Kotełki - recenzja łamigłówki z serii Smart Games od Wydawnictwa Iuvi Games.

Nie od dziś wiadomo, że koty to wdzięczni bohaterowie bajek, kreskówek czy planszówek. Na rynku mamy już kilka tytułów z tymi słodkimi futrzakami. Kotki, Kotobirynt, O kocie w kłopocie, Najlepsza gra o kotach, Eksplodujące kotki (w różnych wersjach np. zombie), Calico, Cat Stax, Wyspa Kotów, Gra w kotka i pyszczek, Cat in the box czy Czarujące kotki to tylko niektóre z nich. Wszystkie wspomniane tytuły oczywiście mamy w naszej kolekcji, jak na miłośników kotów przystało.

Bohaterka dzisiejszej recenzji łączy w sobie dwie moje wielkie miłości czyli wspomniane koty i łamigłówki logiczne. Mowa tutaj o nowym tytule w portfolio Smart Games, czyli Kotełkach (u nas dostępnych dzięki wydawnictwu Iuvi Games). A tam gdzie są koty muszą być pudełeczka. Bo nic tak nie cieszy te czworonogi jak kartonowy schron. Zatem czy pakowanie kotków do pudełeczek będzie frajdą? A może będzie to droga przez mękę? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury recenzji.

Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.

CO ZAWIERA GRA

W pudełku wielkości tego z układanką Tajemnice świątyni znajdziemy: planszę do gry z przykrywką, 5 kafelków z kotkami, 4 tetrisowe kafelki z pudełkami oraz książeczkę z 60 zadaniami podzielonymi na 5 stopni trudności (Starter, Junior, Expert, Master i Wizard).

Smart Games (u nas wydawane przez Iuvi Games) przyzwyczaiło nas do tego, że ich łamigłówki są świetnej jakości. Gruby plastik, zamykana plansza, książeczka z zadaniami wydrukowana na dobrej jakości śliskim papierze. 

Najmniej odpornym elementem jest kartonowe pudełko. Ale na dobrą sprawę nie jest ono do niczego potrzebne. Wszystko się pięknie mieści w plastikowej przykrywanej planszy i spokojnie to wystarczy.

CEL GRY

Kto ma w domu kociaki ten wie, że uwielbiają one pudełka. Potrafią w nich się schować i przeleżeć wiele godzin. Są też takie kocie agregaty jak nasza Inka. Ona też uwielbia pudełka, a dokładnie uwielbia je gryźć i rozrywać na drobne kawałeczki. Taka zabawa.

Ale skoro kociaki uwielbiają chować się w pudełkach, to trzeba im w tym pomóc. I to właśnie jest celem Kotełków – takie poprzestawianie płytek z kartonami, żeby każdy kotek znalazł się we wnętrzu jednego z dostępnych pudełek. Wydaje się proste, ale są pewne zasady regulujące nasze działanie, ale o tym za chwilę…

PRZYGOTOWANIE GRY

W łamigłówkach typu Smart Games przygotowanie zabawy jest zdecydowanie prostsze niż rozwiązywanie zadań. Po prostu wybieramy sobie zadanie z dostępnych w książce. Oczywiście możemy je robić po kolei ale też możemy sobie wybierać dowolne.

Po wyborze zadania musimy umieścić figurki kotów i płytki z pudełkami na planszy w taki sposób, jak jest to pokazane na rysunku z wybranym zadaniem. Ot tyle. Można zacząć działać.

PRZEBIEG GRY

Aby umieścić nasze kotełki w pudełeczkach musimy przestawiać (jedna po drugiej) płytki z pudełkami stosując się do następujących zasad:

(a) Nie wolno nam zmieniać położenia kotów na planszy (kierunek ich ustawienia nie ma znaczenia, liczy się tylko miejsce położenia figurki).

(b) Na raz możemy przenieść tylko jedną płytkę z pudełkiem. Zanim przestawimy kolejną musimy położyć na planszy tą, którą wcześniej podnieśliśmy.

(c) Przestawiając płytkę możemy ją dowolnie obracać i umieszczać w dowolnym miejscu o ile mieści się ona na planszy a figurka kotka trafia do pudełka.

(d) Raz położoną płytkę (z kotkiem w pudełku) można przenieść w inne miejsce (oczywiście zostawiając kota tam gdzie był).

Przy zadaniach podana jest minimalna potrzebna ilość ruchów do wykonania, ale to nie oznacza, że tylko tyle ruchów wolno nam wykonać. Możemy działać aż znajdziemy rozwiązanie, czyli włożymy wszystkie kotki do pudełek.

Na końcu książeczki z zadaniami pokazane są najkrótsze możliwe rozwiązania – jest to swoista podpowiedź jeśli by się zdarzyła sytuacja zablokowania się i trudność w znalezieniu rozwiązania zadania.

WRAŻENIA

Każdego kto kocha koty Kotełki złapią za serce. A szczególnie mocno złapią miłośników tych futrzaków i miłośników łamigłówek. Słodkie figurki kotków, pudełeczka jak z kocich marzeń a do tego … niezła gimnastyka umysłu. Nie dajmy się zwieść tym słodkim kociakom. Szykują dla nas nie lada wyzwanie.

Zasady są proste – musimy tak poukładać płytki z pudełkami, żeby każdy kotek znalazł schronienie w jednym pudełeczku. Brzmi prosto. Niemniej jak spróbujecie podziałać, to zobaczycie, że takie proste to to nie jest. Trzeba się nie raz mocno nakombinować, żeby znaleźć właściwe rozwiązanie. I nie chodzi tu tylko o zagadki z tych najwyższych poziomów trudności (te bywają nawet ekstremalne). Już te z początkowych nieźle grzeją zwoje mózgowe.

Zapewne dlatego minimalny wiek osoby, do której adresowane są Kotełki został określony na poziomie 7 lat. Młodsze dzieci mogą sobie z tą łamigłówką nie poradzić, a szkoda żeby się zraziły na przyszłość.

Klasycznie przy łamigłówkach wszelakich pojawia się pytanie o ich regrywalność. Niezmiennie stwierdzamy, że przy 60 zadaniach i raczej ograniczonej możliwości zapamiętania poszczególnych rozwiązań regrywalność stoi na całkiem dobrym poziomie.

Każdy kto miał choć raz do czynienia ze Smart Games czy innymi łamigłówkami świetnie wie, że ciężko jest zdefiniować czas gry/zabawy. Możemy poświęcić kilka minut na pojedyncze zadania, ale także możemy sobie przysiąść na dłuższą chwilę. Wszystko zależy od nas i naszych potrzeb.

Podsumowując: Kotełki to na pewno pozycja obowiązkowa dla miłośników kotów i łamigłówek. Nawet jeśli łamigłówek w domu nie brakuje. Każdy tytuł to jakieś nowe doświadczenie więc warto rozszerzać nasze biblioteczki Smart Games o nowe tytuły. Nam Kotełki przypadły do gustu, choć szczerze przyznajemy, że nie należą do najprostszych.

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu IUVI GAMES za udostępnienie gry. 

Galeria zdjęć: