Strony

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Monster city - recenzja gry od Naszej Księgarni

Potwory nie od dziś goszczą w naszej popkulturze. Kto nie oglądał King Kinga, Godzilli czy innych tego typu filmów akcji? Chyba każdy z nas ma przynajmniej jeden na swoim koncie. 

Potwory są też niejednokrotnie bohaterami gier planszowych dla dużych i małych graczy. Mamy takie tytuły jak Potwory w Tokio, Łowcy potworów, Pogromcy potworów, Potwory do szafy, Potworne porządki, Strachu Ciachu, Roar łap potwora czy Monster Park. Do grona gier z potworami dołącza także bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli Monster City. Czy bronienie miasta przez niszczycielskim atakiem potworów jest emocjonujące? A może to mission impossible? Zapraszamy do lektury recenzji. 




CO ZAWIERA GRA

W zgrabnym pudełku (np. wielkości gier z trylogii Sen, Kruki, Smoki) znajdziemy sporą ilość kart (karty potworów, karty budynków, karty początkowe, karty wydarzeń, karty „stop” i karty punktowania), tekturowe banknoty z wizerunkiem autora gry, notes ułatwiający punktację oraz oczywiście instrukcję.

Nasza Księgarnia przyzwyczaiła już nas do tego, że instrukcje do gier tego wydawnictwa są przygotowywane z dużą starannością. Nie inaczej jest w przypadku Monster City. Instrukcja to 14-to stronicowa książeczka pełna opisów i obrazkowych tłumaczeń najważniejszych zasad.

Ciekawym elementem jest także ułatwienie wprowadzone dla daltonistów czy osób mających problem z rozróżnieniem kolorów. Poza kolorystycznym oznaczeniem na kartach znajdziemy także symbole odpowiadające danemu kolorowi. To rzeczywiście ułatwienie. 

CEL GRY

Można by powiedzieć, że czeka nas nieco syzyfowa praca. Bowiem naszym celem będzie stworzenie wspaniałego miasta. Jednakże zadanie to utrudniać będą co chwilę potwory niszczące budowane metropolie.

PRZYGOTOWANIE GRY

Nie od dziś wiadomo, że do każdej budowy trzeba się dobrze przygotować. Nie inaczej jest z Monster City.

W pierwszym kroku, w zależności od liczby graczy, każdy bierze 2 karty początkowe oznaczone takim samym obiektem latającym na rewersie. Umieszczamy je przed sobą na stole budynkiem do góry.

Tasujemy karty budynków i tworzymy 4 zakryte stosy po 10 kart. Na spodzie każdego stosu umieszczamy kartę punktowania. Teraz wszystkie stosy kładziemy jeden na drugim tworząc stos budynków.

Z góry stosu budynków odsłaniamy 5 kart i układamy je w rzędzie – to będzie nasze biuro projektów.

Tasujemy karty potworów, tworzymy z nich stos potworów a następnie z jego góry okrywamy 5 kart i układamy je w rzędzie uzyskując w ten sposób planetę potworów.

Każdy z graczy otrzymuje 1 banknot, a pozostałe układamy na środku stołu tworząc bank. Ważna uwaga: w żadnym momencie rozgrywki gracz nie może mieć więcej niż 2 banknoty.

Na koniec do każdego gracza trafia jedna karta „stop” a w notesie punktacji zapisujemy imiona osób biorących udział w zabawie.

W grze podstawowej karty wydarzeń zostają w pudełku – korzystamy z nich w dodatkowym wariancie zabawy.
PRZEBIEG GRY

Gra przebiega w turach, podczas których gracz musi wykonać jedną z poniższych czynności:

(I) wzniesienie budynku – wybieramy jedną kartę z biura projektów i umieszczamy ją w swoim mieście. Za kartę musimy zapłacić do banku 1 banknot. Jeśli więc nie mamy pieniędzy, nie możemy wznieść budynku. Nie uzupełniamy pustego miejsca po karcie budynku, chyba, że była to ostatnia karta w biurze projektów.

(II) atak potwora – decydując się na ten ruch wybieramy jedną kartę potwora z planety potworów. Potwór niszczy budynki w naszym mieście, a nie w miastach naszych rywali. Karta potwora wskazuje kolor i liczbę budynków jakie potwór niszczy. Potwór może zniszczyć pojedyncze budynki (szare lub we wskazanym kolorze) lub grupę budynków (szarych lub kolorowych). W przypadku szarych budynków karta wskazuje ich wartość, zaś o tym, które kolorowe budynki zostaną zniszczone decydujemy sami.

Jako odszkodowanie za atak potwora dostajemy 1 banknot (niezależnie od wielkości szkód), a zniszczone budynki i karta potwora odkładane są do pudełka.

Po zakończeniu tury nie uzupełniamy pustego miejsca po karcie z planety potworów, chyba, że była to ostatnia karta.

(III) Stop! – tę akcję można wykorzystać tylko raz podczas całej rozgrywki. Dzięki niej nic nie robimy a wykorzystaną kartę odkładamy do pudełka.

Zdobywanie punktów

Gdy na górze stosu budynków pojawi się karta punktowania , gramy do momentu gdy w biurze projektów nie będzie już kart. Następuje wtedy moment zdobywania punktów (ma on miejsce 4 razy podczas całej gry). Za każdym razem punkty przyznawane są za inną z poniższych 4 kategorii:

(I i II) za najniższy/najwyższy budynek w każdym z 3 kolorów – sumujemy wartość najniższych/najwyższych budynków w poszczególnych kolorach, dla każdego koloru bierzemy pod uwagę tylko 1 budynek o najniższej/najwyższej wartości

(III) za wszystkie budynki w jednym kolorze – sumujemy wartość wszystkich naszych budynków w jednym, wybranym przez siebie kolorze

(IV) za wszystkie budynki w mieście – sumujemy wartość wszystkich budynków w naszym mieście.

Powyższe wartości wpisujemy w odpowiednim miejscu w notesie.

Po przyznaniu punktów budynki w miastach graczy nie są usuwane, tylko cały czas zostają.

ZAKOŃCZENIE GRY

Budowanie miasta potworów kończy się po czwartym zdobywaniu punktów. Sumujemy wtedy punkty zdobyte przez poszczególnych graczy.

Zwycięzcą zostaje gracz, który zdobędzie najwięcej punktów. 

WRAŻENIA

Jak na grę rodzinną przystało Monster City ma proste zasady. Nie oznacza to wcale banalnej rozgrywki. Bowiem trzeba tutaj trochę pokombinować i dokonywać takich wyborów, które przyniosą nam finalnie jak najwięcej korzyści. Od początku więc musimy decydować czy wybierzemy najatrakcyjniejsze budynki czy jednak potwora, który nie zrujnuje nam miasta. A może jednak poświęcimy naszą metropolię aby zdobyć ciekawą kartę wydarzenia. 

Mamy aż cztery opcje punktowania co przekłada się na to, że mamy większą swobodę w wyborze naszej strategii. Musimy jednak pamiętać, że w raz z przebiegiem gry i kolejnymi etapami punktowania nasze możliwości się zmniejszają. Do tego cały czas musimy mieć świadomość, że bez wpuszczania potworów do miasta nie będziemy w stanie go rozbudowywać. Bowiem środki do pozyskiwania budowli dostajemy jako zadośćuczynienie za zniszczenia dokonane przez potwory. 

Jeśli liczycie na klimatyczną rozgrywkę, to możecie poczuć się rozczarowani. Klimat w zasadzie ogranicza się do grafik na kartach. Jednakże sama rozgrywka jest emocjonująca i dynamiczna. Owszem - trzeba planować swoje ruchy ale także śledzić co się dzieje na stole, bo sytuacja co chwilę może ulegać zmianom. 

Pole do popisu maja tutaj także miłośnicy negatywnej interakcji. Kartami potworów mogą popsuć trochę szyki swoim przeciwnikom - wystarczy, że zostawią im potwora, który doszczętnie zrujnuje komuś miasto (nawet w całości, bo i tak czasem bywa). 

Swoje trzy grosze do zabawy wrzuca także losowość wynikająca z doboru kart, szczególnie w odniesieniu do kart potworów. Fakt losowego doboru kart oczywiście pozytywnie wpływa na regrywalność - trudno oczekiwać w dwóch rozgrywkach takiego samego układu kart. 

Do zabawy w Monster City można zaprosić od 3 do 5 osób. Skalowalność w każdym układzie wypada zadowalająco. W każdym zestawieniu gra się podobnie. Różnicą jest szybszy przemiał kart zarówno potworów jak i miasta. 

Czas rozgrywki
jest też idealnie dopasowany pod szybką grę rodzinną czy też filer. Pudełkowe 20 minut jest jak najbardziej do osiągnięcia. Będzie to 20 minut rewolucji w miastach graczy. 

Minimalna granica wieku została określona na poziomie 8 lat. Myślę, że jest to prawidłowy pułap wiekowy - po pierwsze w rozgrywce dużo się zmienia i trzeba ogarniać te zmiany, a po drugie młodsze dzieci mogą negatywnie reagować na fakt zburzenia im tworzonego z wysiłkiem miasteczka. 

Na koniec słowo o graficznej stronie gry. Mariusz Gandzel stworzył mistrzowskie karty. Patrząc na pierwowzór gry, czyli Quietville nasze rodzime wydanie to graficzne dzieło sztuki. 

Podsumowując: jeśli szukacie filera czy szybkiej gry rodzinnej z prostymi zasadami ale rozgrywką skłaniającą do myślenia i działania to powinniście się przyjrzeć Monster City. Szczególnie jeśli lubicie gry o potworach. Może wielkiego klimatu tutaj nie będzie, ale grafiki robią swoje. Naprawdę dobra gra.

PLUSY:

+ solidne wykonanie,
+ znakomita oprawa graficzna,
+ proste zasady,
+ niebanalna rozgrywka,
+ duża regrywalność,
+ mnóstwo interakcji

MINUSY:

- trochę losowości
- ciągłe niszczenie budynków może być frustrujące dla młodszych graczy 






Liczba graczy: 3-5 osób
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 25 minut
Rodzaj gry: gra karciana, 
gra familijna
Zawartość pudełka:
* 30 kart potworów,
* 40 kart budynków,
* 14 kart wydarzeń,
* notes i ołówek,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 35-55 zł (XII 2021 r.)
Autor: Michael Schacht
Ilustracje: Mariusz Gandzel

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz