Jakie macie pierwsze skojarzenie z hasłem "kuku na muniu"? Pukacie się w głowę? A może myślicie, że ktoś Was obraża? Wszak kuku na muniu to według słownika języka polskiego frazeologizm. "Funkcjonuje jako całość – oznacza kogoś głupiego, niedorozwiniętego, czyli – jak mawiano w dawnej Polsce – niedokołysanego." Zaczynacie myśleć, że oszaleliśmy? Co to ma wspólnego z tym, o czym od lat piszemy, czyli z grami planszowymi? Już spieszymy z wyjaśnieniami.
Kuku na muniu to bohaterka dzisiejszej recenzji - gra z portfolio Wydawnictwa Granna. Gra jakby nie patrzeć o trafnym tytule bowiem o niezdarnej (trochę może niedokołysanej) kukułce Kuku. Musimy zapewnić jej stabilne gniazdo. Takie, w którym będzie mogła bezpiecznie złożyć swojej jajeczka. Czy to będzie szalona misja? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.
CO ZAWIERA GRA
Po jednym rzucie oka widać, że w przypadku naszej dzisiejszej bohaterki nie mamy do czynienia z klasycznym opakowaniem w postaci malutkiego, średniego czy też większego pudełka. No dobra, tu też mamy w pewnym sensie tekturowe pudełko, ale nie ono jest tutaj gwiazdą. Tytuł zobowiązuje. Kuku na muniu schowane jest więc w sporej, metalowej puszce. Nie będącej jedynie niebanalnym opakowaniem. Bowiem spód puszki to nic innego jak plac naszej budowy, podstawa kukułczego gniazda. Do tego dostajemy jeszcze pokaźną liczbę drewnianych patyczków z kolorowymi końcami oraz garść jajeczek do złożenia. Całość dopełnia drewniany pionek naszej szalonej kukułki Kuku. No i oczywiście instrukcja tłumacząca zasady całej zabawy.
CEL GRY
Kuku na muniu, zgodnie już z samym tytułem, to szalona gra. A my w tym szaleństwie musimy pomóc nieopierzonej kukułce Kuku zbudować stabilne gniazdo, w którym uda się jej bezpiecznie złożyć jajka. Niby brzmi jak prosta sprawa, ale kto grał ten wie, że tytuł budowniczego kukułczych gniazd nie trafia w ręce byle kogo.
PRZYGOTOWANIE GRY
Na środku stołu, w miejscu dostępnym dla wszystkich graczy stawiamy podstawę naszego gniazda. Umieszczamy w niej wszystkie patyczki tak, aby rozsypały się wewnątrz. Każdy z graczy dostaje po taką samą liczbę jajek (w układzie 3 osobowym odkładamy 3 jajka). Figurkę Kuku umieszczamy obok podstawy gniazda.
Wszystko gotowe. Budowę kukułczego gniazda czas zacząć.
PRZEBIEG GRY
W swojej turze każdy budowniczy ma 3 próby, aby wyciągnąć patyczek o końcach w tym samym kolorze. Tylko taki patyczek pozwala na położenie w gnieździe jaja. Patyczki wyciągamy do maksymalnie 3 sztuk w jednej turze, chyba że wcześniej uda się nam znaleźć taki o końcach w tym samym kolorze. Umieszczamy wtedy patyczek/patyczki (wszystkie wyciągnięte do momentu znalezienia tego właściwego) poziomo w gnieździe, a następnie próbujemy położyć jajko.
Pierwszy patyczek w turze wyciągamy dowolnie. Jeśli musimy wyciągnąć kolejny, to wybieramy taki, którego górny koniec jest w takim kolorze, jaki miał dolny koniec właśnie wyciągniętego (jeśli nie ma takiego wśród dostępnych to ciągniemy dowolny).
W sytuacji gdy wszystkie wyciągnięte patyczki mają różne kolory końców musimy umieścić je w gnieździe.
Zasady budowy gniazda są proste. Patyczki dokładamy poziomo, możemy je krzyżować z tymi stojącymi w gnieździe. Jeśli podczas dokładania patyczka do gniazda wypadnie jakiś patyczek/patyczki, wówczas musimy go/je zebrać i natychmiast dołożyć do gniazda. Tym samym kończymy naszą turę, oczywiście bez szansy na dołożenie jajeczka. Jeśli podczas naszej tury z gniazda wypadnie jajko, to umieszczamy je przed sobą. W miarę rozrastania się gniazda i pojawiania się w nim jajek może też się tak zdarzyć, że jakieś jajko wpadnie do wnętrza gniazda. Za karę bierzemy wtedy jedno jajko od tego gracza, który ma ich najwięcej.
Jeśli w gnieździe skończą się stojące patyczki to umieszczamy w nim po kolei nasze jajka przestrzegając oczywiście obowiązujących w tym zakresie zasad.
Wersja dla młodych kukułek
Instrukcja przewiduje wariant gry z młodszymi, niecierpliwymi dziećmi, które źle znoszą brak możliwości dołożenia jajeczka w swojej turze. Z takimi graczami możemy odejść od zasady możliwości dołożenia jajeczka tylko przy trafieniu patyczka z takim samym kolorem obu końców. Po prostu ciągniemy 3 patyczki (według zasad dociągania) a następnie staramy się umieścić w gnieździe nasze jajeczko.
ZAKOŃCZENIE GRY
Z chwilą, gdy na początku naszej tury nie mamy już przed sobą żadnych jajeczek oznacza to, że nadszedł czas na umieszczenie w gnieździe naszej nieopierzonej Kuku. Robimy to w taki sam sposób jak przy układaniu jajek. Jeśli Kuku utrzyma się w gnieździe i nic z niego nie wypadnie misja zakończona!
WRAŻENIA
Kuku na muniu to kwintesencja znaczenia tego określenia. Istne szaleństwo. Niby nic wielkiego. Ot takie gniazdko z patyczków do ułożenia. Kolejna gra zręcznościowa. Ale jak zasiądziecie do tego tytułu to sami się przekonacie, że to nie jest taka bułka z masłem.
Zasady Kuku na muniu są proste. W sumie wszystko opiera się na naszych zdolnościach manualnych i szczęściu w trafianiu na właściwe patyczki. Z czasem jednak zabawa staje się coraz bardziej wymagająca. Gniazdo się rozrasta, coraz trudniej układać nowe patyczki a jajeczka wcale tak grzecznie nie chcą leżeć. Gdy wszystko zaczyna się sypać możemy poczuć lekką frustrację. Tak czy siak emocji nie brakuje.
Kuku na muniu to wyzwanie dla maksymalnie 5 budowniczych. Skalowalność jest dobra w każdym składzie. Zdecydowanie najspokojniej gra się w 2 osoby, ale im więcej budowniczych, tym więcej emocji, jęków zawodu jak się posypią patyczki lub spadną z gniazdka misternie układane w nim jajeczka.
Budowniczowie kukułczego gniazda z założenia powinni być w wieku minimum 5 lat. Choć myślę, że młodsze dzieciaki też dadzą sobie radę, szczególnie przy zastosowaniu wariantu dla młodych kukułek.
Gry zręcznościowe mają to do siebie, że czasem trafiają na stół, a czasem leżą na półce. Kuku na muniu z pewnością może być hitem niejednej imprezy czy to dzieciaków czy dorosłych. Może też pojawiać się na stołach rodzinnych graczy, ot tak dla relaksu i odskoczni od codzienności.
Niewątpliwie Kuku na muniu to świetna lekcja cierpliwości, opanowania i ćwiczenia zdolności manualnych. Stalowe nerwy i precyzja w dokładaniu patyczków mogą tu być kluczowe.
Podsumowując: Kuku na muniu to gra niosąca ze sobą prostotę zasad i emocjonującą rozgrywkę. Czysta zręcznościówka z nutką losowości i masą emocji wszelakich. Koniecznie spróbujcie jak będziecie mieć okazję zagrać.
PLUSY
+ niecodzienne opakowanie, element gry (puszka),
+ bardzo dobra jakość komponentów,
+ proste zasady,
+ dorośli i dzieciaki są w stanie grać jak równy z równym,
+ emocjonująca rozgrywka,
+ szybka zabawa.
MINUSY
- spadanie patyczków i jajek może być frustrujące dla małych dzieci
Liczba graczy: 2-5 osób
Wiek: od 5 lat
Czas gry: ok. 15 minut
Rodzaj gry: gra zręcznościowa,
gra familijna,
gra ekonomiczna
Zawartość pudełka:
* podstawa gniazda (puszka),
* pionek Kuku,
* 70 drewnianych patyczków,
* 20 jajek,
* instrukcja do gry
Wydawnictwo: Granna
Projektant: Viktor Bautista
Roca- Josep M.Allue
Ilustracje: Monsuros
Cena: 49-65 zł (VIII 2024 r.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz