Łukasz ‘Wooki’
Woźniak, to dość znana postać w świecie planszówkowym. Przede wszystkim znany
jest z lubianego kanału na You Tube. Jest również projektantem gier.
Jakiś czas temu wszyscy ci, którzy śledzą jego poczynania czy to na You Tube czy na Facebooku widzieli, że przemyca co jakiś czas informacje o swojej nowej grze karcianej. Do niedawna za wiele nie wiedzieliśmy. Do czasu. Okazało się, że gra nosi tytuł Mini Cywilizacja.
Jakiś czas temu wszyscy ci, którzy śledzą jego poczynania czy to na You Tube czy na Facebooku widzieli, że przemyca co jakiś czas informacje o swojej nowej grze karcianej. Do niedawna za wiele nie wiedzieliśmy. Do czasu. Okazało się, że gra nosi tytuł Mini Cywilizacja.
Jednakże nie można będzie jej kupić w sposób tradycyjny. Mało
tego, ta gra nie została wydana w sposób tradycyjny. Jakże to? Ano, tak to.
Mini Cywilizacja to gra kolekcjonerska, której sposób dystrybucji jest dość
specyficzny. Łukasz otworzył sklep i do każdego zamówienie będzie dołączał
równo 10 kart. Przy pierwszym zamówieniu otrzymamy startowy zestaw 10 kart
pozwalających na rozgrywkę w 2 osoby. Przy kolejnych zamówieniach otrzymamy
kolejny zestaw (coś w rodzaju boostera) zawierający losowo wybrane kolejne 10
kart. Przy kolejnym następne, itd. Karty więc zaczną się powtarzać i konieczny
będzie zabieg w postaci wymian kart ze znajomymi. Pełny zestaw kart pierwszej
ery liczy sobie 50 kart.
Długo nad tym
myślałem, czy to ma sens? Myślę, że tak. Jednakże popularność gry bezpośrednio
związana będzie z popularnością sklepu. My oczywiście trzymamy kciuki, bo
akurat konkurencja wśród sklepów z planszówkami jest wskazana i miła dla graczy.
CO ZAWIERA GRA
Instrukcja (zarówno w formie filmu jak i
tekstu) znajduje się na stronie sklepu.
Gra zawiera jedynie karty. Przy czym startowy
zestaw 10 kart w zupełności wystarczy do szybkiej partii na dwie osoby.
Przychylamy się oczywiście do zalecenia z instrukcji, iż warto karty
zakoszulkować. Do tego wystarczą koszulki standard (63,5 x 88 mm).
CEL GRY
Cel gry nie będzie zbyt odkrywczy.
Zdobywamy punkty, a kto uzbiera ich najwięcej wygra.
PRZYGOTOWANIE GRY
Przygotowanie
gry jest specyficzne i zależy od kilku rzeczy. Po pierwsze od tego ile mamy
kart, po drugie, w ile osób chcemy zagrać, a po trzecie, w który wariant chcemy
zagrać. Instrukcja zawiera prostą tabelkę, w której te informacje są podane.
Np. mając powiedzmy 25 kart, możemy zagrać pełny wariant dla 2 graczy, szybki
dla 3 i ekspresowy dla 4.
Już 10 kart wystarczy do szybkiej gry, jednakże warto zdobyć ich nieco więcej. Wtedy zapewnimy sobie większą różnorodność, co znacząco wpłynie na regrywalność, a także pozwoli na zwiększenie liczby graczy.
W tym miejscu przyjrzyjmy się kartom. Po pierwsze, są one dwustronne, a po drugie, każda z nich jest podzielona na 2 części. Zatem jedna karta to 4 różne możliwości. Każda karta pełni też dwojaką funkcję, tj. może być budynkiem lub też materiałem (drewnem lub kamieniem). Karty na ręce zawsze traktowane są jako materiał.
Każdy z graczy otrzymuje po jednym materiale, czyli na jednej karcie będzie miał symbol 1 kamienia, a na drugim symbol 1 drewna. Zatem każdy z graczy zaczyna z dwoma kartami na ręce (i nigdy nie może mieć mniej ani więcej). Pozostałe karty tasujemy i układamy w stos. Następnie z tego stosu dobieramy określoną ilość kart (zależną od liczby graczy, np. w przypadku 2 graczy, będzie to 6 kart), które będą stanowiły pulę kart.
PRZEBIEG GRY
W swojej turze każdy
z graczy może wykonać dokładnie jedną akcję z dwóch dostępnych. Może dobrać
materiał lub kupić kartę (innymi słowy wznieść budynek).
Przyjrzyjmy się dokładniej
każdej z tych akcji.
Dobranie materiału jest banalnie proste. Odkładamy
z ręki jedną kartę do puli kart, odwracamy ją na drugą stronę i dobieramy z
puli kartę materiału dokładnie o 1 wyższą niż wartość materiału na odkładanej
karcie. Gdy na ręce nie mamy już danego materiału (bo wykorzystaliśmy go do
kupna budynku), dobieramy z puli kartę z symbolem 1 drewna lub 1 kamienia (lub
obu jednocześnie).
Kupno materiału jest również banalnie proste.
Każdy budynek ma swoją cenę, tj. ilość sztuk drewna lub kamienia, lub też obu
jednocześnie. Każdy z graczy może zawsze wybierać jeden z dwóch widocznych
budynków na każdej karcie stanowiącej pulę. Dostępne do kupna są jedynie odkryte budynki.
Jeśli mamy
wystarczającą ilość materiału, to odkładamy karty z ręki, odwracamy je i zabieramy
z puli wybrany budynek. Odkładamy go przed siebie
Oczywiście może
wystąpić sytuacja, że gracz nie może wykonać żadnego ruchu. Wtedy możliwe będą
dwa działania. W obu delikwent pokazuje pozostałym graczom karty (żeby
udowodnić swój impas) i teraz w wariancie łagodnym, może sobie poobracać karty
z puli na drugą stronę. W wariancie (nazwanym przez autora) złośliwym, gracz
traci swoją kolejkę.
Cytując autora:
„Proste? Bardzo proste”
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w momencie, gdy jeden z
graczy wybuduje określoną dla danego wariantu liczbę budynków, tj. od 3 dla
wariantu ekspresowego do 7 w wariancie pełnym. Po tej fazie następuje
podliczanie zdobytych punktów na podstawie wybudowanych przez siebie budynków.
WRAŻENIA
Nie ma co się
oszukiwać. Gra jest totalnie sucha, absolutnie żadnego klimatu budowania
cywilizacji nie uświadczymy. Jednakże ten suchar ma w sobie to coś, co sprawia,
że chce się w niego grać. Proste zasady, bardzo szybka rozgrywka, trochę
wysiłku dla naszego mózgu oraz ciekawy mechanizm samej gry może się podobać.
Zasady gry są banalne. Nie oznacza to, że gra jest
prosta, bo cała istota gry tkwi w znajomości kart i ich zależnościach. Dzięki
dobrze zbudowanemu silniczkowi będziemy wysoko punktować. Kupowanie budynków
jedynie dla samych punktów zwycięstwa, no niestety jest kiepską taktyką, więc
lepiej poświecić kilka chwil na zapoznanie się z działaniem każdej z kart.
Jak już wspomniałem, warto rozbudować
swoją talię kart. Im więcej kart, tym więcej kombinowania, tym więcej
możliwości. Tym rośnie głębia samej gry.
Oczywiście spora możliwość różnorakich kombinacji i ich efektów powoduje, że czasem mózg człowieka się gotuje i pojawia się paraliż decyzyjny. Bywa.
Grę się bardzo dobrze tłumaczy nowym
graczom, jednakże nowym graczom będzie nieco ciężej w starciu z bardziej
doświadczonymi, gdyż oni zwyczajnie lepiej znają karty i zależności między nimi.
Oprócz braku klimatu, niektórym mogą
doskwierać też same grafiki. Trzeba przyznać, są minimalistyczne. Może to i
dobrze, bo dzięki temu są dość przejrzyste. Żeby jednak grać komfortowo, to trzeba
się ich po prostu nauczyć, bo nie zawsze są intuicyjne i zwłaszcza na początku instrukcja
(dodajmy bardzo dobrze napisana) będzie naszym dobrym przyjacielem.
Kilka słów odnośnie skalowalności.
Szczerze mówiąc w każdym składzie gra się dobrze. W dwójkę mamy największy
wpływ na samą grę i coś zaplanować. Im więcej graczy, tym większe zamieszanie i
trzeba szybko uaktualniać swoją strategię, bo sytuacja zmienia się bardzo
dynamicznie.
Dość sceptycznie podeszliśmy do tej gry,
ale szybko ten sceptycyzm przemienił się w uśmiech, bo Mini Cywilizacja, pomimo
drobnych wad, jest po prostu dobrą grą i ciekawi mnie, czy kiedyś doczekają się
wersji pudełkowej…
Tak czy inaczej życzymy Łukaszowi
dynamicznego rozwoju sklepu, tak, żeby Mini Cywilizacja dotarła do jak
największej liczby graczy.
My tę grę polecamy i liczymy, że wkrótce
pojawią się karty II ery…
PLUSY:
+ bardzo proste
zasady,
+ duża
regrywalność,
+ dobrze napisana
instrukcja,
+ krótki czas
rozgrywki,
MINUSY:
- ABK
(absolutny brak klimatu),
- możliwy
paraliż decyzyjny (zwłaszcza wśród nowych graczy),
-
doświadczeni gracze mają przewagę nad początkującymi (dzięki znajomości kart i
ich zależności)
PLUS-MINUS:
Pewnie dla
wielu graczy, gra ta będzie nieosiągalna, ze względu na specyficzny sposób
dystrybucji. Wszystko będzie zależało od powodzenia sklepu i atrakcyjności jego
oferty. Z drugiej strony gra jest za darmo dołączana do zamówień. Stąd nasz
„plus-minus”.
Jeśli lubicie smaczne sucharki, które zagwarantują Wam naprawdę dobrą
rozrywkę w minimalistycznym stylu, to Mini Cywilizacja będzie dobrym wyborem.
Nasza ocena to 7,5/10
Liczba graczy: 2-5 osób
Wiek: od 7 lat
Czas gry: 10- 30 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna, karciana
Zawartość „pudełka”:
* od 10 do 50 kart
Rozmiar koszulek: Standard (63,5 x 88 mm)
„Wydawnictwo”: U Wookiego
Cena: „nie dotyczy”
Cena: „nie dotyczy”
Serdecznie dziękujemy Łukaszowi Woźniakowi i jego sklepowi
U Wookiego za udostępnienie gry.
U Wookiego za udostępnienie gry.
Czyli reasumując otrzymujemy 10 kart gdy kupimy grę (z puli aż 4) w chorej cenie bo np Wsiąść do pociągu za 125 budzi uśmiech politowania ale w sumie to okazja bo to przecena ze 160! Co do samej gry to paraliż decyzyjny przy 2 kartach? Znajomość kart preferuje obeznanych graczy gdy jest ich 10?? Tzn przez ile ich preferuje - 15 minut? Spora regrywalność...i znów przy 10 kartach? Budynki czytając recenzję są tylko celem bo same w sobie nic nie robią? Jeśli tak to jest to spore spłycenie zasad. Całość idei sklep/gra wygląda na dziwny i wg mnie mocno nietrafiony, a recenzja trochę taka by "brata" recenzenta nie skrzywdzić.
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem o co chodzi. Tak się złożyło, że otrzymaliśmy do recenzji pełen zestaw 50 kart. I tym zestawem graliśmy. Paraliż decyzyjny jak najbardziej miał miejsce, a gdy do tego dochodziła nieznajomość kart, wtedy ten paraliż się pogłębiał. Przy zestawie startowym tego problemu nie ma, ale przy większej ilości kart, już tak. Gra nam się podoba i szkoda, że pewnie pudełkowa wersja nie powstanie.
OdpowiedzUsuńCo do zarzutów odnośnie zasad. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem, co poeta miał na myśli. Kupuje się budynki, żeby zdobyć za ich pomocą jak najwiekszą liczbę punktów. A zrobi się to dzięki wykorzystaniu powiązań między nimi. Kupowanie budynku dla samego budynku jest skazane na porażkę.
A co cen. Chyba nie my jesteśmy adresatem tych żali. Sposób dystrybucji jest kontrowersyjny, ale taki pomysł na biznes miał Wooki i ja nic na to nie poradzę. Chciałbym, żeby kiedyś gra pojawiła się w pudełku, bo naprawdę na to zasługuje i jak dla mnie obok Króla i zabójców, to najlepsza gra Łukasza
To, że Wy otrzymaliście do recenzji pełen zestaw 50 kart to zrozumiałe ale zwróćcie uwagę, że przeciętny zjadacz meepli dostanie ich 10 i żeby mieć ich 50 musiałby kupić 5 gier (z dostępnych 4 czyli jedną musiałby kupić 2 razy albo czekać aż się pojawią nowe). Warto zrecenzować grę pod każdym kontem. Jeśli macie 50 kart to można było przeprowadzić rozgrywkę na 10, 20 ...kart i napisać swoje wrażenia i dorzucić nowe +/-.
OdpowiedzUsuńPrzy zdaniu o budynkach dałem znak zapytania i dziękuję za wyjaśnienie.
Po pierwsze to nie żale tylko ocena sytuacji. Jesteście po części adresatem skoro sami w recenzji odnosicie się do sposobu dystrybucji gry (czyli nie tylko oceniacie samą grę). Po prostu warto spojrzeć na sytuacje z każdej strony. Myślę, że czytelnika, który grą się zainteresuje zaciekawi co musi zrobić by dostać te 50 kart. Nie raz w różnych recenzjach występuje ocena stosunku zawartości do ceny i to co napisałem jest dokładnie tym samym.
Sposób dystrybucji został opisany na początku,więc nie wiem, co miałbym jeszcze napisać.
UsuńCo rozgrywki z różną ilością kart, to wygląda ona dokładnie tak samo. Jest tylko więcej lub mniej kart. Przy większej liczbie osób mamy do czynienia z większą ilością możliwości.
Oceny stosunku zawartości do ceny nie robimy, bo gra to nie tylko komponenty, ale szereg innych elementów, które składają się na cenę. W przypadku Mini Cywilizacji sprawa jest jeszcze bardziej zagmatwana. Jeszcze raz powtórzę. Bardzo bym chciał, żeby ta gra trafiła do sprzedaży w wersji pudełkowej. W innym przypadku Wooki ogranicza sobie krąg odbiorców. Gra ma stanowić gratis przy zakupie w sklepie Łukasza i jest zachęta do robienia tam zakupów planszówkowych.
Czy mam rozumieć, że plusy i minusy są dokładnie takie same przy grze 10 i 50 kartami? Bo jeśli sposób zdobycia 50 kart póki co (dla nie recenzenta) jest irracjonalny to fajnie by było gdybyście napisali jak się gra inną ilością kart. Wtedy recenzja będzie bardziej kompletna czyli lepsza.
OdpowiedzUsuńWięcej kart oznacza więcej możliwości, więcej kombinacji, zapewnia większą regrywalność. Ponadto możliwość zagrania w większym gronie. Ale o tym było w recenzji. Wady i zalety gry nie zależą od ilości posiadanych kart.
Usuńacha czyli przy 10 kartach dalej mamy paraliż decyzyjny, gracze doświadczeni mają przewagę itd. Ok dobrze wiedzieć bo to jednak spora wada gry IMHO.
OdpowiedzUsuńBez przesady z tym paraliżem. To nie szachy :-) Może wystąpić, ale nie musi. Zwłaszcza jak się już zaznajomimy z kartami. Zestaw startowy szybko da się opanować i partia trwa dosłownie kilka minut. To naprawdę prosta gra i warto dać jej szansę :-)
OdpowiedzUsuń