Strony

wtorek, 21 marca 2017

OBÓZ NINJA: Adziaa!!! - recenzja gry wydawnictwa 2 Pionki.

Nie wiem czy pamiętacie te czasy. Początek lat 90-tych. Po latach posuchy związanej z obecnością jedynie dwóch programów telewizyjnych, otwarto nam świat na tzw. Zachód. 

Zaczęła się era VHS, która nie ominęła nikogo, kto żył w tamtych czasach. Masowo oglądało się różnorakie filmy. Robiło się nawet tzw. maratony filmowe (magnetowidy pożyczało się na określony czas) i ciurkiem leciało kilka filmów. Oglądało się wszystko, co podleciało. Ze szczególnym uwzględnieniem wszelkich mordobić. Najlepiej w wykonaniu mistrzów z Dalekiego Wschodu. Klasztor Shaolin, Karatecy z Kanionu Żółtej Rzeki, Hon Gil Dong Karate Mistrz, czy Cień orła. Panowie (przeważnie) prali się równo i efektownie. A pikanterii dodawali tajemniczy Ninja. Pojawiali się znikąd i równie szybko znikali. No cóż, to byli prekursorzy choćby naszego Gromu, amerykańskich Delta Force czy brytyjskiego SAS. Oczywiście ninja musieli zainspirować i twórców gier. Może nie jest to tak częsty temat jak Cthulhu, ale kilka fajnych gier by się znalazło. Dziś mamy na tapecie Obóz Ninja wydany w polskiej wersji przez nasze rodzime 2 Pionki. Czy przypadł nam do gustu? Zapraszamy do lektury recenzji.



CO ZAWIERA GRA



Całość zamknięta jest w przydużym pudle. Szkoda, że nie zastosowano tutaj pudełka charakterystycznego dla serii gier 2 Pionków. Spokojnie by się wszystko pomieściło, a tak mamy wewnątrz mnóstwo powietrza. W środku znajdziemy mnóstwo kart oraz 16 drewnianych figurek.
Jakość komponentów jak przystało na 2 Pionki to klasa sama w sobie. Do tego bardzo czytelna i zrozumiała instrukcja. Nic tylko rozpocząć rozgrywkę.



CEL GRY

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Sensei Saru prowadzi szkółkę dla młodych adeptów sztuk walki. Wśród nich jest ten, kto zostanie jego prawą ręką. Który? Ten, który swoją ciężką pracą na treningach pokaże na co go stać. Wcielamy się zatem w rolę sempai i bierzemy udział w swoistym egzaminie, zdobywając przy tym cenne karty. Przekładać się one będą na odpowiednią zdobycz punktową. Tradycyjnie, ten kto zdobędzie najwięcej „pezetów” na koniec gry, ten okaże się zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie jest banalnie proste. Każdy z graczy otrzymuje 2 startowe karty zdolności (Sprint i Unik), do tego figurki w swoim kolorze i oraz jedną kartę Klanu Ninja.

Kolejnym krokiem jest budowa placu treningowego. Do tego posłuży nam talia kart, na którą składają się potasowane karty zdolności, ścian oraz pułapek. W zależności od liczny graczy układamy prostokąt składający się z 48 (8x6) lub 56 (8x7) kart.

Następnie każdy z graczy umieszcza na dowolnej karcie placu swoje trzy figurki. Czas przystąpić do egzaminu.



PRZEBIEG GRY

W swojej kolejce każdy z graczy po kolei ma do wykonania jedną z 3 możliwych akcji:



(I) Skorzystanie z karty na ręce w celu przesunięcia na „planszy” jednej z naszych figurek. Każda karta posiada unikatowe właściwości pozwalające na wykonanie określonego ruchu, czyli przemieszczenia figurki na inną kartę. Generalnie mamy 7 rodzajów kart i tak np. Unik pozwala nam na przemieszczenie się o 3 pola, a Zmyłka na przemieszczenie się o 1 lub 2 pola, w tym na skos.

(II) Użycie zdolności specjalnej naszego klanu ninja – raz na grę możemy skorzystać z możliwości wykonanie akcji specjalnej właściwej wyłącznie dla nas. Może to być np. możliwość przemieszczenia jednej z naszych figurek na dowolne pole nie graniczące z innym ninja.
W przypadku, gdy wykonaliśmy (korzystając z akcji I i II) ruch naszym człowiekiem, to zabieramy na rękę kartę, z której rozpoczynaliśmy ruch, pozostawiając po niej puste pole, a zużytą do ruchu kartę odkładamy na stos kart odrzuconych. Z każdą kolejką ubywa zatem kart tworzących Plac Treningowy, a co się z tym wiąże kurczy się pula możliwych do użycia akcji.

(III) Spasowanie - zadeklarowanie tej akcji oznacza koniec gry dla danego gracza.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy wszyscy gracze spasują. Następuje wtedy podliczenie punktów – należy w tym celu zliczyć punkty na wszystkich kartach posiadanych przez uczestników, wliczając w to te ze stosów kart odrzuconych, a także te, na których stoją nasi ludzie.

WRAŻENIA




Pierwsze nasze spotkanie z Obozem Ninja miało miejsce podczas ubiegłorocznych Planszówek na Narodowym. Gra wtedy nie wywarła na nas wielkiego wrażenia. Ot prosta niewymagająca gra, bez szału. Gdy otrzymaliśmy swój egzemplarz recenzencki i zagraliśmy w spokoju, okazało się, że nasze pierwsze wrażenia były trochę błędne. Owszem, to jest prosta, banalnie wręcz prosta gra, ale wbrew pozorom, wymaga ona nieco wysiłku intelektualnego, żeby osiągnąć przyzwoity rezultat.



Gra posiada pewną głębię, którą odkrywamy w trakcie przebiegu rozgrywki. Na początku (podczas rozstawiania swoich ludzi) wszyscy rzucają się na najlepiej punktowane karty. Pierwsze ruchy to również walka o najlepiej punktowane karty. Z czasem jednak zaczyna się prawdziwa zabawa, bo przybywa dziur, mamy ściany blokujące ruchy, mamy przeciwników, którzy również utrudniają nam wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Na planszy zaczyna się robić ciasno. Zaczynamy dbać o karty, które pozwolą nam na ruch, czyli niekoniecznie te, które dają nam najwięcej punktów. Pamiętajmy, że brak możliwości poruszenia jednym z naszych ludzi oznacza odpadnięcie z gry, a tym samym koniec możliwości zdobycia punktów. Staramy się zatem przetrwać w grze jak najdłużej, a wcale nie jest to takie proste, bo przeciwnicy mają dokładnie takie same plany i im ciaśniej na „planszy”, tym ta walka jest bardziej zażarta.
Pod pewnymi względami, gra przypomina mi trochę niektóre gry logiczne, typu Hej, to moja ryba!, Owce na wypasie, Kraby na fali czy też Cappuccino, w których to odcinaliśmy przeciwnika uniemożliwiając mu wykonanie ruchu. Dokładnie to samo robimy w Obozie Ninja. Z jednej strony kombinujemy, że zachować jak najwięcej możliwości ruchu naszym podopiecznym, a z drugiej, staramy się nieco poblokować przeciwników.

Obóz Ninja oznacza się wysoką regrywalnością. Mamy karty, które za każdym razem tworzą nową planszę. Każda rozgrywka to nieco inna taktyka. Do tego dochodzi zmienność postaci, którymi możemy grać, a każda taka postać to inna umiejętność specjalna.

Osoby lubiące interakcję powinny być usatysfakcjonowane Obozem Ninja. Przez całą grę utrudniamy sobie życie, blokujemy, podbieramy lepsze karty, spychamy na pułapki, etc. Z tym związana jest skalowalność. Im więcej osób, tym większy chaos na planszy, tym więcej możliwości wchodzenia w drogę przeciwnikowi. Tym mniejsze możliwości na jakiekolwiek plany. Nie mówiąc już o ich realizacji, bo sytuacja na planszy zmienia się jak w kalejdoskopie.

Ciekawym doświadczeniem jest rozgrywka dwuosobowa. Wydawałoby się dość nudna, bo na planszy (co prawda zmniejszonej) jest dość luźno, ale to tylko pozory. Mamy do czynienia ze swoistymi szachami. Możemy sobie coś zaplanować i być w stanie to wykonać. Możemy starać się przewidywać ruchy przeciwnika i trochę mu poprzeszkadzać.

Czas rozgrywki nie jest specjalnie długi. Pół godzinki i po partii. Czasem nawet krócej.

Obcowanie z Obozem Ninja jest ciekawym doświadczeniem. Banalne zasady, a jednak trochę trzeba pomyśleć. Wydawałoby się, że to gra wyłącznie dla młodszych graczy, ale tak nie jest. Podciągnąłbym ją pod grę familijną, w którą spokojnie może zagrać każdy w zasadzie bez przygotowania. To tytuł, w który spokojnie może zagrać ośmiolatek razem z doświadczonym w boju graczem i co ważne wcale nie będzie stał na straconej pozycji. Wystarczy włączyć myślenie. Naprawdę dobra gra i warto dać jej szansę.

 PLUSY:

+ ogromna regrywalność,
+ piękne wykonanie,
+ banalne zasady,
+ mechanika gry sprawdza się w praniu,
+ dobrze napisana instrukcja,
+ kilka dróg odniesienia zwycięstwa,

MINUSY:

- zajmuje sporo miejsca na stole (taki minus na siłę),
- pudełko przechowuje sporo powietrza (też taki minus na siłę)


Liczba graczy:  2-4 osoby
Wiek: od 8 lat 
Czas gry: ok 30 minut
Rodzaj gry:  gra strategiczna, gra  rodzinna 
Zawartość pudełka:
8 kart startowych
* 56 kart pól treningowych
* 13 kart klanów ninja
* 5 kart pułapek
* 3 karty ściany
* 16 drewnianych pionków
* instrukcja 
Wydawnictwo: 2 Pionki
Cena: 50- 60 zł

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu 2 Pionki  za udostępnienie gry do recenzji.

Galeria zdjęć:



Kliknij, aby zobaczyć duże zdjęcia
Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa Obóz NinJa 

1 komentarz:

  1. Gra wydaje się bardzo fajna. Chyba sobie taką sprawię, żeby mieć zajęcie na wolną chwilę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń