Strony

środa, 15 lutego 2023

Kohaku - recenzja abstrakcyjnej gry logicznej wydawnictwa Nasza Księgarnia

Abstrakcyjne gry logiczne mają u nas specjalne miejsce. Nigdy tego nie ukrywaliśmy, że to jeden z naszych ulubionych rodzajów gier. Przeważnie bardzo proste do nauki, a dające nieco popalić naszym mózgom. Dlatego też Kohaku od razu wskoczyło na nasz radar.

Kohaku pojawiło się na rynku w roku 2020, a dwa lata później trafiło do Polski dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia. Jej twórcą (a także autorem grafik) jest Danny Devine, którego możemy znać z takich gier jak choćby Kości obfitości, Sprytni ogrodnicy, Urbanista, Pionierzy czy też Ranczer. Ma zatem całkiem spore doświadczenie z logicznymi abstraktami. Sprawdźmy zatem jak na tle tamtych gier wypadło w naszych oczach Kohaku. Zapraszam do lektury recenzji.




Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię.

CO ZAWIERA GRA

W średniej wielkości pudełku znajdziemy dwustronną planszę – to znaczy na jednej stronie mamy faktyczną planszę do gry, a na drugiej tor do liczenia punktów. Możemy go zastąpić specjalnie przygotowaną pomocą do liczenia punktów, do ściągnięcia w wersji kolorowej lub czarno-białej. 

Oprócz tego znajdziemy całą masę kafelków podzielonych na dwa rodzaje, tj. płytki ozdób oraz płytki ryb. Oprócz tego załączono znaczniki graczy (pomocne przy liczeniu punktów) oraz karty pomocy. Polska wersja Kohaku zawiera również mini dodatek w postaci kart celów.

Jakościowo wszystko wypada naprawdę dobrze. Nasza Księgarnia to jednak Nasza Księgarnia i nie ma się czego przyczepić. Za wyjątkiem może kartonowych przegródek w środku, których przydatność jest taka sobie (albo nie doceniamy logiki tego rozwiązania). Obrócenie pudełka do pionu spowoduje bałagan w środku. Ot taka łyżka dziegciu w beczce miodu. Tradycyjnie muszę pochwalić instrukcję. Widać, że jest tworzona przez graczy dla graczy.

CEL GRY

Różnobarwne karpie koi stanowią jeden z najpiękniejszych elementów japońskich ogrodów. Są symbolem szczęścia, siły i wytrwałości, przynoszą powodzenie w miłości i finansach. Najsłynniejszym przedstawicielem karpi koi jest charakterystyczny czerwono-biały kōhaku, którego nie może zabraknąć w ozdobnym stawie. Aranżacja stawów to prawdziwa sztuka, której celem jest osiągnięcie idealnej harmonii w układzie tworzących je elementów.

Kohaku stawia przed nami wyzwanie w postaci stworzenia japońskiego stawu pełnego harmonii. Dokonać tego możemy poprzez odpowiednie umieszczanie w nim rybek (z najsłynniejszym przedstawicielem karpi koi, czyli biało czerwonym kohaku) oraz różnorodnych ozdób takich jak kwiaty, rzeźby, kamienie, motyle, żaby czy żółwie. Im ładniejszy staw, tym więcej punktów zdobędziemy.

PRZYGOTOWANIE GRY

Etap ten jest stosunkowo szybki. Z jednym tylko wyjątkiem. Grając w określonym składzie osobowym, musimy dodać lub usunąć część kafelków ryb. Dla ułatwienia takowe płytki są specjalnie oznaczone. Następnie mieszamy wszystkie płytki ryb i usuwamy część z nich do pudełka. Z pozostałych formujemy kilka stosów dobierania. Niezależnie od liczby graczy wszystkie płytki ozdób biorą udział w rozgrywce. Je również mieszamy ze sobą i formujemy kilka zakrytych stosów dobierania.

Następnie bierzemy 6 płytek ryb ze stosu ryb i 6 płytek ozdób ze stosu ozdób i rozmieszczamy je losowo na 12 polach planszy, w przeznaczonych do tego miejscach. Tworzy się nam swoista szachownica. Następnie każdy z nas bierze kartę pomocy i oraz znacznik gracza w wybranym kolorze i to tyle.

PRZEBIEG GRY

Rozgrywka toczy się wg klasycznego schematu, tj. począwszy od pierwszego graczy każdy z nas ma do wykonania dokładnie trzy działania. Przyjrzyjmy się im bliżej:

(1) Wzięcie dwóch płytek z planszy. Generalna zasad jest taka, że wolno nam dobrać dwie płytki sąsiadujące ze sobą w poziomie lub w pionie. Oznacza to ni mniej nie więcej, że parę taką utworzą kafelek ryb wraz kafelkiem ozdób.

(2) Dołożenie dwóch płytek do swojego stawu, pamiętając o dwóch ważnych zasadach. Pierwsza to taka, że płytki ryb i płytki ozdób muszą leżeć naprzemiennie. Po drugie dokładana płytka musi się stykać jednym bokiem z już dołożoną. Nie mamy żadnych obostrzeń (jak np. w Kingdomino) co do kształtu naszego stawu

(3) Uzupełnienie płytek na planszy. Czynność porządkowa. Po dobraniu dwóch płytek, musimy tak porozsuwać je, żeby zrobić wolne miejsce na środku planszy, żeby następnie umieścić tam nowe kafelki ze stosów dobierania.

Przyjrzyjmy się zatem samym płytkom. Zacznijmy od ryb. Na każdym takim kaflu znajdziemy dużą rybę (może ona być jedno- lub dwubarwna). Oprócz tego mogą się znaleźć ważki, narybek (małe rybki) oraz symbol monety.

Z kolei na płytkach ozdób możemy znaleźć nieco więcej różnorodności. To one przyniosą nam punkty w zależności od tego jakie płytki ryb znajdą się w stawie. Jedne ozdoby pozwalają na zdobycie punktów za każdą rybę danego koloru przylegającą do niej. Inne za wszystkie ryby danego koloru w rzędzie lub kolumnie. Jeszcze inne za narybek lub ważki. 

Generalnie mamy kilka różnych kombinacji. Wszystko zostało opisane dokładnie w instrukcji i na karcie pomocy, którą każdy z nas otrzymuje na etapie przygotowania gry.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się, gdy nie ma możliwości uzupełnienia dwóch płytek na planszy. Przystępujemy do podliczenia punktów, wykorzystując do tego drugą stronę planszy. Następnie po kolei (najlepiej robić to wspólnie) rozliczamy każdego z graczy, analizując poszczególne ozdoby w jego stawie. 

Wygrywa gracz z największą liczbą punktów. W przypadku remisu wygrywa osoba mająca w swoim stawie najwięcej symboli monet. A gdy to nie pomoże, ogłaszamy remis.

WRAŻENIA

Pamiętam, gdy czytałem sobie instrukcję do Kohaku, to po głowie tłukła mi się myśl. Po co Nasza Księgarnia wydaje grę, która tak bardzo przypomina wydany całkiem niedawno przecież Ekosystem. Wystarczyło jednak zagrać, żeby zrozumieć. Kluczowym okazał się słowo „przypomina”. Sama mechanika wydaje się podobna, gdyż obu grach aranżujemy przestrzeń za pomocą kart (Ekostystem) lub kafelków (Kohaku). Jednakże same odczucia z rozgrywki są nieco inne. Ani lepsze ani gorsze. Po prostu inne.

Jak przystało na większość znanych nam abstrakcyjnych gier logicznych, Kohaku ma bardzo proste zasady. Oczywiście na początku możemy mieć lekkie zamieszanie z tym za co otrzymujemy punkty, ale karty pomocy z całą pewnością rozwieją wszelkie wątpliwości i możecie mi wierzyć na słowo, że po kilku partyjkach nie będą już nam potrzebne.

Sama gra jest naprawdę ciekawa i wciągająca. Mechanicznie oczywiście Ameryki nie odkrywa, bo gier, w których otrzymuje się punkty w zamian za konkretne wzajemne ułożenie różnych płytek/kart na stole mamy trochę. Wspomniany Ekosystem, Niezwykłe ogrody, czy też niewydane w Polsce Quadropolis. 

Pewną nowinką jednakże jest sam dobór kafelków. Zawsze dobieramy je w parze ryby-ozdoby. Oznacza to ograniczone pole wyboru. Nie możemy skorzystać z wszystkich płytek, a tylko z taki, które mogą utworzyć duet ze sobą. To mocno wpływa na nasze wybory i czasem utrudnia rozgrywkę.

Zwłaszcza, że gra ma w sobie element kuszenia losu. Płytki ozdób stanowią swoisty kapitał punktowy na przyszłość. Żeby go jednak wykorzystać, musimy dobrać właściwe płytki z rybami. A nie zawsze one są obecne i dlatego liczymy na to, że się z czasem pojawią, najlepiej jeszcze z pasującą nam płytką ozdób. Z drugiej strony możemy również przygotowywać miejsce w swoim stawie na odpowiednią płytkę ozdoby, żeby przyniosła nam w efekcie jak najwięcej punktów.

Ciekawym rozwiązaniem jest również sama organizacja planszy, która w każdej kolejce nie dość, że jest uzupełniania o dwie płytki, to również może dochodzić do przetasowań samych kafelków. To również powoduje nieco zamieszania wśród graczy.

Budujemy zatem tę naszą swoistą szachownicę dopasowując do siebie „klocki” w sposób zapewniający jak najwięcej punktów, unikając jednocześnie „pustych przebiegów, czyli dobierania takich kafelków, które w efekcie mogą być nieistotne dla rozgrywki. Jest więcej miejsce na całkiem sporą dawkę myślenia, żeby tak to wszystko dopasować, żeby ugrać więcej niż przeciwnicy.

No właśnie, przeciwnicy. W grze mamy do czynienia z taką specyficzną interakcją, w której to punktem zapalnym jest jedynie plansza z rybami i ozdobami. Ona co rundę się zmienia. Płytki znikają, pojawiają się nowe, dochodzi do przesunięć. Jednym słowem, plansza „żyje” i co rundę mamy coś nowego. Wpływa to z jednej strony na regrywalność, gdyż za każdym razem mamy do czynienia z całkowicie innym układem płytek na planszy, co sprawi, że każda rozgrywka będzie po prostu wyglądać nieco inaczej.

A jeśli komuś nie chce się grać z przeciwnikami, może się zmierzyć z samą grą w rozgrywce solowej. W instrukcji znajdziemy specjalną tabelkę, w której możemy sprawdzić wynik, jaki udało nam się osiągnąć. Ja nie jestem może fanem takich rozwiązań (w sensie planszówki w wariancie solo), ale zaznaczam, że taki wariant jest i prawdę mówiąc działa całkiem sprawnie.

Ta zmienność planszy z drugiej strony wpływa na to jak się gra skaluje. Co do zasady, liczba graczy nie ma wpływy na to jak wygląda rozgrywka. Z jednym małym wyjątkiem. Im nas więcej przy stole, tym wspomniana wyżej zmienność płytek na planszy jest większą i o ile przy dwóch osobach jesteśmy w stanie coś zaplanować, tak grając w cztery osoby, jest w zasadzie niemożliwe.

Wartym odnotowania jest również dodatek w postaci 12 kart celów. Działa to tak, że za realizację konkretnych wymagań przedstawionych na kartach. Owszem, utrudnia to lekko rozgrywkę wprowadzając pewną warstwę decyzyjną. Dzięki temu gra całkiem sporo zyskuje.

Świetną sprawą jest czas rozgrywki. Pojedyncza partia nie powinna trwać dłużej niż 3-4 kwadranse (w zależności od liczby graczy). Jak dla mnie to fantastyczny wynik.

Kohaku okazało się być naprawdę znakomitym tytułem. który z całą pewnością będzie częstym gościem na naszym stole. Jest prosta, szybka i ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się w nią grać. Zdecydowanie polecamy. Jedna z najlepszych gier wydanych z logo Naszej Księgarni.


PLUSY:

+ piękne wykonanie,
+ proste zasady,
+ wciągająca rozgrywka,
+ spora regrywalność,
+ dobra skalowalność,
+ stosunkowo krótki czas rozgrywki.

MINUSY:

- na siłę się nie będziemy doszukiwać.



Liczba graczy: 1-4 osób
Wiek: od 10 lat
Czas gry: 30-45 minut
Rodzaj gry: gra familijna, 
gra logiczna
Zawartość pudełka:
* dwustronna plansza,
* 62 płytki ozdób,
* 58 płytek ryb,
* 4 znaczniki,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena: 80-130 zł (II 2023 r.)
Autor: Danny Devine
Ilustracje: Danny Devine

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Galeria zdjęć:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz