mocno zużyte, czasem zdekompletowane i łatane kartami z innych talii, ale to jakoś nikomu specjalnie nie przeszkadzało. Liczyła się dobra zabawa w dobrym towarzystwie.

Dziś problemu z kupnem kart nie ma. Bez większych problemów odnajdziemy całe mnóstwo różniastych kart z tematami od sasa do lasa. Ostatnimi czasy nasza rodzima Fabryki Kart Trefl - Kraków postanowiła nieco urozmaicić rynek klasycznych kart i wypuścić serię kart związanych z określonym tematem. Seria ta nosi nazwę Excellent i aktualnie należą do niej 4 „tytuły”. Mowa tu o:
  • Pixelart,
  • Graffitti,
  • Nightmares 
  • Alianci.

My mamy przyjemność posiadać talię Nightmares.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w gustownym czarnym pudełeczku. Jakość kart  jest naprawdę bardzo dobra i myślę, że trochę nam posłuży. Ponadto wydawca dołożył nam książeczkę, w której zawarte są reguły do 5 klasycznych gier karcianych, tj. kierki, makao, remik, wist i 66. Mała rzecz a cieszy.



KILKA SŁÓW OD AUTORA


Można się zapytać, co przyświecało autorowi podczas prac nad grafikami



„Najłatwiej byłoby powiedzieć: bo lubię, ale to nie wyjaśnia zbyt wiele. Gdy o tym myślę, dochodzę do wniosku, że tych „ładnych” rzeczy jest wokół nas zbyt dużo, odczuwam przesyt i swoisty przymus estetyczny. Niejako wbrew temu sam chcę tworzyć coś przeciwnego. Ktoś mógłby więc nazwać to w pewnym sensie przekorą. Jednocześnie lubię myśl, że to, co wyszło spod mojej ręki, wywoła w odbiorcy uczucie lęku, obrzydzenie czy niepokój. Z drugiej strony zaś będzie zawierać coś, co przykuje wzrok i zmusi do bliższego przyjrzenia się”





A w zasadzie czym są te potwory?
„Są wizualizacją grozy, czegoś, co nie musi mieć wyraźnie zaznaczonego pochodzenia, a jedynie zawiera pewną sugestię, że ta istota może kiedyś była człowiekiem. Jest takie chińskie przysłowie, że jeden obraz wart jest tysiąc słów. Zależy mi na tym, aby potwory były impulsem wyzwalającym w widzu plejady emocji i odczuć. Ilustracja musi budować atmosferę, będąc jednocześnie jej tłem.”



A inspiracje?
W przeważającej mierze inspiruje mnie gatunkowa sztuka popularna. W przypadku filmów będą to głównie horrory i fantastyka. Podobnie jest z grami video, które towarzyszą mi jeszcze od czasów ATARI 130XE. Dodać do tego należy muzykę, w szczególności taką, która tworzy określoną atmosferę. Na czoło wysuwa się nurt dark ambientu, ale wszystko zależy od potrzeby.
Każdy ma swoich mistrzów, a ambicją jest umiejętność sięgnięcia ich poziomu i pójścia o krok dalej. Nie kryję zresztą swojego uznania dla klasyki. Mój pseudonim – Noistromo – to jednocześnie ukłon dla Obcego, a z drugiej to „noise”– dźwięk industrialu, techniki, mroku.



To wszystko widać. Naprawdę obcując z tymi kartami odczuwa się klimat.

WRAŻENIA

W pełni popieram inicjatywę Trefla. Nie znam zbyt wielu tak oryginalnych talii kart jak Nightmares. Potwory z kart w sposób naturalny jakoś tak dziwnie kojarzą mi się ze światem, który można spotkać w klasyce kina, jak choćby serii „Obcy”, grach serii „Doom”, „Quake” czy też „Silent Hill”. Mariusz „Noistromo” Siergiejew wykonał naprawdę kawał dobrej roboty i chwała mu za to.

Swoistą wadą tej talii jest pewne odejście od klasycznego oznaczenia kart. Nie zobaczymy tutaj znanych symboli kierów, pików, trefli czy karo. Symbole Nighmares mają zmienione grafiki, do których trzeba się po prostu przyzwyczaić. Na początku może sprawić to pewien kłopot, ale szybko jesteśmy w stanie do nich przywyknąć.

Tematyka Nightmares nie każdemu może przypaść do gustu. Grafiki są na tyle specyficzne, że u jednych będą budziły zachwyt, a u innych wręcz obrzydzenie. 

Ponadto nie wyciągałbym tej talii w obecności dzieci.

Jeśli jednakże komuś temat Nightmares nie pasuje, to spokojnie może sięgnąć po inne talie, które są nieco mniej kontrowersyjne i z pewnością będą w stanie trafić do szerszego grona odbiorców.

Tak czy inaczej ja swoją talię Nightmares lubię i będę z niej korzystał, chociaż nie w każdym towarzystwie.

PLUSY:

+oczywista oczywistość to duża regrywalność ze względu na mnogość wszelakich rozgrywek,
+ piękne wykonanie,
+ bardzo dobra jakość kart,
+ klimat
+ dołączona książeczka z 5 instrukcjami gier,

MINUSY:

- trzeba się do nich przyzwyczaić,
- tematyka kart z pewnością nie przypadnie do gustu każdemu,
- raczej nie dla dzieci.



A jeśli mowa o koszmarach to nie mogłem odmówić sobie mistrza...



Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Fabryka Kart Trefl za udostępnienie gry.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz