Dixit – gra, która w
wielu kręgach ma status kultowej. My też ją cenimy, bo ma w sobie to coś, co
sprawia, że ciężko się od niej oderwać. Podobnie jak Dobble, zaczyna zdobywać
coraz większą liczbę może nie naśladowców, ale gier, które w jakimś stopniu
bazują na tej mechanice.
Niedawno pisaliśmy choćby o Grze na emocjach, która to
podobnie jak i Dixit, zdobyła nasze serducha. Dziś chcielibyśmy przedstawić
„dixitopodobną” nowość na naszym rynku, która dzięki wydawnictwu Hobbity
trafiła do Polski. Mowa tu o grze Kontrast. Ileś tam partii za nami i
chcielibyśmy się podzielić naszymi wrażeniami. Zapraszam zatem do recenzji.
CO ZAWIERA GRA
Całość mieści się w niewielkim pudełku. W środku, obok krótkiej i zwięzłej instrukcji odnajdziemy: dwa rodzaje kart. Jedne kolorowe, przedstawiające niczym w Dixit różne mniej lub bardziej dziwne obrazki, a drugie to w zasadzie zestawy kart symboli (po 6 w każdym takim zestawie) przeznaczone dla każdego z graczy
Wykonanie gry jest
po prostu świetne. Jeśli lubicie grafiki Dixita, to i te z Kontrastu powinny
Wam przypaść do gustu. Za ich stworzenie odpowiedzialna jest grupa osób o tajemniczych pseudonimach: Cirodelia Annamei, Jr Casas, Saphatthachat, Kpg ivary. Do tego załączona
instrukcja, co prawda napisana drobnym maczkiem, ale za to przejrzyście i nie
pozostawia niedomówień
CEL GRY
Naczelny cel gry
odkrywczy nie będzie. To zdobycie jak największej liczby punktów. Żeby to
osiągnąć musimy wykazać się umiejętnością łączenia skojarzeń (na naszych
kartach symboli z obrazem).
PRZYGOTOWANIE GRY
Sprawa jest banalnie
prosta. Na środek stołu wędruje zestaw kart z ilustracjami. Jego liczebność
uzależniona jest od ilości graczy. Następnie każdy z uczestników otrzymuje swój
zestaw symboli (każdy zestaw jest dokładnie taki sam). Z tych sześciu kart
losowo wybiera dwie i układa odkryte przed sobą. Zatem na ręku pozostają mu cztery
karty, z których będzie mógł skorzystać w najbliższej kolejce. I to tyle. Gra
się może rozpocząć.
PRZEBIEG GRY
Gra toczy się przez
szereg rund. Co ważne, nie ma tu podziału na kolejki poszczególnych graczy.
Wszyscy gramy jednocześnie. Patrzymy na kartę z obrazkiem i wybieramy jeden z
symboli, które najlepiej pasują do obrazka. Każda taka karta posiada dwie cechy
(np. gruby-chudy, mały-duży). Kiedy już zdecydujemy się, wykładamy kartę
rewersem do góry, przy czym robimy to w taki sposób, żeby wybrany symbol
znajdował się bliżej ilustracji.
Po dokonanym wyborze
odkrywamy karty i przystępujemy do punktowania. Punkt (w postacie jednej karty
z obrazkiem) otrzymają te osoby, których symbol wybrała większość graczy. W
przypadku, gdy wszyscy wybrali ten sam symbol, niestety nikt nie otrzyma
punktów.
Następnie wybrana
karta symbolu układana jest po prawej stronie dwóch już wyłożonych. Z nich
bierzemy lewą i uzupełniamy karty na ręce.
Wariant dla dwóch graczy
Autor przewidział
specjalny tryb rozgrywki dla dwóch graczy. Całe szczęście nie jest to namiastka
rozgrywki w większym gronie, a w pełni grywalny wariant. O co chodzi? Tym razem
rywalizację zamieniamy na kooperację. Cała rozgrywka przebiega podobnie, z tym,
że punkt zdobędziemy wówczas, gdy razem wybierzemy ten sam symbol.
ZAKOŃCZENIE
GRY
Gra kończy się w momencie, gdy zostanie
dobrana ostatnia karta ze stosu z obrazkami. Laur zwycięzcy przypadnie temu
graczowi, który uzbierał najwięcej punktów (czyli kart z obrazkami).
WRAŻENIA
Gra na emocjach pokazała, że mechanikę Dixita można było zmodyfikować, tworząc bardzo ciekawą grę. Twórca Kontrastu również skorzystał z Dixita i również ten pomysł wypalił.
Gra jest banalna do nauczenia. Opiera
się oczywiście na skojarzeniach. Z tym, że te skojarzenia są w pewien sposób
ukierunkowane. Mamy za pomocą 8 symboli wskazać cechę, która w najlepszym
naszym zdaniem stopniu odpowiada temu, co jest przedstawione na obrazku. Czasem
jest to proste, oczywiste, a czasem niekoniecznie i rozstrzał w odpowiedziach
graczy jest spory.
A propos odpowiedzi, ten moment, w
którym odkrywamy karty, jest zdecydowanie najciekawszy, bo przeważnie okupiony
jest salwami śmiechu. To co dla jednej osoby jest duże, dla inne będzie małe i
na odwrót. Jedna zobaczy żółty kolor, a inna niebieski. Można to zrozumieć.
Obrazki przedstawiają różne sytuacje i niektóre zawierają kilka rzeczy, na
których możemy się skupić. Jeden z graczy skupi uwagę na jednej, a drugi na
innej. Jeden weźmie pod uwagę kształt a inny kolor. Tak czy inaczej dyskusje, w
których udowadniamy swoje racje są co najmniej ciekawe.
Bardzo podoba mi się mechanizm zawężania
arsenału możliwych odpowiedzi. Nie możemy jednocześnie korzystać ze wszystkich
6 kart (czyli 12 symboli/kolorów). Z jednej strony my mamy mniejsze pole do
popisu (a przez to musimy nieco bardziej się wysilić, gdy żaden z symboli nam
nie odpowiada), a z drugiej dajemy informację innym graczom, z których symboli
na pewno nie skorzystamy.
Słabą stroną Dixita i Gry na emocjach
jest silna zależność od samych graczy, od ich znajomości, nastawienia, od chęci
interakcji. Kontrast pod tym względem wypada lepiej. Nie skupiamy się na tym co
dany gracz miał na myśli, a jedynie na własnych odczuciach co do sytuacji na
obrazku. Z odrobiną kombinowania. Z naszych doświadczeń wynika, że ta gra ma
jakiś taki dziwny dar wciągania w rozgrywkę. Nawet niezbyt chętni ludzie jakoś
tak szybko się angażowali w grę i ta swoista niechęć bardzo szybko pryskała.
Regrywalność. Kart
jest sporo, więc różnych możliwych kombinacji też jest sporo. Jakby jednak na
to nie patrzeć, Kontrastu nie ominie problem, z którym zmaga się Dixit. Chodzi
mi o to, że kart można się nauczyć. Po iluś tam rozgrywkach znamy karty na
tyle, że zabawa lekko traci. Tam rozwiązano to dodatkami. Kto wie, być może
Kontrast również mógłby pójść tą samą drogą?
Mamy za sobą również
wiele rozgrywek w dwie osoby i problem znajomości kart w takim składzie jest jeszcze
bardziej widoczny. Po prostu razem uczymy się kart i swoich odpowiedzi, swoich
skojarzeń. Rozwiązaniem jest gra z różnymi partnerami.
Czas rozgrywki jest
raczej krótki. Niezależnie od liczby graczy, zamknie się on w kilkunastu
minutach.
Skalowalność. Nie mam
tutaj żadnych uwag. Gra skaluje się wyśmienicie. Nieważny, czy siądziemy sobie
w dwie osoby czy sześć, gra i tak będzie co najmniej ciekawa.
Kontrast wbrew
pozorom to kawał dobrej gry. Naprawdę. Po lekturze instrukcji byłem dość
sceptycznie nastawiony. Zupełnie niepotrzebnie. Pierwsza
partia, i cóż, bardzo się myliłem. Gra ma w sobie to coś, co sprawia, że czas
płynie bardzo przyjemnie. To bardzo uniwersalny tytuł, która sprawdzi się w
gronie rodzinnym, na imprezie, jako przerywnik pomiędzy bardziej zaawansowanymi
tytułami. Gra naprawdę godna polecenia.
PLUSY:
+ przepiękne przykuwające
wzrok grafiki,
+ wysoka
jakość komponentów,
+ bardzo proste
zasady,
+ krótki czas
rozgrywki,
+ bardzo
dobra skalowalność.
MINUSY:
- ograniczona
regrywalność - po jakimś czasie karty się mogą nieco znudzić
Liczba
graczy: 2-6 osób
Wiek: od
8 lat
Czas
gry: ok. 15-20 minut
Rodzaj
gry: gra rodzinna,
gra imprezowa
gra imprezowa
Zawartość
pudełka:
* 36 kart
symboli (59x91 mm),
* 74
dwustronne karty obrazków (59x91 mm),
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo:
Hobbity
Cena: 50-60 zł
Cena: 50-60 zł
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Hobbity.eu za udostępnienie gry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz