Jednym z naszych ukochanych gatunków gier są wszelakie gry roll/flipp & write. Takie tytuły z automatu trafiają na nasz radar i chcemy je bliżej poznać.
Podobnie było z bohaterką dzisiejszej recenzji, czyli kolorową grą Takenokolor od wydawnictwa Rebel. Już na etapie zapowiedzi czuliśmy, że musimy bliżej poznać tą grę. Takenoko bardzo lubimy więc chcieliśmy sprawdzić, ile faktycznie tego Takonoko jest w Takenokolor. Czy te gry są jakoś ze sobą powiązane? A może łączy je tylko szata graficzna i klimat pand i bambusa? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.
Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.
CO ZAWIERA GRA
W średniej wielkości prostokątnym pudełku (takim jak np. od gry Złam ten kod) znajdziemy takie komponenty jak: drewnianą pandę (znacznik pierwszego gracza), 4 kolorowe flamastry i 4 nakładki (takie swoiste kostki do gry), 4 notesiki z arkuszami ogrodów (na 3 poziomach trudności) oraz instrukcję do gry.
Instrukcja jest bardzo przyjaźnie napisana. Najpierw opisuje ogólne zasady gry, a następnie dokładnie wyjaśnia każdy z wariantów. Bo tak naprawdę każdy arkusz to nieco inna gra.
Takenokolor od pierwszego rzutu oka przyciąga kolorami. Okładka pudełka nawiązuje do kultowej już gry Takenoko. Arkusze ogrodów to kolorowe plansze, które kipią ferią barw. Wizualna strona gry pozwala sądzić, że Takenokolor to tytuł adresowany do dzieciaków. Czy tak jest w rzeczywistości? O tym nieco później…
CEL GRY
PRZYGOTOWANIE GRY
Na wstępie wszyscy wspólnie musimy zdecydować, który arkusz ogrodu wybierzemy do rozgrywki. Poziom trudności arkuszy oznaczony jest przez symbole pand. W pierwszych rozgrywkach powinniśmy używać arkusza z dwoma symbolami. Później możemy stopniowo zwiększać poziom trudności rozgrywki.
Pozostaje jeszcze wybór pierwszego gracza – kładziemy przed nim pandę i wszystkie flamastry.
Gotowe – można rozpoczynać projektowanie plantacji bambusa!
PRZEBIEG GRY
Posiadacz znacznika pandy rozpoczyna całą zabawę rzucając wszystkie kolorowe flamastry na środek stołu. Następnie każdy z gracz, rozpoczynając od pierwszego gracza wybiera jeden flamaster i wszyscy kolorują na swoich arkuszach jedno pole odpowiadające kolorem i symbolem do wybranego flamastra.
Jeśli nie możemy pokolorować żadnego pola, to po prostu pomijamy swoją turę. Jeśli w trakcie rundy udało się nam pokolorować ostatnie pole z obszaru z biedronką, to ogłaszamy to innym graczom i kolorujemy biedronkę.
Kolorowanie musi się odbywać zgodnie z obowiązującymi zasadami. Niezależnie od wybranej planszy pola bambusa musimy kolorować po kolei (tj. od dołu). Jeśli na planszy są pola słońca, chmury i lampionów to możemy je kolorować w dowolnej kolejności.
Jeśli jest pole rzeki, to musimy je kolorować po kolei, w kierunku pola z biedronką. Za pokolorowanie niektórych pól dostajemy bonusy pozwalające na zakolorowanie wskazanego rodzaju pola lub dające dodatkowe punkty – jasno opisane jest to w instrukcji na stronach dotyczących zasad kolorowania poszczególnych plansz.
ZAKOŃCZENIE GRY
Pielęgnowanie naszych ogrodów kończy się z chwilą, gdy komuś z graczy uda się zwabić do swojego ogrodu 3 biedronki (czyli gdy zakolorujemy 3 symbole biedronek). Pozostali gracze dokańczają jeszcze rundę i przechodzimy do liczenia punktów. Zwycięzcą zostaje osoba, która zdobędzie ich najwięcej.
WRAŻENIA
Zgadujemy, że od początku czytania tej recenzji macie w głowie jedno pytanie: co Takenokolor ma wspólnego z kultowym już Takenoko? Odpowiadamy: oprócz celowo podobnego tytułu i klimatu pand i bambusa - nic. Takenokolor to zupełnie inna gra, z innym celem i innymi zasadami.
Takenokolor to gra roll & write, choć w tym przypadku lepszym określeniem było by roll & coloring. Bowiem rzucamy flamastrami i kolorujemy pole odpowiadające wybranemu flamastrowi – bierzemy tu pod uwagę równocześnie kolor i symbol, jaki widzimy na górze nakładki flamastra w wybranym kolorze. I tyle. Zasady gry są więc bardzo proste i do wytłumaczenia w kilka chwil. Pewne różnice występują pomiędzy poszczególnymi arkuszami. Całe szczęście wszelkie oznaczenia graficzne są bardzo intuicyjne.
Sama rozgrywka nie wniesie nas jednak na wyżyny zaawansowania. Owszem, mamy trzy poziomy trudności (dwa różne arkusze ogrodów z tego najtrudniejszego poziomu), ale nawet te najwyższe dla zaawansowanych graczy nie są zbytnio wymagające. Choć trzeba przyznać, że punktujemy za sporo rzeczy – za każdy liść przy pokolorowanym bambusie, za pole z zakolorowanymi wszystkimi bambusami w danym kolorze, za zakolorowane słońce, za lampiony (na zasadzie 4 punktów dla pierwszej osoby a 2 dla pozostałych), za pokolorowane biedronki, za ryby w rzece i zakolorowanie konkretnego obcinka nurtu rzeki.
Każda plansza ma swoje dodatkowe zasady punktowania- oczywiście tym więcej, im większy jest poziom trudności danej planszy. Tak więc troszkę można pokombinować, ale nadal nie jest to jakiś bardzo wymagający poziom trudności.
Czy to źle? Absolutnie nie! Takenokolor to gra przeznaczona dla rodzinnego gracza (podobnie jak i Takenoko) i dla takiego jest idealna – daje różnorodność wyzwań a jednocześnie nie przeraża takich graczy, którzy nie mają zbyt wielkiego doświadczenia. A sama opcja kolorowania to świetna zachęta dla dzieciaków do tego, aby zasiadły do arkusza i pokombinowały aranżację swoich ogrodów.
A skoro już mowa o dzieciakach to nadmienię, że Takenokolor adresowane jest do graczy w wieku od 8 lat, choć mniejsze dzieciaki na najprostszej planszy też sobie powinny dać radę.
Do kolorowania ogrodów możem zaprosić od 2 do 4 osób. Skalowalność jest dobra w każdym układzie, choć wiadomo, że im więcej osób, tym więcej emocji. Czy ktoś skradnie potrzebny nam flamaster? Czy ktoś szybciej niż my zakoloruje bonusowe pole? Oj są emocje.
Mimo, że gra jest kolorowa i mocno rodzinna, to nie brakuje w niej nutki negatywnej interakcji. Przejawia się ona w podbieraniu flamastrów o konkretnym kolorze i symbolu. Przecież mając okazję nie zostawimy innemu graczowi flamastra, który pozwoli mu zakolorować cenny bonus czy wysoko punktowany obszar ogrodu! Także mimo prostoty zasad można tutaj czasem nieco pokombinować idąc w kolory i symbole mocno wyczekiwane przez innych graczy.
Takenokolor to bardzo szybka gra. Czas rozgrywki w pojedynczą grę to około 20 minut. Idealnie jako dodatek do popołudniowej kawy, czy też odskocznia między cięższymi tytułami.
Jak wygląda regrywalność gry? Można powiedzieć, że dobrze. Mamy 4 arkusze do wyboru a cała zabawa opiera się na losowych rzutach kolorowymi flamastrami więc trudno oczekiwać, żeby rozgrywki były jakieś powtarzalne (nawet używając ciągle tego samego arkusza). Sama gra to raczej pozycja na spontaniczne pojedyncze rozgrywki więc nie powinna się szybko znudzić. Szczególnie gdy nie jest jedną z nielicznych wykreślanek w kolekcji.
Ciekawym rozwiązaniem wychodzącym naprzeciw osobom mającym trudności z rozpoznawaniem barw jest ColorADD, czyli uniwersalny system symboli, które ułatwiają identyfikację kolorów osobom. To system znaków graficznych wskazujących jaki kolor ma dana rzecz. Duży plus. Choć w przypadku jednego flamastra w grze tak czy inaczej może być problem z jego czytelnością. Mowa tutaj o żółtym flamastrze. Bywają momenty, że ciężko dostrzec zarówno symbol colorADD jak i zwykły symbol, który mamy zakolorować. Biała farba tak mocno zlewa się z kolorem flamastra, że czasem trzeba się mocno przyjrzeć, żeby nie pomylić symbolu.
Troszkę szkoda, że zamiast lakierowanych kartonowych arkuszy, po których można by było pisać mazakami suchościeralnymi, wybrano wariant z papierem. To trochę nieekologiczne. Poza tym papierowe arkusze nie są nieskończone...
Podsumowując: jeśli tak jak my lubicie wszelakie gry roll & write, lubicie kombinować tak, żeby zdobywać cenne punkty, a kolorowanie nie jest dla Was koszmarem z dzieciństwa to koniecznie musicie poznać Takenokolor. My się cieszymy, że mamy ten tytuł w naszej kolekcji. Bardzo przyjemna i relaksująca wręcz pozycja.
+ ładne wykonanie,
+ bardzo proste zasady,
+ niebanalna rozgrywka,
+ spora regrywalność,
+ dobra skalowalność.
MINUSY:
- papierowe arkusze kiedyś się skończą...
Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 20 minut
Rodzaj gry: gra roll & write,
gra rodzinna,
gra dla dzieci
Zawartość pudełka:
* 160 arkuszy ogrodów
(4 bloczki w 3 poziomach trudności\0
* 4 flamastry i 4 nakładki,
* panda (znacznik pierwszego gracza),
* instrukcja.
Wydawnictwo: Rebel
Cena: 65-90 zł (IX 2024 r.)
Autor: Antoine Bauza
Corentin Lebrat
Ilustracje: Picksel
Alaxandre Roux
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz