Może nie uwierzycie, ale jako dziecko nie lubiłam ubierania choinki. Te wszystkie plączące się światełka, pozaplątywane łańcuchy, bombki spadające chwilę po tym jak umieścisz je na choinkowej gałązce. To zabawa nie dla mnie. Teraz to zadanie mają nasze dzieciaki i uwielbiają to robić. Nasza choinka wygląda zawsze jak dziecięca - ma wszystko możliwe bombki i kolory. I o to chodzi.
Jest jednak taka jedna choinka, którą zapragnęłam przystroić jak tylko się o niej dowiedziałam. To bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli ni mniej ni więcej tylko gra Wydawnictwa Nasza Księgarnia pod tytułem Choinka. Czy ubieranie tego iglaka odmieniło moje nastawienie? A może to też będzie drzewko, którego strojenie z chęcią oddam innym członkom mojej rodziny? Przekonajcie się. Zapraszam do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
W pudełeczku średnich rozmiarów znajdziemy 4 plansze choinek, ponad 100 ozdób choinkowych (bombek w trzech rodzajach, piernikowych ludków i cukierków) płytki celów, notes, ołówek i oczywiście instrukcję do gry.
Nasza Księgarnia przyzwyczaiła nas już do tego, że wykonanie ich gier jest na najwyższym poziomie a szata graficzna robi niesamowite wrażenie. Nie inaczej jest tym razem. Tekturowe choinki są bardzo solidne i przetrwają nie jedną rozgrywkę. Szkoda, że ozdoby choinkowe nie są też tekturowe. Zostały wykonane ze śliskiego, grubszego papieru (coś na wzór kart do gry) - może to utrudniać całą zabawę jeśli zaczną się nam ześlizgiwać z naszego drzewka.
Nie da się ukryć, że grafiki, które wyszły spod ręki Marcina Minora, wprowadzają nas w świąteczną atmosferę. Nic tylko ubierać nasze drzewka. Tradycyjnie już musimy pochwalić instrukcję. Napisana jest przejrzyście z pomocnymi przykładami. Dokładnie tak jak trzeba.
CEL GRY
Skoro mamy choinki i ozdoby choinkowe nie trudno się domyślić, że naszym zadaniem będzie po prostu przystrojenie naszych drzewek w bombki, cukierki i inne ozdoby. Niby proste zadanie - od dziecięcych lat robimy to co roku. Ale tutaj nie ma znaczenia moda panująca w danym roku na stylizacje drzewek. Naszym celem jest takie przybranie choinki, abyśmy uzyskali za nie jak najwięcej punktów.
PRZYGOTOWANIE GRY
Kto choć raz przestrajał choinkę wie ile to wymaga pracy. Trzeba poprzynosić wszystkie ozdoby (niejednokrotnie pochowane po piwnicach i wszelakich domowych zakamarkach), poodwijać szklane ozdoby z zabezpieczeń, rozplątać światełka i łańcuchy...
Przygotowanie choinek w grze jest zdecydowanie prostsze. Po prostu przed każdym graczem kładziemy drzewko i zabieramy się za szykowanie ozdób choinkowych. W zależności od liczby graczy dobieramy odpowiednią liczbę piernikowych ludków, dokładamy do nich pozostałe ozdoby (z tych, które biorą udział w grze), tasujemy wszystko i układamy w zakrytym stosie na środku stołu. Na koniec rozdajemy każdemu z graczy losowo po 8 kafli ozdób oraz po 4 płytki celów (oznaczone 1 i 2 prezentami). I wszystko przygotowane. Możemy zacząć przyozdabiać nasze drzewka.
PRZEBIEG GRY
Zasady dekorowania naszych choinek nie są skomplikowane. Zabawa odbywa się w trzech rundach. Na początku każdy gracz bierze ze stosu ozdób po 8 kart. Z posiadanych 4 płytek celów przed każdą rundą gracz dokonuje wyboru jednej - gdy wszyscy gracze wybiorą swój cel ujawniają płytki i układają je w rzędzie. Jest to informacja dla wszystkich graczy za co w danej rundzie można otrzymać punkty.
Każda runda przebiega w ten sam sposób. Z 8 kart ozdób gracze wybierają jedną i umieszcza ją na swojej choince. Gdy wszyscy to uczynią resztę kart z ozdobami gracze przekazują graczowi ze swojej lewej strony. Spośród otrzymanych 7 ozdób gracze ponownie wybierają jedną, którą umieszczają na choince, pozostałe zaś przekazują graczowi obok. Runda toczy się w ten sposób, aż do chwili gdy w ręku gracza zostaną dwie ozdoby - wtedy jedna trafia na choinkę, a drugą należy odrzucić do pudełka.
- ozdoby można umieszczać tylko na wolnym polu choinki (jedna ozdoba na jednym polu),
- ozdoby można umieszczać do góry nogami,
- kolejno dokładane ozdoby nie muszą się ze sobą w żaden sposób stykać,
- połówki światełek na kartach z ozdobami nie muszą do siebie pasować,
- w czasie gry można dokonać maksymalnie trzech zmian w ułożeniu ozdób na choince - można zamienić miejscami dwie ozdoby lub obrócić jakąś ozdobę do góry nogami. Każdą taką czynność należy oznaczyć na kartce notesu poprzez skreślenie świątecznej laski w swojej kolumnie. Gracze nie muszą wykorzystywać tej opcji - nieskreślone laski świąteczne w momencie punktacji owocują dodatkowymi punktami (po 1 punkcie za każdą nieskreśloną laskę).
Po zakończeniu dekorowania choinek następuje punktowanie za płytki celów leżące na środku stołu. Gracze po kolei liczą punkty za zrealizowanie celów z każdej z nich, zapisują wyniki w swojej kolumnie w notesie a wykorzystane płytki celów są odkładane do pudełka. W tym momencie następuje koniec rundy.
Przed kolejną rundą gracze wykładają na stół nowe płytki z celami i ponownie dobierają osiem kart z ozdobami choinkowymi na rękę.
Instrukcja przewiduje dwa dodatkowe warianty (łatwiejszy i trudniejszy) oraz wariant dla dwóch graczy.
Wariant łatwiejszy
Wariant ten polecany jest przy grze z mniejszymi dziećmi. W rozgrywce wykorzystywane są płytki celów tylko z 1 prezentem, nie są one rozdawane graczom a przed rozgrywką odkrywa się 3 wierzchnie płytki ze stosu. Gracze nie mogą dokonywać zmian ułożenia ozdób na choince (zamiana miejsca czy obrót ozdoby) - świąteczne laski nie są zatem punktowane.
Wariant trudniejszy
- W grze wykorzystywane są wszystkie płytki celów. Każdy gracz dostaje po 5 płytek, wybiera jedną z nich ale nie wykłada jej na środku stołu. W trakcie dekorowania choinki przekazuje ją razem z ozdobami graczowi po swojej lewej stronie. W ten sposób gracze stopniowo poznają cele i wiedzą za co będą zdobywać punkty. W chwili gdy płytka celu wróci do gracza, wykłada on ją na środek w sposób jawny dla innych.
- W trakcie gry gracze mogą dokonać 4 modyfikacji (zamiana miejsca lub obrót ozdoby). Każda zmiana to skreślenie jednej laski świątecznej.
- Przy dekorowaniu choinki pierwszą ozdobę można umieścić w dowolnym miejscu ale kolejna musi już przylegać do wcześniej położonej przynajmniej jednym bokiem.
Wariant dwuosobowy
Przygotowanie tego wariantu gry jest takie samo - trzeci gracz bowiem będzie graczem neutralnym obsługiwanym przez pozostałych graczy.
Zabawa trwa 3 rundy, podczas których wykonywane są dokładnie te same kroki, które zostały opisane wyżej, z następującymi różnicami:
- podczas wyboru celów gracze wybierają i ujawniają swoje cele a następnie losują cel dla gracza neutralnego i kładą tę płytkę odkrytą na stole;
- podczas dekorowania choinki gracze losują jedną z ozdób gracza neutralnego i umieszczają ja na jego choince. Pozostałe ozdoby podają w lewo i powtarzają czynność aż do zakończenia rundy
- podczas zdobywania punktów gracz neutralny nie zdobywa punktów, ale ozdoby leżące na jego choince liczą się przy rozpatrywaniu kart celów dających punkty za 1 i 2 miejsce.
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w momencie zakończenia trzeciej rundy (po fazie punktowania za cele). Należy teraz przejść do punktowania za dodatkowe rzeczy czyli:
- płatki śniegu na ozdobach: gracze liczą płatki śniegu na swoich bombkach na choince (za każdy płatek dostają 1 punkt) oraz sumują wartości znajdujące się nad płatkami śniegu na cukierkach;
- piernikowe ludziki: na tych ozdobach znajdują się ikonki symbolizujące kształty i kolory ozdób. Gracze będą zdobywać punkty, gdy ludzik będzie sąsiadować odpowiednio z ozdoba w tym samym kolorze lub o tym samym kształcie. Im więcej odpowiednich osób będzie sąsiadować z piernikowym ludzikiem, tym więcej punktów gracze otrzymają. Odpowiednio mogą dostać 2 punkty (za samą ozdobę piernikowego ludzika) oraz kolejno 4/ 8/ 12 i 18 punktów za 1/ 2/ 3 i 4 sąsiadujące ozdoby;
- światełka choinkowe: po 1 punkcie za każde jednokolorowe światełko (składające się z dwóch połówek w tym samym kolorze)
- nieskreślone laski świąteczne: za każdą taką laskę gracz zdobywa 1 punkt.
Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów. W przypadku remisu gracze dzielą się zwycięstwem.
WRAŻENIA
Grając w Choinkę,
gdzieś w głowie kołatał mi się cytat z Miasteczka Twin Peaks - „Sowy nie są
tym, czym się wydają”. Choinka nie jest taką grą, jaką się wydaje być. Patrząc
na sam tytuł, okładkę, zawartość, może nam się wydawać, że otrzymaliśmy lekką i
przyjemną grę skierowaną raczej do młodszych graczy. Może jako taki dodatek do
świątecznych spotkań.
Owszem można ją i tak
potraktować, jako lekką rodziną grę w ubieranie choinki, bez tej całej
optymalizacji ruchów. Zwłaszcza w gronie młodszych dzieci takie swoiste puzzle
mogą sprawiać kupę radochy.
Warto jednak w nią
wgryźć się bardziej, bo dopiero wtedy odczujemy czym naprawdę Choinka jest. A
jest rasową grą logiczną, w której nasze komórki mózgowe będą pracować na
wysokich obrotach.
Gra posiada (jak
ogromna większość dobrych gier logicznych) bardzo proste zasady. Ot, wybierz
cel na daną rundę, wybierz kartę i połóż w odpowiednim miejscu. Niby nic
trudnego, ale diabeł tkwi w szczegółach i każdy nasz ruch ma znaczenie.
Już sam
wybór celu będzie w jakimś stopniu ukierunkowywał nasze poczynania, będzie miał
wpływ na to jakie karty będą nam potrzebne. Następnie musimy się skupić na
wyborze jednej z kart na ręce. Która z nich będzie najbardziej odpowiednia dla
nas. Pamiętając o drafcie, że to co nam zostanie na ręce musimy przekazać
przeciwnikowi musimy szybko przeanalizować, czy to co mu przekażemy aby
wydatnie nie pomoże mu w realizacji jego planu?
Samo ułożenie karty na planszy
też jest czynnością wymagającą i tutaj też tkwi pewien element kuszenia losu,
bo to, że dana karta akurat w tym miejscu pasuje, nie zawsze oznacza, że jest
to najlepsze rozwiązanie. Może się zdarzyć (i często tak bywa), że w kartach,
które otrzymamy od przeciwnika znajdzie się karta lepsza i będziemy sobie pluć
w brodę, że mogliśmy poczekać. Z drugiej strony, licząc na lepszą kartę, możemy
się przeliczyć i być zmuszeni do dołożenia karty, która średnio nam będzie
pasować.
Cały czas zatem
będziemy intensywnie myśleć, analizować cały układ pod kątem jak najlepszego
dopasowania go do zadań na daną rundę, jednocześnie starając się nie ułatwiać
życia rywalom.
Mechanicznie gra przypomina mi trochę jedną z pierwszych gier Naszej Księgarni, czyli Domek na drzewie. I w jednej i w drugiej mamy do czynienia z budowaniem czegoś – w domku rozbudowywaliśmy drzewko, w choince dekorację. W obu grach czynimy to za pomocą kart, które to krążyły pomiędzy graczami z wykorzystaniem draftu i mieliśmy podobne dylematy, co do właściwych wyborów kart i ich umiejscowienia. W obu grach mamy też do czynienia z pewnymi zadaniami, które nam dodatkowo punktowały. Obie gry mają też proste zasady, chociaż wydaje mi się, ze Choinka jest prostsza, ale znacznie bardziej wymagająca.
Podoba nam się temat
gry. Wpleciony został całkiem sprytnie i zgrywa się z mechaniką. Za pomocą kart
przedstawiających ozdoby sprawiamy, że nasze zielone drzewko z czasem
pięknieje, stając się piękną świąteczną choinką. Jednocześnie ten temat może
być trochę i przekleństwem. Ubieranie choinki kojarzy się jednoznacznie z
okresem świątecznym….
Dobrze się stało, że
zaproponowano pewną skalę trudności. Możemy zastosować wariant prostszy w którym
realizować będziemy te najłatwiejsze cele. Możemy też wcielić w życie wariant
trudniejszy, w którym nie dość, że wykorzystamy i te najtrudniejsze cele, które
to również objęte będą draftem (gracze stopniowo będą poznawać zadania na daną
rundę) ,to jeszcze układanie kart będzie wymagało takiego i ułożenia na
planszy, by przylegały przynajmniej jednym bokiem do już wyłożonych.
Regrywalność. Jest
ogromna. Mamy tak wiele zmiennych, że w zasadzie każda gra jest kompletnie inna
niż poprzednia. Za każdym razem inaczej będziemy realizować nasze cele.
Czas gry. Pudełkowe
30-45 minut w sumie zgadza się ze stanem faktycznym. Nie za długo i nie za
krótko.
Skalowalność. Gra
przeznaczona jest dla 2-4 graczy. Rozgrywki dwuosobowe są naszym zdaniem nieco
słabsze niż w 3-4 osoby. Otóż wtedy pojawia się gracz wirtualny, w imieniu
którego zagrywamy jedną losową kartę (coś podobnego jak w Alhambrze). Może to
mieć znaczenie ze względu na fakt, iż niektóre karty celów przyznają bonusy za
byciem w dwójce najlepszych graczy, co powoduje, że taki bot może wysforować
się na punktowane miejsce, przy okazji pozbawiając punktów jednego z graczy. W
większym składzie tego nie ma i cała zabawa przebiega jakoś tak sprawniej.
Jedna rzecz naszym
zdaniem mogłaby być lepiej zrobiona. To notes do liczenia punktów. Generalnie
liczenia w grze mamy sporo. Po każdej rundzie zbieramy punkty za realizację
poszczególnych zadań. Szkoda, że nie utworzono rubryczek dla każdego zadania
osobno – a tak wszystko mamy wpisać w jedno pole. Można było to zrobić
dokładnie tak jak rozwiązano liczenie ostateczne.
Nie raz i nie dwa
pisaliśmy że mamy słabość do abstrakcyjnych gier logicznych. Szczególnie, jeśli
się ładnie prezentują na stole. Siłą rzeczy Choinka dołączyła do naszej
kolekcji tych ładnych abstrakcyjnych gier logicznych i z dumą prezentuje się na
półce obok Azula, Zamku Smoków, Sagrady, Santorini czy też Fotosyntezy. Choinka
okazała się naprawdę sporym zaskoczeniem, bo cała otoczka tej gry w żadnej
sposób nie wskazywała, że może to być z jednej strony lekka i przyjemna gra
familijna a z drugiej dość wymagający mózgożer. My ze swej strony gorąco zachęcamy
do zmierzenia się z Choinką, zwłaszcza w tym drugim, wymagającym wcieleniu.
PLUSY:
+ proste zasady,
+ piękne wykonanie,
+ wysoka jakość komponentów,
+ przyzwoita skalowalność,
+ przyzwoita skalowalność,
MINUSY:
- temat gry sprawia, że rozgrywka może być sezonowa
Liczba
graczy: 2-4 osoby
Wiek: od
8 lat
Czas
gry: 30-45 minut
Rodzaj
gry: gra logiczna,
gra familijna
gra familijna
Zawartość
pudełka:
* 4 choinki,
* 106 ozdób
choinkowych,
* 30 płytek
celów,
* notes,
* ołówek,
* instrukcja
do gry.
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Projektant:
Nagy Balázs
Ilustracje: Keve Kepes, Marcin Minor,
Vörös Judit
Cena: 67-100 zł (XII 2018 r.)
Cena: 67-100 zł (XII 2018 r.)
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia- gry za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Bardzo ciekawa gra :)
OdpowiedzUsuń