Wikingowie
to świecie gier planszowych dość nośny temat. Spójrzmy nawet na nasz krajowy
rynek. Całkiem niedawno otrzymaliśmy Jorvika (Hobbity), Najeźdźców z Północy (Games
Factory) czy też Królestwa Wikingów (Fullcap Games).
Wydawnictwo
Foxgames postanowiło dołożyć i swoją wikińską cegiełkę i tym sposobem nad
Wisłę dopłynęła łódź z Wikingami na pokładzie, czyli spolszczona wersja Vikings
on Board. Oczywiście nasza wersja ma zdecydowanie ładniejszą okładkę. No cóż,
Tomek Larek po raz kolejny pokazał swój kunszt. Gra z pewnością może się
podobać. A co myślimy o wrażeniach z rozgrywki? Zapraszam do lektury recenzji.
CO
ZAWIERA GRA
Całość zamknięta jest w sporym pudle. Wnętrze jest bardzo dobrze zorganizowane, dzięki plastikowej wyprasce, która z jednej strony bardzo ułatwia rozłożenie gry, a z drugiej pozwala na przechowywanie elementów gry w sposób nienaruszony. W środku znajdziemy plastikowe figurki naszych dzielnych wikingów (po 4 sztuki w czterech kolorach) oraz jednego czarnego wodza. Do tego kartonowe tarcze i trochę mniejszych żetonów. No i rozczłonkowane łodzie, czyli dzioby, rufy i segmenty z tarczkami w czterech kolorach. Tutaj mała dygresja. Jestem ogromnie wdzięczny wydawnictwu za to, że wszystko zostało już poskładane do kupy, że po przeczytaniu instrukcji można było od razu przystąpić do rozgrywki. Nie jestem fanem robótek ręcznych w stylu składania pociągu w Colt Express czy też tego czegoś do liczenia punktacji w Sztuce Wojny (kto to składał, to wie z czym to się je).
Całość zamknięta jest w sporym pudle. Wnętrze jest bardzo dobrze zorganizowane, dzięki plastikowej wyprasce, która z jednej strony bardzo ułatwia rozłożenie gry, a z drugiej pozwala na przechowywanie elementów gry w sposób nienaruszony. W środku znajdziemy plastikowe figurki naszych dzielnych wikingów (po 4 sztuki w czterech kolorach) oraz jednego czarnego wodza. Do tego kartonowe tarcze i trochę mniejszych żetonów. No i rozczłonkowane łodzie, czyli dzioby, rufy i segmenty z tarczkami w czterech kolorach. Tutaj mała dygresja. Jestem ogromnie wdzięczny wydawnictwu za to, że wszystko zostało już poskładane do kupy, że po przeczytaniu instrukcji można było od razu przystąpić do rozgrywki. Nie jestem fanem robótek ręcznych w stylu składania pociągu w Colt Express czy też tego czegoś do liczenia punktacji w Sztuce Wojny (kto to składał, to wie z czym to się je).
Kilka
słów na temat instrukcji. Przede
wszystkim, jest krótka. A do tego napisana w sposób bardzo przystępny w
zasadzie nie pozostawiając pola na zbędne dywagacje co do tego, czy aby na
pewno wszystko robimy poprawnie.
CEL GRY
Każdy z graczy dostaje do dyspozycji
grupkę wikingów. Ich zadaniem będzie…jeśli myślicie, że robienie chaosu,
grabieże, etc. to się mylicie. Nasi wikingowie są grzeczni (no powiedzmy), bo
będą przez cała rozgrywkę przede wszystkim składać do kupy swoje drakkary,
kombinując z kolejnością poszczególnych elementów lub też przenosząc segmenty z
jednego statku na drugi. Będą wdobywać określone towary spekulując ich cenami
towarów a nawet będą uprawiać hazard, w dodatku taki nie do końca legalny (mogą
wpływać na wyniki). Wszystko po to, żeby na koniec gry zebrać najwięcej punktów
za towary i za wygrane zakłady.
PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie
gry nie zajmuje specjalnie dużo czasu. Mamy planszę, która podzielona została
na dwa obszary – wodny, na którym ustawiamy nasze łodzie i lądowy, czyli
nabrzeże, gdzie będą się kręcić wikingowie. W części wodnej musimy wystawić
osiem dziobów, do których dołączamy segmenty łodzi (każdy taki fragment posiada
1-3 tarcz w jednym z czterech kolorów), przy czym korzystamy ze wszystkich
elementów w pudle, czyli w przypadku rozgrywki w składzie mniejszym niż
4-osobowy, wezmą udział fragmenty neutralne. Za każdym dziobem muszą się
znaleźć po trzy segmenty, przy czym nie mogą być one w tym samym kolorze.
Zajmijmy
się teraz nabrzeżem. Na nim widoczne są obrazki będące symbolami danej akcji.
Przy każdym takim rysunku po obu jego stronach są czarne pola, na których
stawiamy naszych wikingów w ściśle określonej kolejności (opisuje to dokładnie
instrukcja) – stawiamy ich wszystkich po tej samej stronie rysunku z daną
akcją. Po tej samej stronie umieszczamy figurkę wodza. Dodatkowo przy dwóch
polach umieszczamy losowo towary, które będą brały udział w rozgrywce.
Zestawem
startowym każdego z graczy (poza figurkami wikingów) będzie tarcza w wybranym
kolorze oraz nasz zestaw do obstawiania wyników (cztery żetony z cyferkami 1-4)
I
to w zasadzie tyle. Czas przystąpić do gry.
PRZEBIEG
GRY
Zasady
gry w Wikingowie na pokład są w sumie dość proste. Ma tutaj zastosowanie pewien
mechanizm znany choćby z Yamatai czy Kingdomino. O co chodzi? Wybór akcji jest
jednocześnie wyborem kolejności w rundzie następnej. W rundzie pierwszej kolejność
wyznaczona jest poprzez samą instrukcję. W tej rundzie po kolei każdy z graczy
wybiera jedną z dostępnych akcji, umieszczając figurkę wikinga przy właściwym
polu akcji, ale po stronie przeciwnej, niż ta po której stał. W momencie, gdy
ostatni gracz wybrał akcję i ustawił swojego wikinga przy odpowiednim polu,
przystępujemy do drugiej rundy, wg nowej kolejności. Taki jest schemat całej
rozgrywki. Żeby jednak zrozumieć po co to wszystko robimy, warto jednak przed
rozgrywką przyswoić sobie (zgodnie zresztą z sugestią z instrukcji) możliwe do
wykonania akcje, które będziemy mogli wykorzystać podczas rozgrywki. Te są
ułożone wg pewnego klucza. Te słabsze akcje są na początku. Im mocniejsza
akcja, tym znajduje się ona dalej. Cóż więc możemy zrobić?
(I)
Pierwszeństwo – dzięki niej w kolejne rundzie będziemy mogli wybrać i wykonać
akcję jako pierwsi
(II)
Zwiększenie kontroli – wybieramy jeden (nasz) segment statku i przesuwamy go na
sam początek, zaraz za dziobem
(III)
Skok na swój statek – przekładamy nasz fragment statku na koniec statku innego
(IV)
Obstawianie – bawimy się w hazardzistę i obstawiamy, który gracz będzie
sprawował kontrolę nad łodzią w momencie jej odpływania w morze – robimy to
poprzez wyłożenie jednego z czterech naszych żetoników na specjalne pole
(V)
Załadunek – bierzemy losowo jeden towar i kładziemy go na dziobie jednego ze
statków znajdujących się na przystani
(VI)
Rynek – podnosimy cenę jednego z trzech towarów (max do 4), nie mamy jednakże
możliwości obniżenia tej ceny (szkoda)
(VII)
Skok na dowolny statek – bierzemy dowolny fragment jednego ze statków i
umieszczamy go na końcu innego statku
(VIII)
Obstawianie/zmiana zakładu – ta akcja działa podobnie jak i (IV), jednakże daje
nam również możliwość zmiany zdania i przesunięcia naszego żetonu zakładu na
inne pole.
(IX)
Weź 3, ładuj 1 – nieco mocniejsza akcja niż Załadunek (V) – tutaj bierzemy 3
żetony towarów, wybieramy jeden z nich i zatowarowujemy jeden ze statków
(reszta towarów wraca do stosu)
(X)
W morze! – do statku dokładamy rufę i statek wypływa w morze. Następuje
wyłonienie pierwszeństwa na statku (ten kto ma więcej tarcz, lub w przypadku
remisu, ten którego segment jest bliżej dzioba) a przy okazji podział zgromadzonych
łupów. Ten kto ma pierwszeństwo ten pierwszy wybiera towary, następnie kolejny
gracz, etc. Jednocześnie rozstrzygane są zakłady – ten, kto właściwie wytypował
zwycięzcę na odpływającym statku, ten otrzymuje postawiony na niego żeton.
(XI)
Zamiana – wymieniamy dwa fragmenty kadłuba w dowolnych kolorach pomiędzy dwoma
statkami.
Dostępnych akcji jak
widać jest sporo, a sama rozgrywka to ciągłe manipulowanie segmentami statków, pozyskiwanie
towarów, podnoszenie ich cen, bukmacherka i wysyłanie statków w morze.
ZAKOŃCZENIE
GRY
Gra
kończy się w momencie, gdy jeden z graczy wyśle w morze ósmy statek. Podliczamy
punkty za udane zakłady bukmacherskie oraz za zdobyte towary – każdy z nich
warty będzie tyle, ile wynosi końcowa cena ustalona przez graczy.
WRAŻENIA
Charles Chevalier, współautor
Wikingów na pokład, który znany mi był z takich tytułów jak Abyss, Kanagawa,
Antarktyda czy też Cappucino. Każda z tych ma w sobie coś wyjątkowego, coś
ciekawego w samej mechanice, nie mówiąc już o oprawie graficznej. Wikingowie na
pokład również mają ciekawe rozwiązania, również otrzymujemy coś oryginalnego,
a przy okazji gra wygląda naprawdę imponująco. Począwszy na okładce (całe
szczęście zmienionej w polskim wydaniu), planszę główną, elementy łodzi,
figurki wikingów, na funkcjonalnej wyprasce kończąc.
Gra wbrew pozorom
(zwłaszcza podczas pierwszych partii) jest naprawdę prosta. Do wyboru mamy
sporo akcji, ale z czasem łatwo dostrzec, że część z nich w pewnym stopniu się
dubluje, przy czym jedna jest słabsza (możemy przesuwać swoje fragmenty) a
druga mocniejsza (możemy przesuwać dowolne fragmenty). Im mocniejsza akcja, tym
czeka nas dalsze miejsce w kolejce w następnej rundzie. Dalsze miejsce oznacza
również bardziej okrojony wybór – dwóch wikingów nie może wykonywać
jednocześnie tej samej akcji.
Oczywiście tytuł gry
nijak się ma do całej rozgrywki, a ta to jedno wielkie zamieszanie z
przesuwaniem segmentów statku. Zamieszanie, bo prawdę mówiąc ciężko jest coś
zaplanować. W jednej kolejce byliśmy na danym statku pierwsi, a w następnej
przesunięto nas na dalsze miejsca albo i w ogóle nas na tym statku nie ma, a
jeszcze żeby było ciekawiej, to statek odpłynął i zostaliśmy z niczym.
Należy pamiętać, że liczba naszych segmentów
jest ściśle limitowana. Skupienie się na jednym statku poprzez umieszczenie w
nim wielu fragmentów, może okazać się zgubne, bo ktoś może nam taki statek
odesłać w morze i pozbawi nas nieco naszego oręża. Bardzo ciekawą taktyką jest
pozostawienie sobie tych nisko cennych fragmentów i podrzucenie ich niczym
jaskółcze jajo do statku, na którym jest sporo towarów. Jest szansa, że
niewielkim kosztem załapiemy się na coś ciekawego.
Gra jak widać ocieka
wręcz negatywną interakcją. Tutaj nie ma miejsca na eleganckie zagrania, które
nikomu nie zrobią krzywdy. Tutaj przez cały czas rozpychamy się łokciami kopiąc
przeciwników, psując im plany. Żeby tylko nasze było na wierzchu. Jednym się to
podoba, a innym niekoniecznie. Niby mamy do czynienia z grą familijną, ale
trzeba mieć świadomość, że nie sprawdzi się w każdym gronie.
Regrywalność. Jest na
przyzwoitym poziomie. Za każdym razem mamy inny układ statków na planszy.
Rozgrywka, oczywiście podobna w samym przebiegu, będzie po prostu inna. A
dodatkowo praktycznie brak losowości, sprawia, że mamy o czym pomyśleć, a
biorąc pod uwagę negatywną interakcję i konieczność posiadania oczu wokół głowy
czyni z gry niezwykle emocjonujący tytuł.
Skalowalność. W
każdym składzie grało nam się dobrze. Należy jednak wziąć pod uwagę odmienność
rozgrywek. W dwójkę możemy zdecydowanie więcej. Jest luźniej, mamy większe
możliwości planowania, w czwórkę mamy spory chaos i w zasadzie planowanie jest
niemożliwe. Chyba najlepiej jednak grało się nam w trójkę. To skład, który
pozwala na w miarę wypośrodkowaną rozgrywkę – coś się uda zaplanować przy
ograniczonym chaosie.
Czas gry. Pudełko nas
nie oszukuje, gra będzie trwała maksymalnie godzinę. Przeważnie rozgrywka
będzie trwała krócej. Czasem jednak rozgrywka potrafi się zwyczajnie dłużyć.
Wikingowie na pokład
są zdecydowanie grą rodzinną. Ale nie sprawdzą się w każdym gronie. Niestety
nie każdy lubi taką ilość negatywnej interakcji. Trzeba to wziąć pod uwagę biorąc
Wikingów "na tapetę". Nam w sumie rozgrywka bardzo się podobała i potrafiliśmy się
odnaleźć w tym zamieszaniu. Przepiękne wykonanie, bardzo proste i intuicyjne
zasady, łatwość tłumaczenia, mnóstwo emocji. Warto spróbować, ale na pewno nie
w ciemno.
PLUSY:
+duża
regrywalność,
+ wysoka
jakość komponentów,
+ bardzo
proste zasady,
+ bardzo
dobrze napisana instrukcja,
+ przyzwoita
skalowalność,
+ mnóstwo
negatywnej interakcji…
MINUSY:
- …co dla
niektórych jest przeszkodą nie do przeskoczenia,
- potrafi się
dłużyć
Liczba
graczy: 2-4 osoby
Wiek: od
8 lat
Czas
gry: ok. 30-60 minut
Rodzaj
gry: gra familijna,
Zawartość
pudełka:
* plansza,
* 24
fragmenty kadłubów,
* 8 dziobów,
* 7 ruf,
* 4 tarcze
punktacji,
* 17 figurek
wikingów,
* 16 żetonów
zakładów,
* 15 żetonów
towarów,
* 3 żetony
wartości rynkowej,
* instrukcja
do gry.
Wydawnictwo:
Fox Games
Cena: 90-150 zł
Cena: 90-150 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Fox Games za udostępnienie gry.
Zajebista gra. polecam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
Usuń