Kto z nas, urodzonych
w latach 80tych, nie grał w kultowego Tetrisa – na komputerze czy małych
podręcznych konsolach rodem z ZSRR lub ChRL. Spadające klocki opanowały nasze
dzieciństwo, ich układanie i przekręcanie po wielogodzinnej grze śniło się po
nocach.
Nic dziwnego, że głęboko w sercu Tetris został u nas jako coś, co wywołuje miłe wspomnienia, pozwala wrócić do beztroskich czasów dzieciństwa. Z przyjemnością więc sięgamy po gry opierające się w jakimś stopniu na tetrisie. W naszej kolekcji mamy takie tytuły jak: FITS, Patchwork, Ubongo, Park Niedźwiedzi, Ogródek, Indian Summer, Spring Meadow czy Skarabię.
Pełnoprawną grą typu turlanki i pisanki przenoszącej niemal 1:1 komputerowy tetris na kartkę papieru jest bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli Brikks. Czy takie przeniesienie spadających bloczków na arkusz papieru może się udać? Czy z pomocą tego tytułu wrócimy do radosnych chwil dzieciństwa? A może to marna podróba tamtych emocji? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
W zgrabnym pudełku znajdziemy notes z arkuszami gry, kostkę k6 z kolorowymi ściankami, kostkę k4, pisaki, przezroczyste żetony i oczywiście instrukcję do gry.
Tylko tyle potrzeba do naszej zabawy.
CEL GRY
Po pierwszym rzucie oka na arkusz gracza zauważymy, że przedstawia on ni mniej ni więcej , tylko wspomnianą konsolę lub ekran komputera. Naszym zadaniem będzie takie układanie „spadających” (a w zasadzie wskazywanych przez kostkę) bloków aby jak najlepiej wypełniły pola gry. Im mniej luk, tym lepiej. Bowiem im bardziej wypełnimy dany rząd, tym więcej punktów dostaniemy na koniec gry.
PRZYGOTOWANIE GRY
Każdy gracz, który chce wziąć udział w zabawie musi otrzymać dwa arkusze gry, pisak i znacznik. Na stronie arkusza przypominającej konsolę czy ekran z grą komputerową, gracze będą rysować spadające bloki. Druga strona arkusza przedstawia dostępne figury Tetrisa przyporządkowane do rzędów i kolumn. Na nich gracze będą odczytywać figurę w danym kolorze i kształcie wskazaną przez kostki.
Przed rozpoczęciem gry
trzeba ustalić układ początkowy planszy dla każdego gracza. W tym celu gracze
po kolei wybierają dla siebie blok z 1 kolumny dostępnych bloków i wpisują go w
najniższym rzędzie. Dany blok może być wybrany tylko przez jednego gracza -
właśnie dzięki temu układ początkowy uczestników zabawy będzie dla wszystkich
różnorodny.
Zostaje jeszcze aktywacja
pól na pasku energii - w grze dwuosobowej otaczamy kółkiem trzecie i czwarte
pole na pasku. W grze trzyosobowej zakreśla się tylko czwarte kółko.
PRZEBIEG GRY
Gracz rozpoczynający rzuca
obiema kośćmi. Wynik na kości cyfr wskazuje na kolumnę, a na kości kolorów na
rząd. Jeśli graczowi nie pasuje klocek wynikający z układu kości, to może je
raz przerzucić, ale obowiązkowo obie. Blok wskazany przez obie kości musi
zostać użyty przez wszystkich graczy.
„Spada” on z góry arkusza
(niczym w grze komputerowej) i zatrzymuje się wtedy, gdy uderzy w ostatni rząd
lub oprze się na jakimś innym bloku. To od gracza zależy, gdzie upadnie blok. W
tym miejscu gracze rysują obrys bloku i wypełniają go krzyżykami.
W klasycznym Tetrisie
spadające klocki można było obracać i przesuwać tak, aby jak najlepiej je
wpasować w wolne pola. Tutaj jest to troszkę bardziej skomplikowane. O
ile możemy dowolnie przesuwać nasze bloki w lewo i w prawo, to już obracanie
nie jest takie proste. Żeby móc obrócić blok (czyli zmienić jego ułożenie)
musimy zapłacić za to punktami z paska energii, o ile je oczywiście mamy (1
punkt pozwala zmienić blok o 1 pole w rzędzie zaś za 5 punktów możemy po prostu
narysować dowolny pasujący nam blok).
W jaki sposób możemy zdobyć punkty energii?
Spadając klocki będą nam przykrywać kolorowe kółeczka na polu gry. To dzięki
temu aktywowane są punkty energii. W podstawowej wersji gry (czyli poziomie 2)
za przykrycie klockiem w danym kolorze kółka w takim samym kolorze aktywujemy 2
punkty energii.
Jeśli spadający blok w żaden
sposób nie pasuje graczom do ich układu na planszy, mogą oni użyć bomby, żeby
go wysadzić. Do dyspozycji każdego gracza są 3 bomby – po ich wykorzystaniu
skreśla się je na specjalnym polu na arkuszu gry (zaczynając od góry).
Mamy jeszcze tzw. "iksy". Otóż, jeśli uda nam się w jednym ruchu zapełnić całkowicie przynajmniej dwa rzędy, to mamy prawo skreślić jedno pole na tabelce znajdującej się pod planszą (za cztery rzędy otrzymamy aż cztery "X"). "Iksy" otrzymamy również za zdobyte punkty energii. Im więcej takich "iksów" zdobędziemy, tym więcej punktów wpadnie nam na koniec gry.
Warianty gry
(I) Wariant solo – nie
wolno tutaj przerzucać kości, mamy od razu aktywnych 5 punktów energii.
Pozostałe zasady są bez zmian zaś celem całej zabawy jest zdobycie jak największej
liczby punktów.
(II) Wariant
dwuosobowy , tzw. pojedynek - jego celem nie jest
zdobywanie punktów zwycięstwa czy dodatkowych punktów, ale jak najdłuższe
utrzymanie się w grze.
Zasady gry są bez zmian, z
jednym wyjątkiem – za każde zakreślone pole z różowym krzyżykiem na pasku
energii gracz zaznacza mini blok (jedno pole) na arkuszu przeciwnika. Jeśli
takim mini blokiem zakreśla się kolorowe kółko, to zaznaczający gracz otrzymuje
za nie korzyści. Nie wolno mini bloków wieszać w powietrzu czy wykreślać obok
siebie, ale mogą sąsiadować jednym rogiem po skosie.
Poziomy trudności
W Brikks można grać na kilku
poziomach trudności. Ten opisany w zasadach podstawowych to poziom 2.
Poziom 1 to
najłatwiejsza wersja gry, gdzie za przykrycie pola z kółkiem klockiem
niezgodnym kolorystycznie aktywuje się 1 punkt energii, zaś zgodnym
kolorystycznie 2 punkty.
Poziom 3 i 4 –
jeśli skreślony blok przykrywa pole z kółkiem innego koloru, to gracz traci
odpowiednio jeden aktywowany wcześniej punkt energii (poziom 3) lub 2 punkty
(poziom 4)
ZAKOŃCZENIE GRY
Gracz odpada z gry, gdy nie
może już zmieścić bloku na swoim arkuszu. Pozostali gracze kontynuują zabawę,
aż do momentu gdy nie odpadnie ostatni gracz.
Wtedy następuje moment
podliczenia punktów za:
(I) jasnoniebieski
obszar gry – tutaj za każdy skreślony rząd gracz
otrzymuje odpowiednio : 5 punktów za całkowicie wykreślony rząd (10 skreśleń),
2 punkty za rząd z jedną luką a 1 punkt za rząd z 2 lukami;
(II) pomarańczowy
obszar gry (rzędy od 6 do 10) – tutaj punkty są podwajane
a w ostatnim rzędzie mnożone razy 4;
(III) żółty pasek
dodatkowych punktów – za każde pole na pasku energii, na
którym jest różowy krzyżyk gracz może skreślić pole na żółtym pasku (zaczynając
od lewej strony). Dodatkowo gracz dokładając nowy blok może zapełnić na raz
kilka rzędów. Zapełniając 2 rzędy wykreśla 1 pole na żółtym pasku dodatkowych
punktów, wykreślając 3 zakreśla 2 pola a za 4 rzędy ma 4 skreślenia pól. Zdobyte
punkty za ten pasek to te, które widnieją na pierwszym od lewej nieskreślonym
polu. Maksymalnie gracz może zdobyć 75 punktów za ten pasek.
(IV) niewykorzystane
bomby – jeśli na koniec gry gracz ma niewykorzystane bomby to
dostaje tyle punktów ile jest zapisanych na tych bombach;
(V) aktywowane, ale
niezużyte punkty energii – za każde 2 aktywowane, ale niewykorzystane punkty energii gracze dostają 1 punkt. Zwycięzcą zostaje ten gracz,
który łącznie zdobędzie najwięcej punktów.
WRAŻENIA
Pamiętając Tetris z
dzieciństwa byłam przygotowana na dość prostą turlanko - rysowankę. Jakież było
moje zdziwienie przy pierwszych turach. To nie jest banalna rozgrywka, oj nie. Zasady
gry a i owszem są proste i da się je szybko wytłumaczyć. Sama zabawa jest
jednak nieco bardziej wymagająca. Po pierwsze każdy z graczy startuje z innym
układem bloczków a to już powoduje, że w trudnej sytuacji nie zasugerujemy się
ruchami innych graczy. Po drugie trzeba się nieźle nakombinować, żeby nie tylko
tak spuszczać klocki, by nie generowały za dużo dziur ale też, żeby tak nimi
kierować, by przykryły nam kolorowe pola generując aktywując pola na pasku
energii. Uwierzcie mi wcale to nie jest łatwe a błędne ruchy kosztują, bo
szybko zaczyna nam się zapełniać plansza i ruchy stają się coraz trudniejsze.
Skoro to kostki generują
bloczki, które spadają nam na pole gry to nie trudno się domyślić, że losowość
będzie tutaj nieźle mieszać. Raz wytypowany układ nam podpasuje a innym razem zupełnie
nie podejdzie. Pocieszające jest to, że losowość jest sprawiedliwa bo ten sam
układ bloków dostają wszyscy.
Sam fakt losowości daje
pewność wysokiej regrywalności. Każda partia będzie inna. Bo
jakie jest prawdopodobieństwo, że układ na dwóch kościach będzie dokładnie taki
sam rzut po rzucie. Mniej niż zerowe. Dodatkowo wprowadzenie kilku poziomów
zaawansowania gry też podnosi jej regrywalność. Jak znudzi nam się tryb
podstawowy, to możemy sobie podnieść poprzeczkę grając w te bardziej
wymagające.
Zastosowanie kilku poziomów
trudności sprawia, że do zabawy możemy zaprosić zarówno planszówkowych
wyjadaczy jak i mniej zaawansowanych czy młodszych graczy.
Niemal wszystkie wykreślanki
mają tryb solo. Nie wspominając już o tym, że stary dobry tetris
komputerowy to była w ogóle gra jednoosobowa. Nic więc dziwnego, że w Brikks
można tez zagrać samodzielnie. Całkiem przyjemnie tak się gra, bo nie ma presji
współzawodnictwa. To takie zmierzenie się ze swoimi możliwościami. Zmagania na
wysokim poziomie.
Ciekawym rozwiązaniem jest tryb
dwuosobowy będący swoistym pojedynkiem o przetrwanie. Bowiem nie
będziemy tutaj walczyć o punkty zwycięstwa ale o to, komu uda się jak najdłużej
utrzymać w grze. Zakreślając pola z różowym krzyżykiem na żółtym pasku
dodatkowych punktów zyskujemy możliwość dokuczenia rywalowi poprzez zakreślenie
jednego pola na jego planszy gry. Oj można tym nieźle pokrzyżować plany. To
chyba jedyna forma jakiejkolwiek interakcji (w wersji tej
negatywnej) bo o interakcję w tej grze trudno.
Skalowalność: w
Brikks możemy zagrać sami, możemy stanąć do pojedynku z drugą osobą a w
maksymalnym składzie udział weźmie 4 graczy. Graliśmy w każdym składzie (w 4
osoby na 1 poziomie trudności z uwagi na naszego Jaśka) i w każdym zabawa była
przednia. Samotna gra ma element samorywalizacji, zmierzenia się ze swoimi
możliwościami. Pojedynek w parze to okazja do podokuczania przeciwnikowi mini
blokami, idealny wariant dla tych co lubią negatywną interakcję. W składzie 3
-4 osobowym gramy co prawda obok siebie, ale jest dreszczyk emocji komu uda się
zdobyć dodatkowe punkty a komu nie.
Dolna granica wieku
określona jest na poziomie 8 lat. Myślę, że jest to słuszna granica, choć
bardzo ograne młodsze dzieci mogą dać radę, szczególnie na 1 poziomie
trudności. Generalnie gra wymaga jednak sporej gimnastyki umysłowej, która
staje się wyzwaniem dla niejednego dorosłego.
Gry typu roll & write
przyzwyczaiły nas do tego, że są szybkimi grami. Nie inaczej jest z bohaterką
dzisiejszej recenzji. Czas zabawy w tetris na kartce szacowany
jest na około 30 minut i tyle mniej więcej trwa pojedyncza partia. Idealnie
jako przerywnik między cięższymi tytułami, czy gra do popołudniowej kawy.
Podsumowując: Brikks to
turlanka z dużą dozą myślenia i kombinowania. Nie wybacza błędów – wcześniej
czy później odbije się to na graczu. Czy musimy ją mieć w kolekcji? Na to
pytanie ciężko odpowiedzieć jednoznacznie. Jeśli jesteście graczami lubiącymi gry
roll & write, to pewnie i tę będziecie chcieli mieć w kolekcji. Z pewnością
jest inna niż pozostałe, ale czy lepsza czy gorsza? Nie podejmę się takiej
oceny. Na pewno jest warta uwagi. Dla miłośników kultowego Tetrisa to pozycja
obowiązkowa. My uwielbiamy turlanki, więc i ta zostanie w naszej kolekcji.
PLUSY:
+ proste zasady, ale wymagająca rozgrywka
+ szybki czas gry,
+ dobra skalowalność,
+ duża regrywalność
+ nawiązanie do kultowego tetrisa
MINUSY:
- brak (poza wariantem 2
osobowym) interakcji
Liczba graczy: 1-4 osoby
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 30 minut
Rodzaj gry: gra logiczna,
gra
kościana,
gra roll
& write
Zawartość pudełka:
* notes
z arkuszami gry
* kostka z
kolorami
* kostka k4 z
cyframi
* 4 pisaki
* 4 żetony
* instrukcja
Wydawnictwo: G3
Cena: 37 - 52 zł (XII 2020 r.)
Autor: Wolfgang
Warsch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz