wtorek, 19 lipca 2016

LEŚNA DRAKA: w pogoni za żołędziem - recenzja gry.

Co prawda mamy środek lata, ale nic stoi na przeszkodzie, żeby nieco przyspieszyć zegar i myślami sięgnąć do jesieni. Czemu jesieni? Bo ta pora roku jest bardzo intensywnym czasem dla bohaterek gry, którą dziś recenzujemy. 

Otóż wtedy to wiewiórki rozpoczynają żmudne gromadzenie zapasów na zimę. Jedna taka mała wiewiórka jest w stanie zebrać nawet kilka tysięcy orzechów, nasion, żołędzi, etc., które później chomikuje w różnych miejscach, często zapominając o tym, gdzie są jej skarby. Ta ciężka praca wiewiórki posłużyła autorowi do stworzenia gry pt. Leśna draka. W sumie wersja robocza miała kilka różnych tytułów, ale z pomocą internautów ostatecznie mamy taki tytuł jaki mamy. I dobrze, bo z pewnością jest chwytliwy i doskonale odzwierciedla to co się dzieje podczas gry.




CO ZAWIERA GRA

Całość zamknięta jest w średniej wielkości pudełku. A co znajdziemy w środku obok dobrze napisanej instrukcji? Ano:

  • 6 bohaterek w postaci drewnianych wiewiórek w sześciu różnych kolorach (dodatkowo upiększone naklejkami)
  • 30 kafelków polany – z nich będzie budowana „plansza” do gry. Każdy taki kafelek posiada dwie strony różniące się od siebie kolorem tła (jasno- i ciemnozielonym). Ponadto na każdym kafelku znajduje się pewna liczna żołędzi oraz cyferka wskazująca na to, ile żołędzi znajduje się na drugiej stronie kafelka
  • 6 kart pory dnia – karty te będą wskazywać kolejne rundy (posiadają numerki od 1 do 6)
  • 49 kart akcji – każda taka karta zawiera jeden z siedmiu różnych piktogramów opisujących możliwe akcje gry. Dodatkowo każda posiada kolorową ramkę w jednym z sześciu kolorów (stanowi to ułatwienie podczas rozgrywania zaawansowanego trybu gry)
  • 60 żetonów zapasów (czyli takich swoistych monet) o wartościach 1, 5 i 10
  • 6 kafli koszyków z zapasami (czyli swoistych banknotów) o wartościach 30 i 60

Warto wspomnieć o pracy grafika. Malwina Górnisiewicz wykonała kawał dobrej roboty. Oprawa graficzna naprawdę robi wrażenie i świetnie wpisuje się w tematykę gry.





W środku mamy śliczną, a jednocześnie niezbyt funkcjonalną kartonową wypraskę. Całość została podzielona na dwie części. Jedna skrojona jest pod kafelki, a druga? No właśnie nie wiem, bo karty w żaden sposób się tam nie mieszczą muszą leżeć na skos. Poza tym pudełko jest zwyczajnie za duże i przechowuje sporo powietrza. Rozumiem, że wydawnictwo zdecydowało się na przyjęcie pewnego standardu pudełek swoich gier, ale wypraskę spokojnie można było zrobić inaczej, a tak (uprzedzając nieco fakty) na 3 gry, które niedawno pojawiły się na rynku jednocześnie (oprócz Leśnej draki  - Inspektor Wiktor i Karczemne opowieści) wypraska taka sprawdza się tylko w jednej (w drugiej jest jeszcze gorzej).








CEL GRY

Zadanie jest proste. Każda z wiewiórek zbiera zapasy na zimę. W tym celu kica sobie po leśnej polanie i zbiera sobie żołędzie. Ta, która okaże się najbardziej zaradna, wygra.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry jest krótkie. Tasujemy wszystkie kafelki polany. Następnie, w  zależności od liczby graczy budujemy planszę z tych kafelków (kładziemy je odwrócone jasnozielonym tłem do góry). W wersji dla 2-4 graczy będzie to kwadrat 4x4, dla 5-6 osób prostokąt 5x4.
Z pozostałych kafli tworzymy stos (stroną jasnozieloną do góry), z którego dobieram trzy kolejne kafelki i układamy koło niego.
Następnie tasujemy wszystkie karty akcji i układamy z nich stos do dobierania (rewersem do góry). Obok kładziemy zapasy żołędzi. To tyle, gra się może rozpocząć.




PRZEBIEG GRY

Gra podzielona jest na 6 rund. W każdej z nich gracz kieruje losem jednej z wiewiórek i porusza ją po planszy zgodnie z regułami sztuki oraz zbierają żołędzie.

Gracz rozpoczynający jednocześnie będzie pilnował czasu rozgrywki. Innymi słowy otrzyma stos kart pory dnia i po ukończeniu każdej z rund będzie wierzchnią kartę odkładał, co spowoduje odsłonięcie karty z numerkiem o jeden wyższym niż właśnie odłożona.



W pierwszej rundzie wiewiórka znajduje się poza polaną, zatem musi znaleźć sobie miejsce, żeby na tę polanę wkroczyć. Może wejść na dowolny zewnętrzny kafelek. Jak już się na nim znajdzie może kontynuować swój ruch zgodnie z zasadą, że może przeskoczyć jedynie na kafelek, na którym znajduje się mniejsza ilość żołędzi niż na poprzednim kaflu. Za każdy kafel, po którym przeszła wiewiórka, gracz otrzymuje żołędzie w liczbie widocznej na kaflu. 

Wiewiórki mogą poruszać się wyłącznie w kierunku góra-dół i prawo-lewo. Gdy gracz ukończy swój ruch, wszystkie kafle, po których poruszała się wiewiórka należy odwrócić na drugą stronę.





Gdy wszyscy gracze przeprowadzili dokonali ruchów swoimi wiewiórkami, przystępujemy do kolejnej rundy. Ta przebiega na podobnych zasadach, co pierwsza - z małym wyjątkiem. Począwszy od drugiej rundy, każdy z graczy rozpoczyna swoją rundę od dobrania jednej karty akcji ze stosu do dobierania. Kartę tę kładzie odkrytą przed sobą i co ważne może ale nie musi z niej skorzystać. Każda taka karta modyfikuje nieco zasady podstawowe, urozmaicając całą rozgrywkę. Dzięki temu możemy np. poruszyć się na ukos, przeskoczyć kafelek, tudzież obrócić jeden z kafli.
Każdy z graczy wykonuje dokładnie te same ruchy, co w rundzie pierwszej. 

Gracz rozpoczyna swoją rundę poruszając swoją wiewiórkę na jeden z sąsiadujących kafli, na którym zakończył ruch w poprzedniej rundzie. Jest to pierwszy ruch, więc nie obowiązuje zasada malejącej liczby żołędzi.


ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy wszyscy gracze wykonają swoją turę podczas ostatniej, szóstej rundy. Liczmy swoje łupy – zwycięstwo należy do tego, kto zebrał ich więcej.




Wariant gry dla wiewiórek-spryciulek.

W celu ograniczenia losowości przy dobieraniu kart akcji, wprowadzono tryb, w którym odpada losowanie kart przed swoim ruchem. Zamiast tego, każdy z graczy otrzymuje komplet 7 kart akcji (dla ułatwienia każda karta posiada ramkę w jednym z sześciu kolorów). Począwszy od drugiej rundy, może w swojej kolejce może skorzystać z jednej karty (po czym jest ona odkładana na stos kart zużytych). Cała reszta pozostaje bez zmian.

WRAŻENIA



Gra jest prosta, a jednak posiada swoją głębię. Zmusza do myślenia w celu odnalezienia tej jednej najlepszej ścieżki, której przemierzenie pozwoli nam na zgromadzenie największej liczby żołędzi. Przez to jest dobrym narzędziem dla dzieci, którym trudno o skupienie uwagi.

Sam ruch przypomina nieco odwrócony mechanizm znany z np. kalahy (mankali). O ile w tej starej grze przechodząc przez kolejne pola zostawialiśmy po jednym kamyku, tak w przypadku Leśnej Draki zabieramy wszystko z kolejnych pól.








Klimat? Jak najbardziej. Są wiewiórki. Co robią wiewiórki? Gromadzą zapasy na zimę. A my im w tym pomagamy. Kapitalne grafiki autorstwa Malwiny Górnisiewicz podtrzymują ten klimat. Bardzo nam się podoba również sposób odmierzania czasu gry za pomocą rysunków przedstawiających polanę w różnych porach dnia od wschodu do zachodu słońca, co dodatkowo buduje klimat.






Mamy do czynienia z losowością. Czasami układ na planszy nam pasuje a czasem nie. Czasem uzbieranie 10-11 żołędzi jest prostą sprawą a czasem uciułanie 5-6 jest nie lada wyzwaniem. W takim przypadku warto skorzystać z kart akcji. Pozwalają one na pewne modyfikacje naszych ruchów, dzięki którym nasza zdobycz może być bardziej okazała. Sęk w tym, że nie zawsze bywają one pomocne, a czasem wręcz utrudniają życie, zwłaszcza w wariancie podstawowym, gdy przychodzą one losowo. Zdecydowanie lepiej jest w wariancie zaawansowanym, gdzie dysponujemy kompletem kart akcji i mamy wtedy większe możliwości na bardziej efektywne wykonanie swojego ruchu.


Skalowalność. Tutaj mam pewien problem. Leśna draka to przykład gry logicznej z całkiem dobrze doklejonym klimatem. Z reguły gry tego typu najlepiej sprawdzają się w gronie dwuosobowym. Dlaczego? Ano, wtedy możemy coś zaplanować, możemy starać się popsuć szyki swojemu przeciwnikowi. Jesteśmy skupieni na tym co się dzieje na planszy nie tylko podczas swojej tury, ale również tury przeciwnika. Niestety to samo spotka nas w Leśnej Drace. Podczas gry w większym składzie, pomiędzy swoimi turami zwyczajnie patrzymy (albo i nie) na całą rozgrywkę, nie mając kompletnie żadnego wpływu na to co się dzieje. Pojawia się wtedy lekkie znudzenie w oczekiwaniu na swój ruch. Im więcej osób, tym czas oczekiwania jest dłuższy. W zasadzie dość szybka gra zaczyna się zwyczajnie dłużyć. Lubię, gdy jestem cały czas skupiony na rozgrywce, a nie bycie „wyrywanym do odpowiedzi” raz na jakiś czas, bo przecież cały proces myślowy zaczynamy w momencie, gdy przychodzi moja kolejka. Dlatego zdecydowanie najlepiej grało się nam w dwie osoby i w tym układzie gra będzie najprzyjemniejsza.


Regrywalność. Jest spora. Wszystko dzięki zmiennej planszy, która za każdym razem będzie po prostu inna. A zatem każda rozgrywka będzie przebiegała w nieco odmienny sposób.

Czy zatem polecamy Leśną drakę? Tak, ale pod warunkiem, że w rozgrywce weźmie udział niewielka liczba graczy. Najlepiej dwójka, bo wtedy sprawdza się zdecydowanie najlepiej. Do tego wariant zaawansowany i mamy wtedy do czynienia z bardzo przyjemną i szybką rozgrywką wymagającą myślenia i planowania. 



PLUSY:

+ proste zasady,
+ piękne wykonanie (grafika, jakość komponentów),
+ dobrze napisana instrukcja,
+ dobry wariant zaawansowany,
+ bardzo dobrze sprawdza się jako gra dwuosobowa.

MINUSY:

- spora losowość w pojawianiu się kart akcji w wariancie podstawowym,
- słaba skalowalność (im więcej osób, tym jest gorzej),
- pudełko przechowuje powietrze, kiepska wypraska.





Liczba graczy:  2-6 osób
Wiek: od 6 lat 
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry:  gra logiczna, gra rodzinna
Zawartość pudełka:
* plansza główna
* 6 drewnianych figurek wiewiórek,
* 30 kafelków polany,
* 6 kart pory dnia,
* 49 karty akcji,
* 6 kafli koszyków z żołędziami
 Wydawnictwo: Tailor Games
Cena: 40-50 zł


Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Tailor Games  za udostępnienie gry do recenzji.

6 komentarzy:

  1. A może warto zadbać o zdrowie psychiczne i fizyczne wyciągając najbliższych na rower ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież jedno z drugim się nie kłóci?!?!?!? W pełni dnia rower, rolki, basen, jezioro czy czego tylko dusza zapragnie a wieczorem zamiast ślepo gapić się w telewizor planszówki na stół. Można tak?

      Usuń
  2. Dla nas sama gra jest bardzo dobra. Chociaż grają w nią raczej moje dzieci, nie ja. Ale właśnie dla młodszych będzie chyba idealna. Bo i bardzo ładna i bardzo proste zasady. Cena też zachęca, bo daliśmy za nią coś około 50 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta gra po prostu daje satysfakcję. Wariant zaawansowany potrafi też dać popić i popalić i starszym graczom :-)

      Usuń
  3. Przyjemna pozycja. Kupiona dla dzieci na świeta. I faktycznie, na tyle prosta, że 8-latki się bez problemu połapały ale jednocześnie dzieje się na tyle, że gra sprawia im przyjemność i daje wyzwanie. Faktycznie zrobiona jest ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry prezent. Cieszę się, gdy dzieciaki mogą poznać coś, przy czym mogą pomyśleć, że nie muszą zdawać się na los pod postacią kostki. Drogi rodzicu. Gratulujemy dobrego wyboru :-)

      Usuń